Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

misty-eyed, mam Co najmniej osiem perfum, ale nie pasują mi na teraz.

 

A nie mam skąd wziąć tej samooceny, bo nie mogę o siebie teraz zadbać tak jak bym chciała.

 

Psychiatra mi kazała chodzić wcześniej spać, negocjować z domownikami, ale ja nawet nie próbuję. Dlatego mało piszę, bo tylko tyle, że mi mycie, jedzenie i spanie nie sprawia przyjemności :bezradny:

 

Siarlek, żal mi tego chłopca, bo zachorował w ósmej klasie, więc jedyni znajomi jakich kiedykolwiek miał, to koledzy i koleżanki z klasy, a jedyny powód do dumy, to bycie dobrym uczniem w podstawówce. Teraz nie ma żadnych znajomych i nie chcą go przyjąć do szkoły dla dorosłych.

Ja natomiast z czasem poznaję coraz bardziej wartościowych ludzi, więc nie będę nagle budować relacji z osobami, które ostatnio widziałam 15 lat temu, a wtedy były głupie i mnie nie lubiły, przezywały, przedrzeźniały itd.

 

Mam też koleżankę z liceum, która podobnie nie ma znajomych, też nie chcę za jej pośrednictwem odnawiać kontaktu z osobami z klasy.

 

Niestety garną się do mnie ludzie, którzy żywcem nie mają z kim pogadać czy pójść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Wszystkim :*********

Ledwo zad zwleklam z wyrka , czuje sie tak sobie. Jade do pracy , najwyzej jak sie gorzej poczuje to sie zwolnie do domu. Szkoda mi godzin :bezradny:

Sniegu napadalo w nocy.

Wczoraj jeszcze musialam zrobic plan na warsztaty o reintegracji zawodowej .Bo chce zebysmy cala moja grupa zostali na tych wtorkowych warsztatach bo inaczej nas przerzuca na drugi koniec miasta do kogos innego i z inna grupa. A tu mamy blisko i dwa wszyscy sie znamy.

 

mirunia , kosmostrada Kochane jak sie dzis macie?:*********

 

kosmostrada prawda ze ladne zakupy zrobilam?:D A swieczki juz wpisalam na liste zakupow na ktorej widnieje szampon , ktory kupuje juz 2 tydzien i w koncu musze kupic bo juz doslownie nie mam czym glowy wymyc.

 

 

cyklopka, :********o ja tez nie lubie spotkan z ludzmi z klasy . Jakos odstawalam od reszty bo pisalam wiersze i duzo czytalam i generalnie zylam w swoim swiecie a dziewczyny w podstawowce juz uganialy sie za chlopakami .

 

 

misty-eyed, tulam Cie :********

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Chyba w nocy też padał śnieg, bo jest go więcej, niż wczoraj wieczorem. Chlapa na chodnikach, ale drzewa i krzewy piękne.

 

platek rozy, też wstałam ledwo żywa, bolą mnie nadal plecy i ramiona. Poszłam wczoraj wieczorem do apteki i kupiłam opokan, wzięłam na noc, ale po jednej tabletce to za mało, żeby coś pomogło. Pobiorę kilka dni... może coś ruszy.

Nastrój oczywiście w głębokim dołku... :(

 

Ḍryāgan, :papa: witam w zimie!

 

Takie zdjątka machnęłam idąc do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę założyć jakąś rodzinę czy coś, typu wóz albo przewóz, albo się powiedzie, albo żegnaj świecie. Jest jeszcze trzecia opcja, "bezpieczna rodzina", czyli garstka przyjaznych mi osób, wtedy mogę żyć w samotności, wiedząc, że nie jestem całkiem sam, to jest w miarę bezpieczna opcja, lecz nie łatwa do realizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, mam rodziców i siostrę. Swojej osobnej nie mam, mógłbym mieć, tylko co mi po tym, to musiałby być ktoś wyjątkowy. No właśnie i tu zaczynają się problemy bo jestem zaburzony. Po moich analizach bardzo trudno było by mi znaleźć partnerkę, tzn, łatwo :lol: ale żeby wszystko grało to bardzo trudno... Wolę chyba przyjaciół, chyba będzie łatwiej, choć też trudno...

 

A u ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, jak tak generalnie to mam bardzo liczną rodzinę, choć z czasem się coraz bardziej przerzedza, z przyczyn chorobowych. W szczegóły to bym nie chciała publicznie wchodzić, wiadomo chodzi o utrzymanie anonimowości. W sumie z sentymentem wspominam wczesne dzieciństwo, bo to był to dla mnie jedyny jako taki szczęśliwy czas w życiu. Ale te czasy już nigdy nie wrócą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, no ja też dzieciństwo lubiłem, po za szkołą. Chciałem coś napisać o sobie ale przypomniało mi się, że to tysiące ludzi może czytać, więc nie będę pisał. Pewnie, że marzę o kobiecie, choć już coraz rzadziej a jej wyjątkowość jest głównie cechą intelektu i zrozumienia wzajemnego, byle by nie była mądrzejsza ode mnie, bo lubię czuć się facetem. Jednak niech to w kwestii marzeń pozostanie, a ja z chęcią znajdę sobie dodatkową, drugą rodzinę, która mnie zrozumie. Więcej chyba nic nie chcę.

