Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór wszystkim.
Niestety podświadomie cały czas pragnę' date=' żeby choroba wróciła. Życie bez objawów jest naprawdę nudne.[/quote'] Co Ty tu pieprzysz za farmazony? Serio? Naprawdę można chcieć żyć na huśtawce? na krawędzi?

 

No, jeszcze aseksualizm mi minął i pojawiło się jakiekolwiek libido, które do teraz miałem zerowe i nie przechodziłem nawet teoretycznego dojrzewania. Wolałbym żeby tak zostało - nie chcę mieć dzieci, antykoncepcja perfekcyjna nie jest. Z powodu choroby, a także z takiej, że wolałbym zająć się nauką programowania i informatyki. To było moim celem w psychozie, chcę żeby tak zostało, bo inaczej jest to sprzeczne z moimi przekonaniami.

 

Wiem, o co kaman. Też będę musiał się nauczyć żyć na nowo.

 

W sumie po części mój emocjonalny rollercoaster jest podobny do CHaD, więc jesteś osobą która najbardziej mnie rozumie. Przeżywanie stanów psychotycznych jednak zabija nudę, daje jakieś emocje, ale likwiduje szansę na "życie" i odnoszenie sukcesów w rzeczywistości. Zawsze brakowało mi tego, bo chciałem zostać programistą, pisać projekty, nawet własny system operacyjny - chciałbym żeby remisja się utrzymała pośrednia - tzn. najlepiej w postaci osobowości schizotypowej. Aseksualizm, stany podobne do schizofrenii - więc jest ok. Podobno tylko schizotypowi mało zarabiają, ale dla mnie to nie problem - jestem typowym introwertykiem nastawionym na małą społeczną dynamiczność a bardziej na zainteresowania w domu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Już Ci kiedyś pisałam, trzeba zbudować siebie na nowo, parafrazując znane powiedzienie - z pustego nie polejesz...

Ile razy miałeś owiniętą pępowinę, ciekawa jestem, czy mnie przebijesz? :smile:

 

Jeden raz albo dwukrotnie, ale apgar 1-3-4-5 i torbiele w mózgu, komplikacje i tego typu sprawy. Słyszałem o podobnych przypadkach jak mój, ale nadal wierzę, że to jest przyczyną główną schizofrenii - nikt nie chorował psychicznie u mnie w rodzinie, prócz wujka który wydaje się być lekko schizotypowy. Ale nie mam z nią dobrego kontaktu, więc może jest więcej przypadków, ale to w dalszej. Szczególnie że co mogło by być przyczyną parastezji? W sumie mało który z lekarzy wie o moich chronicznych bólach głowy (skiero na dno oka od neuro olałem, psychiatra myśli że to są bardzo lekkie i typowe, psycholog coś tam wie i tyle). Myślę że na oddziale dziennym gdybym powiedział o tym nowym lekarzom by się mocno zdziwili, ale tego się nie leczy, pomimo że jest uciążliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, No widzę...Ale przecież wiadomo, co się zdarzy przy udawaniu - albo inplozja, albo eksplozja... Pierwsze katastrofa wobec siebie, drugie katastrofa wobec innych... A co się dzieje dokładnie, co ukrywasz - łapiesz deprę, czy mega stres?

 

Reghum, Niestety mogłabym odebrać Ci poczucie wyjątkowości, gdybym Ci opisała moje narodziny... ;)

Bóle głowy leczą w Poradniach Leczenia Bólu, no ale raczej nic z tego nie będzie, jak będziesz olewał skierowania od lekarzy, żeby dojść do przyczyny.

Budowanie swojej tożsamości na chorobie nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.

 

Takie zdanie mi się przypomniało - Recovery is terrifying when you don't know who you are without your sadness.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Niestety mogłabym odebrać Ci poczucie wyjątkowości, gdybym Ci opisała moje narodziny... ;)

Bóle głowy leczą w Poradniach Leczenia Bólu, no ale raczej nic z tego nie będzie, jak będziesz olewał skierowania od lekarzy, żeby dojść do przyczyny.

Budowanie swojej tożsamości na chorobie nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.

 

Takie zdanie mi się przypomniało - Recovery is terrifying when you don't know who you are without your sadness.

