Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Już po ulewie i kilku grzmotach, na chwilę się przejaśniło i słoneczko chyli się już do snu.

 

kosmostrada, jakby inaczej - w piątek urlop i głęboki oddech. :yeah: Taka okazja się sama prosi, by wytrwać jeszcze do tego lipcowo-sierpniowego. :D

 

misty-eyed, spacery, marsze fajna sprawa. Teraz ze względu na te bóle głowy od szyi zwolniłam nieco tempo i staram się chodzić umiarkowanie - statecznie. Wcześniej nie potrafiłam chodzić powoli, a spacery mnie wręcz męczyły :D bo mnie bardziej nogi bolały od takiego powolnego chodu.

Wczoraj znowu spędziłam dzień spacerowo i ławeczkowo, ponad 2 h.

 

Ḍryāgan, dla nas jednak niespodzianka! :D Ania, Antosia (Tosia), Daniela, Maria, Martyna. :105:

 

Tosia, :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, A to nie takie proste, bo musi pięknie brzmieć z nazwiskiem, no i pasować do malutkiej. Trzeba spojrzeć, jak już przyjdzie na świat i ojej, wszak to jest np.... Klara. :D

 

misty-eyed, Ja tam ciągam psa gdzie się da, nie miałabym serca go zostawić i iść sama. :smile: No chyba, że załatwiam sprawy, lub idę w miejsca, gdzie go nie mogę zabrać, czy chociaż przywiązać, żeby poczekał.

Na urlopie mam zamiar wsiąść ostro na rower... :mhm:

Dziękuję, imprezę przeżyłam, choć jak wróciłam, to przewróciłam się na łóżko i zasnęłam jak kamień. :smile:

 

mirunia, To ja mam to samo - jak idę bez psa, który hamuje krok, to maszeruję szybko, bo inaczej się bardziej męczę. To mój monsz zawsze mi zwraca uwagę, że za mną galopuje z wywieszonym ozorem. :D Jak buja, to trzeba zwolnić, sama wiem... :bezradny:

Jakoś raźniej z perspektywą, że już tylko dwa dni i laba. :smile:

 

A u mnie wietrzysko się zerwało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mój piesek wychodzi 3 razy dziennie po 1/2 h, co i tak jest bardzo często i długo. Podobno pekińczyki powinny w sumie, w ciągu dnia, spędzić tylko 1/2h :roll: Nasz to typowy łazik, ale ze względu na kręgosłup chory, krótkie nóżki i krótki nosek, trzeba uważać na niego, nie przesadzać z łażeniem... I to on, dzięki swojemu upodobaniu do pieszych wędrówek, uratował swój kręgosłup, przez wytworzenie mocnego płaszcza mięśniowego :yeah:

 

mirunia, ja też należę do osób, które lubią szybko chodzić...

 

kosmostrada, mój mąż tez narzeka na moje spacerowe przyspieszanie :D

 

Ḍryāgan, ostatnio dużo jest Zoś, ale to ładne imię...

Nie wspomnę o Ani :roll: - jest bardzo ładne, dziewczęce :mrgreen: , a Zuzia też fajnie :D

 

Ja miałam kilka imion dla swoich dzieci, kiedy chłopcy urodzili się, decyzje przyszły same.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, jeszcze Joanna - Asia jest ładne i proste, a jednocześnie dostojne i nie tak częste. Chciałam dopisać tam Zuzia, ale też ostatnio modne i częste.

A Ania jest zawsze na czasie i jest piękne. :yeah:

 

kosmostrada, misty-eyed, zawsze na spacerach jestem łapana przez koleżankę za fraki "gdzie tak pędzisz?" i już staram się dostosować. Ale jak już wracam sama, to włączam czwórkę i kierunek dom. :lol:

A lekarz neurochirurg nakazał wręcz: chodzić, chodzić, dużo chodzić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano, moja zaczęła stanowczo, a jak zaobserwowała poprawę, to skróciła dystans :smile:

 

Dziwne podejść, dlaczego dopiero jak zauważyła poprawę, to znaczy że człowiek bardziej chory i potrzebujący mniej zqslugujem na zaufanie od terapeuty¿

 

Ja dzisiaj zrezygnowałem z analitycznej i już jutro mam poznawczo behawioralna.klient nasz pan.

