Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Bry wieczór ;]

 

Ciemno, zimno....brrr.... nic tylko w domu siedzieć pod kocykiem :smile:

zaparzyłam sobie herbatkę o nazwie Hiszpańska Pomarańcza i stwierdzam, że całkiem zacna, ale wypiję i chyba dam nura do wanny rozgrzać się.

Rozważam wyciągnięcie kurtki zimowej :shock: bo tak pi...dzi. Ja, która potrafiłam całą zimę przechodzić w tzw. przejściówce :shock:

W ogóle od ponad miesiąca bujam się z jakąś infekcją....po 2 antybiotykach i tonie leków p/zapalnych objawów jako takich już nie mam, ale badania krwi wskazują, że nadal jakiś stan zapalny jest :roll: tak mnie leczą te mądre doktory ode mnie z oddziału :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ziąb... Jaki grad dziś padał. :roll: Nie chce się z chałupy wychodzić. Musiałam oddać dziś książkę do biblioteki, na całe szczęście monsz jechał w tamtą stronę, to się załapałam i tylko powrót miałam w tej zimnicy.

 

Pies po fryzjerze jest tak łysy, że musi w płaszczyku chodzić, żeby się nie zaziębić. :roll: Ale uroczy... :smile:

 

mirunia, Fajnie, że bierzesz wolne, jeszcze taka mała odsapka przed świąteczną przerwą. Ja mam gości 1-ego, będziemy jutro zrazy zawijane robić i modrą kapustę na tą okoliczność. A Ty jakie menu wymyśliłaś?

 

Monster6, W niektórych terapiach są takie ćwiczenia na mieście - każą Ci np. zrobić coś dziwnego, czy ubrać się śmiesznie i zobaczyć, że życie toczy się dalej. Było też takie, że na mieście masz prosić obcych ludzi o niewielkie pieniądze, powiedzmy na nasze 2 zeta. Usiłowałam to sobie wyobrazić - albo zapadłabym się pod ziemię, albo w ogóle nie wydusiłabym słowa z siebie, albo może wróciłabym z całkiem niezłą sumką. :D

 

acherontia-styx, Też dziś wzięłam pod uwagę wyciągnięcie puchówki. :smile:

Właśnie piję dobrą czarną sypaną z osobistym dodatkiem plastrów pomarańczy, więc smakowo mamy podobnie. :105:

To troszkę chyba licha jesteś po tych antybiolach?

 

JERZY62, :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daremne żale - próżny trud,

 

Bezsilne złorzeczenia!

 

Przeżytych kształtów żaden cud

 

Nie wróci do istnienia.

 

 

 

Świat wam nie odda, idąc wstecz,

 

Znikomych mar szeregu -

 

Nie zdoła ogień ani miecz

 

Powstrzymać myśli w biegu.

 

 

 

Trzeba z żywymi naprzód iść,

 

Po życie sięgać nowe...

 

A nie w uwiędłych laurów liść

 

Z uporem stroić głowę.

 

 

 

Wy nie cofniecie życia fal!

 

Nic skargi nie pomogą -

 

Bezsilne gniewy, próżny żal!

 

Świat pójdzie swoją drogą.

 

 

 

Adam Asnyk, 1 kwiecień 1877

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Ot bezsenność, czy coś Cię gryzie?

 

niecały, Recytowałam ten wiersz w szkole. :smile: A i chyba wiem, kto Ty jesteś. ;)

 

mirunia, Oj to pyszności też robisz! :105: Tak, włoska jest fajniejsza do takich dań, jak mówisz - delikatniejsza. Ja tak kombinuję, żebyśmy wszystko przygotowali i tylko odgrzeję po wizycie na cmentarzu. Kluski byłyby świetne, ale myślę pójść na łatwiznę i ugotować do tego pęczak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

 

zawsze jest coś nowego, ciekawego :D to takie podobne nicki, że prawie takie same

 

Tak i w dodatku rozbawiło mnie to :smile: skoro jednak pytasz dlaczego taki akurat sobie ustawiłem, to Ci zdradzę, że pod wpływem przypuszczenia bycia jakąś jedynie odnogą bardziej ogarniającej, zamieszkującej wyższe wymiary, wersji mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

Ja dzisiaj byłam na cmentarzu poza W-wą. Zmarzłam okropnie, wichura, śnieżyca, znicze spadały z grobów...było straszno!

Przez pół dnia rozgrzewałam się, posypiałam, ale chyba uchronię przed przeziębieniem?

 

tosiu_j, to poważny problem macie ;) Współczuję...