 

Nie tyle co boli mnie głowa co mam parastezje, czyli wrażenie zdrętwienie kości nosa albo okolic. Wiem że napisałem bóle głowy, ale w sumie już minęły - miałem je w taki sposób, że czułem ciepłe/zimne nerwobóle w głowie tak jakbym miał guza, albo owad kąsił mnie w mózg - było to całkiem dziwne i mocne uczucie, wierzyłem że ktoś się tym przejmie ale nikt to nie zrobił i popadłem w swoje stany psychotyczne. W sumie możesz mi nie wierzyć - ale nie spałem po 24h+ co można zweryfikować po starych postach.

 

Niestety powinienem mieć zapewnioną bardzo mocną opiekę medyczną, ale nikt mi jej nie zaoferował. Myślę że normalny lekarz mocno by się tym przejął, no ale tak się nie stało - psychiatra był wielokrotnie na zwolnieniu. A ja już "jestem zdrowy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Ale ja Ci wierzę, nie śmiałabym deprecjonować czyjegoś bólu, czy fizycznego, czy psychicznego. Jeśli odbierasz moje słowa jako atak, to nigdy nie było to moim zamiarem.

Ja tylko nadal się miotam, jak sądzę ( może niesłusznie), że ktoś niewiele robi, żeby zmienić swoją sytuację. Zapewne dlatego, że nadal boję się, że ja za mało robię, żeby zmienić swoją sytuację...

 

Monster6, Wiem jak dziwnie jest bez sadness i wiem jak dziwnie jest bez power... Tak się rozsypałam, że nie było jak pozbierać. Buduję siebie na nowo. A nadal jestem czasami przerażona.

Rozumiem doskonale Twoją duszę wiecznego wojownika, a umiesz się położyć czasami rozluźniony plackiem na fali, żeby Cię poniosła?

 

niecały, Trzymaj się!

 

Idę podziałać w temacie - piżamowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Ale ja Ci wierzę, nie śmiałabym deprecjonować czyjegoś bólu, czy fizycznego, czy psychicznego. Jeśli odbierasz moje słowa jako atak, to nigdy nie było to moim zamiarem.

Ja tylko nadal się miotam, jak sądzę ( może niesłusznie), że ktoś niewiele robi, żeby zmienić swoją sytuację. Zapewne dlatego, że nadal boję się, że ja za mało robię, żeby zmienić swoją sytuację...

 

Spoko. Po prostu boli mnie to, że nikt przez długi czas się tym nie przejął - ale wielu schizofreników prostych ma zmiany w głowie, przypuszczam że to czują, ale rzadko kiedy z tym idą do lekarza. Ja mam remisję, więc nie jest źle.

 

---

 

Sprawdzałem czy uda mi się naprawić do końca telefon (lata mi przycisk, czekam na metalowy, bardzo mały pin) - prawie się wkurzyłem bo nie potrafiłem dokręcić śrubki, ale wystarczył śrubokręt z lekko większym torksem. Uff, a już myślałem że z*ebałem, a nawet nie robiłem nic gwałtownie. Teraz tylko czekać na część z Chin, już leci z 10 dni :P

 

Uważajcie na te bardzo małe w telefonach, bo szybko łapią zjechanie, ja nawet jednej chyba nie dotknąłem złym śrubokrętem, a już się zepsuła. Ehh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja usiłuję zasnąć a jakoś nie idzie mi. Znowu wracają moje nerwy i rollercoaster moja ulubiona kolejka .... górska. trza się chyba odstresować ale jak. nie wiem. Dobranoc Wam spokojnej nocy

 

Ja się czuję lekko źle, wróciła taka minimalna poczucia inności, takie lekkie rozdrażnienie z problemami kognitywnymi, ale pewnie "przejdzie" jak to zawsze. Pewnie dzisiaj posiedzę do późna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalem 6h bo musialem ludziom na pieprzonej quorze tlumaczyc schizofrenie, tam sa nawet psychologowie ktorzy do cholery jej nie znaja lub nie rozumieja... Ludzie tam nic nie wiedza o prostej, mysla ze z choroby nie da sie wyjsc (kiedy wikipedia podaje ze moze byc jeden episod przez cale zycie i tyczy sie to wszystkich typow) etc.