 

Ḍryāgan, Gratuluje :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Jeśli chodzi o relację pogodową, to myślę, że dam znać po prostu jak się pogoda ustabilizuje, co by się nie powtarzać. :roll:

Jakoś inaczej się pracuje, jak wiadomo, że tylko jeszcze jutro i luzik. :smile: Może dostanę jakiegoś kopa energii z okazji wolnego.

 

Jak Wam mija dzień?

 

 

 

misty-eyed, Na terapeutę uczysz się w konkretnym nurcie. I w tym pracujesz. Bardzo niewielu wychodzi poza te ramy.

 

neon, koniecznie napisz, jakie wrażenia po terapii.

Moja terapeutka też się bardziej wyluzowała z czasem. Wydaje mi się to naturalne, okazało się, że nie będzie to prowadzić do moich fałszywych wniosków, oczekiwań i np. brutalnie mówiąc spoufalania się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Zimno, wietrzysko, pochmurno - taka dziś aura po wczorajszej burzy.

Jakaś poranna beznadzieja rano mnie dopadła, ale pozbierałam się do kupy i do pracy dowlokłam swe zwłoki. :bezradny:

Po ogarnięciu siebie do jako-takiej formy, pozałatwiałam już sporo spraw przed długim weekendem i teraz chwila na południową kawkę. :yeah:

 

kosmostrada, trzymaj się, jeszcze jutro w gotowości i z motywacją (no, nie inaczej) i mamy luzik, odprężenie i kilka dni na ładowanie baterii i łapanie wiatru w żagle. :great:

 

[videoyoutube=apTyaSGf58k][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Okropnie wieje u mnie, aż nieprzyjemnie jest, silne zawroty głowy i niepokój.

Słońce wyszło, ale wiatr nadal słychać wyjący ;)

 

kosmostrada, ale pacjent/klient decyduje o nurcie w jakim ma być prowadzona psychoterapia?

Chyba specjalista ocenia i decyduje o tym? Mówię o ośrodkach NFZ, bo prywatne praktyki, być może kierują się innymi zasadami, masz prawo sam decydować, nie wiem?

 

Jak się okazało, ośrodek w którym miałam psychoterapię, pracuje w nurcie integracyjnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurt poznawczo-behawioralny

Podejście humanistyczno-egzystencjalne

Podejście psychoanalityczne

Podejście psychodynamiczne

Podejście systemowe

Podejście Gestalt

Podejście integracyjne

 

http://parkpsychologii.pl/nurty-terapeutyczne-w-psychoterapii-jak-wybrac/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, :D czytałam własnie to, i m.in. napisane było, że : "Przypominamy jednak, że aby trafnie dobrać nurt terapeutyczny, potrzebne jest dobre, wstępne zdiagnozowanie problemu (zdarza się, że to nie jest łatwe i temu służą spotkania konsultacyjne)".Czyli jest tak, jak myślałam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Wybór masz taki, że sprawdzasz w jakim nurcie pracują terapeuci i jak Ci pasuje, zapisujesz się do kolejki. A psycholog, no cóż, będzie namawiał Cię do swojego nurtu, to jak w polityce, każdy broni jak lew swojej opcji. :roll: No i psychoanalityk nie będzie pracował z Tobą poznawczo- behawioralnie również dlatego, że nie ma nawet do tego uprawnień.

