Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, inesdekn napisał:

No, ale schizofrenia to chyba inne objawy i raczej psychiatra, który daje ci leki by 

Cię zdiagnozował, prawda?🙂

No ten rispolept jest na schizofrenie i stany maniakalne a ja mam właśnie leki przed takimi ciężkimi chorobami psychicznymi 

Edytowane przez Ka03

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

29 minut temu, Ka03 napisał:

Co do piersi to jeszcze nigdy sobie nie badałam tak żeby sobie czegoś nie wyszukać 🙂 tam zawsze coś czuć 

 

Tak, ja właśnie sobie wymacałam znowu, na czwartek mam już wizytę usg, ale nie wiem czy pójdę bo miesiączka się zbliża a ponoć lepiej robić po do tego kilka miesiecy temu w usg wyszla mi torbiel i juz sie zamartwiam, ze to sie jakos rozwinie czy będzie więcej ... Ja już chwilami mam naprawdę dość tych badań i tego wszystkiego, myśli ciągle wokół jednego, u bliskich też się doszukuje chorób, objawów

 

Ja jakoś 3-4 lata temu miałam okres derealizacji i depersonalizacji, nerwica wtedy ścięła mnie porządnie, na szczęście samo po jakimś czasie minęło, im mniej się na to zwraca uwagę tym mija, ale do dziś zdarzają się momenty właśnie odcięcia/derealizacji, jednak szybko mijają maksymalnie do kilku godzin trwają, już się tak na to nie nakręcam, pije jakieś zioła na uspokojenie i zajmuje się czym innym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też sobie wyszukuje, ostatnio całą szyje macałam z gardłem włącznie, gdy natrafiłam na ślinianki to się zastanawiałam czy to nie aby węzły chłonne i szybko przestudiowałam budowę szyi hah. Ja na punkcie wezłów chłonnych mam jobla. Powiększone i koniec panika nie do opisania( dlatego że moja babcia zmarła na raka węzłów 29 lat temu) te węzły mam powiększone już ok 7 lat, miałam je badane przez ogólną i laryngologa miałam usg czy rtg szyi przez to i w sumie niby nic nie wykazało  i miałam spokój przez te  7 lat a teraz mi się następny powiększył( tamte oczywiście dalej są) i znów panika. Moja mama uważa że jestem walnięta, że to takie małe że nie widać i trzeba mocno przycisnąć żeby wyczuć a ja panikuje i wszyscy w śmiech. Albo powiedziała bo jutro idę się zapisać do lekarza " jak się rozpłaczesz im tam tak jak dzisiaj w domu to od razu karetkę wezmą" a jak znów zaczęłam mówić że mnie noga szczypie to ona " co powiesz lekarzowi? pomyśl bo jak powiesz o wszystkich objawach jakie masz to od razu do psychiatry cie zaprowadzi"

 

Moja przyjaciółka, która jeszcze mieszka w Anglii bo zjeżdża w wakacje miała taką przygodę z miażdżycą, jej babcia ma miażdżyce i ojciec chore nogi bardzo aż rany mu sie robia i ona sobie wkreciła że też to ma. Oczywiście w Anglii opieka zdrowotna jest wręcz żałosna no ale cóż- najpierw zaczęła płakać że umrze i rany jej się zrobią do chłopaka, jak jej przeszło na kilka dni to zaczęła znów że noga ją piecze i żyły ze ją szczypie to chłopak poszedł z nią do lekarza a Angielski lekarz się nie zna niestety więc uznał że nic jej nie jest, potem znów nie spała przez nogę całą noc bo jej pulsowała niby i znów mrowiło, chłopak musiał się zwolnić z pracy bo mają synka i ona nie była w stanie się nim zająć, przez co jej chłopak dostał punkty karne w pracy za to że do domu pojechał, znów był spokój kilka dni, potem zaczęła płakać że jej drętwieje noga twarde żyly itp i ona nie da rady że do szpitala trzeba jechać na to jej chłopak już tak miał dość powiedział " Jedź sama jak chcesz ale o 5 musze miec auto bo jade do pracy i mam to gdzieś, znów nie dostane punktów karnych przez twoje wymysły" no i pojechała do szpitala ale tam był czas oczekiwania 5h więc by nie dała rady wrócić na czas i zawróciła do domu. Znów cała noc nie przespana, płacz że będzie mieć rany. Następnego dnia poszła do przychodni a lekarz że on nic nie widzi tam niepokojącego i dał jej maść jakąś, zaczęła wydzwaniać do mnie i do rodziców że co ona ma zrobic. W  koncu pojechała na dopplera do polskiej kliniki do Manchesteru też chłopak specjalnie z pracy wziął wolne w sumie na badaniu nic złego nie wysżło. No ale ona dalej swoje że ją tak boli i umówiła wizytę w Polsce żeby zrobić zabieg tam usuwanie żył chyba. Przyleciała specjalnie do Polski na miesiąc i lekarz jej usunął jedną żyłę z nogi i coś jeszcze. Ona zaczęła mu płakać o miażdżycy i o ranach a on się na nią spojrzał i się zaczął śmiać i mówi " no tą żyłę można było usunąc bo było coś źle, ale mogła pani to zrobic za rok np. Jeżeli chodzi o miażdżyce czy rany to może będzie pani to mieć za 20 lat jak pani nie będzie o siebie dbać, a tak to wszystko jest ok nie ma co panikować"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, laveno napisał:

