Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to schizofrenia? - Wątek zbiorczy


llaux

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka jestem tutaj nowy, tyle sie naczytalem o tych chorobach psychicznych ze mam totalny metlik w glowie, praktycznie wszedzie jest napisane ze osoba chora psychicznie jest przekonana ze urojenia sa prawdziwe, a ja od 3 lat mam takie jakby urojenia, ale z drugiej strony wiem ze nie sa one prawdziwe np jak jade tramwajem albo autobusem to wydaje mi sie ze ludzie sie na mnie patrza albo ze ktos o mnie rozmawia, ale wiem ze tak nie jest ogolnie to nie oczuwam jakis innych objawow schizofreni tylko te dziwne urojenia, nie mam halucynacji sluchowych ani wzrokowych, kiedys podejrzewalem jakos 2 lata temu ze mam depresje pozniej ze mam nerwice, a od okolo 2 miesiecy obawiam sie ze mam schizofrenie juz nie wiem co mi jest, praktycznie przez caly czas odczuwam stres mam duzo objawow nerwicy trudnosci z oddychanie, zaburzeniu snu, bole glowy, zaburzeniu mowy czasami zdarzy mi sie zajaknac, czesto trace rownowage, czasami dosteje drgawek, klopoty z pamiecia, trudnosc z koncentracja od pewnego czasu mam derealizacje, a jeszcze bym zapomnial czasami mi tez sie wydaje ze ludzi widza ze ze mna jest cos nie tak ale tez tak jak w powyzszych urojeniach wiem ze tak nie jest na prawde juz nie mam sily napiszcie mi co ja mam zrobic bo jest coraz gozej ze mna, a no i jeszcze czesto mam szumy uszne zwlaszcza gdy zasypiam/probuje usnac gdy jakos uda mi sie o tych szumach nie myslec toich nie slysze ale gdy sobie je przypomnie to trudno mi o nich zapomniej i slysze je do puki nie zasne, czy to moze byc schizofrenia ?

 

Pozdrawiam wszstkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś iść do psychiatry, który pomógł by ci odkryć co ci jest. Razem dojdziecie do tego.

Jest wiele chorób psychicznych, wiele fobii.. A fobia społeczna objawia się tym co napisałeś. Lęk przed wyjściem z domu, lęk, że wszyscy na ciebie patrzą, obgadują itp. Musisz to zwalczyć odpowiednią terapią. To powinien być twój pierwszy krok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam 19 lat jakos 3 dni temu gdy kladlem sie spac napadly mnie przerazliwe leki , poczym uslyszalem szeptem swoje imie. odrazu wybieglem z pokoju i poszedlem spac do rodzicow. nastepnego dni opowiedzialem im o zdarzeniu i odrazu zapisali mnie do poradni pyschiatrycznej. ciagle boje sie spac gdyz nasluchuje tego glosu a gdy bylem w poradni powiedzieli ze polecaja szpital psychiatryczny i przepisali mi tabletki na uspokojenie i sen.Dodam ze moj ojciec choruje na schizofrenie od 20 lat ;/ co robic prosze o porady czy mogl to byc tylko pojednczy szept?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że Ci się wydaję że ludzie się na Ciebie patrzą to może być fobia społeczna jeśli odczuwasz przy tym duży lęk, jeśli natomiast nie czujesz lęku mogą to być urojenia. Jak czytałem twój post to wszystko wygląda jak bym sam ja to pisał. U mnie lekarz po roku czasu nie jest przekonany do tego czy jest to schiza ponieważ istnieje jeszcze coś takiego jak nastawienie urojeniowe co nie jest psychopatologiczną chorobą, Może też to być lekka odmiana schizofrenii. Tylko nie musisz się tego aż tak bać ja odkąd biorę dobre leki czuję się dobrze. Lekarz Ci sam najlepiej powie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli proponują szpital to idź. Niech się dokładnie "przebadają" i zdiagnozują. A tak się będziesz zadręczał non stop.

 

Tak, tak... Z powodu jednego epizodu lękowego i prawdopodobnie pojedynczego omamu hipnagogicznego, warto iść na szpital by poczuć się zdrowszym. Mam pomysł :smile: Wrzućmy gościa od razu na Haloperidol! Działajmy na zapas :o

 

przestraszony123 Masz pewne obciążenie genetyczne, ale to nie oznacza, że musisz mieć schizo.

Napisz więcej. Twoja osobowość, aktywność, zainteresowania, wszelkie inne objawy... Więcej danych kolego :smile:

 

Wyjaśnimy czy rzeczywiście powinieneś iść na szpital, czy skonsultować to z drugim lekarzem psychiatrą.

