Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

o, jednak jakiś pozytyw. wyczytałam że tam głęboko na języku to mogą być brodawki okolone i każdy je ma. Ale u mnie te bąble są dosłownie pod migdałkami też :shock: Obczaiłam w lusterku i to są takie nieregularne bąble koloru gardła. Wy też tak macie? (ciężko sprawdzić jak ktoś ma odruchy wymiotne :P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi, dobrze, że tu jesteś :) ale denerwuje mnie ta ręka. Jak o niej myślę to czuję taką ciężkość, ale gdy zapominam to jest ok wszystko. Tylko, że ostatnio bardzo często o tym myślę :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieregularne bąble koloru gardła

 

Ja sobie do gardła raczej nie zaglądam - ale wiem, że mam coś takiego. Kłania się fascynująca ANATOMIA: jak "zbudowana jest" śluzówka i język i czym są "foliate papillae" :D To nie są bąble. Zobacz: http://www.thegeminiweb.com/babyboomer/?p=898 powiększ obrazek po prawej.

 

zetVi, dobrze, że tu jesteś :) ale denerwuje mnie ta ręka. Jak o niej myślę to czuję taką ciężkość, ale gdy zapominam to jest ok wszystko. Tylko, że ostatnio bardzo często o tym myślę :/

 

Bardzo lubię tutaj popisać - bo w sumie niczego lepszego do roboty w Internecie nie mam a tutaj mogę się doszkolić w kilku kwestiach, dużo rzeczy sobie powtórzyć, często nauczyć od Was... ewentualnie jak mi się uda, w miarę możliwości komuś dopomóc jeśli potrafię. :-) Wracając jednak do tej ciężkości - fakt niezbity, że kiedy odciągasz myśli od tego problemu zmniejsza albo likwiduje jego objawy - dla mnie świadczy o nerwicy. Zawsze. Bo albo coś się "ma" i to trwa przez cały czas, albo się nie ma. Według mnie nie istnieje jednostka chorobowa, która znikałaby przy zajęciu umysłu czymś innym i pojawiała się wyłącznie w czasie nasilonego lęku - po za... nerwicą oczywiście. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty - ja miałam mega schizo jesli chodzi o źrenice, zreszta do dzisiaj je mam, w lustrze mam lewą większą od prawej, raz jest to bardziej widoczne raz mniej... żeby się w tym utwierdzać i upewnić czy dobrze widzę w lustrze, robiłam sobie zdjęcia telefonem, samych oczu i porównywałam.... I mam lewą większą od prawej... Robiłam rezonans ale wtedy nie zwracałam uwagi na źrenice, nic nie wykazał, jak mi lekarka powiedziała o źrenicach zrobiłam Angio MR, które tez nie wykazało zmian. Poogladałam sobie swoje zdjęcia wstecz i na niektórych juz dobre kilka lat temu widać tę różnicę, jest ona minimalna ale jest.... Z mojego doświadczenia i wiedzy źle jest wtedy jak źrenica nie reaguje na światło, czyli nie sama anizokoria w sobie ale brak reakcji....

 

zetVi - pogodziłam sie już z tym że musze się leczyć tylko dlaczego trwa to już rok.... na poczatku jak zobaczyłam wyniki to się ucieszyłam że w końcu znam przyczynę moich dolegliwości ale teraz po tak długim czasie niepokoi mnie to... tyle antybiotyków co zjadłam, preparatów podnoszących odporność i innych suplementów a tu nic....

antybiotyki brałam cały styczeń 2010, potem od marca do sierpnia, potem wq październiku, grudniu to chyba powinno już mi sie poprawić.... a tu nic z tego.... Wyniki mam ze stycznia i dalej są dodatnie w IgA w trachomatis, jedynie co to pneumoniea mi spdała na wątpliwą ale klasy IgG są bardzo wysokie.... Do tego ta zasrana borellia w IgG bo IgM mam ujemne ... ale niby stary kleszcz to tylko igg ma wyjść... ale te reakcje krzyżowe w testach tez sa faktem... Niby w teście WEstern Blott są bardziej widoczne ale Elisa też napewno takie daje....

 

Chlamydię też musiałam złapaćgdzieś więc jak mam tego syfa to skąd mam mieć pewność że nie mam czegoś innego.....

