Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o prace to ja pracuje w korporacji i mam tam niezły zapierdziel, ale mimo to nerwica znów wróciła. Później na niczym w pracy nie umiałam się skupić, ale faktycznie uważam, ze lepiej mieć zajęcie wtedy jeszcze jakoś się funkcjonuje, a gdybym wtedy siedziała w tym najgorszym okresie w domu to by było ze mną bardzo zle. Tak człowiek musi się jakoś pozbierać i funkcjonować. Ogólnie najlepiej mieć zajęcia przez cały dzień. 
 

Kochani życzę Wam wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku. Dużo błogosławieństwa Bożego i żeby się lęki Was nie trzymały i oczywiście zdrowia !!!! 
 

Wylosujcie sobie patrona na ten rok;

https://www.faustyna.pl/zmbm/patronowie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie najlepsza bylaby taka prawca dosc angazująca ale bez wielkiej presji. Czyli zeby bylo zajecie ale zeby nie bylo stresu 🙂

 

Ja tez wszystkim zycze jak najlepszego 2020! Obysmy mieli jak najmniej chorób i uwolnili się w koncu od tych wszystkich lęków i obaw... I zaczeli żyć jak normalni ludzie! 🙂 

 

Ja w sumie sylwester srednio... o ile w święta funkcjonowałam w miare dobrze, tak w ostatnich dniach rozłozyło mnei to ugniatanie jelit/jajnika. Staram sie nie zwracac uwagi ale jakos mnie oslabia to odczucie w brzuchu i odechciewa mi się wszystkiego, wlacznie ze świętowaniem. W piatek zapisze się do gina zeby chociaz sprawdzic tego jajnika. A jak bedzie ok to bede musiala odpuscic temat.. bo z podobnymi objawami bylam juz rok temu u gastrologa itd. i w sumie nic nie wyniklo a potem samo przeszlo. Ale troche i tak mam stresa bo bardzo podobne bóle i ugniatania mialam przy torbieli jajnika :( 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wszystkiego dobrego w 2020...

Ledwo wstałam i muszę napisać bo czuje się fatalnie. Wróciło mi otępienie, odrealnienie, to chyba największa bolączka w mojej nerwicy. 3lata tego nie czułam.

Jestem jakaś zawieszona, nie mogę się poczuć w pełni taka jak zawsze. Niby trzeźwo myślę, ale dobija mnie lęk, że zaraz stracę kontrole nad swoimi myślami, że coś głupiego powiem, zrobię...i co najważniejsze, że ten stan nie minie...

Okropna MGŁA umysłowa😥😥😥😥😥 wczoraj nie mogłam się zabrać za ogarnięcie się do wyjścia, bałam się, że nie będę w stanie sie pomalować..

Dopiero wychodząc i dojeżdżajac na salę wróciłam do trzeżwości umysłu. Chyba panicznie bałam się, że ktoś z boku może pomyśleć, że jestem dziwna...

Wszystko zaczelo sie jak się zaczęłam nakręcać, że po tym hormonie na tarczyce będę sie źle czuła i podświadomie teraz myślę, że to jest to...a biore naprawdę małą dawkę.

Jeśli ma mi to wrócić znów na 3mce.. mam prowadzić lekcje w tym otępieniu i funkcjonować  to poprostu oszaleje...

Myslicie, że to reakcja głowy na życie dzień w dzień kilka mcy w lęku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@inesdekn ja mysle ze to wlasnie taka reakcja. Organizm jest juz po prostu zmęczony. A to że zaczełaś brac te hormony - pewnie wzmocnilo sprawe. Ale moze nawet nie fizycznie, tylko bardziej psychicznie. Bo pewnie sie balas, ze to hormony, ze nie wiadomo jak wplyną itd. a wiadomo jak to u nas jest - jak się boimy to zaraz mamy taką reakcje jakiej sie wlasnie spodziewamy 🙂

Współczuje stanu, bo taka mgłą umyslowa jest straszna. I najgorzej, ze ciezko tak "na szybko" cos z nią zrobić. Mi w sumie chyba przechodzila jak przestawlam zwracać uwagę.

