Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

No i po spacerze. Długo szukaliśmy miejsca na kawkowanie, bo chciałam koniecznie żeby było na powietrzu i na słońcu. Ale udało się! Nawet musiałam się rozpinac i zdejmowac czapkę, przeklinałam siebie, że nie wzięłam okularów przeciwsłonecznych. Nieważne - fotony przyjęte w ilości zadowalającej. ;)

Wrzuciliśmy też w siebie szarlotkę na ciepło z lodami, bo była promocja z kawą. Miałam nie jeśc w weekend słodyczy, żeby zapączkowanie wyrównac, ale co tam...

Ja kcę już takiej pogody do właściwej wiosny!!!

Przez chwilę nawet odczułam przypływ dawnej siebie, eh dla tej chwili warto było dziś otworzyc oczy.

 

A mirunia wciąż gdzieś fotony łapie?

 

platek rozy, Twardziel jesteś Kochana i dobrze. Brawo, nie dajesz się zołzie!

jasaw, Cieszy mnie to, że dla Ciebie dziś taki miły dzionek!

amelia83, Kochana bardzo Cię proszę wystaw nóżkę jutro za próg. Choc na chwilkę. Lepiej się poczujesz. Zresztą wiesz, że im dłużej nie wychodzimy, tym trudniej się potem przemóc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, ja kiedyś nie miałam lęków :why: miałam silne depresje, a lęki mam od kilku lat :cry:

a często mam lęki takiego typu, ze wszystko mnie przeraża, to jak patrzę na innych ludzi, przebywam z nimi - ja nie ogarniam nawet 1/10 tego co robią, nie jestem zaradna,

jestem zależna, niedojrzała i unikająca- to trzy typy osobowości które do mnie pasują :oops::oops::(

nic mnie nie cieszy, nie ciekawi, nie intereuje, wszystko męczy, zmuszam się prawie do wszystkiego- mam może anhedonie(niemożność przeżywania, emocji) ???

 

-- 14 lut 2015, 16:39 --

 

kosmostrada, :****

uwielbiam szarlotke na ciepło z lodami :105: jadłam w poniedziałek :P albo serniczek, serniki kocham i kruche ciasta :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :D

 

amelia83, Karinko, pozwolę nie zgodzić się z Tobą...przypisujesz sobie samo zło...bo jesteś zdołowana, bo coś Ci nie wyszło, OK.

Jednak musisz wiedzieć, że przecież każdy z nas ma życiowe sukcesy i porażki, to normalne...

Czasem mam wrażenie, że ktoś Ci wmówił te negatywne oceny, a tak naprawdę jesteś cudowną ciepłą osobą, serdeczną, empatyczną, a że nie radzisz sobie we wszystkim, ze wszystkim, no cóż-nikt nie jest doskonały...

Zbudujesz siebie od nowa, prawdziwie - inaczej spojrzysz na świat, na siebie, na ludzi...to wszystko może wydarzyć się na terapii, której, to zrozumiałe, obawiasz się. Co jest dowodem na to, że Twoja obecność tam, jest obowiązkowa :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, jest dokładnie tak jak mówi kosmostrada, . Miałam podobnie jak nie wyszlam przez pare dni. Juz na klatce mnie lapało i ze strachem sie ubierałam i wychodziłam.

anhedonia chyba nie bo raczej bys była na luzie i miała wyj#$%56ne na wszytko.

 

Może za duzo od siebie wymagasz,może chcesz byc idealna :?:

 

Infinity, o matko :hide: Nie wiedziałam że takie powiklania moga byc przy alergii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Słonko, a mi wygląda na to, że twoja główka kombinuje, co tu zrobic , żeby na terapię nie pójśc... Jest możliwe, że rzuci ci wszystkie możliwe kłody pod nogi, ale nie ma opcji, żebyś temu uległa. Znam te gierki dobrze, bo przed terapią do teraz nie mogę zejśc rano z kibla, telepie mnie, ale w cholerę nie dam się nerwicy zmanipulowac. Tak reaguje nasz organizm na wyjście ze strefy pozornego bezpieczeństwa - jest ...ujowo, ale to znam i taplam się w znanym błocku. I nc nie muszę robic, bo jestem taka biedna i sponiewierana. Karinko, nie daj się !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny,

Widzę, że część wypoczywa, cześć się martwi na zapas.

 

Wiem, że w tym sezonie macie większe problemy niż ja, ale nikt oprócz Makabry mi nie poradził, czy mam iść dzisiaj do baru czy nie. A to ma niebagatelne znaczenie w kwestii na ile chcę robić uniki, jeśli coś lub ktoś mi nie gra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, tamte nie wypaliły to podświadomie boisz sie że tu tez tak bedzie. Uwież że nasza głowa potrafi nas tak zniechęcicdo działania wmawiając nam leki,obawy itp.