Jestem z mężem od 16 lat ale jakieś 7 lat temu mieliśmy rewolucję , odbiło nam i tyle... I teraz do mnie wróciły lęki, że może wtedy coś złapałm ja albo on i po tych kilku latach właśnie będąc wcześniej w okresie bezobjawowym nadszedł czas na obniżenie odporności, która zapewne mam...

Nie mam tez pewności że mój mąż jest świety bo niby skąd mam ją mieć... Ufam mu ale czy aż na tyle ... nie wiem...

Z narkotykami nigdy nie miałam do czynienia...

Przeżywam w tej chwili swój własny wewnętrzny dramat, nie wiem co bedzie, panicznie się boję.... Idę dzisiaj na test po pracy ale na sama myśl żołądek podchodzi mi do gardła, obym nie stchórzyła... i oby dobrze się to dla mnie skończyło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi dziękuję :uklon: Węzłami juz się nie martwię :D , ten niby-ganglion-prawie już jest nie wyczuwalny(smaruję od kilku dni 2xdziennie ketonalem w żelu), więc pewnie to nic groźnego :D Co do bóli pod żebrami z lewej strony- czasami mnie boli jak przez kilka dni jem coś ciezkostrawnego. Ale tylko chwile poboli. łykam sobie rapacholin i sylimarol i pomogło :D

Dziewczyny, widzę,że się martwicie nierównością źrenic. Otóż ja około 15 lat temu zauważyłam, że mam nierówne źrenice, a zwłaszcza kiedyjestem zmęczona. Poszłam do lekarza i ten wysłał mnie do neurologa. Neurolog zlecił rtg głowy,dno oka i to wszystko. Wszystko było ok, a ja sie przestałam tym przejmować. I zapomniałam o tej przypadłości. Przypominałam sobie tylko w momencie kiedy byłam solidnie zmęczona i wtedy zauważałam różnicę w wielkości źrenic. Nie jest to duża różnica ale jest. Nie miałam MRI ani TK głowy ani żadnych dodatkowych badań. No i nie wiem czy się tym przejmowac czy nie, no bo gdyby to był r. to przez 15 lat już by pewnie mnie nie było. Nie zauważyłam znaczących bóli głowy, zawrotów ani nic takiego. Czasem tylko widziałam taką "żarówkę", czyli obraz mi falował, ale dawno, dawno, juz tego nie miałam a częściej ta żarowka pokazywała mi się jak paliłam fajury. Ale trochę się zaczęłam bać, bo jak mam coś groźnego w głowie i ja tego nie wiem i te źrenice przez 15 lat mam takie nierówne? A żadnemu lekarzowi od 15 lat o tym nie mówiłam. O matko!!!!! :why::why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetvi albo zauwazylam ze jak zalatwie sie normalnie po poludniu to jakpotem zjem cos np zupe to po godzinie dwoch cos mnie dalejbierze nie wiem czemu pare razy tak mialam :bezradny: tez o Crohnie duzo slyszalam

 

[Dodane po edycji:]

 

czuje taki dyskomfort w brzuchu tak jak dotykam to boli echh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla, olinelka, ja po takich "wodnych posiłkach" w stylu pomidorowa a po ciężkostrawnych to już w ogóle - mam kłucie gwarantowane. Od zawsze. I zapewniam, że nie choruję na nowotwór. :D Wtedy, jak mi się za przeproszeniem nie "odbije" to cierpię przez co najmniej 30 minut. U Ciebie perla jest to ciągle jedno i to samo. Crohna nie brałabym tak prędko pod uwagę - jest chorobą jelit i daje "jelitowe" objawy...

 

Słuchajcie, ja muszę poszukać w sieci informacji o tych źrenicach - bo pamiętam, że jest takie "złudzenie" - coś z kątem padania światła na źrenice, w którym w lustrze źrenice wyglądają na nierówne (dlatego pytałam Kitty, czy zauważyła to w lustrze) jedna źrenica jest "oślepiona światłem druga zaś nie w takim samym stopniu - obie są równe ale mogą wyglądać na nierówne, nie wiem jak to wytłumaczyć i nie pamiętam jakim terminem to nazwano, właśnie tego poszukuję - jak znajdę to napiszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, zgadza się, IBS może przypominać Crohna - tylko nie jestem pewna, czy w tej chorobie nie ma przypadkiem objawów wrzodziejącego jelita i czy są objawy od strony żołądka.

