Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raksza

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Raksza

  1. Ja także bardzo nienawidzę takich ludzi. Jak można posunąć się do czegoś tak okrutnego? Niestety ludzie są okropni, ale nie wszyscy czasem zdarzają się jeszcze wyjątki. Niestety "Ludzie przeciwko ludziom " wszyscy się krzywdzą, ale trzeba przetrwać bo tylko to nas może uratować. Na szczęście są też pozytywy tego świata trzeba tylko je dostrzec :)
  2. Ja także bardzo nienawidzę takich ludzi. Jak można posunąć się do czegoś tak okrutnego? Niestety ludzie są okropni, ale nie wszyscy czasem zdarzają się jeszcze wyjątki. Niestety "Ludzie przeciwko ludziom " wszyscy się krzywdzą, ale trzeba przetrwać bo tylko to nas może uratować. Na szczęście są też pozytywy tego świata trzeba tylko je dostrzec :)
  3. Założyłam ten temat bo jestem ciekawa waszych wypowiedzi na ten temat, który zaraz wam przedstawię: Czy macie czasem takie myśli, że wszyscy w okół was chcą dla was źle? Czekają na wasze potknięcie? Cieszą się z przegranej, porażki?. którzy czekają na waszą porażkę i się śmieją z tego gdy ona w końcu nadejdzie.? Ja mam dokładnie takie myśli nawet o swojej mamie.. nie mogę się ich pozbyć, myśleć normalnie, żyć normalnie bo nie będę kłamać takie myśli strasznie przeszkadzają w życiu. Ale nie potrafię przestać...a wy? też tak macie? napiszcie.. :) Pozdrawiam.
  4. Założyłam ten temat bo jestem ciekawa waszych wypowiedzi na ten temat, który zaraz wam przedstawię: Czy macie czasem takie myśli, że wszyscy w okół was chcą dla was źle? Czekają na wasze potknięcie? Cieszą się z przegranej, porażki?. którzy czekają na waszą porażkę i się śmieją z tego gdy ona w końcu nadejdzie.? Ja mam dokładnie takie myśli nawet o swojej mamie.. nie mogę się ich pozbyć, myśleć normalnie, żyć normalnie bo nie będę kłamać takie myśli strasznie przeszkadzają w życiu. Ale nie potrafię przestać...a wy? też tak macie? napiszcie.. :) Pozdrawiam.
  5. Masakra nie zastanawiaj się tylko działaj. Ten człowiek na pewno skończył by cię psychicznie. To zły człowiek. Jak już cię tak traktuje a co dopiero jakby traktował twoje przyszłe dziecko? Musisz iść do psychologa. Musisz uporać sę z tymi okropnościami co iebie spotkały przez tego drania i pierwszym krokiem jest wyprowadzka jak najdalej od niego. Bądź silna i walcz o swoje szczęście a i nie staraj się mu pomagać. Jest dorosły.
  6. Masakra nie zastanawiaj się tylko działaj. Ten człowiek na pewno skończył by cię psychicznie. To zły człowiek. Jak już cię tak traktuje a co dopiero jakby traktował twoje przyszłe dziecko? Musisz iść do psychologa. Musisz uporać sę z tymi okropnościami co iebie spotkały przez tego drania i pierwszym krokiem jest wyprowadzka jak najdalej od niego. Bądź silna i walcz o swoje szczęście a i nie staraj się mu pomagać. Jest dorosły.
  7. Raksza

    Satanizm

    Istnieją dwie siły. Zawsze jest dobro i zło. Szatan jest tym złym natomiast Bóg jestem dobrym. Często zadaje sobie pytania czy to naprawde istsnieje. Ale biorę to na logikę. Słyszy się o opętaniach różnego rodzaju o egzorcystach więc na pewno ta zła siła istanieje. A jak jest zło to musi być dobro w tym przypadku w postaci Boga. Dużo jest zła na świecie, czy Bóg by dopuścił by jego dzieci tak cierpiały? Moja teza brzmi następująco: Bóg stworzył świat, dał ludziom wolną wolę i go opuścił. Bo po co by dawał ludziom wolą wolę skoro mógłby nimi kierować gdyby był? Nie było by tyle cierpień. A szatan wykorzystuje cierpienia ludzi i przeciąga ich na swoją stronę. Ale tak jak mówie to moje myśli. pozdrawiam!
  8. Raksza

