Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

hey Kochani:************

wrocilam z rozmowy o prace i jestem wsciekla i rozzalona.

Nie dosc ze kobieta sie spoznila 40 minut a ja jak poszlam spokojna tak czekajac tam 40 minut zdazylam juz natworzyc milion scenariuszy i jak kobieta wreszcie dotarla i mnie poprosila na rozmowe to ja juz weszlam na miekkich nogach , z lękiem w kosmos i do tego ze zdretwialymi ustami , nogami i dlonmi z nerwow. Po czym sie okazalo ze praca jest tylko na miesiac , na czarno , za grosze i przy zabijaniu karpii :why::why::why::why::why::why::why: i ich filetowaniu a w ogloszeniu pisalo pania do sklepu spozywczego :shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ludkowie!

 

No i masz, kolejny dzień bez słońca, jeszcze do tego cały ranek padało, więc wilgotny ziąb. Nie powinno mnie to ruszac, bo nie mam na to wpływu, ale dołuje mnie taka pogoda. Wpadam w stan przedhibernacyjny - ruchy powolne, brak energii, niechęc do jakichkolwiek działań, a za tym idzie dół.

 

platek rozy, Kochana tak mi przykro, ale i takie doświadczenia widocznie trzeba przejśc. Najgorsze, że nerwy i lęki cię pozżerały, no ale teraz wiesz, że nie ma co się denerwowac, bo może się okazac, że wcale tej pracy nie chcesz.( może po to to było, żebyś na następnej rozmowie była bardziej wyluzowana) Co to w ogóle za total - do mordowania rybek. Brr... Podejdź do tego z humorem jak odreagujesz, popatrz na siebie - piękna i w amoku, a tu pada taka oferta. No w sumie czarny humor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :papa::papa::papa:

Płatku kosmos jakiś :shock: Ubiłabym i wyfiletowała tą kobietę na miejscu :twisted: Zero szacunku dla czyjegoś czasu...

 

U mnie dzisiaj tak sobie. Na terapii temat kontaktów z rodzicami ... rozwaliło mnie. Dostałam w trakcie sesji takiego ataku kaszlu, że musiałam wyjść na chwilę. Terapeutka już ma teorię :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, o to masz wyzwanie kochana. Ja swój napisałam w ramach terapii "domowej" nie chodząc jeszcze na terapię ( i chyba nawet potrzebny nie będzie biorąc pod uwagę nurt w którym chce byc leczona) i dał mi dużo do myślenia, jak go przeanalizowałam na chłodno.

 

Dziś miałam jechac zapisywac się na terapię, ale tak lało z rana, że się nie zmobilizowałam. W ramach rekompesaty siedzę nad listą spraw, które chcę z terapeutą przepracowac i co jakiś czas coś dopisuję.

 

-- 17 lis 2014, 18:39 --

 

A w ogóle to gdzie jest nasza Cyklopka, coś dawno się nie odzywała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie racje Dziewczynki , potraktuje to jako czarny humor:************* moglam byc platna morderczynia :shock::shock::shock: w dodatku za minimalna stawke i na czarno!

Tyle ze jakos oklaplam , rozbolala mnie glowa po tym napieciu i lęku dzis.

 

Zas teraz kilka dni bede sobie wkrecala ze zaslabne :silence::hide:

 

Pije herbatke , nie mialam sil nawet pichcic , usmazylam sobie tylko krokiety ktore mialam na czarna godzine.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No... cyklopki nie ma, ale jest mirunia :papa::papa: hej, witajcie :papa:

 

Przeżyłam dzisiejszy dzień w pracy niczym nalot bombowy III wojny światowej :shock:

Od rana kupa interesantów z zaległymi sprawami, w międzyczasie telefony... no nic tylko rozerwać się! Ale pozałatwiałam sprawy, "rozgoniłam" zadowolone towarzystwo do domów i nawet miałam chwilę na południową kawę i papieroska :D

Jeszcze przeżyć jutrzejszy dzień ze służbowym wyjściem do urzędu i też kilku umówionych interesantów. Na środę mam zwołać zebranie i będzie "nasiadówka". :blabla: Tak widzicie, nie dadzą się ponudzić po zwolnieniu, od razu zakasałam rękawy..... i wróciłam nieco zmęczona.

