Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nefretis, no to mam to samo. Bylam u lekarza przepisała soasmoline. Nie wie co to może być. Moze być piasek w nerce kamyki w woreczku żółciowym. Powiedziała że pierw jak co to trzeba morfologię zrobić próby watrobowe...potem ewentualnie usg ale boje się. ;( badala mi brzuch ale tak w badaniu wszystko ok. Mam tylko nadzieje zze to nie guz. Moze jeszcze przejdzie samo.

 

-- 25 lis 2014, 20:45 --

 

malenstwo31, dziękuję al boje się ze jdbak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, Mnie probiotyki tez nic nie dały, taki sam badziew jak te na wątrobę, tylko wyciąganie kasy :roll:

A ten lek nawet na ZJD jest to może być ok

 

 

 

D@ri@nk@ może my mamy za mało wrażeń? :D

Wiesz...takie spokojne z pozoru zycie, moje dwie córki umieją juz się zająć sobą...i człowiek ma duzo czasu na myslenie

przypominam sobie, jak córka miała kilka -kilkanaście mcy (teraz ma 2,5 r.) to nie miałam żadnych objawów, poza maksymalnym zmęczeniem.

Pewnie tak ;) Moje mają 5 i 13 lat więc tez za wiele nie wymagają. Do tego praca 8 godzin za kierownicą... jedyne co można to nabawić się nerwicy i hemoroidów :lol::lol::lol: no i dobrze zarobić ;)

 

 

 

A brała któraś z was Debutir? poczytałam ulotkę i powinnien być niezły... Może bym spróbowała brać? Tylko czy pomoże czy to będzie 11 piguła w ciągu doby? :roll::roll::roll:

 

Ja brałam bardzo dobry na balony w brzuchu do tego brałam colonC i po trzech dniach juz byłam 3 kg lżejsza. Polecam

Ja nie schce być lżejsza, chuda jestem jak patyk 53 kg przy 170 cm wzrostu :lol:

Ale jak mówisz że dobry to może spróbuję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie spokojnie. Ja do zrobienia USG dojrzewałam z pół roku. Codziennie się bałam, było tak-nie, nie -tak. Masakra. Wreszcie poszłam. Wyszło dobrze, zadnych woreczków, kamieni, byłam pewna że wyjdzie mi powiekszona wątroba (bo przecież tak gniotła) a tu nic. do prób wątrobowych dojrzewałam kolejne kilka mcy. Wreszcie wstałam pewnego ranka i mówię "jedziemy" trudno. Przy ladzie w laboratorium mówię, "to jeszcze OB i CRP, niech sie dzieje wola nieba!" Wyszły dobrze!!!

 

Cieszyłam się chwilę. Ból nie przeszedł. Dojrzewam do innych badań ale nie mam siły, dziewczyny ja chyba zwariuję :why::zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, Mnie probiotyki tez nic nie dały, taki sam badziew jak te na wątrobę, tylko wyciąganie kasy :roll:

A ten lek nawet na ZJD jest to może być ok

Pewnie tak ;) Moje mają 5 i 13 lat więc tez za wiele nie wymagają. Do tego praca 8 godzin za kierownicą... jedyne co można to nabawić się nerwicy i hemoroidów :lol::lol::lol: no i dobrze zarobić ;)

 

no te probiotyki to chyba jakaś ściema. Są drogie i nie ma efektów (a przeciez powinny pomagac choćby na biegunkę)

o hemoroidach to nawet nie mów, ja latami przy biurku, a teraz przed laptopem. I są tego owoce. Ból krzyża, hemo i nerwica dzięki googlom

 

-- 25 lis 2014, 21:08 --

 

Zobaczę jeszcze. Jesli bol nie minie to na pewno zrobię usg.

Ja się tam kamieni nie boje byle nie guz.