Ja to w ogole Cie podziwiam  z tym prowadzeniem lekcji. Dla mnie to jest mega stres. W ostatnich miesiacach mialam troche godzin gdzie prowadzilam szkolenie, i dla mnie to cos strasznego. Oczywiscie juz bezsenne noce itd. I stres ze musze byc "w pelni sił", bo to nie praca - ze zly czy dobry stan, to np jakos mozna przesiedziec przy biurku i przetrwac, tylko w zasadzie caly czas masz jakąś interakcje i musisz na bieząco reagowac.  Mi sie wydaje, ze wlasnie to sporo się dołożyło do mojego pogorszenia i objawów w ostatnich kilku miesiacach 😕 A niestety w tym nowym roku znow czeka mnie to samo.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, nerwa napisał:

@inesdekn ja mysle ze to wlasnie taka reakcja. Organizm jest juz po prostu zmęczony. A to że zaczełaś brac te hormony - pewnie wzmocnilo sprawe. Ale moze nawet nie fizycznie, tylko bardziej psychicznie. Bo pewnie sie balas, ze to hormony, ze nie wiadomo jak wplyną itd. a wiadomo jak to u nas jest - jak się boimy to zaraz mamy taką reakcje jakiej sie wlasnie spodziewamy 🙂

Współczuje stanu, bo taka mgłą umyslowa jest straszna. I najgorzej, ze ciezko tak "na szybko" cos z nią zrobić. Mi w sumie chyba przechodzila jak przestawlam zwracać uwagę.

Ja to w ogole Cie podziwiam  z tym prowadzeniem lekcji. Dla mnie to jest mega stres. W ostatnich miesiacach mialam troche godzin gdzie prowadzilam szkolenie, i dla mnie to cos strasznego. Oczywiscie juz bezsenne noce itd. I stres ze musze byc "w pelni sił", bo to nie praca - ze zly czy dobry stan, to np jakos mozna przesiedziec przy biurku i przetrwac, tylko w zasadzie caly czas masz jakąś interakcje i musisz na bieząco reagowac.  Mi sie wydaje, ze wlasnie to sporo się dołożyło do mojego pogorszenia i objawów w ostatnich kilku miesiacach 😕 A niestety w tym nowym roku znow czeka mnie to samo.

 

 

 

Ja uwielbiam swoja pracę. W najgorszej derealizacji prowadziłam lekcje czy wykłady dla studentów, i wiem, że dawałam radę. Ale ten paniczny lęk, że ktoś zauważy, że ze mna jest coś nietak.. że gadam głupoty.. obłęd. Ja nie potrafie o tym nie mysleć... wtedy 3lata temu (pamietam to do dziś) stałam rano skrobiąc szyby w aucie i zorietowałam się, że tego nie czuję...i minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszego w Nowym Roku drodzy współtowarzysze w biedzie. Obyśmy wszyscy byli szczęśliwi, zdrowi i potrafili się cieszyć życiem, tak jak robią to inni ludzie, którzy nie są zafiksowani na punkcie swojego zdrowia tak jak my. Powodzenia wszystkim w walce z naszą wredną chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, nerwa napisał:

Pewnie najlepsza bylaby taka prawca dosc angazująca ale bez wielkiej presji. Czyli zeby bylo zajecie ale zeby nie bylo stresu 🙂

 

Ja tez wszystkim zycze jak najlepszego 2020! Obysmy mieli jak najmniej chorób i uwolnili się w koncu od tych wszystkich lęków i obaw... I zaczeli żyć jak normalni ludzie! 🙂 

 

Ja w sumie sylwester srednio... o ile w święta funkcjonowałam w miare dobrze, tak w ostatnich dniach rozłozyło mnei to ugniatanie jelit/jajnika. Staram sie nie zwracac uwagi ale jakos mnie oslabia to odczucie w brzuchu i odechciewa mi się wszystkiego, wlacznie ze świętowaniem. W piatek zapisze się do gina zeby chociaz sprawdzic tego jajnika. A jak bedzie ok to bede musiala odpuscic temat.. bo z podobnymi objawami bylam juz rok temu u gastrologa itd. i w sumie nic nie wyniklo a potem samo przeszlo. Ale troche i tak mam stresa bo bardzo podobne bóle i ugniatania mialam przy torbieli jajnika :( 

