Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wam, doświadczył ktoś z was może ślinotoku przy zaburzeniach lękowych? Ostatnio coś gardło w okolicy migdałka mnie bolało a od wczoraj mam wzmożoną produkcję śliny.. Oczywiście nic nie przychodzi mi na myśl tylko rak.. Wykańcza mnie to już szczerze mówiąc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DawidJ ja ostatnio miewam cos takiego. Tez mam coś na migdalku (laryngolog mowil, że jakas nieszkosliwa torbiel), i mam wrazenie, że tam cos czuje i dodatkowo mam lekki ślinotok - przewaznie odczuwam go wieczorem, jak kłade się spać. Chociaz ostatnio chyba zmalał. Wlasnie był najwiekszy jak mialam takie przesuszone i troche bolące gardlo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, misha777 napisał:

Co do skroni idt to ja miałam coś innego, czulas kiedyś mięśnie karku? Tuż przy nasadzie włosów? I nie chodzi mi o to że były napięte. Ja z nerwów podczas jakiegos spotkania byłam tak spieta ze one kurczyły mi się.. Normalnie miałam skurcze karky

hmmmm takiego skurczu to chyba nie mialam - ja tam mam ale takie bardziej napiecie. Juz zaczyna sie od potylicy, idzie na dół szyją i potem na ramiona. 

A wlasnie ogladalam na youtubie filmik fizjoterapeuty ktory pokazywal, ze wiekszosc z nas ma głowe wysuniętą do przodu i dodaktoow pochyloną i że to powoduje ucisk na kregosłup szyjny i w konsekwencji i rózne bóle głowy i zawroty.

I teraz zamierzam robic to co on zalecal - czyli trzymac glowe tak cofniętą i wyprostowaną, może to coś pomoże na zawroty... chociaz wątpie. Ale zaszkodzic pewnie nie zaszkodzi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, misha777 napisał:

Jak tam dziś zawroty??? Ja mam dziś takie jakieś szarpniecia od tyłu kręgosłupa.. Nie potrafię tego opisać.. Idę od tyłu do przodu.. I jeb. 

2 tydzień robię podejście aby sprawdzić jak tam moje ciśnienie.. 😱😱😱😱

dzisiaj zawrotów nie mam. mam dziwne uczucie lekkości w ciele oraz w głowie.. jakbym był cały zrobiony z waty i byle podmuch wiatru mógłby mnie podnieść, dodatkowo odczuwam jakieś pikania i pulsowania w klatce piersiowej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DawidJ napisał:

Cześć wam, doświadczył ktoś z was może ślinotoku przy zaburzeniach lękowych? Ostatnio coś gardło w okolicy migdałka mnie bolało a od wczoraj mam wzmożoną produkcję śliny.. Oczywiście nic nie przychodzi mi na myśl tylko rak.. Wykańcza mnie to już szczerze mówiąc..

 

 

raz tak miałem... potem przeszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Staram się racjonalizować moje objawy ale jest to dość trudne. 

Dziś w kuchni pochylając głowę od razu odczułam zawroty.  Czuję mrowienie czubka głowy, sztywny kark, kręgosłup szyjny.. Nie wiem czy czass nie mam zatkanych uszu.. Takie dziwne uczucie, niby tak niby nie. 

No i staram sobie to racjonalizować.. Ze to od kręgosłupa, bo w końcu mam tam zwyrodnienia i dyskopatie.. Ale moja wyobraznia już galopuje.. 

Powiem wam że tabsy może i wyciszają ale one nie załatwiają problemu. 

W zeszłym roku wywaliła kupę kasy na priv terapię... Niby pomogla.. A teraz czuję że wracam. I znów planuje badania... Bo nie dowierzam, ze to nerwica. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777 tez chodze od dawna na terapie, no wierzylam w nią calym sercem. Ale kurde jak czuje sie tak jak teraz to zaczynam sie zastanawiac - co to wszystko warte? :( 

Na pocieszenie powiem Ci, ze 15 lat temu chodzilam tez na terapie (mialam silna agorafobie, nie wychodzilam z domu, lęk, problemy z sercem itd.) i po terapii przeszlo mi doslownie WSZYSTKO. Jezdzilam sama po swiecie bez zadnego lęku, nie chodzilam do lekarzy z 7 lat. A potem nadeszly jakies gorsze czasy i znow to samo, tylko teraz jakos nie umiem sobie poradzic.