Jak myślicie co będzie?

nefretis, ale ten bol to taki jak twój tabletek nie musze ale cos tam czuje cos gniecie

 

nie wiem, tak jak u mnie: nie wiem. ta niewiedza jest najgorsza, w sumie jest podstawą naszej choroby :hide: Ja tak bardzo boje się lekarzy, szpitali, nawet jak widze karetkę na sygnale na ulicy to mam dreszcz w brzuchu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, mam takie pytanie do Was. otóż wkręcam sobie od jakichś 2 miesięcy schizofrenię, w tym czasie byłam 3 razy u mojego lekarza i mówiłam mu że boję się że mogę zachorować na tą chorobę, bo moj tato jest na to chory. Lekarz jednoznacznie nie odpowiedział, ale i tak za każdym razem jak jestem u niego pytam się czy moje zachowania są normalne i on mnie zapewnia że jest wszystko w porządku. Ale ja i tak dalej się boję. I chciałabym Was zapytać czy np macie tak że wpada wam do głowy nagle jakieś słowo, które nie jest logicznie powiązane z tym o czym akurat w tym czasie myślicie, albo kiedy o niczym nie myślicie, nie zastanawiacie się nad niczym czy wpada wam jakieś słowo (nie wiadomo skąd) do głowy?????? czy to jest normalne?

A drugie pytanie dot. tego że czasami myśli powtarzają mi się w głowie. Jak np o niczym w danym momencie nie myślę to wtedy powtarzają mi się ostatnie słowa w głowie, no i też chciałabym zapytać czy to jest normalne? Bo np dużo googluje nt. objawów schizofrenii i dzisiaj przeczytałam że to się nazywa echo myśli i jest to pierwszy objaw schizo i bardzo się wystraszyłam. Tylko że z tego co zrozumiałam to w tym echo chodzi o to, że słyszy się swoje myśli, a ja ich nie słyszę tylko po prostu słowa zostają mi w myślach. Proszę Was o odpowiedz, pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kala99, ja nie mam takich objawów jak Ty, choć może mam a nie zwracam uwagi, nie wiem...Wiem tyle, że bardzo wielu z Nas ma strach przed chorobą która wystąpiła np u bliskiej osoby. Ten strach powoduje bardzo często hipochondrię, lęki, depresję...Podobnie ludzie reagują na śmierć drugiej osoby, zaczynają się intensywnie badać, odczuwają niemal te same objawy.... Myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że możesz odczuwać silne lęki, które wpędzają Cię w nieco hipochondryczne myśli niż masz schizofrenię. Nie znam jednak tej choroby na tyle, by wiedzieć w jakim stopniu jest dziedziczna. U mnie w rodzinie były przypadek choroby psychicznej zdiagnozowanej jako schizofrenia ale nie w 100%. U dzieci tej osoby wystąpiła nerwica i hipochondria a u wnuków nerwica z jednym silnym przypadkiem wymagającym długotrwałego leczenia. Schizofrenii nikt nie miał. Hmm...a Twój tata leczy się u kogoś? MOże powinnaś udać się do lekarza swojego taty i porozmawiać z nim o możliwości dziedziczenia i ewentualnych swoich podejrzeniach. Jestem niemal pewna, że wykluczy u Ciebie tą chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, u mnie caly czas na tapecie chloniak. Dwa dni temu prawie nic mi nie dolegało, wiec zaczelam obmacywac wezly chlonne. Uznalam, ze mam lekko powiekszone wezly na styku tylu zuchwy i szyi - mimo ze nigdy ich sobie nie badalam, wiec moze sa normalnego rozmiaru - maja pewnie ok. centymetra (zeby je wyczuć, musialam naciskać, nie sa wystające). Od tego czasu pobolewa mnie szyja, szczegolnie w miejscu, gdzie dotykalam - obstawiam, ze to przez nich mietoszenie, bo je wrecz maltretowalam :D a, jak sprawdzilam na schematach :D, tamte wezly chlonne sa z natury wieksze. ale znowu, po 1,5 miesiacu, zaczelo bolec mnie gardlo. Nic to, ze taka pora roku, brat mial zapalenie płuc, a mama ma grypę. Obawiam sie chłoniaka :hide: jestem taka glupia... Najchetniej poszłabym na USG szyi, ale po co wydawac znowu pieniadze na wyimaginowane choroby, kiedy pewnie i tak wynajde nowa? A czuje sie rewelacyjnie, ale znowuz - bywaly osoby, ktore czuły sie swietnie, a mialy chłoniaka... Zwariować mozna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stokrotk@, oj przerabiałam ten temat jak okazało się ,że mam anginę. Pokazywałam lekarzowi pod palcami gdzie mam powiększone węzły.zaczął sie smaić i powiedział ,że mam naginę to mogą byc powiększone. Codziennie je badałam:) ale angina minęła i węzły wróciły do normy.ta choroba mineła to zaczęło mnie boleć w prawym boku to się skończyło to głowa. Teraz zrobiłam TK głowy i wszytsko ok więc postanowiłam ,że będę leczyć moja hipochondrie. jestem zdrowa poza głowa-->mam na mysli właśnie hipcie:) czyli hipochondrie. Nazywam ją pieszczotliwie ,żeby mój wróg stał się moim przyjacielem:)

