Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, tym pytaniem przypomniałaś mi pewną sytuację :smile:

na studiach facet od pedagogiki na zajęciach coś mówi (już nie pamiętam na jaki temat) i w pewnym momencie rzucił, że ludzie ubierający się na czarno są uważani za smutnych/nudnych.... jego mina była bezcenna gdy zorientował się, że ja siedzę w pierwszej ławce w CZARNEJ bluzce :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć kochani

u mnie na terapii niedobrze, zle się tam czuję, obco, na innych terapiach było mi dużo lepiej...

a do tego ta pustka, bezsens, brak emocji :roll:

jak wróciłam do domu to kotecka się cieszyła jakie to słodkie :105::D:D

jasaw, :*** i tak kochana dużo udało Ci się zrobić mimo lęków, super!!

tosia_j, chyba nic nie znaczy :D lubisz czerń

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahma, acherontia-styx, jasaw, mirunia, amelia83, tosia_j, :********Hey kobietki .

 

jasaw, to bardzo duzo za strzyzenie domowe, ciekawe czy ceny u innych fryzjerek beda podobne?

Mnie mecza irracjonalne lęki ale i takie od samopoczucia zlego tez.

 

 

amelia83, Kochana ale moze pozniej bedzie lepiej , jesli pewne rzeczy tam przerobisz?

 

mirunia, o to juz u Ciebie widze wiosenne - przedswiateczne sprzatanie:) :great:

Ja znow nosem krece na swieta.

Na terapii omawiamy teraz moj perfekcjonizm , nie lubienie siebie w chorobie , oraz dazenie za wszech miar do samodzielnosci bez chwili slabosci.

Ciezka tematy bo ja na slabosci sobie pozwolenia nie daje.

Stad moje karcenie sie i wieczne niezadowolenie z tego jak zyje teraz.

T powtarza ze jestem przeciez samodzielna a ja powtarzam ze nie tak jak dawniej i ze nie umiem sie zaakceptowac taka.I nad tym pracujemy.

 

A dzis po terapii polecialam na miasto za butkami , pozniej zakupy i zahaczylam o sklep medyczny kolezanki , nastepnie obiad i do sasiadkiz ajrzalam , bo dzwonila ze robila czystki w szafie i dostaly mi sie diwe sukienki w ktore sasiadka nie wejdzie .Jedna sliczna z kremowej koronki taka do kolan ( bede ja nosila do balerin i mojej kurtki z eco skory) a druga taka olowkowa , czarno biala ala lata 50 , bardzo wyjsciowa , elegancka .

No a teraz mam kawe i sprzatam.:) i tyle z mojego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, tym pytaniem przypomniałaś mi pewną sytuację :smile:

na studiach facet od pedagogiki na zajęciach coś mówi (już nie pamiętam na jaki temat) i w pewnym momencie rzucił, że ludzie ubierający się na czarno są uważani za smutnych/nudnych.... jego mina była bezcenna gdy zorientował się, że ja siedzę w pierwszej ławce w CZARNEJ bluzce :lol:

U mnie na studiach na przedmiocie "psychologia" babka coś mówiła o czerni i muzyce jako o buncie młodzieżowym, z którego się wyrasta, a mnie powiedzmy wtedy jeszcze w miarę obchodziło, żeby ludzie po ubraniu kojarzyli, czego słucham :P

 

Ale wiecie co? Z bycia pozerem może się i wyrasta, ale jak się ma metal w sercu, to się jeździ na koncerty nawet po 50-tce i 60-tce :yeah:

 

-- 24 mar 2015, 21:46 --

 

jasaw, moją mamę przerobiłam z psiary na kociarę, bo nie była gotowa na kolejnego psa i teraz jesteśmy zakocone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Kochani!!!

 

Wpadam się odmeldowac i powiedziec jaki miałam dzień. Aż musze to napisac. Rano wyszłam z psem, poleciałam na terapię, potem po zakupy, do pracy, po pracy prosto do doktora, potem na rehabilitację , zgarnęłam młodego i pojechaliśmy do mojej siostry na barterowe korki - ona młodemu chemię, ja młodej angielski.Wróciłam do domu ok. 20.30 po rajdzie po całym Trójmieście, od siódmej na nogach, jeszcze z okropnym bólem biodra i lękową telepawką. :shock: Wierzyc mi się nie chce...

