Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy a co mają na sobie ? :mrgreen:

 

Ubierz je, bo się przeziębią :( Grypa panuje :twisted: Możesz, je ubrać za pomocą flamastra, bo w samych majteczkach i biustonoszu czy co tam ma :P to, jak okno otworzysz będzie jej zimno i przeziębienie gotowe :twisted::mrgreen::lol::smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heloł, witam niedzielnie! :papa:

 

Buro było cały dzień, rano padał śnieg. Nadal ślisko i pełno zamarzniętych grud na chodnikach. Można nieźle wyrżnąć orła.

 

kosmostrada , późno poszłam spać, ale usnęłam. Raz się wybudziłam w nocy i nie wiedziałam, czy mam wstawać do pracy, czy co? :lol:

A tak, przesiedziałam w domu, obiadek, skoki i zleciało....

No, masz radochę z tym ekspresem do kawki. A dzbanek do mleka koniecznie! Musi być teraz profesjonalny komplet.

Ja mleko spieniam w słoiczku, mocno potrząsając. :mrgreen:

 

Przecinek robi różnicę! -to a propos gołych bab!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, byłeś dzisiaj na spacerze, a co bym zobatrzył jakbyś zrobił tą fotkę w drugą stronę?

Dzisiaj nie byłem. Z tego dokładnie miejsca co robiłem zdjęcie (czyli połowa drogi przez te pola) gdybym się odwrócił do tyłu, to też bym, zobaczył wielkie nic. Gdybym jednak poszedł kilka kilometrów do tyłu, zza horyzontu wyłoniłby się las.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Znaczy stylowo zaaranżowałeś swoje wnętrze. :D

 

mirunia, Do tej pory miałam najpierw taki duży spieniacz ręczny, jakby ubijacz, a jak się rozwalił,to używałam małej spieniaczki na baterie z Lidla, była ok. Teraz mam w urządzeniu dyszę z parą i właśnie nabyłam fachowy dzbanuszek metalowy, który podstawiam. I kupiłam też przy okazji syrop o smaku Irish Cream. Ech te gadżety... :P

No i weekendzik minął... Byle do następnego, c'nie? :smile:

 

cyklopka, No manuk rasowy!

Czyli reasumując - może ta terapia jednak nie dla Ciebie ( spróbować zawsze trzeba, ale nie dla wszystkich jest terapia indywidualna), a może inny terapeuta spojrzałby na Ciebie świeżym okiem. I jednak jakieś tam plusy widzisz, poza tym mam wrażenie, jak pisałaś przez ten czas, że jakieś tam bieżące wsparcie uzyskiwałaś. Ja z perspektywy czasu widzę, że dużo się podziało po terapii, jakby opóźniony zapłon ( to z resztą przepowiadała T.). Zobaczysz, jak będzie u Ciebie.

 

szaleństwem podszyte, Już nie, bo wzięłam procha.

 

Wróciłam ze spaceru z psem, ciśnienie się zmienia ( jak przewidziała moja głowa), jakiś zimny wiatr i morze zrobiło się niespokojne. Zdecydowanie trzeba w piżamie to przeczekać ( już miałam taką ochotę od rana, ale się jakoś ogarnęłam... :smile: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"I stood in the jungles of Nam

In 1968

Amidst the horrors of war

And the homegrown hate

Survived tours of madness

For so goddamn long

Only to return home

And be spit upon"

 

Ależ mi ta piosenka weszła do głowy. :105:

Tytułu nie podam, bo to RAC, a ja się w politykę nie mieszam i jej nie promuję, ale pod względem muzycznym jestem zauroczony. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, Fajny filmik z Pitaszkiem, lubię te miniaturki Pixara.

Trochę potrwa zanim dojdę do perfekcyjnego espresso, ale to cała frajda. :smile:

 

Pitaszek ;-D tylko żebyś w czasie dochodzenia do perfekcji nie zaczęła po ścianach chodzić od nadmiaru kofeiny ;)

 

No to jest dopiero manuk!

 

tak troche wygląda jak bratkat, i jego ostatnie wcielenie w "poznajmy się"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, chyba tak. Wypaliłem się - mam dosyć pracy, którą robię - satysfakcja już dawno poszła precz (zresztą nie tylko w związku z pracą). Ludzie mnie denerwują, sama myśl, że mam kogoś spotkać na ulicy powoduje, że chce mi się wymiotować (dosłownie). W zasadzie, krótko mówiąc, wszystko wróciło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaleństwem podszyte, mam podobnie ale pewnie w mniejszym nasileniu niz u ciebie, jezeli chodzi o sasiadow i niektorych znajomych, bo narazie nie pracuje. ja sie mobilizuje żeby zmienic otoczenie, a ty jakies działania masz w planie żeby przeciwdziałas wypaleniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

Dzisiaj poczytałam, bo jutro/pojutrze muszę wpaść do biblioteki. Skończyłam...

 

U mnie dzisiaj popadał cudowny śnieżek, mróz nieduży, więc nadal fajna pogoda do spacerów była. Byliśmy niedługo, ale słońce zajrzało mi w oczy...

 

kosmostrada, na pewno kawka była pyszna, a z czasem osiągniesz mistrzostwo, nie wątpię :D

Moja droga, ja naprawdę nie potrzebuję już terapii, bo przerobiłam wszystko, co mi bardzo przeszkadzało. Wiem, że nie mam prawa oczekiwać od ludzi, by postępowali ze mną tak, jak ja z nimi, czy tak jak ja sobie to wyobrażam i chciałabym. Mam tę świadomość. Lęków prawie nie mam, a samopoczucie pogarsza mi się wraz z dolegliwościami fizycznymi. Sądzę, że mam odpowiednie dawki syntetycznego hormonu tarczycy, bo wiele dolegliwości odeszło w zapomnienie. Reszta należy do mnie, w końcu jestem w takim wieku, że idealizm zdążył zderzyć się już nie raz z rzeczywistością, więc naiwność straciła szanse... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×