 

Teraz staram sie racjonalizowac, tlumaczyc. Np. z tymi zawrotami - mialam tak juz nie raz - identycznie. Nawet poznajdowalam swoje stare maile sprzed lat, gdzie opisywalam komus objawy - i wszystko pisalam tak samo jak odczuwam to teraz. I to zawsze mijalo i potem bylo ok. Malo tego - czytam rozne fora gdzie pisza o tym objawie, i baaardzo duzo osob pisze o dokladnie takich samych! Wiec to znow wszystko potwierdza - ze od nerwow. Plus, wyniki badan (chociaz tutaj wiadomo, zawsze mozna zrobic wiecej, i dokladniejsze :P ).

I jakos w ogole mi ta wiedza nic nie daje.. jak pojawi się dany objaw (teraz te zawroty) to jest koniec. Ciagle jestem na tym skupiona i nie umiem sobie przetlumaczyc zeby ignorowac i to minie - jak zawsze. A nawet jak minie - to jak ja mam funkcjonowac teraz - jak to jest?

 

Z tymi uszami mam troche podobnie, tez czasem mam wrazenie takich przytkanych- ale nie do konca - tak dziwnie. Ale mi sie wydaje, ze to sie bierze z napiecia. Jak sobie masuje twarz i glowe, to czuje ze przy uszach mam wlasnie duze napiecie - nawet sie zastanawiam czy to nie powoduje, ze to cale ucho wewnetrzne jest w srodku w jakis sposob napiete i dlatego tak reagujemy zawrotami? I ze błędnik jest niby zdrowy i wszystko jest ok, ale przez sama ciągłe napiecie daje takie wraznie? Skoro przy naglym napieciu i ataku paniki może się zakrecic w glowie, to moze przy ciągłym lęku, może być ciagle uczucie bujania itd?

 

Mi w tamtym roku najbardziej chyba "pomogl" rezonans glowy... zanim nie zrobilam to ledwo juz chodzilam i mialam straszny lęk. Jak zrobilam to dalej mialam zawroty ale juz sie troche uspokoilam psychicznie. I potem to trwalo jeszcze jakis czas, ale juz sie tak nie balam i wtedy nie utrudnialo tak zycia a z czasem minelo nie wiaodmo kiedy. No ale nie chce ładwoac 500zl w kolejny rezonans :(  Chociaz z drugiej strony, jakby to mialo mi pomoc...  ale takiej pewnosci tez nie ma.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei wczoraj przesiedzialam w domu, ale tez bylo srednio - rano skolowanie straszne, i od razu lęk. Potem postanowilam sie wziac za sprzatanie i bylo troche lepiej. Potem troche pocwiczylam, porobilam te cwiczenia kregoslupa szyjnego itd. 

Poszlam na 10 min na spacer. A jak wrocilam to dopadla mnie chwilowa ostrzejsza bujanka (bo taka ogolna niestabilnosc to mam caly czas), potem czulam się w glowie jakbym byla pijanana, jak na takiej derealizacji. To mnei oczywiscie znow wystraszylo.  Po jakims czasie zrobilam sobie krotka medytacje i wyostrzylo mi sie znow spostrzeganie (tzn. troche minelo to "pijane"). A w nocy oczywiscie nie moglam spac, bo dzis musze jechac na terapie... 

I tak to wyglada - ciagla walka o przetrwanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, nerwa napisał:

Ja z kolei wczoraj przesiedzialam w domu, ale tez bylo srednio - rano skolowanie straszne, i od razu lęk. Potem postanowilam sie wziac za sprzatanie i bylo troche lepiej. Potem troche pocwiczylam, porobilam te cwiczenia kregoslupa szyjnego itd. 