Może perla nie dotykaj już tego brzucha - bo założę się, że jest dokumentnie wymacany a skóra na nim wrażliwa. Jeszcze zrobisz sobie tam siniaki od duszenia. O tym, że te miejsca gdzie macasz będą tkliwe możesz być przekonana. Od macania brzucha, oceny narządów, reakcji i tak dalej jest lekarz, czasem radiolog, sama niewiele "zbadasz" uparcie dusząc jedno miejsce :D A jak u Ciebie jest z tymi posiłkami? Zjadasz je regularnie? Nie masz czasem porannego jadłowstrętu (takiego, że nie możesz nic przełknąć mimo fizycznego głodu - charakterystyczne dla nerwicy)? Kiedy jesteś czymś zajęta - te objawy występują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po teście.... jako że od 4 miesięcy stosuję prezerwatywy z mężem z racji tej cholernej chlamydii pani doktor zaleciła test III generacji tzw. rapid i miałam wynik po 30 minutach....

:D:D UJEMNY, wszystko ze mnie spłynęło że aż łzt mi tam poleciały...

Ale po tym tygodniu nakręcania się na HIV, czytania forum o hiv i aids doszłam do wniosku że powinno być to w pakiecie badań, które każdy powinien sobie robić.... Dla siebie, dla partnera, dla rodziny....

Teraz został mi gastrolog z racji mojego piekącego przełyku i języka... Nolpaza na mnie nie działa i nie wiem albo mam GERD, albo Helicobacter albo po antybiotykach grzyba jak się patrzy albo cholera wie....

 

Ja moje źrenice olewam już.... Wpierw wmawiałam sobie guza ale rezonans był bez zmian, potem tętniaka bo takie cosik napisała mi neurolog na skierowaniu ( podejrzenie malformacji naczyniowych mózgu ) ale wyszło ok i przestałam się przejmować....

Taka nasza uroda a mało tego większość nerwicowców i hipochondryków ma ten objaw....

Przy chlamach i borelli podobno też to normalne....

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

togolina no widzisz, nie masz hiv. Bardzo się cieszę.

 

Od kilku dni bolą mnie mięśnie na szyi. I wczoraj mi się przypomniało, że lekarz kazał mi je sobie rozmasowywać bo mam skrzywienie i wymacałam sobie po lewej stronie na mięśniu guzek. Dlaczego ja mam same guzki, i to cholera jest tak, że jak już dam sobie spokój z tymi co mam to jakiś nowy się znajdzie. To nie jest widoczne, dobrze można to wyczuć jak odwrócę głowę w prawą stronę. I to jest owalne i cienkie 9(chyba bo raz mi się wydaje, że to jakaś narośl na ścięgnie). Ale jak miałam już tyle usg, to chyba by coś znaleźli bo jeździli mi sondą z tyłu szyi nie wiem dokładnie czy dokładnie tam. Ale to już chyba nieprawdopodobne by było, żeby przy 6usg przeoczyli guzek z tyłu na mięśniu mostkowo obojczykowym.

Bo węzeł to to nie jest. W poniedziałek idę zrobić bilans do lekarza to go zapytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar, to może być węzeł. Niektóre węzły szyjne są wąskie, długie, takie owalne - i płaskie. Kiedy się je dotyka, odnosi się wrażenie, że są z jednej strony bardziej kuliste zaś z drugiej jakby przytwierdzone. Jeśli możesz tym "ruszać na boki" - to może być węzeł i na pewno jest "normalny". Takie węzły nie budzą podejrzeń. :D Z drugiej jednak strony, w tym miejscu mamy ścięgna - niektóre w dotyku są niczym "wałki" - i mnóstwo ludzi myli je z węzłami chłonnymi. Tak czy siak - nie dotykaj, zostaw w spokoju. Wiem, że korci do macania - ale lepiej tego nie czynić, bo może zrobić się obrzęk i nawet jeśli jest to ścięgno - to przy obrzęku mogą dojść i węzły. Ręczę za radiologów - , że nic tam "złego" nie ma. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi nie mogę tym ruszać na boki, wydaje mi się, że to nie węzeł. Tylko jakby ścięgno troszkę się powiększyło i spuchło? Nie wiem czy to możliwe. Mam wrażenie, że miałam to już wcześniej, ale teraz jest większe - pewnie od macania. Na razie smaruje altacetem, a w poniedziałek wybieram się do lekarza to mu pokaże. Nie jest to twarde, takie jak mięsień, może trochę twardsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi - mam gorącą prośbę, mogłabys opisac jakie masz objawy dotyczące refluksu i problemów z przełykiem....