    Satanizm

    Istnieją dwie siły. Zawsze jest dobro i zło. Szatan jest tym złym natomiast Bóg jestem dobrym. Często zadaje sobie pytania czy to naprawde istsnieje. Ale biorę to na logikę. Słyszy się o opętaniach różnego rodzaju o egzorcystach więc na pewno ta zła siła istanieje. A jak jest zło to musi być dobro w tym przypadku w postaci Boga. Dużo jest zła na świecie, czy Bóg by dopuścił by jego dzieci tak cierpiały? Moja teza brzmi następująco: Bóg stworzył świat, dał ludziom wolną wolę i go opuścił. Bo po co by dawał ludziom wolą wolę skoro mógłby nimi kierować gdyby był? Nie było by tyle cierpień. A szatan wykorzystuje cierpienia ludzi i przeciąga ich na swoją stronę. Ale tak jak mówie to moje myśli. pozdrawiam!
  9. dziękuje bardzo za wszystko. czuje sie o wiele lepiej. mam koncepcję na życie i wiem że nie moge sie dać wykończyć .
  10. niestety nie mam internatu w szkole a mieszkanie u babci nie wchodzi w gre bo za daleko . muszę wstrzymać do wakacji to pojadę za granicę bo dostałam ofertę pracy , to mnie trzyma ;) dzis jest spokój. dzis rano sie powkurzal na myszke od komputera. ehh . trzeba jakos dac rade.
  11. yy no ten batonik na pewno jest zdrowy. Myślę, że jak go zjesz na pewno poczujesz się lepiej i da twojemu organizmowi dużo witamin. Jest wartościowy dla twojego organizmu. I nikt jeszcze przez batonika nie umarł.
  12. Muszę najpierw skończyć technikum i tu jest problem bo zostało mi półtorej roku. Do tego czasu chyba nie wytrzymam. Jaa też mam problem w utrzymaniu związku... Najpierw wykończył moją mamę, siostrę, a teraz próbuje mnie. Brata zapewne też chciał zrujnować psychicznie, ale nie zdążył bo umarł i to przez niego.. bo nie chciało mu się jechać z bratem do szpitala, jego stan się pogorszył i okazało się później, że ma białaczke. Ta sytuacja go w ogóle nie zmieniła bo ze mną też nie chce nigdzie pojechać. Jak miałam skręconą nogę i to poważnie stwierdził, że symuluje.
  13. Nie pracuje w służbach mundurowych... On jest strasznie nerwowy. Nie raz przez jego nerwy mogło się skończyć tragicznym wypadkiem. Tak naprawdę to nic o nim nie wiem.. Niczego mi nie przekazał.. żadnej nauki.. wem tylko że jest sadystą. CIEKAWE GDZIE MAM SIĘ WYNIEŚĆ? :< zrobiłabym to, ale naprawdę nie mam gdzie.
  14. Witam. Chciałabym przedstawić mój problem. Chodzi o mojego ojca, który znęca się nade mną psychicznie nawet bez okazji. On nie pije alkoholu, w ogóle!. Przed chwilą powiedział do mnie, żebym spier**** od niego i żebym się wynosiła z domu nie wiem o co mu chodziło!! Czy jest okazja czy jej nie ma drze się na mnie wyzywa mnie, on po prostu mnie nienawidzi.. jest mi bardzo przykro bo jak byłam mała to byłam jego oczkiem w głowie. A teraz tylko pokazuje, że mu na mnie nie zależy, że ma mnie głęboko gdzieś... nie wytrzymuje już tej sytuacji. Nie mogę się poruszać swobodnie po domu bo boje się, że naskoczy na mnie i zacznie mnie wyzywać od najgorszysz. Moją siostrę, gdy była w moim wieku bił.. a ja na to patrzyłam i nie mogłam nic zrobić bo miałam wtedy zaledwie 8 lat.(obecnie 18) A mnie nie bije. Jak jest bardzo wkurzony rozwali coś. Moja siostra prawdopodobnie przez to ma nerwice..Unikam go jak tylko mogę, ale wiecznie się ukrywać? Śmieszne jest to, że naskoczy na mnie drze się a później jak gdyby nigdy nic zacznie mnie zagadywać. Nie kocha mnie, nie waham się teraz powiedzieć, że pragnę jego śmierci by odzyskać spokój i harmonie.. Nie nawidzę go tak samo jak on mnie. Nienawiść do niego wypełnia mnie całkowicie. Czuje ogromny żal... Jeżeli chodzi o mamę to broni mnie, ale ona też się go boi. Przyjdzie do mnie gdy płacze i mówi mi coś w stylu "wiesz jaki on jest". Nie mam siły już. Czy miał albo ma ktoś podobny problem?
  15. zraziłaś się do związków. Nie pozwól by strach przed działaniem wykluczył cię z gry. Kiedyś na pewno poznasz kogoś kto przełamie tą bariere.
  16. hmm... e objawy, które napisałaś tak naprawdę może mieć każdy człowiek. Albo ktoś po przejściach. co znaczy: "nie radzę sobie z sobą"? rozwiń to proszę
  17. Raksza