 

 

Tak, ja właśnie sobie wymacałam znowu, na czwartek mam już wizytę usg, ale nie wiem czy pójdę bo miesiączka się zbliża a ponoć lepiej robić po do tego kilka miesiecy temu w usg wyszla mi torbiel i juz sie zamartwiam, ze to sie jakos rozwinie czy będzie więcej ... Ja już chwilami mam naprawdę dość tych badań i tego wszystkiego, myśli ciągle wokół jednego, u bliskich też się doszukuje chorób, objawów

 

Ja jakoś 3-4 lata temu miałam okres derealizacji i depersonalizacji, nerwica wtedy ścięła mnie porządnie, na szczęście samo po jakimś czasie minęło, im mniej się na to zwraca uwagę tym mija, ale do dziś zdarzają się momenty właśnie odcięcia/derealizacji, jednak szybko mijają maksymalnie do kilku godzin trwają, już się tak na to nie nakręcam, pije jakieś zioła na uspokojenie i zajmuje się czym innym. 

No przy miesiączce chyba nie bardzo napewno się nie bada samemu bo zawsze są jakieś gulki przynajmniej u mnie . kurczę ja nigdy usg piersi jeszcze nie miałam ale jak mówiłam tam zawsze coś jest raz w jednej raz w drugiej i uznałam ze to normalne tak jak z tymi węzłami od dziecka dwie gule na szyi ..., 

 

9 godzin temu, Alcia29 napisał:

Ja też sobie wyszukuje, ostatnio całą szyje macałam z gardłem włącznie, gdy natrafiłam na ślinianki to się zastanawiałam czy to nie aby węzły chłonne i szybko przestudiowałam budowę szyi hah. Ja na punkcie wezłów chłonnych mam jobla. Powiększone i koniec panika nie do opisania( dlatego że moja babcia zmarła na raka węzłów 29 lat temu) te węzły mam powiększone już ok 7 lat, miałam je badane przez ogólną i laryngologa miałam usg czy rtg szyi przez to i w sumie niby nic nie wykazało  i miałam spokój przez te  7 lat a teraz mi się następny powiększył( tamte oczywiście dalej są) i znów panika. Moja mama uważa że jestem walnięta, że to takie małe że nie widać i trzeba mocno przycisnąć żeby wyczuć a ja panikuje i wszyscy w śmiech. Albo powiedziała bo jutro idę się zapisać do lekarza " jak się rozpłaczesz im tam tak jak dzisiaj w domu to od razu karetkę wezmą" a jak znów zaczęłam mówić że mnie noga szczypie to ona " co powiesz lekarzowi? pomyśl bo jak powiesz o wszystkich objawach jakie masz to od razu do psychiatry cie zaprowadzi"

 