Mnie boli krtań, tchawica, przełyk? nie wiem co, laryngologicznie jest ok, byłam na badaniu endoskopowym już 2 razy w ciągu 2 miesięcy i widac zaczerwienienie ale nie jest to stan zapalny. Do tego mam przerost polipowaty małżowin nosowych ale to chyba inna bajka... Laryngolog jeden wysłal mnie do gastrologa... Idę 25.01.2011 r. Mój objaw to ból o różnym nasileniu krtani, lekko piekący, suchosc w gardle, krtani, tchawicy, przełyku tak umiem to opisac... Do tego non stop chrypka i wydzielina spływajaca po tylnej ścianie gardła... Ból czasami nasila mi się jak sie pochylam i boli mnie tak jakby na wysokości żeber i gardło... do tego nalot żółto - biały na języku.. jak wyszoruje język szczoteczka to znika ale nie w całości... Biorę Nolpaza 40 mg już 2 opakowanie i jakoś nie widzę żadnej poprawy, kompletnie nic, mało tego nie wiem czy sie to nie pogłebia....

Nie wiem czy to od chlamydii czy mam jakies inne ustrojstwo....

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodzą mnie prądy,przy ruchu głowy,oczu,drętwieją mi nogi,zimno mi,jestem słaba,ciśnienie mi skacze 140-120|80,temperatura 37,2-niby nic mi nie jest a czuje,że umieram

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera, wymacałam sobie guzek na piersi dodatkowo. Ale wyczuwalny jest tylko jak leżę, mniej więcej w połowie od sutka do mostka. Mocno schudłam przez tą nerwicę i dodatkowo mam biust taki mocno ugruczołowiony i już nie wiem czy to powiększony gruczoł czy może guzek a może mięsiień. Boję się :( W sobotę idę do ginekologa, boję się że mi każe iść na USG :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

togolina, u mnie refluks objawia się uczuciem jakby palenia, czy wręcz kłucia w klatce piersiowej (najczęściej po stronie lewej, czasem na samym środku), i odbijaniem. :) Jest to na tyle uciążliwe, że jak mi się nie "odbije", to nie mogę stać - muszę usiąść. Nic miłego. Jeśli o samo gardło chodzi - czasem mam tak, jak przed rozwinięciem się przeziębienia czy grypy - taki charakterystyczny "ból" przy przełykaniu albo/i samoistny. Rzadko ale zdarza się też zarzucanie treści - co prawda nigdy nie zwymiotowałam przy takim zjawisku, ale czasem ciężko "wytrzymać". :D W przypadku podejrzenia refluksu zbiera się dokładny wywiad od pacjenta, ewentualnie wykonuje gastroskopię (żeby wykluczyć inne schodzenia, przepuklinę, wrzody itp.). Jest to uciążliwe - ale da się żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetvi kurka ja sie boje ze sie udusze przez to w gardle nie cuzje tego tak ale jakby cos chcialo sie oderwac a nie moze nie raz oderwie i lepiej na chwile i na nowo:( jak jadlamnie dawno totakjakby ciezej przeszlo :( odchrzakuje cochwilaodbija mi sie:( :why: sciagam jakby cos z nosa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla, a może po prostu ścieka Ci coś z zatok!? Czasami można mieć wrażenie, że nie ma się do czynienia z katarem, nos czysty, zero musu "dmuchania", tymczasem cała ta wydzielina ścieka po ścianie gardła... i powstaje "klucha", której nie odkaszlniesz z jakąś łatwością. Możesz sobie jedynie gardło takim chrząkaniem na siłę - podrażnić. .

Jeśli o odbijanie chodzi - mi się co prawda nie odbija codziennie - bo chyba bym się wykończyła, ale jak już mnie "złapie", to tak parę dni pod rząd czuję to brzydkie "kłucie" i "parzenie" w gardle.. więc to może być i refluks. Niczego poważniejszego nie brałabym nawet pod uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×