Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Zosia_89, to ja się bardzo cieszę z kibicowania 8) Sprawa jest taka, że nie jestem w stanie rozpoznać, czy ten promienny uśmiech jest z powodu mojej wyjątkowości, czy w pakiecie bezpłatnym dla koleżanek z pracy. Rozumiecie? :bezradny:

 

U nas trzecia klasa robi jasełka, nie wiem jakie, ale chcę ich nauczyć ambitnej kolędy po angielsku dla ocieplenia wizerunku 8)

 

kosmostrada, jak ja się mam wysypiać, jak codziennie mam na rano :bezradny: Miareczkowanie zaliczone, zdenerwował mnie prowadzący ze trzy razy, a jutro jeszcze sprawdzian z kropli - liczenie dawek, rozpuszczalności i łyżeczek lekarstw. Trochę oglądam wiecie co, muszę przejrzeć notatki na jutro i zeżarłam pół pudełka Rafaello, może mi nic nie będzie, część wafli wylizałam i odrzuciłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam atmosferę świąt ale nienawidzę swojej rodziny.

W tym roku z premedytacją zamierzam nie wrócić na święta do domu i jaram się tym zamiarem jak lampki na choince. Postawię drzewko w domu, upichcę sobie coś dobrego i spędzę święta sama z kolędami. Może chłopak wpadnie.

Zosia_89, no niestety większość rodziców to tradycjonaliści, pewnie im się klasyczna szopka spodoba. Ale zrób też dużo ról aniołków, żeby agnostycy nie czuli się przytłoczeni, o ile w ogóle masz jakieś takie rodziny.

kosmostrada, a jak już namalujesz to pokażesz? <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, w oczy mu spójrz! No i dotyk, dotyk jest ważny. Klepałaś go chociaż, podajesz dłoń na powitanie, cokolwiek?

 

Aurora88, ale przecież pisałaś jakiś czas temu, że sprawy z tatą wyprostowały się i generalnie jest już dobrze. Zmieniło się coś?

 

Ja od kilku lat nie cierpię świąt, ciężki jest to okres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, z tatą tak. Ale taty nigdy nie ma na świętach. Na świętach jest za to mnóstwo ciotek, wujków i kuzynów, z którymi nie jestem w stanie rozmawiać a atmosfera jest tak toksyczna, że nie da się wytrzymać.

Święta spędzamy z rodziną od strony mamy, a ta uważa mojego ojca za dziwaka. Dlatego ją olał. Ostatnio rodzinę olewa mój młodszy brat - przychodzi na opłatek, zabiera prezenty i sobie idzie. Teraz ja ją oleję i nie przyjadę wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, w oczy mu spójrz! No i dotyk, dotyk jest ważny. Klepałaś go chociaż, podajesz dłoń na powitanie, cokolwiek?

 

Aurora88, ale przecież pisałaś jakiś czas temu, że sprawy z tatą wyprostowały się i generalnie jest już dobrze. Zmieniło się coś?

 

Ja od kilku lat nie cierpię świąt, ciężki jest to okres.

Zawsze się paczę w twarz jak się witamy, bo inaczej byśmy się nie witali, bo by kontaktu wzrokowego nie było. Klepać to sobie mogę moją czarną kotkę od szerokiego końca. A czy smyrnięcie po dłoni wykaże, czy jestem tylko koleżanką z pracy? Nie sądzę :bezradny:

 

Ech, ludzie, musimy już gadać o świętach? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ale wstrętna sobota... ciemno, mokro, cały czas siąpi, a ja muszę wyjść na zakupy, bo nie mam nawet jednego kartofelka. :bezradny:

Dopijam kawę, może nabiorę z 10dkg energii i trza wychylić nos na tą paskudną pogodę. :roll:

Kcę już wiosny!!! A świąt też nie lubię już od dawna... no tak się porobiło. :bezradny:

 

Miłego dnia i choćby promyczka słońca życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Burości za okne ciąg dalszy. Pospałam dziś, chociaż z przerwą na dojście do siebie po koszmarze. :hide:

Od jakiegoś czasu snuję się, kawkuję, ogólnie zbieram siły. Humor nienajgorszy - powiedziałaby zwyczajny.

Dalej będziemy walczyc w chałupie, ale w ramach obiadu postanowiliśmy się oderwac i wyskoczyc na naszą ulubioną pizzę. Zawsze to jakaś atrakcja, a ja ruszę się poza magiczną granicę mojej okolicy.

 

Aurora88, Mój pomysł, a w zasadzie projekt, jest skomplikowany i długoterminowy i nie samo malowanie tam wystąpi ;) , ale może pochwalę się chociaż jakiś etapem.

 

Nie dośc, że nie mam w lapku literki c ( no właśnie jej nie ma :D , c jak cma) nikt nie wie dlaczego, to teraz częśc literek mi nie chce wchodzic... :evil:

 

A Wy co będziecie porabiac, ktoś dziś wstał niezamulony ;) ?