Moja przyjaciółka, która jeszcze mieszka w Anglii bo zjeżdża w wakacje miała taką przygodę z miażdżycą, jej babcia ma miażdżyce i ojciec chore nogi bardzo aż rany mu sie robia i ona sobie wkreciła że też to ma. Oczywiście w Anglii opieka zdrowotna jest wręcz żałosna no ale cóż- najpierw zaczęła płakać że umrze i rany jej się zrobią do chłopaka, jak jej przeszło na kilka dni to zaczęła znów że noga ją piecze i żyły ze ją szczypie to chłopak poszedł z nią do lekarza a Angielski lekarz się nie zna niestety więc uznał że nic jej nie jest, potem znów nie spała przez nogę całą noc bo jej pulsowała niby i znów mrowiło, chłopak musiał się zwolnić z pracy bo mają synka i ona nie była w stanie się nim zająć, przez co jej chłopak dostał punkty karne w pracy za to że do domu pojechał, znów był spokój kilka dni, potem zaczęła płakać że jej drętwieje noga twarde żyly itp i ona nie da rady że do szpitala trzeba jechać na to jej chłopak już tak miał dość powiedział " Jedź sama jak chcesz ale o 5 musze miec auto bo jade do pracy i mam to gdzieś, znów nie dostane punktów karnych przez twoje wymysły" no i pojechała do szpitala ale tam był czas oczekiwania 5h więc by nie dała rady wrócić na czas i zawróciła do domu. Znów cała noc nie przespana, płacz że będzie mieć rany. Następnego dnia poszła do przychodni a lekarz że on nic nie widzi tam niepokojącego i dał jej maść jakąś, zaczęła wydzwaniać do mnie i do rodziców że co ona ma zrobic. W  koncu pojechała na dopplera do polskiej kliniki do Manchesteru też chłopak specjalnie z pracy wziął wolne w sumie na badaniu nic złego nie wysżło. No ale ona dalej swoje że ją tak boli i umówiła wizytę w Polsce żeby zrobić zabieg tam usuwanie żył chyba. Przyleciała specjalnie do Polski na miesiąc i lekarz jej usunął jedną żyłę z nogi i coś jeszcze. Ona zaczęła mu płakać o miażdżycy i o ranach a on się na nią spojrzał i się zaczął śmiać i mówi " no tą żyłę można było usunąc bo było coś źle, ale mogła pani to zrobic za rok np. Jeżeli chodzi o miażdżyce czy rany to może będzie pani to mieć za 20 lat jak pani nie będzie o siebie dbać, a tak to wszystko jest ok nie ma co panikować"

 Z tym psychiatra to tak łatwo nie jest oni tez się boja wysyłać do psychiatry ze coś przeoczą dopiero po wieeelu wizytach i dokładnym opisaniu mojej nerwicy i atakach paniki lekarz delikatnie zasugerował psychiatrę i to właśnie rodzinny dał mi pierwsze leki ssri  plus skierowanie na dodatkowe badania żeby wykluczyć inne choroby . Inna sprawa jest to ze i tak robię wszystko prywatnie bo czasy oczekiwań na NFZ to porażka 

 

 

Kolejna noc spokojnie przespana 🙂 początek dnia na plus 

Edytowane przez Ka03

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ka03 napisał:

No przy miesiączce chyba nie bardzo napewno się nie bada samemu bo zawsze są jakieś gulki przynajmniej u mnie . kurczę ja nigdy usg piersi jeszcze nie miałam ale jak mówiłam tam zawsze coś jest raz w jednej raz w drugiej i uznałam ze to normalne tak jak z tymi węzłami od dziecka dwie gule na szyi ..., 

 

 Z tym psychiatra to tak łatwo nie jest oni tez się boja wysyłać do psychiatry ze coś przeoczą dopiero po wieeelu wizytach i dokładnym opisaniu mojej nerwicy i atakach paniki lekarz delikatnie zasugerował psychiatrę i to właśnie rodzinny dał mi pierwsze leki ssri  plus skierowanie na dodatkowe badania żeby wykluczyć inne choroby . Inna sprawa jest to ze i tak robię wszystko prywatnie bo czasy oczekiwań na NFZ to porażka 

 

 

Kolejna noc spokojnie przespana 🙂 początek dnia na plus 

Dla mnie najgorsze jest to, że w mojej rodzinie było kilka przypadków gdzie początkowo stwierdzano nerwice czy depresje, a ostatecznie było to najgorsze :( Człowiek po prostu opadał z sił, ja mam teraz ten stan :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Chyba pójdę w ten czwartek mimo, że jestem zaraz przed okresem. Potem mi termin ucieknie i znowu będę musiała czekać miesiąc i dalej stres, mysli @Ka03 ja od tamtego roku zaczęłam chodzić na USG. Byłam 4 miesiące temu na USG, ale znowu coś wymacałam. Ja w ogóle nie powinnam się sprawdzać bo gdzie się nie dotkne coś wynajde kiedyś nawet pod żebrem wymacałam kulkę a na USG nic nie bylo.

