Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, dzień dobry kochna, czuję się już lepiej iż wieczorem i rano, ale sobie tak myslę, że mam prawo przezyć 'tą żałobę' po m czytałam kiedyś taki artykuł, chyba w zwierciadle, 'żałoba ta nie dotyczy wyłącznie śmierci ale ważnej dla nas straty, utraty kogoś ważnego dla Nas'

 

-- 25 sty 2015, 11:17 --

 

Zosia_89, czesc

ja się wyszuszę i polece do biedry bo nie mam papieru do pieczenia fajek i papirus do kotletów na obiad , chciałam bratową wyciągnąć popołudniu z domu zobaczymy, jet mój brat a ona ciągle z dziećmi, to może będzie miała ochote..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heloł!

Już do Was pisałam, ale pierdyknął mi internet i post poszedł w kosmos...eh.

U mnie zimno, brrr... Mógłoby coś sypnąc z nieba, jakoś lepiej by się znosiło tą zimnicę. Nie chciało mi się nawet iśc na mega długi spacer z psem. W cholerę z tą zimą , nie lubię jej.

Plan na dziś bardzo przyziemny - naprawic bransolkę siostrze, upiec ciasto, pomóc młodemu z nauką (codziennie ma jakiś sprawdzian, ostatni tydzień przed feriami i nie mają litości :time: ), ogarnąc przed nowym tygodniem. Dzień zleci, kolejny dzień bliżej wiosny...

 

Miłego dnia Kochani!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani witajcie :papa:

 

Dziękuję za słowa wsparcia dla mnie i wysłane fludy. Chyba dotarły, bo dojechałam ( doleżałam :mrgreen: ) i żyjem. Pospałam ... clony razem z mirtą krążyły w moim niebanalnym krwiobiegu :mrgreen: , to i spało się dobrze. Niedawno wstałam, a za oknem tyle śniegu :shock: Piękną mamy dzisiaj zimę w górach ... wyciągnę mamę na spacer ... trzeba korzystać i dać odpocząć kręgosłupowi od ciągłego siedzenia przy komputerze :P

 

A ... najmilsze było, jak włączyłam dzisiaj forum, a tu na mnie czekało aż 10 pw :105: Jak ja kocham to uczucie :yeah:

Że też człowiek przez 29 lat życia nie doświadczył tyle serdeczności od innych osób, co w pół roku :uklon::uklon::uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu awantura, nie poszłam do szkoły, żeby się na mnie nie gapiły, bo miałam czerwony nos. zresztą i tak mam w dupie zajęcia.

Jutro idę oddać terapeutce kasę za odwołaną sesję i podziękować za bardzo miłą, chociaż zupełnie nic nie wnoszącą współpracę :/ Bo depresji już nie mam, a zaburzeń osobowości nawet nie ruszyła.

A od gadania za 110 pieniędzy ani się nie skończą awantury w domu, ani problemy ze snem, ani z jedzeniem, ani z autoagresją, bo ona to zupełnie ignoruje.

Wolę żeby mi dali kieszonkowe na buty do tańca albo sukienkę niż na siedzenie i gadanie z panią magister.

Pewnie się będzie rzucać, ale ja raczej sobie radzę ze stawianiem się psychologom, "wariaci" to w sobie mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałam włożyc ciepłe skarpety i kamizelkę, tak mi zimno. Oczywiście tylko mnie w tym domu telepie, czemu jestem takim zmarźluchem...

 

cyklopka, tulam, mam nadzieję że nosek już z powrotem we właściwym kolorze... ;) A może po prostu zmienic terapeutę, w końcu ktoś zapewne byłby w stanie tobie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolę gadać z "wariatami" o lekach i o dobrej broni na zombie.

Nic się nie przejmuj ... mam bardzo podobnie :lol:

 

-- 25 sty 2015, 13:25 --

 

platek rozy, ja chce śnieg i mróz :!::!:;)

To przyjeżdżaj na południe ;) Zapraszam.