 

130 IQ czasem boli.

Dobra, wstaje bo kasa z mopsu przyszla a pisze z telefonu... Chyba usune facebooka bo zauwazylem ze ludzie zaczeli mnie usuwac ze znajomych, chociaz nic nie pisze, w tym koles co studiowal psychoterapie. Dzis wiem ze byl pieprzona ameba umyslowa, a ja myslalem ze przechodzil to samo co ja bo jest troche nietypowy, urodzil sie z komplikacjami i mial wade wymowy. A walic lamusa.

 

Milego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już przy kompie.

Jak to boli... takiego raka (i to najlepsze że ludzie po studiach, pracujący w psycho-dziedzinie) dawno nie dostałem. Z 5-10 odpowiedzi na temat schizofrenii musiałem downvotować i skomentować shitpostem.

Jeden koleś (nazwany jako szpital) odpisał mi żebym przeczytał jego stronę bo nie rozumiem, a tam nawet wszystkich typów schizo nie ma, no proszę was.

Albo psychologowie rozumiejący chorobę jako "głosy i urojenia", no k*rwa, nawet kryteria tej choroby nie są bezpośrednio z tym związane (DSM-V muszą być trzy rzeczy - urojenia, głosy, dezorganizacja zachowania (zaburzenia myślenia)), piszą tak jakby to był jakiś dar od Boga chociaż mówią że nie ma zalet (ja to widzę tak, że myślą iż te zaburzenie jest uporządkowane, a schizofrenia jest jednym wielkim chaosem, więc nie może być żadną uporządkowaną chorobą która ma sens).

Dosłownie ja chyba nie będę nic tłumaczył ludziom bo to się kończy totalnym w*urwieniem i bezsennością. Poszedłem spać o 5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jestem. Byłem w sklepie i na poczcie - po fajki babci i zasiłek z mopsu.

 

Klasyka bo poszedłem do sklepu gdzie jeszcze nigdzie nie kupowałem (w wielu mnie np. pamiętają, ale też były problemy):

-A ma pan 18 lat?

-Ja mam 21. Niech pani zobaczy - w tym momencie pokazałem dowód.

-Naprawdę? To będę pana pamiętać następnym razem - śmieje się do siebie.

 

Ehh, dlatego nie lubię nigdy brać towarów dla pełnoletnich :|

 

Miłego dnia wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ja się pytam - gdzie jest Mirunia?!

 

Witam mrocznie, ze ścierpniętymi z zimna łapkami... Chyba zacznę do pracy nosić mitenki.

Plan dziś nieskomplikowany - wyjść z psem, coś upichcić, pójść naprawić pazurka, zalegać z lapkiem, nie dać się rozszarpać huśtawce... ;)

W nastroju jestem miksem - taka femme fatale, ale w bamboszach z króliczkami. ;)

 

Miłego dnia życzę!

 

Monster6, Rozumiem, w końcu mam w diagnozie spektrum Chad, czy jak to zwał. Rzadko o tym piszę, bo mnie to przeraża, wciąż nie mogę pogodzić się z brakiem kontroli. A problemy z zapamiętywaniem, tudzież podejrzewam znaczny spadek IQ jest następnym ciężkim dla mnie tematem.

 

zupa z rzodkiewek, Może już się tak wkurzysz, że stwierdzisz - a w doopie, czy zdam czy nie i wtedy pójdzie jak z płatka. ;)

 

Reghum, Co było niemiłego w tej rozmowie w sklepie? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Rano niezły mrozik był, siwiutko na trawnikach, dachach i samochodach. Skrobanie samochodów z samego rańca słyszałam aż w domu... komu pilno, niech se siądzie - bo to wszystko do pracy się śpieszyło, a tu taka gimnastyka ramion. :D

Ale dzień ładny, słoneczny, bez wiatru - już prawie zimowo.

W pracy dzień szybko zleciał, bo roboty sporo na koniec miesiąca. Wczoraj podobnie. Procha od bólu łba musiałam niedawno wziąć - chyba z wrażenia mnie rozbolała, albo skok ciśnienia - pogodowy, bo wyż.