 

-- 26 lis 2014, 10:26 --

 

angie1989, to nawet nie są kamienie. to jest nerwica :) ja tak samo myślałam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maleństwo bardzo Ci za wsparcie dziękuję. Chciałabym oczywiście żeby tak bylo ale wątpię ze to nerwica takie gniecenie ciągle...nie no nerwica wątpię po za tym jestem jakas dziwnie spokojna tzn mam w sobie jakieś nerwy wiadomo ale jakis dziwny spokój tez. Boje się kochana...

Prawda jest taka ze nawet jak to guz to i tak nie mam na to wpływu niestety.:(

A tak bardzo chciałam do konca roku bez lekarzy wytrzymać...zawsze cos.

Teraz to będę się nawet bala wyników zwyklej morfologii;(;(;(

 

-- 26 lis 2014, 09:52 --

 

Powiem wam moja rodzina ma juz moich chorób serdecznie dość nawet juz moja mama

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kala99, ja nie mam takich objawów jak Ty, choć może mam a nie zwracam uwagi, nie wiem...Wiem tyle, że bardzo wielu z Nas ma strach przed chorobą która wystąpiła np u bliskiej osoby. Ten strach powoduje bardzo często hipochondrię, lęki, depresję...Podobnie ludzie reagują na śmierć drugiej osoby, zaczynają się intensywnie badać, odczuwają niemal te same objawy.... Myślę, że bardziej prawdopodobne jest, że możesz odczuwać silne lęki, które wpędzają Cię w nieco hipochondryczne myśli niż masz schizofrenię. Nie znam jednak tej choroby na tyle, by wiedzieć w jakim stopniu jest dziedziczna. U mnie w rodzinie były przypadek choroby psychicznej zdiagnozowanej jako schizofrenia ale nie w 100%. U dzieci tej osoby wystąpiła nerwica i hipochondria a u wnuków nerwica z jednym silnym przypadkiem wymagającym długotrwałego leczenia. Schizofrenii nikt nie miał. Hmm...a Twój tata leczy się u kogoś? MOże powinnaś udać się do lekarza swojego taty i porozmawiać z nim o możliwości dziedziczenia i ewentualnych swoich podejrzeniach. Jestem niemal pewna, że wykluczy u Ciebie tą chorobę.

 

 

Tato leczy się już jakieś 20 lat i w tym czasie był kilka razy w szpitalu jak objawy się nasiliły. A dodatkowo jeszcze dowiedziałam się że u mnie w rodzinie babcia czyli mama taty też ma chyba schizofrenię. Więc tym bardziej moje lęki przed tą chorobą wzrosły. Chociaż dzisiaj już się trochę lepiej czuję jak opisałam sprawę na forum a nie dusiłam ją ciągle w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, OGARNIJ SIĘ:) jaki rak! dziewczyno Kochana masz nerwice hipochondryczną nie raka!, nie SM , nie umierasz:) jest ok idz do psychiatry bo się wykonczysz:) a szkoda,żebyś tak się męczyła. jak już jesteś w przychodni od razu zapisz się do psychiatry, naprawdę jest wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×