 

Jestem przeciwny wysyłaniu zdrowego (oby!) człowieka na psychiatryk, ponieważ może go opuścić w nieco gorszym stanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem (tak mi sie wydaje) normalnym nastolatkiem co prawda troche ,,wiecej,, czasu spedzam przed komputerem , mam znajomych utrzymuje z nimi dobre relacje , lecz czesto wydaje mi sie ze cos knuja za moimi plecami. duzo czasu poswiecam an treningi trenuje z rana okolo pol godziny i wieczorem okolo 1.5h-2h chodze dosc pozno spac innych objawow wsumie niemam czasem tylko slysze (w totalej ciszy) takie poszeptywanie ale neiwiem czy to oddech np psa lub kota(posiadam) czy cos innego , jestem troche strachliwy nigdy nielubialem horrorow poniewaz niemoglem spac po nocach wszelkie szmery w nocy przyprawiaja mnie o dreszcze . MAM NADZIEJE ZE TYLE NARAZIE WYSTARCZY. mateusz zabka jestes jakims lekarzem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przestraszony123 Nie, nie jestem lekarzem.

 

Nie istotne z klinicznego punktu widzenia są moje wnioski w tej sprawie. Na twoim miejscu jednak skonsultowałbym opinię pierwszego lekarza z jakimś innym.

 

-- 25 sty 2013, 19:45 --

 

Jeśli się zdecydujesz, nie wspominaj drugiemu lekarzowi o pierwszym! Może się sugerować jego opinią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mateusz Żabka, monk.2000 dziękuję za odpowiedzi:)

 

"Nie napisałaś niczego o swoim życiu przed wystąpieniem niepokojących objawów. Choroby przewlekłe? Choroby psychiczne w rodzinie? Kontakty z rodziną? Okres przedszkolny i szkolny? Przebyte choroby zakaźne i urazy głowy? Tego jest od cholery...

 

Nie miałam żadnych urazów, ani poważniejszych chorób, tylko takie jak zapalenie płuc, oskrzeli, itp. W mojej rodzinie nie było żadnych chorób psychicznych, a przynajmniej nic o tym nie wiem. Moje życie przed objawami.. Szczerze powiedziawszy nie pamiętam jakie było, wiem tylko, że nerwicę natręctw mam od małego dziecka. Mogłam mieć kilka lat gdy to się zaczęło. Zawsze żyłam w trochę innym świecie niż inne dzieci.

 

"jesteś inteligenta, nie każdy w taki zgrabny sposób potrafi opisać swoje objawy ;) "

Dziękuję:) Starałam się opisać to tak, żeby dało się zrozumieć. Zawsze przychodzi mi to z trudnością, bo "coś" zabrania mi opowiadać o swoich dolegliwościach. Od razu po napisaniu postu czułam się jakby ktoś rozkazywał mi go usunąć. Mam tak bardzo często. W ogóle posiadam w sobie jakieś takie bariery. Jak by ktoś we mnie siedział i zabraniał mi wykonywania pewnych rzeczy. To bardzo męczące i naprawdę odbiera mi radość życia tak jak to napisałaś. Tylko, że ja tej radości życia wogóle nie posiadam, jestem jakby pusta w środku, nic mnie nie obchodzi. Idę przez życie, z dnia na dzień, i nie dostrzegam w tym żadnego sensu.

Myślałam bardzo często o tym, aby udać się gdzieś z tym, ale nie potrafię tego zrobić. Jednego dnia jestem w stu procentach pewna, że muszę o tym komuś powiedzieć, a następnego czuję, że nie mogę. Czasami wydaje mi się, że to wszystko jest normalne i taka jest kolej rzeczy. Nie wiem nawet gdzie szukać pomocy. Nie mogę o tym powiedzieć rodzicom, bo wiem, że by mnie nie zrozumieli, wyśmiali i tylko uznali, że przesadzam. Nie mieszkam w dużym mieście i naprawdę nie wiem gdzie się z tym udać.

 

Zastanawiałam się nad omamami. Nie mam ich prawie wogóle, zdarzyły mi się tylko kilka razy. Dwa czy trzy razy gdy budziłam się w nocy widziałam postacie stojące nad moim łóżkiem i jestem w stu procentach pewna, że to nie były sny. Raz zdarzył mi się taki przypadek, że kiedy byłam sama w domu usłyszałam odgłos otwieranej bramy wejściowej, kroki po ścieżce i rozmowę dwójki ludzi. Na początku się tym nie przejmowałam, bo myślałam że to wracają moi rodzice, ale potem usłyszałam kilkanaście razy uderzenie w szybę i nagle wszystko ucichło. Jeżeli to są omamy to występują u mnie naprawdę realnie, bo wydaje mi się, że naprawdę się wydarzyły. Dopiero nie dawno zaczęłam sobie zdawać sprawę, że to mogą być halucynacje, ale zawsze mi się wydawało, że człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest prawdziwe.