 

Monster6, Reghum, ale żeście się rozgadali, jak przekupy, :D sypie się gadka jak z rękawa. No, chłopy gaduły... a mówią, że to baby są takie. :bezradny:;)

 

zupa z rzodkiewek, następny egzamin już powinien pójść do przodu, siódemka szczęśliwa. :D Poza tym efektin pewnie Cię nakręca, bo to aktywizujący antydepresant. Postaraj się spokojniej myśleć podczas jazdy, na większym luzie (nie tym samochodowym :D ).

 

Jeszcze chwila, uprzątnę biurko, dopiję herbatkę i mykam do domku. ;):yeah: Dobrego popołudnia!

 

edit: Kosmo, jestem! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No to teraz jestem spokojna. :smile:

U mnie zimnica, ale wciąż tylko deszcz. Zastanawiamy się nad wyskoczeniem w góry, w białość, bo już nie pamiętamy jak to jest.

 

Monster6, za SJP - dyskusja - wymiana poglądów, umożliwiająca wysunięcie wspólnych wniosków. To czekamy na te wspólne wnioski... ;)

 

Ziew, ziew, siorb, siorb... Wspomagam się kawą, żeby jakoś się dotelepać do pazurkowni.

Ale mi się nie chce wychodzić. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dzięki za pamięć i dobre myśli. Jestem, ale wczoraj to byłam zdechły neptek... :(

Nie miałam weny do pisania i pokazywania się... byłam taki nijaki "ktoś". :bezradny:

 

Ale fajna wiadomość te góry! Jeszcze teraz chcecie w grudniu wyskoczyć, czy po świętach? :105:

Ciekawam, co zrobi Ci z tym pazurkiem, pewnie mają na to jakieś sposoby, dopóki nie urośnie... to leć! :D

 

mirunia, My po prostu udowadniamy, że mężczyźni też mają wiele do powiedzenia i potrafią prowadzić ciekawe i interesujące dyskusje ;)

Nie musicie udowadniać, my to wiemy, że ciekawie dyskutujecie - takie własne przeżycia, obserwacje i doświadczenia. A Twoja miłość do życia i działania w różnych swych stanach Chadu jest imponująca. Jestem pełna podziwu. :brawo::brawo:

Monster, oby tak dalej trwała ta Twoja determinacja i wola życia, działania. :great:

Oraz, że spamowa nie ogranicza się tylko dla pluszowych :P

Trata-tata, sam bywasz często pluszowy... i dobrze. Bywasz taki w tych lepszych chwilach nastroju i spokoju. :P:P

Ale tutaj na Spamowej to zaraźliwe, bo buszują tu takie barwne wirusaki-pluszaki. :P:lol:

 

Posiedziałam sobie przy ziarenkach fasoli niczym Kopciuszek. ;) Przebierałam mały woreczek jaśka, który kupiłam ze 2 tyg. temu na rynku, bo zauważyłam jakiegoś żuczka na zewnątrz opakowania i zrobiłam z tym porządek. A w ogóle to zajrzałam do szafki w celu zrobienia w niej porządku. :roll:

Dzisiaj ciut lepiej ze mną, więc czepiam się jesienno-zimowych zajęć domowych. Przebieram, wyrzucam, robię czystki i luz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heheszki.png

 

Jak obstawiacie, kiedy przyjdzie przesyłka :P?

 

Czuję się jakoś dziwnie spokojnie-otępiało, miałem godzinę temu stan depresyjny.

Ostatnio jak miałem taką sedację pewną w 100% odstawiliśmy zolafren - to znaczy, ja udawałem że mam sedację, a lek odstawiłem sam już dawno. To był mój największy błąd.

Więc tak jak obstawiałem, zmniejszenie neuroleptyku jest niemalże pewne tego 15 grudnia. Aż chce mi się spać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Potrzebowałaś dnia na rozruch, ale już jesteś wśród żywych ! :great:

Cały paznokietek jest malowany takim specjalnym utwardzaczem, pod lampą wysycha i tadam - sklejony. Niestety trzeba było jednak mocno go spiłować, to i poszły do skrócenia wszystkie.

Myślimy wyskoczyć przełom stycznia i lutego, młody ma ferie, a my możemy wziąć wolne.