 

 

mirunia, Ściskam Kochana, no tak to już będzie teraz - wszystkie odmiany wilgoci i ciemnicy... :bezradny: Trzeba sobie samemu kopa dostarczac, no i łykamy witaminkę D3!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze się paczę w twarz jak się witamy, bo inaczej byśmy się nie witali, bo by kontaktu wzrokowego nie było. Klepać to sobie mogę moją czarną kotkę od szerokiego końca. A czy smyrnięcie po dłoni wykaże, czy jestem tylko koleżanką z pracy? Nie sądzę :bezradny:

 

No czemu z Ciebie taka defetystka? Wszystko źle, nic się nie uda! Klepnąć można kogoś przez przypadek, bo na przykład ktoś stoi tyłem, a Ty delikatnie chcesz przekazać, że życzysz sobie jego uwagi. Chodzi o to, żeby poczuć dotyk. A sposób w jaki ktoś się z nami wita również może nam nieco powiedzieć o wzajemnych relacjach. :> Ech, idź na jakiś kurs, kobieto!

 

Trzeba się zbierać i wyjść na deszcz rzęsisty. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

Chciałam jechać na eko-targ po dynie a tu 12 na zegarku. Boże! Jak można tyle spać! Na targu już na pewno sprzątają, tam się opłaca jechać rano. No trudno :)

 

bonsai, brrr a gdzie idziesz?

kosmostrada, pokaż pokaż w trakcie ;) a co do klawiatury, spróbuj odkurzaczem przejechać. Może być już zabrudzona w środku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, Hej!!! Dziękuję za radę. :uklon:

 

Ja jednak mam coś z głową - trudno MI się rozstac nawet z pluszakami mojego syna... Ale nic twardo zrobiłam siatę z rzeczami, które zaniosę do sklepu charytatywnego. Ale ten miś jest taki słodki i w sweterku i pamiętam, jak młody był malutki i wygrał go w konkursie... :why: Wyprałam mu ten sweterek, bo był przykurzony...Chlip, chlip. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie oddawaj tego misia!!!! Jednego, ulubionego pluszaka zostaw... dla wnuka lub wnuczki, jako pamiątkę... to takie fajne i wzruszające! Co Ci on przeszkadza, niech siedzi gdzieś na półce wśród bibelotów. :great:

 

Zakupy zrobione, obiad nastawiony... łeb mnie boli, plecy bolą, wzięłam polopirynę S, może coś odpuści... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

 

Buro i ponuro i mrzy...

Mialy byc zeberka ale beda schabowe na smalcu z ziemniaczkami i z marchewka z groszkiem :105: bo w sklepie byly brzydkie zeberka. Rosolek juz pyrka, firanki sie piora no i trza ogarnac domek.

 

Kupilam łuski na zakonczenie urlopu wiec jak ktos ma ochote na dobrego drinka to zapraszam :)

 

kosmostrada, tak jak pisze mirunia, jednego misia zostaw :)

 

Ja zostawilam sobie misia z dziecinstwa... Ale jakis czas temu (pomimo tego ze mis byl w wersalce) moj pies wlazl do niej i go zezarl :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, sobotnie zakupy byłem zrobić, coby w tygodniu czuć komfort posiadania ziemniaków, papieru toaletowego. To taki mój zestaw obowiązkowy. :roll:

 

Sigrun, Ty wiesz, że przydałby się, ech. Nie przemyślałem tego wyjścia, bo nie wiedziałem, że leje aż tak mocno... Gdy chłodnego dotyku wilgoci doznał mały bonsai, to stwierdziłem, że pora wracać. ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mam nadzieję że to podziała. Niektóre klawiatury mają wyjmowane klawisze i łatwiej je wyczyścić, ale nie wszystkie.

bonsai, aaa czaję. ja zaraz sobie zrobię listę obiadów na przyszły tydzień i pokupuję trochę warzyw, bo już mnie dobija głodowanie każdego wieczoru, kiedy jestem zbyt padnięta na zakupy i gotowanie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu nie sprząta w sobotę? :D

Z ulgą posłuchałam Waszych rad, ubrałam misiowi czysty sweterek i włożyłam do kartonu z rysunkami, no ogólnie pamiątkami z dzieciństwa młodego. :great:

Trochę mi się plan posypał, bo okazało się, że gości będę miała jutro przedpołudniem, a nie na późny obiad. Czyli dziś muszę upiec ciasta i zastanowic się nad jakiś lunchem.

Idę wrzucic procha, bo zaczyna mnie już niemiłosiernie łeb bolec.

 

mirunia, A Tobie główka trochę przeszła po pigule?

 

bonsai, Twój zestaw obowiązkowy mnie rozbroił... :D

 

Sigrun, Ale heloł miałaś się jeszcze urlopowo luzowac, a nie z motorkiem szalec w chałupie. Trochę mnie ten łiskacz uspokoił... ;)

 

Zosia_89, I co tam jeszcze na dziś planujesz, luzujesz się, czy jakieś atrakcje się szykują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×