 

 

No i ten stres napewno to potęguje  nie martw się niczym . Swoją droga bóle jajników szczególnie na owulacji są normalne moja gin kiedyś powiedziała żeby się tym nie martwić , ale fakt sprawdziła mi wszystko dokładnie na usg . Mi to później się spotęgowało i stad hormony . 
albo faktycznie to jelita , jak mnie bolą na każdej części brzucha i promieniuje na plecy baaaardzo często . Serio idzie zeswirowac 

3 godziny temu, inesdekn napisał:

Ja uwielbiam swoja pracę. W najgorszej derealizacji prowadziłam lekcje czy wykłady dla studentów, i wiem, że dawałam radę. Ale ten paniczny lęk, że ktoś zauważy, że ze mna jest coś nietak.. że gadam głupoty.. obłęd. Ja nie potrafie o tym nie mysleć... wtedy 3lata temu (pamietam to do dziś) stałam rano skrobiąc szyby w aucie i zorietowałam się, że tego nie czuję...i minęło.

A co wykładasz ? Zazdroszczę zawodu który uwielbiasz ja należę do tych co pracują wszędzie kilka lat handlu kilka finanse (banki) ostatnio produkcja i tu psychicznie było ok oczywiście mobbing itd na porządku dziennym ale po za tym nie martwiłam się sama praca bo była prosta intelektualnie . 
Jednak w końcu kilka osób doprowadziło mnie do łez i stwierdziłam ze czas spróbować czegoś ambitniejszego a nie chować się przed światem no i lipa...

 

Kolejny dzień czuje ze leki działają , lęki się przyciszyły zaczęłam się śmiać , mój chłopak mówi , ze widzi dawna mnie mam straszna nadzieje ze ten stan się utrzyma 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis caly dzien wegetowalam, czekalam tylko do wieczora zeby odespac tą ostatnia bezsennosc.

A oczywiscie przyszedl wieczor i kompletnie odechcialo mi się spać...

 

A sluchajcie - jak u was z kawą?

Ja bardzo lubie, ale praktycznie nie pije 😞  Po kawie czuje takie pobudzenie w całym ciele, trzesą mi się rece i zawsze mnie to przeraza. Najgorsze, ze czasem sie skusze jak mam taką mgłe umysłową ze wydaje mi się, ze nie bede w stanie funkcjonowac - i wtedy tez dziwnie, bo otumanienie jak było tak jest, a za to fizycznie w ciele czuje takie pobudzenie. Czyli kompletnie nie rozbudza mnie umysłowo, a tylko fizjologicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry kochani, 

życzę Wam cudownego dnia bez objawów i myślenia o tym co nam jest, a co nie 🙂

Ja zaraz lecę do pracy, po pracy mam terapie. Ciekawe co powie terapeutka na zmianę objawów 😋

 

@nerwa ja kawy nie pije i nigdy nie piłam. Po prostu mi nie smakuje. Kiedyś wzięłam tabletkę z kofeiną myśląc, ze Doda mi energii i w pracy tak mi się ręce zaczęły trząść, ze myślałam, ze mam parkinsona....😂 (po babci) masakra ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ka03 napisał:

Jednak w końcu kilka osób doprowadziło mnie do łez i stwierdziłam ze czas spróbować czegoś ambitniejszego a nie chować się przed światem no i lipa...

Bedzie dobrze! 🙂 Najwazniejsze to nie tkwic w tym w czym sie nie chce i probowac cos zmieniac.

I super że leki zaczynają działać - wszystko się pewnie niedlugo ułozy i wyjdziesz na prostą! 🙂 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, nerwa napisał:

Bedzie dobrze! 🙂 Najwazniejsze to nie tkwic w tym w czym sie nie chce i probowac cos zmieniac.