 

Pozdrawiam serdecznie tosia_j, kosmostrada, mirunia, niecały,

Spokojnej nocki życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Wstałem, i nie piłem porannego energetyka, jak to zawsze miałem w zwyczaju. Może potem się ogarnie, bo kumpel ma mi wpaść wymienić obudowę w telefonie, a aktualnie czekam na przesyłkę z nią.

Ofert pracy na razie nie ogarniałem... Na razie. Czekam na wizytę u psychiatry którą mam w czwartek. Oczekuję zmniejszenie leków na 200mg Solianu.

Z samopoczucia to tak - czuję się jakiś otępiały. O ile wczoraj miałem jeszcze objawy lekko maniakalne, to teraz kręcę głową i patrzę na ściany żeby zebrać myśli. Wczoraj także bolała mnie głowa, lecz bez parastezji.

Czas leci wyjątkowo wolno, szczególnie jak leki zaczną działać albo się do końca obudzę (mam tak, że jak wstanę, to 30-60 minut muszę posiedzieć przy kompie żeby mi minął natłok myśli). Ale teraz to już zupełnie.

 

A co tam u was wszystkich słychać? Pogoda nie dopisuje u mnie w Olsztynie. Mam zamiar też wrócić do PokemonGO dla własnej satysfakcji, schudnięcia i spacerów - trochę dziwnie się gra w tą grę bez psychozy, bo wcześniej łaziłem czasami o 4-5 rano, i zrobiłem sobie przerwę (na jakiś miesiąc?). Ale 1100 km nabiłem.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ładny dziś był dzień, ale bardzo zimny.

 

Mam teraz problem. Kotka najprawdopodobniej małego zostawiła... :bezradny: Nie ma jej od wczoraj rano. Tak podejrzewałam, że jakaś nieogarnięta jest, jak został jej tylko jeden kociak, który w dodatku słaniał się z głodu. Teraz jest grubiutki, ale co z tego, jak taka pogoda i spodziewam się, że po nocy znajdę zamarznięte truchełko. :roll: Nie ma chętnego na niego, wiec myślę, może go w czwartek odłowić ( bo jutro pozamykane) i zawieźć do schroniska?

 

Trochę odsapnę, bo marna jestem i zabieram się za robienie gara modrej kapusty.

 

Miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Wstałem, i nie piłem porannego energetyka,

Rośmieszyło mnie to . Energetyk i dzień nabiera sensu :D Kupujesz jakiegoś ulubionego czy różne? Jak ostatnio kupowałem energetyki to w zależności od tego ile potrzebowałem pobudzenia.

 

Zmęczony jestem lekami. Czuję wyrażnie zwiększenie stężenia w organiżmie walproinianu po objawach(drżenie, wilczy apetyt, senność, otępienie). Nie chcę mi się nawet do niczego zmuszać. Kompletnie nie znane dla mnie od lat stany. Wątroba od tych leków napieprza od rana.

Na dworze słońce świeci ale tylko 3 stopnie.

Nie ma o czym pisać. Chyba kupię szybszego neta o połowę, bo mam fajny program z 150 kanałami telewizyjnymi za free. W tym wszystkie sportowe :great:

Mam ochotę na wiele rzeczy ale za bardzo otępiony i zmęczony jestemi. Szybko to nie przejdzie. Czy gra jest warta świeczki, ocenię po miesiącu lub półtora miesiąca. Nastrój dobry, tylko jeszcze od stanu mieszanego czuję stale lęk, który leki sporo nasiliły. Może poprostu muszę dłużej pobrać i się przyzwyczaić, to wtedy będzie łatwiej i chętniej je pokonywać. Brakuję mi nadaktywności i pobudzenia jakie miałem od choroby przed prochami. Bo teraz wszystko się odwrócilo o 180C.

Dobrego dnia!

 

Redbull, ale on kosztuje 6zł, a jedyna moja kasa to 400zł miesięcznie z zasiłku i renty (opłacam czynsz rodzicom). A tak to różne piję, większość klasycznych, Black, Tiger, mpower, energia, Ngine, czasem Monstery, smakowe czasami np. Rockstar itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, dzięki dziewczyny !

a śmiałam się dzisiaj do dr M., która mnie leczy, że się mnie nie pozbędzie :bezradny: nie dość, że dzisiaj jej 3 x głowe zawracałam bo ciągle czegoś zapominałam, to jeszcze jej troche pozawracam, bo w przyszłym tygodniu mam zrobić badanie moczu, a za 2 tygodnie badania krwi :roll: najlepsze jest to, że biedna kobieta nie ma już pomysłu co mi sieje po tym organizmie... już nawet o boreliozie myślała :mrgreen: ale jak to K. od nas z pracy stwierdził wczoraj, dr M. jest od przypadków beznadziejnych :mrgreen: co prawda powinnam go skrócić o głowę za to stwierdzenie ale niech mu będzie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, Doktory pogłówkują i na nogi Cię postawią. :smile: Tylko się cieszyć, że jesteś pod dobrą opieką.