Często wydaje mi się, że ludzie rozmawiają na mój temat. Że przyglądają się mi i obgadują. Np. usłyszałam jak pewien chłopak powiedział do mnie "i co się gapisz?" mimo, że stał zbyt daleko, żebym mogła go usłyszeć i nawet wogóle go nie znałam, innym razem pewien chłopak rozmawiał z moją koleżanką i usłyszałam "jak ty możesz z nią wytrzymywać?" Takich sytuacji jest wiele i już powoli zaczynam tracić orientacje co ktoś powiedział naprawdę, a co tylko sobie wyobraziłam.

Ciągle wydaje mi się, że śnie. Czasami opowiadam ludziom, o czymś co zdarzyło się we śnie, bo myślałam, że to się dzieję naprawdę. Balansuję na granicy marzeń i rzeczywistości, mam wrażenie, że nic nie ma sensu. Zaczęłam się wściekać na ludzi, że mówią do mnie po imieniu, bo uważam że to imię nie należy do mnie.

 

Od zawsze czułam, że coś jest ze mną nie tak, ale nigdy nie myślałam, że jest tak bardzo źle. Nie wiem kogo mam prosić o pomoc. Staram sie jako tako normalnie funkcjonować, żeby nikt niczego nie zauważył. Chociaż już niektórzy zaczynają widzieć że coś jest tak. Strasznie boję się odrzucenia, tego, że uznają mnie za nienormalną. Nie wiem co robić, do kogo się zwrócić.

Rozumiem, że nie da się wystawić opinii tylko na podstawie tego co piszę, ale powiedzcie chociaż, czy istnieje prawdopodobieństwo, że to schizofrenia?

 

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

istnieje prawdopodobieństwo, że to schizofrenia?

 

Jasne że tak!

Istnieje prawdopodobieństwo jeszcze kilku/nastu innych zaburzeń :D

 

Taka mała dygresja:

 

Uważam, że większość lekarzy w Polsce jest skończonymi idiotami. Uważam, że koncerny farmaceutyczne na całym świecie tworzą leki wcale nie po to by nas wyleczyć, lecz wydoić z nas kasę. Uważam, że wiele zaburzeń psychicznych jest konsekwencją niewłaściwego trybu życia i faszerowanie się pigułkami do końca naszych dni bardziej szkodzi niż pomaga. Czuję, że coś jest nie tak... Że walą nas w konia. Nawet gdy patrzę w oczy lekarzom, nie jestem przekonany czy wiedzą co jest ze mną nie tak... A może wypiszą mi ten, a ten lek ponieważ są w zmowie z koncernami? Paranoja... :shock:

 

Czy uważam, że mogę mieć schizofrenię? Nie ;)

 

Poszukaj specjalisty poza Twoim miastem, w miarę możliwości oczywiście.

Nie martw się na zapas. To zazwyczaj nie pomaga tylko szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiitam.. może zbyt się nakręcam nie wiem... ale do rzeczy.

Cierpię na nerwicę lękową+natręctw no i derealizacja do tego.

Do tej pory ciągle męczyły mnie myśli typu ''co jeżeli to jakiś nie prawdziwy świat'' ''co jeżeli ludzie są zmyśleni przeze mnie'' -norma przy dd.. było ''normalnie'' odczuwałam przy tych myślach lęk i wgl. Ale pewnej nocy nie mogłam spać i zaczęłam czytać coś o schizie chyba ogolem coś na forum już nie pamiętam dokadnie i tak jakby wzięło mnie na schiza.. a w głowie 'narodził' się pewien chory dosłownie chory pomysł... tak właściwie kolejna myśl która po prostu wlazła do mojej głowy..;d jej treść jest przerażająca.. i trudna do zrozumienia nawet przez samą mnie! ; o ''co jeżeli jestem chora na schizofrenie i sobie ten świat wszystko dookoła zmyśliłam i czuje sie tutaj 'panem i władcą''' wiem, że ot jest chore ale lęk przy tym i dziwne uczucia wglebiają mnie w to jak by tak bylo na serio... mam lęk zarazem dlatego, że boje się zarazem że zwariowałam, a zarazem lekko co jezeli tak jest choc wiem ze nie ale nie moge tego odgonic.. dodam ze dzisiaj mam wizyte u psychiatry ale jak jej to powiem do mnie do czubków wsadzi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz schizofrenii, bo:

Osoby znajdujące się w stanie ostrej psychozy (do psychoz zalicza się schizofrenia) zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z tego, że są chore. Mają przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje im się, że funkcjonują normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu (czyli wglądu we własne postępowanie) wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów.

 

Poza tym osoby cierpiące na zaburzenia nerwicowe mają bardzo nikłe prawdopodobieństwo zachorowania na zab. psychotyczne (jeśli nie mają predyspozycji rodzinnych)- wg. niektórych lekarzy wynosi ono 1%.