Poszlam na 10 min na spacer. A jak wrocilam to dopadla mnie chwilowa ostrzejsza bujanka (bo taka ogolna niestabilnosc to mam caly czas), potem czulam się w glowie jakbym byla pijanana, jak na takiej derealizacji. To mnei oczywiscie znow wystraszylo.  Po jakims czasie zrobilam sobie krotka medytacje i wyostrzylo mi sie znow spostrzeganie (tzn. troche minelo to "pijane"). A w nocy oczywiscie nie moglam spac, bo dzis musze jechac na terapie... 

I tak to wyglada - ciagla walka o przetrwanie.

Wiesz co.. Jak czytam to co piszesz widzę wiele wiele podobieństw u siebie. U mnie wogole temat nerwicy zaczął się pod koniec 2015. W 2016 i 2017 prowadziłam taki dziennik, tam też mam opisy zawrotow głowy. Tylko wtedy objawy miałam jakby mniejsze tj. Nie wpadłam w to koło lękowe, nie szukałam chorób i wtedy to jakoś naturalnie zanikało. 2018 cały rok przerwy, tabsy mi się przeterminowały. Hahah a w 2019 Jeb. I koniec... X 2 x 10 taka moc nerwów. 

I prawda jest ze na różnych forach wypisują bardzo podobne objawy. To niby pociesza ale zawsze w głowie huczy.. A co jeśli to choroba??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, nerwa napisał:

Ja z kolei wczoraj przesiedzialam w domu, ale tez bylo srednio - rano skolowanie straszne, i od razu lęk. Potem postanowilam sie wziac za sprzatanie i bylo troche lepiej. Potem troche pocwiczylam, porobilam te cwiczenia kregoslupa szyjnego itd. 

Poszlam na 10 min na spacer. A jak wrocilam to dopadla mnie chwilowa ostrzejsza bujanka (bo taka ogolna niestabilnosc to mam caly czas), potem czulam się w glowie jakbym byla pijanana, jak na takiej derealizacji. To mnei oczywiscie znow wystraszylo.  Po jakims czasie zrobilam sobie krotka medytacje i wyostrzylo mi sie znow spostrzeganie (tzn. troche minelo to "pijane"). A w nocy oczywiscie nie moglam spac, bo dzis musze jechac na terapie... 

I tak to wyglada - ciagla walka o przetrwanie.

I super że ćwiczysz i medytujesz. To na pewno pomaga. Ja też ćwiczę, staram się chociaż 3cx w tygodniu aby sobie pokazać że cialo jest zdrowe tylko głowa chora. 

A pisałam że mam już termin Dopplera? Na 22 czerwca 😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, misha777 napisał:

Tylko wtedy objawy miałam jakby mniejsze tj. Nie wpadłam w to koło lękowe, nie szukałam chorób i wtedy to jakoś naturalnie zanikało.

dokladnie! ja tak samo mialam, ze mialam cos podobnego ale przez te lata (powiedzmy 10 lat) to bylo, np 2-3 tyg i potem mijalo i tyle. I mimo ze pojawialo się co jakis czas - nie chodzilam do ZADNYCH lekarzy, nie robilam zadnych badan. Po prostu z gory zakladalam ze nerwicowe i olewalam. A teraz od grudnia - po prostu nie umiem.

Nie wiem czy same objawy są po prsotu silniejsze i ciezko zignorowac? Czy wlasnie tylko lęk jest wiekszy?

 

A co do tych moich cwiczen i medytacji - to sa oczywiscie nieudalne proby :P

Oooo to troche czekania 😕  ja jak sie wypisywalam to chcieli mnie zapisac na 16 czerwca, ale na szczescie mialam umowiony wczesniej drugi termin gdzie indziej, wiec mam nadzieje ze dam rade isc w ten poniedzialek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem pewna ze te zawroty są na tle nerwowym. Nie mamy się czego obawiać. Ja już dawno nie miałam bo sobie wbiłam do głowy ze to nerwy i jest ok. 
 