I super że leki zaczynają działać - wszystko się pewnie niedlugo ułozy i wyjdziesz na prostą! 🙂 👍

Co do kawy to odstawiłam całkowicie , podobno przy dolegliwościach przewodu pokarmowego to pomaga . 
 

Noc miałam bardzo ciężka obudziło mnie przeświadczenie ze dzieje się coś złego a potem koło 4 obudziły mnie mdłości . Myślicie ze fevarin może dać takie skutki uboczne po 7 dniach dopiero? Bo strasznie się wystraszyłam ...:( chyba zapeszyłam swoim wczorajszym dobrym samopoczuciem .:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ka03 napisał:

Co do kawy to odstawiłam całkowicie , podobno przy dolegliwościach przewodu pokarmowego to pomaga . 
 

Noc miałam bardzo ciężka obudziło mnie przeświadczenie ze dzieje się coś złego a potem koło 4 obudziły mnie mdłości . Myślicie ze fevarin może dać takie skutki uboczne po 7 dniach dopiero? Bo strasznie się wystraszyłam ...:( chyba zapeszyłam swoim wczorajszym dobrym samopoczuciem .:(

 

No ja brałem fevarin i wlasnie pamietam ze na poczatku coś w tym stylu miałem , ze budziłem sie z takim dziwnym uczuciem . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lejdi napisał:

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

a u endokrynologa nie byłaś ? tylko usg a potem biopsja ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lejdi napisał:

@maribellcherry a to po rowerze mnie tez boli wszystko zawsze, nawet jak jade tylko na chwilkę gdzieś:)

@xD_  po radiologu miałam to olać , ale coś zaczęłam już szperać w necie i poszłam na biopsję do endokrynologa ale też mówił że nie widzi nic złego na usg, (ale ja już przy zapisie na wizytę podałam, że na biopsję i zrobił). Dlatego też ja już nie chodzę na konsultację tylko się zapisuje na konkretne badania, które wykażą co i jak a nie z wywiadu, że mnie diagnozują, to zawsze na nerwy zwalą i tyle:)

 

 

Kurcze zmartwiłaś  mnie troche , bo moj guzek w tarczycy tez zdaniem radiologa i potem endokrynolga nic groznego . I nawet zmalał o 2 mm od czasu usg a usg jak robił endokrynolog( okres 3 msc ) .   Endo mowil ze  mozna zrobic biopsję zeby postawić kopkę nad i  ale  jakos nie bylem przekonany . Wychodzi ze jednak lepiej zrobić chyba .... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lejdi napisał:

witam po krótkiej przerwie, widzę, że trochę nowych osób przybyło, trzeba nadrobić posty.

Przypomnę moją historię, ja czułam gulę w gardle, ale laryngolog, że  nic tam nie ma i do psychiatry mnie wysłał, ale poszłam jeszcze na usg tarczycy, wyszedł guzek, radiolog powiedział, że dużo osób ma i żeby się nie przejmować. No ale ja biopsję zrobiłam no i komorki nowotworowe. Skończyło się dobrze wszystko, operacja i jest ok narazie ale po tym sie nabawiłam stresu pourazowego no i braku zaufania do lekarzy.

Teraz mam fazę na znamiona, czy są tu osoby z dużą ilością znamion?  Mieliści takie badanie dokładne całego ciała i głowy itp ? Ja byłam u dermatologa ale tylko plecy mu pokazałam bo mam tam dużo, ale jak się ostatnio oglądam to wszędzie mam znamion barwnikowych większych i mniejszych, jakies nowe rzeczy wyłapuję, ehh

 

Mój chłopak ma na plecach więcej znamion niż normalnej skory chyba wiec to normalne 🙂 

 

 

Martwicie mnie z tymi gulkami , ja mam taka na szyi już nawet nie wiem od ilu lat myslalam ze to węzeł tak sobie został i nic z tym nie robiłam a tu takie historie . 
 

Mój wujek ma raka tarczycy to mu niechcący wykryli z całkiem innego powodu bo miał złe wyniki hormonów . Rokowania akurat w tym typie nowotworu są bardzo pomyślne . 
 