 

-- 31 sty 2013, 15:28 --

 

I nie mów o tym lekarzowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz schizofrenii, bo:

Osoby znajdujące się w stanie ostrej psychozy (do psychoz zalicza się schizofrenia) zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z tego, że są chore. Mają przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje im się, że funkcjonują normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu (czyli wglądu we własne postępowanie) wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów.

 

Poza tym osoby cierpiące na zaburzenia nerwicowe mają bardzo nikłe prawdopodobieństwo zachorowania na zab. psychotyczne (jeśli nie mają predyspozycji rodzinnych)- wg. niektórych lekarzy wynosi ono 1%.

 

-- 31 sty 2013, 15:28 --

 

I nie mów o tym lekarzowi.

 

 

No to troszkę mnie uspokoiłeś... no ale skąd ta chora myśl.. i wgl natrafiłam na ten artykuł: nerwica-spowodowa-a-u-mnie-schizofrenie-t28430.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum jest multum nerwicowców posądzających się o schizofrenię. Powinien być od tego oddzielny dział pt. "Mam nerwicę ale boję się że mogę mieć schizo". Nie wiem czy już byłaś u psychiatry ale nie wsadzi cię do czubków. Raczej cię uspokoi że to "tylko" nerwica. To nie te czasy żeby można było kogoś zamknąć za byle zjazd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum jest multum nerwicowców posądzających się o schizofrenię. Powinien być od tego oddzielny dział pt. "Mam nerwicę ale boję się że mogę mieć schizo". Nie wiem czy już byłaś u psychiatry ale nie wsadzi cię do czubków. Raczej cię uspokoi że to "tylko" nerwica. To nie te czasy żeby można było kogoś zamknąć za byle zjazd.

 

 

 

 

 

Uhmm.. masz rację, bo ja stanowczo przesaadzalam. Wróciłam własnie od psychatry i fakt mam w 100% nerwice :) i to od jarania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie

Jest to mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość

 

Pisze na tym forum ponieważ niepokoi mnie stan mojego taty. Mianowicie nie dawno zauważyłem u niego że ciężko go zrozumieć (mówi jak by był pijany i jak by miał przy tym zadyszkę ) często śpi na siedząco, skarży się że słyszy cały czas jakby coś waliło my w uszach ( twierdzi że coś w stylu młotek w młotek) np dzisiaj kiedy wychodziłem do pracy otworzył drzwi od mieszkania i kogoś wołał spytałem o co chodzi a on na to że woła mamę.

Powiedziałem mu ze mamy tam nie ma a on do mnie a zobacz czy śpi ? zobaczyłem i faktycznie spała. Odpowiedziałem mu że mama jest w łóżku a on do mnie: aha to dobrze.

Wszystko zaczęło się jakiegoś 8 dni kiedy chciał kupić samochód Mercedesa. strasznie przeżywał czy my go dadzą na raty. Ostatecznie dali mu go ale musiał poczekać na niego 4 dni. po tym jak go dostał obiawy były inne. Skarżył się na początku że czuję jakby robiło mu się ciepło w brzuchu i oblewały go poty, jak by miał zemdleć i że słyszy ten dziwię młotka ale przy tym mówił normalnie i był normalny rozmawiał i w ogóle. Teraz mało rozmawia a jak się go o coś pyta to woli kiwnąć głową tak jak by mu nie chciało się odpowiedzieć w tedy pytam jeszcze z 2 razy i odpowiada

Podsumowując jego obiawy

Smutek

dziwna mowa (jak mu powadziłem że dziwni mówi to odpowiedział: no może)

Zamuślenie

jakieś omamy słuchowe

Muślicie że to może być schizofrenia

dopisze żę moj tata ma 59lat ?

Pozdrawiam mam nadziej że ktoś się odezwie !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zdiagnozujemy Ci ojca na forum. Objawy które opisujesz rzeczywiście są niepokojące. Może to jest zwykłe wyczerpanie ? Ja na Twoim miejscu zaprosiłbym psychiatrę na wizytę domową żeby wykluczył czy to nie są aby początki psychozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

banan112, rzeczywiście nikt przez Internet nie jest w stanie postawić diagnozy. Objawy, o jakich wspomniałaś, niekoniecznie muszą świadczyć od razu o zaburzeniach psychicznych. Może na początku warto byłoby wykonać przynajmniej podstawowe badania diagnostyczne oraz udać się na wizytę do neurologa. Twój tata jest przed 60. rokiem życia, więc niewykluczone, że mogą zaczynać się u niego procesy degeneracyjne w mózgu, stąd np. dziwna mowa, otepięnie czy "zamyślenie", jak to okresliłaś. Oczywiście, nie wolno Wam ignorować tych niepokojących symptomów. Najlepiej, by tata jak najszybciej udał się do lekarza i podjął odpowiednie leczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×