Na dodatek ten cholerny kaszel męczy mnie okrutnie :o

 

kosmostrada, mimo wszystko jesteś obowiązkowa dziewczynka, bo sama sobie wyznaczasz jakieś rekompensaty za pewne "zaniedbania" i brak mobilizacji :D:brawo::brawo:

 

zalatana, czyżbym zaraziła Cię tym cholernym kaszlem?? nie spodobał się terapeutce? :D

 

platek rozy, też bym tak zrobiła z tą babą jak sugeruje zalatana....... oskrobałabym ją najpierw na żywca!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, hej kochana, Kobieto Ze Stali! Nawet nalot interesantów cię nie wykończy! :D No strasznie byłam ciekawa, jak dziś dasz radę, no i nie zdziwiłam się, jesteś super-women, tak jak przewidywałam. :great:

Kaszel po infekcji lubi przylgnąc, ja kiedyś chychrałam przez miesiąc, już nawet miałam film na jakąś straszną chorobę. No ale jak sobie człowiek papieroski aplikuje, to i ciągnie się jak guma z gaci. Kochana, wreszcie przejdzie.

No musiałam coś wymyślec, żeby się nie zadręczac, że nie pojechałam, ale naprawdę było dziś rano okropnie. Parasolkę mam ładną, ale to nie zmienia faktu, że nie znoszę jej używac. ;)

 

platek rozy, regeneruj się słonko, bo wierzę, że z sił jesteś obrana.

 

Doberman, witaj! Ja nie widziałam żadnych docinków, ale to może w innych wątkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Doberman, witaj! Ja nie widziałam żadnych docinków, ale to może w innych wątkach.

Witaj. No w tym wątku hejterka się nie udziela, ale w wielu innych nie wytrzyma jak się chamsko do mnie nie przyczepi.

 

Proszę hejterkę żeby darowała sobie chamskie docinki pod tym postem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia :brawo:

Super, że dałaś radę i wróciłaś w dobrym nastroju :great:

kosmostrada nie mogę sklecić nic sensownego :why::why::why: Dziwnie się czuję pisząc to wszystko :bezradny: Pocieszam się, że to czemuś służy, więc sięgnęłam nawet po wygrzebany z szafy pamiętnik z okresu liceum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, słodkie kolczyki , jak i słodka podkładka pod nie. :D

 

Zalatana23, wiem, nie jest łatwo, ale właśnie chyba nie zastanawiaj się za bardzo, po prostu pisz co ci przychodzi do głowy, jak według ciebie toczyło się twoje życie i jak to pamiętasz. To nie jest wypracowanie z polskiego, nikt nie będzie stylu oceniał. Ważne są wydarzenia i twoje spojrzenie. Gdybyś zobaczyła mój życiorys, to byś powiedziała że pisał to 10 latek, ale właśnie słów nie dobierałam, nie szlifowałam zdań, tylko leciałam po kolei ze wspomnieniami. Wydało mi się to najbardziej autentyczne i pomocne dla ewentualnego psychologa, czy nawet dla mnie, jak to przeczytałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, śliczne te cacuszka :great: sama bym ponosiła :D masz dryg i pomyślunki

 

kosmostrada, dzięki za miłe słowa... taka pochwała podnosi mnie na duchu i mobilizuje, dodaje wiary, że jeszcze będą ze mnie ludzie mimo różnych ułomności /ostatnio/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doberman, olej hejterów, a mając tak wyraziste poglądy jak ty, trzeba się liczyc z ewentualną krytyką. Trzymaj się i nie przejmuj!

Wiesz, normalnie bym olał i się nie przejmował, ale pewna osoba po prostu postanowiła sobie zrobić ze mnie kozła ofiarnego, co jej się nie uda,

 

Proszę hejterkę żeby darowała sobie chamskie docinki pod tym postem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×