 

najpierw ide się wypluskać i włosy umyc

Nigdy nie mogłam pojąć, jak ludzie mogą myć włosy przed wyjściem z domu zwł. w zimie :bezradny: Ale ja miałam jeszcze lepiej, mój tato jak chodziłam do szkoły, najchętniej zabroniłby mi mycia głowy w ogóle przez całą zimę :shock: A jak się przeziębiałam, to zaraz było gadanie, że to dlatego, że włosy myłam ( o 21, a wychodziłam z domu o 7:30 następnego dnia w czapce na głowie ! ). Ach TEN MÓJ TATO :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zrobiłam sobie dzisiaj ferie zimowe, bo nie mieliśmy przerwy semestralnej. Gdybym szukała innej terapii to chyba w innym nurcie. Bo psychodynamiczna ma niby wyciągnąć jakieś nieuświadomione problemy, zamaskowane uczucia, a ja tego nie mam, że mną jak z otwartą książką, mówię jak jest, bo widzę jak jest, ba, nawet wiem dlaczego się czuję tak czy tak.

Natomiast nie uczy, jak zmienić podejście do siebie, jak rozwiązywać konflikty, jak się nie stresować podstawowymi czynnościami typu spanie, jedzenie, mycie, jak nie uciekać ze spotkania. . .

 

-- 25 sty 2015, 13:30 --

 

Arasha, no ja miałam dzisiaj awanturę, że myłam na wieczór :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Arasha, :)) ja kiedyś też nie myłam włosów rano tylko wieczorem, tez mi mówili ze się przeziębię teraz myje kiedy mi wygodnie, najlepiej w dzień bo mam takiego fryza ze jak umyje przed spaniem to rano mam kosmos na głowie ;)

ciacho zrobiłam, może ktoś wpadnie przy niedzieli :mrgreen: a jutro rano spotykam się z kolezanka to wezmę do niej do kawki jak wystygnie polewa to posmakuję co tam wyszło :mhm:

 

-- 25 sty 2015, 14:10 --

 

Arasha, tak apropo mrozu i sniegu mam nowa kurtke komin i buty więc sama rozumiesz ale snieg i mrozik lubię ale nie za długo :mrgreen:

 

-- 25 sty 2015, 14:13 --

 

cyklopka, :**** nie macie przerwy 2 tygodnie w szkole/??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, jeśli zmieniac to na pewno nurt. Może spróbowac poznawczo-behawioralnej. Przynajmniej będzie zupełnie inaczej.

 

amelia83, no i jakie ciasto upiekłaś?

 

Ja tam myję głowę, jak mi wygodnie. Jak idę do pracy- to wieczorem, bo z rana mi się nie chce. Czasami monsz poburczy, jak wychodzę na fajkę z mokrym łbem, ale to jest do zniesienia. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, z tego co słyszę z opowieści to na psychodynamicznej albo bym się umęczyła, albo zanudziła... Chyba już dojrzałaś do zmiany.

 

amelia83, bardzo fajny przepis ( tyle ich tam jest, że nawet na niego się wcześniej nie natknęłam...) Też go kiedyś wypróbuję, bo prościzna. Dzięki Słonko za polecenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, no bo kurczę, siedzimy, nic się nie dzieje, siedzimy. Ja coś opowiadam, ona: "a dlaczego tak się stało? A dlaczego tak się poczułaś? ".

A "ostrzegała " mnie, że będą rzeczy trudne, bolesne, żeby potem mogło być lepiej, mnóstwo zadań do przepracowania w domu, a tu siedzimy i opowiadam o rodzicach, kotkach, niedoszłych mężach, ona robi oczy :shock: i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, czekoladowe, bez jaj i glutenu ;)

O ... to w sam raz dla mnie :lol: Daj kawałek !

 

-- 25 sty 2015, 15:07 --

 

amelia83, bardzo mądre słowa :!::!::!: Zgadzam się w 100% :great:

Ale kochana, nie każdy obrazek można w ten sposób wstawić ... to zależy od wymiarów ( większe trzeba w standardowy sposób ).