To dobry czas na takie czystki, chociaż ja nie lubię przy sztucznym świetle.

 

Reghum, Może pod choinkę mały Chińczyk Ci przyniesie? ;)

 

JERZY62, :papa:

 

Wróciłam do domu, to okazało się, że mam moje angorowe skarpety do odebrania z paczkomatu, a że troszkę mniej pada, to zabrałam psa i mam z głowy. Teraz już sobie mogę odsapywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę się nagimnastykowałam na kolanach przy tych dolnych szafkach, ale część z nich już zrobiona, odświeżona. :yeah: Ile mam miejsca!

Jutro czeka mnie wyniesienie słoików do piwnicy - nie lubię tam chodzić. :x

Wzięłam gorący prysznic, wygrzałam te połamane kości i jużem w ciepłej piżamie. :yeah: Teraz tv, herbatka i kocyk.

 

kosmostrada, no i fajno, jeden pazurek uratowany, a reszta odświeżona. :D

Pewnie, że w ferie to dobry czas na taki wyjazd, wszyscy skorzystacie. Oby zima dopisała. :smile:

Odsapuj - czas najwyższy łaziku. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, chyba całkowicie wyleczyłem się z objawów, bo nudzi mi się mocno cały czas, aż chcę żeby często ona powróciła.

Muszę zająć się rzeczywistością, ale jakoś nie wyobrażam sobie życia na "trzeźwo". Nie mam co robić, serio.

 

Chyba idę spać niedługo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Dziś w pracy mało roboty. Troszkę się będzie ciągnęło.

Rano trochę słońca ( dobre światło na wyregulowanie sobie brwi :D ), a teraz znów ponurość. Nie wzięłam parasola. No trudno.

 

tosia_j, A cóż to za ponure stwierdzenia od samiuśkiego rana? ;) Ale w jakim sensie odstajesz? To że temat pazurkowy jest Ci obcy, nie znaczy że cokolwiek z Tobą nie halo.

 

A propos pazurów - dopiero wczoraj oficjalnie zamknęłam w temacie sezon letni - oficjalnie zmyłam na stałe lakier z paznokci u stóp i wchodzą w fazę odpoczynku i regeneracji zimowej. :smile:

 

Z historii życiowych - szef właśnie mi opowiedział fajną historyjkę. W sobotę był z kolegami na piwie. Z reguły przy takich okazjach, wychodząc płaci przykładając portfel do czytnika kart ( czy żeby być cool, czy żeby w nietomności nie szarpać się z zawartością portfela), tak i też zrobił. Robi rachunki, patrzy na wyciąg a tam płatności nie ma, już się zakręcił, czy może jednak coś ma z pamięcią i rachunku nie zapłacił. Po żmudnym śledztwie, okazało się, że zapomniał, że miał w portfelu również kartę firmową i czytnik ją wyłapał i ups... zapłacił za imprezkę z pieniędzy firmowych... :D

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

A u mnie zima, sypie śniegiem od rana. Zrobiło się już biało, na samochodach, trawnikach leży z 5-6cm śniegu. Szkoda, że tak szybko topnieje na chodnikach i robi się ciapa.

Ale krajobraz zmienił się diametralnie, zapach powietrza również. :yeah:

 

kosmostrada, coś sobie znajdziesz do roboty, coby było szybciej do 15. :D

U mnie natomiast cały czas coś się dzieje. Teraz zrobiłam sobie przerwę na kawkę i odsunęłam papierzyska z dala ode mnie. ;) Niech też odpoczną. :mrgreen:

 

Fajna historia z tym rachunkiem. :lol: Ale pierwsze słyszę, żeby przykładać portfel do czytnika :shock: zamiast samą kartę. :bezradny:

Ale dobrze wiedzieć, że coś takiego może zaistnieć (bo też mam kartę firmową!) i trzeba uważać. ;)

 

Kosmuniu, zapomniałaś parasola, a ja wyszłam z domu bez okularów na nosie i już nie chciałam się wracać. Idę i myślę, co mi tak jakoś dziwnie przed oczami, ale pomyślałam, że to przez ten padający śnieg mam dziwny obraz - dopiero po chwili odkryłam braki na nosie. :lol:

 

Dobrego popołudnia Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×