 

Ja tam zgadzam się z moim doktorem, że dla nas najlepsze są te behawioralne ( poznawczo-beh, racjonalno-emotywna itp), lub integratywna. No i osoba terapeuty - sprawa kluczowa, bo co Ci po nurcie, jak T, do niczego. ;)

 

mirunia, Jak mówisz zwłoki jeszcze tylko jutro dowlec i tadam - luziczek. :smile: Ja już się umówiłam na kawkowanie w południe w piątek. :smile:

 

tosia_j, :papa:

 

Wróciłam ze sporego kursu po bibliotekach. Jedną książkę oddałam przeczytaną tylko do setnej strony, bo już tak mroczna, że nie dałam rady. :roll: Okrucieństwo psychiczne i doprowadzanie kogoś do obłędu, to nie na moje nerwy.

Zajrzałam oczywiście do mojej ulubionej manufaktury lodów, pani dziś ukręciła smak bazyliowo-limonkowy. Pychota!!!

Teraz dobra herbatka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, kończąc ten temat, zupełnie mi się to nie podoba.

Jak ja lubię lody... Gdyby nie kalorie, mogłabym jeść codziennie :roll: Zazdroszczę manufaktury ;)

 

Ja, mimo paskudnej pogody, zaliczyłam szybki marsz. Skończyłam kolejną książkę, zacznę dzisiaj nową - Anny Janko, Dziewczyna z zapałkami.

Znalazłam kilka przepisów na zupy, bo pomysły mi się wyczerpały :D , a na nic innego nie mam ochoty... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Też byś coś u pani znalazła, bo ma nawet lody wege i słodzone ksylitolem. :smile:

 

wieslawpas, Jak skończę, to co popożyczałam i co mam pozamawiane, to why not. :smile:

 

Monsz przyszedł późno z pracy, więc obiadek musiał sobie podgrzać. Pyta, zaglądając do woka - co to jest? ( u mnie kuchnia pełna niespodzianek, jak się domyślacie, więc ekstatyczne pytania o zawartość talerza są normalne ;) ) Ja - makaron. On - z czym? Ja - z sosem. 8) Czyż nie jestem miszczem tajemniczości? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mój pierwszy terapeuta nic nie wspomniał w jakim nurcie pracuje, i nie było nawet 3 dni zapoznawczych, odrazu zapytał jaki problem i zaczął kreślić na tablicy schematy postępowania z takowym problemem ( jakieś dwa lata temu). To był ceniony terapeuta w mieście, chociaż za wesoły no i nie spodobało mi się gdy w trakcie szóstej sesji kiedy stwierdziłem że jest że mną tak zle ze będę musiał zakończyć terapię rzucić pracę i udać się do psychiatry, to ona w skowronkach do mnie że jej kolega jest psychiatra i ona mi pokaże jego drzwi :lol::D nie czy się zastanowię czy jestem pewien, tylko od razu chciała wspomóc przyjaciela. :bezradny: nurt poznawczo behawioralny. to

 

Druga, ta co tydzień temu byłem, też mi nic nie mówiła, ale ja już podparty doświadczenia iem w necie wybadalem w jakim nurcie pracuje,analitycznym. Ta natomiast wydała mi się oschla i złośliwa ale z wyglądu, tylko że ja mam bardzo wyostrzona intuicję od czasow tych pierdolonych praktyk ezoterycznych, i coś musiało być na rzeczy skoro krzywiła ryja z nie wiadomo jakiego powodu¿ może w ten sposób maskowała smiech¿ a może ją jestem durny. Natomiast nie spodobało mi się że nie poinformowano mnie gdy umawiałem wizytę że pani idzie zaraz na urlop i wypnie pupę na swoich pacjentów. Dowiedziałem się o tym dopiero w środku sesji, w dziwny sposób i wyrzutem że dziwny czas wybrałem bo ona idzie na urlop. No i na koniec zapytała czy chce paragon więc kręci też chyba na podatkach

:bezradny: może zbyt ostro ja oceniam, no ale przecież i tak nie wiecie o kim mówię ;)

 

No i dzisiaj byłem o 3 terapeutki i chyba trafiłem na coś pomiędzy tymi dwoma poprzednimi. Więc ani hihotka ani wredna. Skupiona, wrażliwa, empatyczna, wyczuwam u niej głębię. Wiąże z nią nadzieję. Chociaż aktualnie mój największy problem to zmętnienia które właśnie powstały przez długotrwały stres. Nie zagrażają one życiu ale wielu ludzi tylko dzięki nim wpadło w głęboką depresję. A na nie jest tylko zabieg chirurgiczny który jak się nie powiedzie może mnie oślepić.