 

Oj jak mi się dziś nie chce stać przy kuchni. I myślę i myślę, jak to zamienić w przyjemność. Poszatkowałam kapuchę i zdałam sobie sprawę, że mogę ją zrobić przecież na bogato, a do tego celu trzeba otworzyć czerwone wino. :great: No, to od razu robota nie przypomina orki, jak kieliszek z winem stoi na stole... :mrgreen: No to... na zdrowie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No pewnie że na zdrowie, wszak wirusy tylko czyhają, trzeba wybić zawczasu. :mrgreen: Oj to muszę nalać sobie jeszcze kieliszek, żeby dobić procentowo do Twojej pigwówki. :D

Ja jeszcze kaszę muszę ugotować i będzie fajrant na dziś.

 

Carica Milica, Wlałam 150 ml do kapuchy, no nie można reszcie dać się zmarnować. ;)

Odpoczywaj Kochana i miłego resetu w domku!

 

Ḍryāgan, Ty się tam opatul, żeby się nie zaziębić. Dom z tego wynika nie opuszczony, tylko w oczekiwaniu na tupot małych stópek. :smile:

 

Tosia - Jak dzisiaj, nadal się martwisz? Noc lepiej minęła?

 

paramparam, Padłaś po wycieczce, bo coś zamilkłaś? :smile: Takie zmęczenie to dobrze robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co wybrać choćby częściową remisję choroby i leki, czy przyjemności z życia. Jedno z drugim akurat się wyklucza.

 

Rozumiem cię, nadal czasem mam chęć wrócić do choroby. Niestety bez "pobudzaczy" - w moim przypadku jest to muzyka, energetyki/słodkie napoje, i zajęcia jakim jest komputer nie mógłbym się też zadowolić chorobą, bo to pomaga ubijać czas, ale też przeżywać stany typowe dla choroby (typu - w stanie depresji słuchanie muzyki z mr robota, a np. w manii ruskie techno xD). A znając los na rencie nie mogę być całe życie - to znaczy, mógłbym jeszcze, ale wiadomo, nie chcę wykorzystywać rodziny, i prędzej wpadłbym w stan depresyjny przez sytuację z rzeczywistego świata, przez co jednak wylądował w szpitalu albo na cmentarzu, a może na ulicy.

 

Istotnym zagadnieniem na przebieg choroby, wyników jej leczenia oraz na rokowanie w dłuższym przedziale czasu jest samowolne (bez zgody lekarza leczącego) zmniejszanie dawek leków. Neuroleptyki, które z jednej strony wyciszają psychotyczne przeżycia chorego z drugiej strony – hamując objawy pozytywne sprawiają, że chory podczas leczenia staje na rozdrożu gasnących objawów chorobowych świata psychotycznego i (często szarego, „nieprzychylnego”) świata rzeczywistego. W wielu przypadkach nasilają się objawy ambisentencji chorego i jego ambiwalecji wobec choroby – który z jednej strony chce powrotu do zdrowia, zaś z drugiej wraca na tory myślenia psychotycznego.

 

Może nauczę się żyć, korzystając z życia bez choroby, to jest prze de mną. Bo teoretycznie, schizofrenia i CHAD mają też teorie ewolucyjno-adaptacyjne - że jednak kiedyś sens ta choroba miała i przez to ona nadal występuje. Ale nie wiem na ile się to zgadza z typem II schizofrenii w której przebiegają objawy negatywne - nie wiem na ile moje geny są zepsute, a na ile jest to efekt uboczny uszkodzenia okołoporodowego mózgu:

Schizofrenia typu II: przeważają w niej objawy negatywne, obserwuje się zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym np. poszerzenie komór bocznych mózgu.

 

Ja to chyba na serio jestem mad scientistem. Mam schizofrenię i wiedzę o niej olbrzymią. Szkoda tylko, że na nic ona się nie przydaje, oprócz wiedzy lekko praktycznej odnośnie tego, że energetyki mogą pomagać w chorobie :P Ale przynajmniej rozumiem każdy mój objaw, i wiem, co z czym się łączy. To całe szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×