    odstawienie antydepresantu

    Poczytaj ulotkę albo skonsultuj się z twoim terapeutom. Tego nie wolno bagatelizować,.
  18. po pierwsze: Musisz się zastanowić, czy to nie jest przypadkiem "ten wiek". oraz, cz coś cię gnębi i niepokoi.. po drugie: Może masz po prostu takie dni. Mam kumpele co się samo okaleczała ale wyrosła z tego. po trzecie: jeżeli myśli samobójcze się często powtarzają powinnaś pójść do PSYCHOLOGA, który pokieruje tobą dalej Musisz powiedzieć rodzicom, ponieważ oni są twoim oparciem. Twoje zdrowie jest najważniejsze, gdyż jestes młoda a jeżeli to nerwica to może ona się pogłębić w dalszym życiu.. więc u terapia byłaby niezbędna. Zastanów się, poukładaj sobie w głowie wszystko i nie pozwól by strach przed działaniem wykluczył cię z gry. Próbujesz ukrywać wszystko co się z tobą dzieje. To oczywiste, że duszenie w sobie emocji może prowadzić do depresji a w gorszym przypadku do nerwicy lękowej bądź natręctw. Radzę najpierw się zastanowić nad tym co napisałam a gdy dojdziesz do pewnym wniosków zrobić to co uważasz za słuszne. Pozdrawiam i wierzę, że dasz sobie radę PS: Miałam w twoim wieku podobne objawy, które mam do dziś. Mam dni kiedy płaczę i nie radzę sobie z życiem. ale walcze z tym i jest dobrze. Ty też jesteś silna i z pewnością dasz sobie radę. A jeżeli nie, psycholog będzie najlepszym rozwiązaniem.
  19. Powinieneś iść do psychiatry, który pomógł by ci odkryć co ci jest. Razem dojdziecie do tego. Jest wiele chorób psychicznych, wiele fobii.. A fobia społeczna objawia się tym co napisałeś. Lęk przed wyjściem z domu, lęk, że wszyscy na ciebie patrzą, obgadują itp. Musisz to zwalczyć odpowiednią terapią. To powinien być twój pierwszy krok.
  20. hmm... on ciebie i twoją rodzinę traktuje okropnie... odziałowuje na Twoją psychikę. Myślę, że powinnaś go zostawć nim dojdzie do tragedii. Według mnie i zapewne Ciebie.. dzieci powinny być najważniejsze w tej sytuacji. To nie TWOJA WINA. Nie możesz dalej z nim żyć. To on jest pasożytem!! nie Ty!. Nie dawaj sobą tak pomiatać i zostaw za przeproszeniem gnoja. On w ogóle Cię nie docenia.
  21. Raksza