Leżę teraz w łożku już umyta i zastanawiam się, jak to zrobiłam i czy jutro odchoruję tą spinkę. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, hej!

 

Ale ja miałam dzisiaj dzień :yeah:

1. Warsztaty wokalne, uczyłyśmy się kołysanki ormiańskiej i fajnie się było zobaczyć z dziewczynami w takim terminie, bo w innym nie mogę.

2. Załatwiłam coś w biurze.

3. Kupiłam piórka różnokolorowe do biżuterii, kartek wielkanocnych, albo może przykleję sobie do rzęs :105:

4. Galeria Kazimierz - absolutnie nic nadającego się do kupienia

5. Tania pizza u Araba, który słuchał radia po francusku, na polu upał, poczułam się jak na wakacjach we własnym mieście.

6. Znalazłam czarno-czerwone baleriny z kokardką :105:

7. Znalazłam czarne skórzane sandały nabijane nitami :105:

8. Kupiłam książkę dla klientki.

9. Szłam pół drogi do klientki piechotą, bo mi tramwaj wykopali.

10. Zrobiłam lekcję z klientką.

 

A teraz wróciłam, zjadłam, obejrzałam, siedzę, piszę i się śmieję. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani!

 

U mnie dzisiaj męczący dzień. Miałem sporo spraw do załatwienia na uczelni, ale na szczęście się udało. Po całym dniu poszliśmy ze znajomymi z uczelni na piwo. Było bardzo sympatycznie do czasu powrotu. Wracając spieszyłem się na pociąg więc postanowiłem podjechać na stację dwa przystanki bez biletu i to był błąd. Co poradzić, człowiek musi płacić za swoją głupotę. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Dużo miałaś przyjemności w dzisiejszym dniu. :105: Mi już na przyjemności dziś czasu zabrakło...Myślę, że wspaniale, że możesz tak dzień sobie ustawic, korzystaj z tego i wręcz napawaj.

Ale w piątek jadę na targi, popaczę na cuda różniaste i koralików nie omieszkam zapewne kupic. A wieczorem idę na wernisaż znajomego. To mnie trzyma w pionie, więc byle do piątku.

A za butkami na razie nie będę się rozglądac mimo chęci, bo liczem, liczem i na razie piniondz za słaby na zakupy, trochę zaszalałam w tym miesiącu a i na biżuteryjne akcesoria na targach potrzebuję.

 

-- 24 mar 2015, 23:29 --

 

Zebrec, Hej! oj przykre, kanar Cię złapał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, do sklepu specjalizującego się w koralikach nie weszłam, bo bym nie wyszła ;)

 

A jeszcze jedna dziwna rzecz, jak jechałam tramwajem zobaczyłam nieodebrane połączenie od niedoszłego męża :bezradny: Przez parę sekund się czułam jakby nic się nie zmieniło, jakbym się co najmniej miała z nim widzieć po pracy. Potem pomyślałam, że musiało mu się przez pomyłkę kliknąć na telefonie, bo czego mógłby chcieć ode mnie po 4 miesiącach nie rozmawiania w to piękne wtorkowe popołudnie :bezradny: Jakbym widziała, że dzwoni, to bym z ciekawości odebrała, ale tramwaj goniłam, to nie słyszałam :mhm:

 

Jeszcze się dzisiaj planuję uczyć, bo po tygodniu pełnym wrażeń będzie weekend pełen sprawdzianów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, w sumie masz rację, jeśli coś będzie chciał ważnego, to albo zadzwoni jeszcze raz, albo napisze. Ja tam z resztą wychodzę z założenia, że trupy należy w szafie zostawiac... ( nawet jeśli nas ciśnie, żeby sprawdzic stan rozkładu) :mrgreen:

 

-- 25 mar 2015, 00:13 --

 

Osz przejęzyczyłam się z tymi trupami przez zmęczenie - zakopac i zapomniec, a nie trzymac w szafie i sprawdzac stan rozkładu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×