Czy ktoś z Was miał coś takiego.  Boli mnie pod lewym żebrem. Ale tylko przy nabierania głębszego wdechu. Tak jakbym miała jakiś ucisk. Tak to nic mnie nie kuje. Jeszcze zauważyłam ze jak przytrzymam to miejsce przy wdechu to tez nie boli. Już dawno bum poleciała na jakieś usg ale u nas wszystko zamknięte a na szpital się boje. Boje się ze abp trzustka albo tętniak aorty. Ale dziwne To ze boli mnie tylko przy wdechu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@leniek644  mi się wydaje, ze to zwyczajny nerwoból. Bo wlasnie one sa w okolicach żeber (albo pomiedzy albo pod, ja mialam nad). I wlasnie to jest typowe, że jest ból przy głebszym wdechu. Takie narządowe rzeczy to bolą niezaleznie. A tak jak oddychasz, wszystko Ci sie tam przesuwa - naciska pewnie na taki nerw i jest ból.

 

Ja ostatni jaki mialam to byl akurat przy obojczyku, ale to samo - przy glebszym wdechu bol. Bylam u lekarza, sprawdzil i powiezdial , ze nomalny nerwobol, moze sie brac z jakeigos ucisku nerwu albo z zapalenia i samo przejdzie. A jakby bardzo przeszkadzalo, to brac cos przeciwzapalnego, np. iburom.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leniek644 napisał:

Ja jestem pewna ze te zawroty są na tle nerwowym. Nie mamy się czego obawiać. Ja już dawno nie miałam bo sobie wbiłam do głowy ze to nerwy i jest ok. 
 

Czy ktoś z Was miał coś takiego.  Boli mnie pod lewym żebrem. Ale tylko przy nabierania głębszego wdechu. Tak jakbym miała jakiś ucisk. Tak to nic mnie nie kuje. Jeszcze zauważyłam ze jak przytrzymam to miejsce przy wdechu to tez nie boli. Już dawno bum poleciała na jakieś usg ale u nas wszystko zamknięte a na szpital się boje. Boje się ze abp trzustka albo tętniak aorty. Ale dziwne To ze boli mnie tylko przy wdechu. 

Poczytaj sobie o nerwobolach, to wlasnie jest takie klucie w okolicach zeber, nasila sie podczas smiechu, oddechu. Na pewno niedługo przejdzie. Ja mam tak czasem przy śmiechu i muszę ludziom tłumaczyć, ze nie umieram tylko mam nerwobole serca 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ten ból jest trochę inny taki bardziej tępy niż ostry jak nerwoból. Wiem bo nerwoból w klatce towarzyszy mi od kilku lat co jakiś czas. Taki trochę jakby mi jakieś gazy utknęły w jelitach. Ale to już dziś 4 dzień i dalej to samo a załatwiam się normalnie. 
Moja nerwica mi już podsuwa ze może to guz i właśnie przy oddechu mi się tam wszystko przesuwa i uciska na coś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde a ja dzis mam mega scisk w glowie :(  

Czuje ucisk - dookola oczu, przy brwiach, pomiedzy brwiami, przy uszach i na skroniach

Do tego mam wrazenie mega ścisku w samym środku głowy - jakby mnie tam cos uciskalo i wywracalo się do gory nogami

Przeraza mnie to, i boje się że mam jakas padaczke czy cos :(

To nie jest taki zwykly ścisk tylko mega nieprzyjemne cos... ehhh ;( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa mam nadzieje ze masz racje ;) jak to nerwoból to powinien ustąpić za 2-3 dni. Mi się dzisiaj pojawiły te przeskoki serca. Już miałam z 5 razy dzisiaj to dopiero jest przerażajace myślisz ze Ci serce staje. Dawno już tego nie miałam, kurde wszystko naraz. 
 

taki ucisk jak opisujesz mam tez coś jakoś czas często w sytuacjach mocno stresowych. Wiem jakie to okropne uczucie :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@leniek644  co do przeskokow to dobrze Cie rozumiem. Znam od lat, ale ostatnio dopadły mnie tuż przed lockdownem (a tez dawno nie mialam). No i skonczylo sie na szybkim umowieniu na Echo serca. Jak jechalam na badanie to mialam przeskoki wrecz ciągłe.