Ja dziś miałam takie kompleksowe badania oczu łącznie z dnem oka i wszystko wyszło bardzo dobrze . Te dyskomforty są zapewne od suchego oka i dostałam krople i jakaś maść ale to dobry dzień bo martwiłam się ze to jakiś ucisk na nerw wzrokowy czy coś . Wiec cos pozytywnego jednak mnie spotkało 

3 godziny temu, xD_ napisał:

 

No ja brałem fevarin i wlasnie pamietam ze na poczatku coś w tym stylu miałem , ze budziłem sie z takim dziwnym uczuciem . 

A długo brałeś ten lek ? Jak oceniasz efekty ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z 2 miesiace chyba moze niecale 3 .... Brałem małą dawkę bo 1 tabletke 50 mg na noc i do tego sulpiryd miałem  tez1 tabletke 50mg ale rano . Ogólnie  lepiej sie czułem po tym moim zdaniem dobry lek ale odstawiłem ze wzgledu na okropne zaparcia i  wypadanie włosów . Nie chce byc lysy ;)   A   jak to bralem to wychodzilo mi tyle wlosów ze ten splyw w wannie do wody sie zatykał . Jak nie biore to zaledwie kilka włosków wyjdzie  więc wiem ze od tego .  Gdyby nie to brałbym dalej . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa ja też uważam że jak człowiek zajęty to jest zupełnie inaczej. Ja "niestety" pracuje zdalnie z domu i na pewno mi to nie pomaga. Inna sprawa,że często wyjeżdżamy do drugiego domu do dziadków za Zakopanego gdzie dużo się dzieje i dużo ludzi w domu i tam zawsze czuje się super,chodzę w góry,jeżdżę na nartach,chodzę do knajp.a w domu u siebie ostatnio wyczynem było wyjście do sklepu lub odebranie syna ze szkoły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey wszystkim:) 

@maribellcherry mam dziś identycznie!!! Tylko u mnie dziś remont się zaczął. Mąż malował a ja wcześniej myłam ściany i takie drobne porządki robiłam a potem sprzątałam pokój. I tak koło 18 poczułam jakby mnie coś zaczęło rozkładać. Poczułam się ciężka jakas i dziwnie zmęczona...głową zaczyna mnie boleć i co najgorsze mówię dziwnie tzn przejezyczam się...i mnie w środku trzęsie....oczywiście na tapecie lęk że mam zapalenie opon mózgowych i umrę na sepsę od tego w 24 godziny...u nas w szpitalu gdzie tłumacze jest tydzień o tej chorobie tzw meningitis awareness week . Nasłuchałam się i naczytałam o tej strasznej chorobie, która od pierwszego symptomu potrafi zabić w kilka godzin i to chyba po prostu że strachu przed tą choroba mimo że jestem uświadomiona jakie są symptomy to moja choroba ( nerwica hipochondria) biorą górę:((((najgorsze są te nierozsądne podszepty że w nocy umrę że będę cierpieć itp że nie zdążą bo niestety było kilkadziesiąt na szkoleniu przypadków o tym że ludzie już w dość ciężkim stanie w tym dzieci były odsyłane do domu że szpitala....no i łup. 

Jutro idę do lekarzach bo mimo że sama proboje walczyć z moją choroba to czasem to za mało i chyba muszę wspomóc się jakimś lękiem bo to już dla mnie za dużo sama to widzę że zachowuje się bardzo nieracjonalnie. ..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki i tyle bo wiem co dziś przeżywasz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, xD_ napisał:

Z 2 miesiace chyba moze niecale 3 .... Brałem małą dawkę bo 1 tabletke 50 mg na noc i do tego sulpiryd miałem  tez1 tabletke 50mg ale rano . Ogólnie  lepiej sie czułem po tym moim zdaniem dobry lek ale odstawiłem ze wzgledu na okropne zaparcia i  wypadanie włosów . Nie chce byc lysy ;)   A   jak to bralem to wychodzilo mi tyle wlosów ze ten splyw w wannie do wody sie zatykał . Jak nie biore to zaledwie kilka włosków wyjdzie  więc wiem ze od tego .  Gdyby nie to brałbym dalej . 

