Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

amelia83, no całkiem normalne, jak tylko mają chęci. Ja bym się cieszył bo to chyba oznaka że jeszcze zdrowi i witalni. Ja w wieku 28 lat przestałem nawet o tym myśleć, to jest bardziej niepokojące :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, tym się akurat nie przejmuję, bardziej martwi mnie że stałem się kompletnie aspołeczny, a kiedyś byłem otwartą i towarzyską osobą mimo problemów z nastrojem i lękiem, no ale to już zbyt daleko zaszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mi smutno...straciłam nadzieję na miłe relacje z Synowymi...

To się nie zmieni, ja muszę zobojętnieć, ale czy to możliwe?

Myślę, że to oznaka moich emocjonalnych zaburzeń, potrzeby akceptacji, mojego charakteru.

Boli bardzo. Ktoś powie, że przesadzam, ale co mogę zrobić - tak czuję...

Wiem, inne wychowanie, inne oczekiwania - a ja "wychodzę przed orkiestrę", jestem chyba męcząca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczarowanaaa, może Maleństwu coś się przyśniło, zdarza się...ważne, że byłas przy Niej ;)

 

Te moje smutki dotyczące relacji z Synowymi, już nie raz powodowały u mnie taki nastrój. Wiem, że to moja wina, bo nie zawsze jest tak, że dajesz z siebie wiele, angażujesz się, a druga strona wcale tego nie odwzajemnia. Bo tak prawdę mówiąc, nie musi, albo nie chce, albo nie potrzebuje. Ja wszystko rozumiem, ale dlaczego ciągle siedzi to we mnie? Mam tyle lat życia za sobą, a ciągle nie radzę sobie z tymi sprawami...

Prosta zasada...nie oczekuj, nie wymyślaj, bierz zycie takim, jakie jest :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim! Nie mogłam spać w nocy,nie spałam od 1 do 4 a pobudka o 6...Dziś w Lidlu nakrzyczała na mnie i na klienta przede mną kasjerka bo oboje nie mieliśmy drobnych a ona nie miała wydać ze 100zł,co za baba wredna...musiałam odłożyć część zakupów i jeszcze się dowiedziałam,że jak idę do sklepu to muszę mieć drobne przy sobie albo iść rozmienić-chyba panią dopadł blue monday.Ale jestem zadowolona bo wydrukowałam dziś kalendarz ze zdjęciami mojej mamy,siostry,psa i moimi :) Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, wiesz, jeszcze z wyrzutem do mnie, że nie powiedziałam wczoraj, że mam terapię, to by wyjęli pieniądze i mnie obudzili. A przecież wiedzą, że mam terapię co tydzień o tej samej porze, w każdy poniedziałek. To mnie dzisiaj budzi 20 min przed rozpoczęciem terapii i mówi, żebym coś w domu pomogła, jakbym nie miała nic na dzisiaj. A ja nie mogę mieć pretensji, bo to ja jestem "nieodpowiedzialna " jakbym co najmniej była w stanie robić plany i podejmować decyzje przez sen.

Niestety problemy ze snem pozostają nieruszone, bo chyba ludzie z mojego otoczenia nie do końca mi wierzą, a mnie najbardziej na tym zależy w całym leczeniu, na które się zgodziłam .

Przez ostatnie pół roku ani razu się nie spóźniłam ani do szkoły, ani na terapię, mimo że było to trudne. Ale to też nie ma znaczenia.

 

-- 19 sty 2015, 10:40 --

 

PannaNatalia, ja bym poprosiła o rozmowę z jej bezpośrednim przełożonym :roll: Bo nie jest twoim obowiązkiem latać i rozmieniać, ani też nikt nie ma prawa się na ciebie drzeć. Gdzie maksyma "nass klij-jent nass pan-n! " ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, przykro mi, bo ja podobnie do Ciebie przeżywam każde odrzucenie ze strony innych ludzi. Próbuję się znieczulić, ale czasami uczucia są silniejsze :bezradny: Tulę na pocieszenie, chociaż wiem, że jestem młoda i niedoświadczona. Pamiętaj, że synów masz kapitalnych, wspaniałego męża, wnuki i masę przyjaznych duszyczek na spamowej :mhm:

( które nie zważają na różnice wiekowe ani światopoglądowe ! )

 

Witam wszystkich bardzo serdecznie :papa:

 

Za chwilę zbieram się do wyjścia, trochę później, bo jeden wykład przełożyli na czwartek.

 

Też kiepsko w nocy spałam ... za bardzo przeżywam to nasze forumowe życie i sprawy, które się tu rozgrywają, a potem nie mogę zasnąć z nadmiaru emocji :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochani :*********

Ja u Madzi ale Madzia spi , bo ponoc malo w nocy spala.

Mam nadzis znajomego zamowionego zeby mi ten syfon naprawil .

Jakas nijaka jestem , smetna moze przez ta pogode ???? jest tak buro i ciemno jakby byl wieczor.

Dobil mnie ten popsuty syfon. Kolejny wydatek. jeszcze wczoraj jak zakrecalam wode zeby mi nie ciekla ze syfonu to zawor sie przekrecil calkiem , dobrze ze mialam jeden wolny kurek taki do wymiany i go wymienilam w tym zaworze :bezradny::bezradny::bezradny:

 

Ciulnia po calosci.

 

Jutro terapia , tyle dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry :D

Arasha, dziękuję Ci! Właśnie o to chodzi, o odrzucenie. To uczucie ciągnie się za mną od dziecka /czyli dość długo :mrgreen: /. Jednak człowiek nie może żebrać o akceptację. Tu mam problem, bo narzucać się nie chcę, jak więc stworzyć zdrowe relacje...

Przerobię to jakoś, po raz kolejny.

 

Nadal przeziębiona, osłabiona, bez gorączki...od kilku dni mam silniejsze zawroty głowy, a mimo to spaceruję, funkcjonuję w miarę normalnie.

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×