    no cześć :)

    hmm... ciężka sprawa. Nie jestem psychiatrą ale gdy czytałam twoją wypowiedz do pewnego momentu tak jakbym czytała o sobie. Też gdy wychodzę z kumplami gdzieś na piwo rozluźnić się jest okej. Nie zaprzątam sobie wtedy myśli głupimi rzeczami. Ale gdy przychodzę do domu czuje się samotna. Myśle poważnie udać się do psychiatry, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Musisz z kimś o tym pogadać, ogarnąć myśli, pomyśl ile dobrych chwil cię spotkało i mogą one nastąpić jeszcze... jeżeli myślisz ze masz coś z psychiką bo jeżeli słyszysz głosy to nie jest za dobrze może idz do psychologa.. A może to zwyczajne chwile słabości\? każdy takie miewa czasem gdy ma zły dzień. Pomyśl rozważnie.
  22. No tu faktycznie masz bardzo rację... ponieważ nie powinna tak na to patrzeć. Świat nie kończy się na niej. Wiadomo, że może on chciał pogodzić wszystko czyli mam tu na myśli kumpli, dziewczynę, pasję.. i dlatego zaproponował jej zamieszkanie razem. ale jeżeli jej to tak bardzo nie odpowiada to jedynym wyjściem jest rozmowa. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Nie można także żądać takich rzeczy od partnera. Może po prostu ustalić grafik spotkań. (hehe dla mnie to ogólnie głupie) lecz może pomóc. -- 21 sty 2013, 14:35 -- Napisała tak " ale tłumaczę to sobie tak że zanim zamieszkaliśmy razem on chcial spędzać ze mną jak najwiecej czasu, nie chciał chodzić na piwo itd. Chciał być tylko ze mną.. " Więc z tego wywnioskowałam, że chciał być tylko z nią i nie spotykał się z kumplami. A teraz może poprostu postanowił to pogodzić wspólnym zamieszkaniem. I droga autorko nie powinnaś marudzić i narzekać bo zapewne zrobił to po to by właśnie spędzać z tobą czas, realizować swoje zainteresowania oraz spotykać się ze znajomymi. Może poprostu mogłabyś go poprosić by wziął cię ze sobą na takie spotkania.
  23. Moim zdaniem to ich wspólny problem tylko ona go dostrzegła. Nie sądzisz, że powinna z nim porozmawiać, żeby nie było zadnych niejasności między nimi? Wiem po sobie, że niejasności mogę głęboko namieszać w związku. A jeżeli ona powie mu, że chciałaby by spędzał z nią więcej czasu niż z kumplami to myślę, że zrozumiał by to. Bo przecież z kolegami nie siedział często przed zamieszkaniem z nią.... wolał być tylko przy niej.
  24. Może źle to ujęłam.Chodziło mi o to, zeby po prostu robiła to co on. Żeby w końcu dostrzegł, że się starała być z nim w każdej wolnej chwili, że sie dostosowywała do niego. I żeby pogadali szczerze na temat wspólnego mieszkania. Bo przed zamieszkaniem było dobrze. To świadczy o tym, że się rozumieją i zrozumieją się napewno jeżeli chodzi o to sprawy :)
  25. Raksza

    To nie to miejsce...

    Myślę, że wizyta u psychiatry dobrze by mi zrobiła, moja mama ogólnie ma nerwice zawsze gdy coś się dzieje z wujkiem( jej bratem) gdy zaczyna pić, po prostu się martwi i wytrzymanie z nią nie jest takie łatwe.. dziękuje za rady. Muszę poprostu poukładać sobie wszystko w głowie by było na swoim miejscu. A psychiatra pomoże mi wybadać czy ty zjawiska są na tle duchowym czy może nerwicowym. Pozdrawiam. PS: Mam nadzieje, że to nie jest nerwica natręctw.
×