Jeny mam nadzieje ze to z włosami mnie nie złapie , jako dziewczyna to trochę większa lipa . 
Ogolnie tez się czuje lepiej tylko w nocy się przestraszyłam .

 

55 minut temu, maribellcherry napisał:

No właśnie, sepsa, też mnie to przeraża. Ja z medycyną nie mam nic wspólnego ale dużo się o tym naczytałam, bo wkem jak niebezpieczna jest ta choroba.

 

Mnie ogólnie trzęsie zimno i w kościach łamie, drapie gardło troszkę i troszkę pokasluje. Tak się zastanawiam czy ten stan podgorączkowy nie był czasem od rozgrzania. Bo tak mi zimno było że poszłam pod kołdrę i poczułam jak mnie gorąco oblewa, oczy pieką itp...

 

Dziś na tym rowerze zmarzłam być może chociaż tak tego nie czułam. Temp niby na plus lekko ale odczuwalnie mino na pewno na minusie. 

 

Przytulam Cię mocno. Jak się teraz czujesz?

Ja nie jestem w stanie usnąć bo się boję że umrę w czasie snu...

A to co Ty pisałaś to u mnie tak często jest ze zmęczenia. Myślę że wiek też robi swoje. Mi się za kilka miechów obróci na 36. Nie dużo ale po 35 zaczyna się odczuwać starzenie...

hej ,  nie martw się tak tymi stanami podgorączkowymi to mój stały objaw jak łapią mnie lęki , takie uczucie gorąca na twarzy okropne . Albo przeziębienie ostatnio w przychodni  jak byłam na kilkanaście osób wszyscy kaszel czerwone oczy i katary , aż szok ze jeszcze mnie nie rozłożyło . 
 

 

Godzinę temu, Fabienka napisał:

Hey wszystkim:) 

@maribellcherry mam dziś identycznie!!! Tylko u mnie dziś remont się zaczął. Mąż malował a ja wcześniej myłam ściany i takie drobne porządki robiłam a potem sprzątałam pokój. I tak koło 18 poczułam jakby mnie coś zaczęło rozkładać. Poczułam się ciężka jakas i dziwnie zmęczona...głową zaczyna mnie boleć i co najgorsze mówię dziwnie tzn przejezyczam się...i mnie w środku trzęsie....oczywiście na tapecie lęk że mam zapalenie opon mózgowych i umrę na sepsę od tego w 24 godziny...u nas w szpitalu gdzie tłumacze jest tydzień o tej chorobie tzw meningitis awareness week . Nasłuchałam się i naczytałam o tej strasznej chorobie, która od pierwszego symptomu potrafi zabić w kilka godzin i to chyba po prostu że strachu przed tą choroba mimo że jestem uświadomiona jakie są symptomy to moja choroba ( nerwica hipochondria) biorą górę:((((najgorsze są te nierozsądne podszepty że w nocy umrę że będę cierpieć itp że nie zdążą bo niestety było kilkadziesiąt na szkoleniu przypadków o tym że ludzie już w dość ciężkim stanie w tym dzieci były odsyłane do domu że szpitala....no i łup. 

Jutro idę do lekarzach bo mimo że sama proboje walczyć z moją choroba to czasem to za mało i chyba muszę wspomóc się jakimś lękiem bo to już dla mnie za dużo sama to widzę że zachowuje się bardzo nieracjonalnie. ..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki i tyle bo wiem co dziś przeżywasz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Trzymaj się tam ciepło ja poszłam do psychiatry i wracam powoli do siebie długa droga ale to co jest teraz a to co wcześniej no nie da się porównać 

 

 

Pozdrawiam Was cieplutko nie bójcie się !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lejdi napisał:

Dziewczyny gorączka to dobry objaw tzn, że działa system odpornościowy. Czytałam, że najbardziej na raka są narażone osoby, które nie miały kilka lat gorączki. Ja np gorączę miałam ostatnio jako dziecko :(

Głupoty , nie masz gorączki bo nie  musisz mieć bo nie chorujesz :) a czemu nie chorujesz? bo masz dobry system odpornosciowy który działa  i cie chroni ;)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×