 

Zacytuje Twój podpis

Jeśli nie umiesz latać, biegnij.

Jeśli nie umiesz biegać, chodz.

Jeśli nie umiesz chodzić czołgaj się.

Ale bez względu na wszystko- Posuwaj się naprzód '

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, niestety organizm reaguje różnie, jest to okropne, ale w tej chorobie jest wolna amerykanka - nie ma zasad.

 

cyklopka, czytałam dzisiaj, ale nie wiedziałam , że nadal Cię to trapi. Dla mnie odpowiedź jest prosta - idź. Zawsze bardziej się żałuje tego czego się nie zrobiło, niż tego co się zrobiło. Nie darowałabym sobie okazji do dobrej zabawy i spotkania towarzyskiego przez jakiegoś buca. Zwłaszcza, że codziennie nie masz okazji do takich imprez. Zawsze możesz wyjśc i to jest piękne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a bo sobie wyobrażam, że ktoś mi wypomni coś z przeszłości, zniechęci nowych znajomych do mnie, abo co :shock:

Ale jak nie będę chodzić, to żadnych więzi z nowymi znajomymi nie stworzę.

 

Umyję główkę, to mogę iść.

 

Przynajmniej, że pójdę gdzieś na Walentynki (na piwo i Gwiezdne Wojny) i coś dostałam na Walentynki (dwie piątki z chemii ). :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Karinko, ja też nie mam ,żadnych zdolności, manualna kaleka, artystycznie uboga, choć kultura jest mi bliska. Nie umiem robić na drutach, na szydełku, nie potrafię ulepić dobrych pierogów, choć szósty kryżyk się zbliża, itd, itd...ale zaakceptowałam to. Jestem jaka jestem, ale na pewno kochać potrafię prawdziwie, szczerze i serce oddałabym bliskim...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A'propos deserów...po raz drugi zrobiłam dzisiaj mus czekoladowy-prosty bardzo i smaczny, nałożyłam go na truskawki i było pysznie-polecam. Mus jest na bazie jogurtu, więc nie jest tłusto.

 

-- 14 lut 2015, 17:47 --

 

Ja też chyba wyjdę na spacer...Cziko wzywa :D

 

-- 14 lut 2015, 17:50 --

 

amelia83, żałuję, że nie ma Cię blisko mnie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie byla znajoma po odbior kolczykow :) a jutro sie widze z nasza cyklopka :great::yeah:

 

amelia83, :****** Wyjdz z domku , nie siedz calymi dniami w nim , pozniej gorzej sie do czegos zmobilizowac.

 

jasaw, Aniu :*******staram sie jak moge nie poddawac ale ja chyba zawsze tak mialam , ze po ataku paniki ktory lubil mnie zlapac na przyklad w drodze na miasto nie zawracalam do domu nigdy tylko staralam sie go przeczekac , odetchnac i zas do przodu pozalatwiac te sprawy z ktorymi na miasto jechalam. Tyle ze mnie to meczylo i meczy i odbiera spokoj oraz wpedza w doly. chcialabym byc tak aktywna jak bylam dawniej , jednoczesnie praca , szkola , dom i zainteresowania wlasne i pasje ogarniac . O tym marze . Wtedy miewalam jeden weekend w miesiacu wolny a w reszte dni bylam ciagle zajeta i taki tryb mi bardzo odpowiadal.

Cudne masz te Wnuczeta :105::105:

 

Dostalam dzis Walentynkowa rozyczke :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, doskonale Cię rozumiem. Znam te stany doskonale, ale mam nadzieję, że, póki co, mogę chwilowo odetchnąć. Doskonale panuję nad lękami, ale też nad spięciami mięśni-właśnie przećwiczyłam przed chwilą na spacerze. To był mój poważny problem...

Jaka to ulga dla mnie, gdy po ponad czterech latach zaczynam normalnie spacerować, planować, wychodzić z domu...czekałam bardzo długo, często traciłam nadzieję, ale powracała...

To zasługa mojej Rodziny-Mężą, Dzieci i słodkich Wnuków-to pewne.

 

Kamilko, sądzę, że Twoje marzenia także spełnią się, bo masz w sobie wolę życia, walki, ciekawość świata i życia...a to poważny napęd, motywacja. Tego Ci życzę z całego serca.... :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Bardzo sie ciesze ze jestes teraz na tym etapie , ze wreszcie mozesz zaczac cieszyc sie zyciem:******* funkcjonowaniem i to ogromny krok do przodu . To mobilizuje do dalszych staran:)

 

Ja wiem ze juz taka jak bylam dawniej nie bede nigdy.

To mi powiedziala i psychiatra i teraputka. Juz zawsze trzeba na siebie uwazac , i miec w zanadrzu terapie .Wieksze stresy bede okupywala lękami i depresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×