 

Jak to jest że to właśnie charakter osoby prowadzącej ma tak ogromne znaczenie terapeutyczne¿ może my nie szukamy terapeuty a jakiegoś spowiednika, spokrewnionej duszy której możemy się wypłakać w ramię :bezradny:

 

wieslawpas, ty Wiesław czy ty czasem nie jesteś właścicielem jakiejś sieci sklepow¿ bo co wpadasz to coś otwierasz :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, Heloł! Jak dziś nastrój?

 

neon, Medal za posiłki domowe mi się nie należy, bo to lubię. Nie wydaje mi się, żeby każda kobieta musiała kucharzyć i podstawiać obiadki pod nos. Facet też to może robić, tudzież można się stołować na mieście, jak nikt nie czuje bluesa przy garach. Z resztą chyba lepiej nie gotować, niż serwować z miną cierpiętnicy i oczekując pokłonów. :smile:

 

A co do osoby terapeuty, to chyba nic dziwnego, że jest ważna nić porozumienia. Wszak trzeba tej osobie zaufać. Mojej ciepłą nazwać nie można było, psiapsiółkami też byśmy nie zostały prywatnie, a zdecydowałam się na nią , bo wydała mi się kompetentna, profesjonalna, inteligentna w ten sposób, który mi pasuje, no i nie była nabzdyczona. ;)

 

A ślepnięcia sobie nie wkręcaj. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, nie myślałem, chociaż ludzie po doświadczeniach z mistycyzmem czy jak niektórzy to nazywają oklutyzmem często poddają się egzorycmowi, to znaczy ci którym nie udało się przejść tego procesu przemiany poprawnie. Nie mam pojęcia co oni uzyskują w ten sposób, i co chcą uzyskać. I tak dziwne że przez moja determinację która prowadziłem te ezoteryczne praktyki nie zakończyły się psychiatrykiem albo śmiercią. Na śmierć jeszczem za młody choć są przykłady ludzi którzy po tych praktach umierali na dziwne choroby, zawały serca czy wylewy. Dążenie do samoświadomości, transcendencji umysłu, powinno być inicjacja tajemnicza żeby takie pół główki jak ja nie mogli tego praktykować, a taki imbecyl jakim jest Tolle nie mógł tego szerzyć jako rozwiązanie problemu ludzkość. Bo to jest rozwiązanie ale tylko dla jednostek, których życie skierowałem na takie tory, zdrowych psychicznie a szczególnie fizycznie, ponieważ te praktyki przyspieszają choroby toczące się w organizmie. Szeroko pojętym mistycyzmem powinna zajmować się osobą spełniona która już wszystko zobaczyła w świece materialnym i gotowa jest moralnie i mentalnie na podróż w głąb siebie. ;)

 

Myślę że jak dojdę juz do siebie, stanę na nogi, to zrobie stronę antymedytacyjna, antyezoteryczna, antyoshowa, miopiszę swoją historię i historię innych ludzi których poznałem historie, czy to z artykułów czy książek czy forow bo ten przeklęty internet nafaszerowany jest tymi kłamstwami o uwolnieniu się od cierpienia umysłu. :tel2: może parę naiwnych zagubionych dusz uwolnieniu od tego obłędu.

 

I żeby nie było, bo poznałem też osoby którym to pomogło, ale niech znają ludzie dwie strony medalu. :D

 

kosmostrada, dobrze gadasz, polałbym ci ale nie ma jak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×