 

Który rocznik jesteś, możesz napisać? Ja 75, w szkole miałem ciężko (przez bachory), a po za szkołą czułem się sobą, zajebiście było. Z chęcią się uwstecznię, byle by nic nie rozumieć z otaczającej mnie rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, mój rocznik... była taka książka futurystyczna "Rok...." :)

 

Z chęcią się uwstecznię, byle by nic nie rozumieć z otaczającej mnie rzeczywistości.
Też bym się na to pisała, tylko chyba nie ma terapii powodujących nieświadomość rzeczywistości, to znaczy jest jedna, ale ona ( mam nadzieję) całkiem zabija świadomość ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, a są jakieś leki, żebym czuł się w takim lekkim pół śnie, byle nie w koszmarze. Nie do końca świadomy ale szczęśliwy, choć po części świadomy, jednak bez świadomości złych emocji, są takie, oprócz narkotyków, żebym pociągnął kilkadziesiąt lat, choć w sumie jakie to znaczenie, jak co niektóre drugi mogą zmienić mi percepcję odczuwania czasu. Jednak nie chcę być zbytnio zmulony, muszę odczuwać, radość z jednoczesnym odczuwaniem tego, że to wszystko jest rzeczywiste. Jest coś takiego?

 

Ty się wydajesz dosyć śmiała, tak to wygląda na forum, ja to muszę wykonywać mega wysiłek, żeby tak swobodnie sobie pisać. Takie to już moje społeczne problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry Kochani!!!

 

Siedzę w robocie usiłuję się obudzić kolejną kawą (a potem pantoprazol musze łykać...). Buro i znów paskudnie zimno.

Nie mogłam zasnąć, źle spałam, rano zwlec się nie mogłam. No i sobie jestem w takiej derealce i tylko czekam na koniec pracy. Potem musze lecieć po jedzenie dla psa i drobne zakupy, zrobię szybki obiad i włażę pod koc. Pierdzielę, nic nie robię więcej do wieczora.

 

Ściskam zbiorowo obolałych i skapcaniałych!

 

cyklopka, Nie mam żadnych kontaktów z ludźmi z przeszłości podstawówkowej i licealnej. I nadal nie chcę mieć. Dlatego żadnych facebooków i tym podobnych.

 

mirunia, Ale chociaż ładnie masz... Kochana trzymaj się w cieple, łykaj przeciwbólowy i zapewne minie. Tulam! Jeszcze troszkę i wszyscy się lepiej poczujemy!

 

platek rozy, Też już dziś resztki szamponu wygarniałam, chyba będzie trzeba wpaść do rosska... mam nadzieję, że dzień ogarniesz, trzymaj się!

 

Ḍryāgan, Też kostki wygrzewaj, kalesony, te sprawy... :D

 

JERZY62, abrakadabra xx, ego, Witajcie!!! :papa: Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :papa::papa: łoj tak, też liczę minuty do końca pracy, potem obiadek i nicnierobienie.

Będę miała niezły rachunek za wodę, bo co wieczór uskuteczniam gorące kąpiele w wannie, żeby wygrzać te obolałe plecy. :bezradny:

 

Kosmuniu, i ja nie mam facebooka, ani innych tego typu. Byłam na 2 zjazdach absolwentów ileś tam lat temu i to mi wystarczyło. Nie mam kontaktów od tamtego czasu i jest ok. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, :mrgreen: Mój syn ma w kolorową krateczkę, podobno takie są spoko... ;) Chociaż i tak nie nosi.

Zgadzam się z podejściem do tematu pracy.

 

mirunia, też się bojam rachunku za wodę... :smile: To co, zimowego kocykowania ciąg dalszy? ;)

Co robisz na obiad, bo ja znów dziś nie mam pomysłu. Może w sklepie coś mnie oczaruje.

 

Ale mi dziś wolno czas leci w pracy, to tak zawsze jak mam mało roboty.

Mam wafelka, skusić się na cukier, czy nie... :roll:

Mój pracowy uratowany kwiatek puścił dwa nowe listki ... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, ty masz silną osobowość, powinnaś dać sobie radę...
Pozory mylą...i co do tej swobody i co do silnej osobowości, już Ci to kiedyś tłumaczyłam...ja to się czuje i jestem życiowym cieciem, a nie silną osobowością.

 

A o lekach nie wiem nic, kompletnie się na tym nie znam, musisz gadać do Lorda Kapucyna, albo innego forumowego farmaceuty, co mają to obcykane. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×