Oczywiscie badanie wyszlo spoko, lekarz powiedzial, ze serce bije szybko i przydaloby sie obnizyc betablokerami. Wiec ogolnie uspokoilam sie, zaczelam tez brac ta najmniejsza dawke betablokerów i po paru dniach wszystko przeszlo.

 

...no a potem zaczely sie jazdy z głowa, zawrotami, napieciem itd. Bo przeciez kolorowo byc nie moze 😡

 

Kurcze, a dzis siedze w domu, i planowalam na lajcie sobie poodpoczywac, porelaksowac się, niczym nie zamartwiac.

No i tyle z tego, bo ten ścisk, skołowanie - od razu oczywiscie lęk i juz właczona mam faze "przetrwania" a nie jakeigos zrelaksowanego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mro napisał:

Hej,

a czy ktoś z Was miał bóle stawów i kości od nerwicy/depresji?

Kosci i stawy moga bolec nawet nie od nerwicy czy depresji tylko od kregoslupa, zlej pozycji albo po prostu zmeczenia i przeciazenia. Mnie od paru dni pobolewa trochę noga, od razu wkrecam sobie nowotwor kosci (no bo co innego to mogloby byc) ale ja śpię w naprawdę dzikich pozycjach wiec mam nadzieję ze to od tego. Dopiero 20 lat skonczylam a czuję się jak umierajaca staruszka już 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, cheksa napisał:

Kosci i stawy moga bolec nawet nie od nerwicy czy depresji tylko od kregoslupa, zlej pozycji albo po prostu zmeczenia i przeciazenia. Mnie od paru dni pobolewa trochę noga, od razu wkrecam sobie nowotwor kosci (no bo co innego to mogloby byc) ale ja śpię w naprawdę dzikich pozycjach wiec mam nadzieję ze to od tego. Dopiero 20 lat skonczylam a czuję się jak umierajaca staruszka już 

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, mro napisał:

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Jestem hipochondrykiem i mam kancerofobię. Z autopsji mogę powiedzieć że (uogólniając) zaburzenia lękowe mogą stworzyć ból somatyczny każdej jednej części ciała. Miałem prawie wszystkie badania jakie można zrobić i wszystko wychodziło super, także nie zdziwi mnie chyba już w tej chorobie nic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, mro napisał:

Dzięki za odpowiedź. Uprawiam sport i ćwiczę kręgosłup. Mam na myśli takie chodzące bóle, np. mocny ból w piszczelu przez parę sekund, potem nadgarstek, potem palce itd.

Brzmi jak bole wędrujące (nerwica), ja bym sie nie przejmowala dopoki nie bedzie to jakos mocno uciazliwe 🙂

u mnie znowu strach przed bialaczka, jeszcze bardziej przestraszylo mnie skierowanie wystawione przez lekarza rodzinnego. Poprosilam o morfologie i opisalam moje ciagłe chorowanie od paru miesiecy, dostalam od razu skierowanie na wymaz ręczny, hormony tarczycowe i mase innych rzeczy z krwii. Wlasciwie dobrze ze mnie powaznie potraktowala ale nie powiem, stresujace to jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, cheksa napisał:

Poprosilam o morfologie i opisalam moje ciagłe chorowanie od paru miesiecy, dostalam od razu skierowanie na wymaz ręczny, hormony tarczycowe i mase innych rzeczy z krwii. Wlasciwie dobrze ze mnie powaznie potraktowala ale nie powiem, stresujace to jest

Ale wiesz co, mi sie wydaje ze to standardowe badania jak dawno nie robilas.
Ja jak ide do rodzinnej , to np jakbylam z drżeniem miesni, albo z uczuciem oslabienia, to mi zawsze dawala pelen kompelt morfologii (tez reczny wymaz), tarczyce, mocz, watrobe, cholesterolowe sprawy itd. Wiec moze to jest taki ogolny zestaw zeby sprawdzic stan calosciowy organizmu.

A kierowala mnie na te badania mimo ze wspominalam, ze nerwica, ze jestem w stresie i ze to pewnie od tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×