 

cyklopka, ja chodziłam parę lat temu do takiej jednej babki, która była też psychiatrą i ona nie dość, że stwierdziła, że aby psychoterapia była skuetczna, to najlepiej, żebym nic nie brała z leków albo jakieś mikro ilości ( a ja w ogóle wtedy nie spałam ! ), to jeszcze sesja trwała 40 min, przy czym ona się w ogóle nie odzywała, dziwnie na mnie patrzyła, a po 35 min mówiła !, że musimy powoli kończyć. Dobrze, że brała tylko 50 zł, tylko ja się pytam ZA CO ??? Dałam sobie spokój po paru spotkaniach, bo jeszcze musiałam na te 40 min dojeżdżać 40 min pociągiem, a nie miałam wówczas zniżek na bilety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka mi psychodynamiczna pomogła. Ale myślę, że w tym nurcie bardzo zależy na jakiego terapeutę trafisz.

U mnie na grupowej były dwie i do tej jednej nikt nie chciał wychodzić na sesję. Nie wnosiła nic nowego, zadawała powierzchowne pytania, te sesje to była strata czasu. Gapiła się na ciebie, bez mimiki, bez wsparcia, zadawała pytania od czapy.

Ta druga natomiast była rewelacyjna. Po każdej sesji otwierały mi się oczy, trafiała w sedno, potrafiła pokazać z dystansu i inaczej to o czym mówisz. Wyciągała wnioski i wychwytywała z wypowiedzi zdania, które pozornie nie miały znaczenia a okazywało się inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :papa:

jak mija niedziela?

U mnie leniwie aż do przesady :mrgreen: skończyłam czytać książkę, idę zaraz do sklepu i zabieram się za naukę na przyszły weekend (notatki, czemu was tak dużo? :why: ). jutro i we wtorek za to jadę na szkolenie z pracy...ehhh i znowu trzeba będzie wstać wcześnie.

 

cyklopka, pjona ;) u mnie matka też ma aktualnie jakiś taki okres na czepianie się o bzdury. byle szybko jej przeszło :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

U mnie dzisiaj dosyć ciężki dzień. Rano wróciłem z imprezy. Było bardzo sympatycznie, poza jedną sytuacją. Spotkaliśmy z kolegą pewnego gościa, z którym kiedyś mieliśmy dosyć poważną awanturę. Nie obyło się bez wymiany zdań i przepychanek. Oprócz tego poznałem kilka bardzo sympatycznych osób. Teraz jestem u babci na urodzinach i mam dosyć siedzenia przy stole. Położyłem się z laptopem i przeglądam forum. Za godzinę jadę podrzucić kolegę do Warszawy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, :105::105: super bardzo sie ciesze i trzymam kciukaski :********* :great::great::great:

 

acherontia-styx, u mnie nijaka niedziela , ide zaraz do sklepu tez , upieke to ciacho co amelka ,narobila mi smaka.

 

Zebrec, Hey witaj :papa::papa::papa: nie znosze takich zatargow , pozniej to przezywam :bezradny:

 

Bylam na kawce przed poludniem , teraz klecilam kotlety z kaszy gryczanej i oczywiscie w domu lapie smuta wielkiego a miedzy ludzmi sie czuje dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, po prostu trzymam kciuki. Co by nie było potem, grunt że są motyle w brzuchu, rozkoszuj się tą chwilą! :great:

 

Zebrec, Najważniejsze, że podsumowując było sympatycznie...

 

platek rozy, Widzę że nie tylko mi poleciała ślinka na Amelkowe ciasto. ;) Powiesz jak wyszło. Nie smutkaj się, jutro też jest dzień i znowu coś się podzieje.

 

Arasha, już byś się wreszcie na jakiegoś zdecydowała, cobyśmy mogli ci kibcowac. :D

 

 

Robię obiadek, bez wymyślania , chłopaki zamówili pierś z kurczaka w panierce, do tego ziemniaczki, pyszna sałatka i mam z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×