 

A ma ktoś tutaj torbiele w piersi? Tyle się o tym naczytałam, że nie źle się nakręciłam ... że biorą się od zaburzeń hormonalnych a od tego i coś gorszego może się pojawić . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, leniek644 napisał:

Słuchajcie, dawno mnie tu nie było ale mam takiego wkręta ...

byłam wczoraj na imprezie. Rano dziś wstałam, poszłam do łazienki i poczułam ból w kostce bo wewnętrznej stronie. Tylko to nie jest ból stawu wiem bo miałam nie raz zerwanie torebki stawowej. Tylko taki jakby mnie żyły bolały. Oglądam ta kostkę a ona jest spuchnięta. Nie uderzyłam się w nią ani nic z tych rzeczy. Co prawda tańczyłam chwile wczoraj ale to były może ze 2 piosenki. Buty miałam na płaskim. 
Boje się ze może to jakiś zator czy coś... powiedziałam mężowi to powiedział ze znowu coś wymyślam. Ze mam nadwyrężona po wczorajszym balowaniu. A ja umieram ze strachu. 

 

23 godziny temu, Roza00 napisał:

Miałam identyczną dolegliwość jakiś miesiąc temu. Dokładnie takie same objawy i podobnie jak Ty, nie pamiętam, żebym gdzieś się uderzyła itp. Przeszło samo po około 2,5 tygodnia. Nie wiem, co to było, pewnie jakieś nadwyrężenie i tyle. Myślę, że nie masz czym się przejmować. 

Heh, ja mam bol kosci na nadgarstku ale od wewnetrznej strony, tzn jak zegniecie nadgarstrn na zewnatrz to wyczuwam taka kostke tak ponizej kciuka na koncu dloni w drugie dlo i jest taka sama ale w prawej jak ja doktne to boli i z prawej jalby ta kosc mi bardziej wystawala i boje sie wlasnie ze cos mi na tej kosci uroslo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, leniek644 napisał:

@zakazana88 może to ganglion? Ja miałam takie coś dwa razy już na nadgarstku. Samo znika 

Bylo to bolace?

Tylko, ze jak zegne reke do srodka to nir widac i nie czuc tego a jak wygne w druga strone to czuc jakby wlasnie byla to kosc. Masz takie kostki wyczuwalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ka03 napisał:

No przy miesiączce chyba nie bardzo napewno się nie bada samemu bo zawsze są jakieś gulki przynajmniej u mnie . kurczę ja nigdy usg piersi jeszcze nie miałam ale jak mówiłam tam zawsze coś jest raz w jednej raz w drugiej i uznałam ze to normalne tak jak z tymi węzłami od dziecka dwie gule na szyi ..., 

 

 Z tym psychiatra to tak łatwo nie jest oni tez się boja wysyłać do psychiatry ze coś przeoczą dopiero po wieeelu wizytach i dokładnym opisaniu mojej nerwicy i atakach paniki lekarz delikatnie zasugerował psychiatrę i to właśnie rodzinny dał mi pierwsze leki ssri  plus skierowanie na dodatkowe badania żeby wykluczyć inne choroby . Inna sprawa jest to ze i tak robię wszystko prywatnie bo czasy oczekiwań na NFZ to porażka 

 

 

Kolejna noc spokojnie przespana 🙂 początek dnia na plus 

No wlasnie mnie zastanawia co powie mi ogolny jak mnie potraktuje czy od razu wysle do psychiatry czy da badania i skierowania. Moja byla lekarka gdy mialam cos takiego 7 lat temu dawala mi wszystko co mogla, ale teraz nie wiem jak bedzie. Tak prywatnie to najlepiej badania na ktore sie czeka najdluzej zrobic czyli np usg wezlow czy doppler. A ty przychodzilas do lekarza i od razu mowilas wszystkie objawy na 1 wizycie czy stopniowo? Moja mama uwaza ze jak mu powiem wszystko co mam to on mnie od razu do psychiatry wysle 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nerwa napisał:

Ja mialam takiego gangliona (chyba) jak konczy się ktoryś ze srodkowych palców. To byla taka twarda kula na dole kości.

Nie bylam z tym u lekarza. Mialam to kilka lat, a potem nagle zauwazylam, ze juz nie mam :D   Tez bolalo przy uciskaniu.

Moze jestem walnieta ale sprawdzcie dziewczyny czy macie takoe kostki wyczuwalne i wystające na nadgarstku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Zugii napisał:

A co dokladniej dolega twojemu gardlu? Przepraszam ze jestem taki wscibski ale moze nie jestem jedyna osoba z takimi problemami. Wtedy czlowiek nie czuje sie taki samotny ze swoim problemem i latwiej mu sie zyje. Wiesz o co mi chodzi

Zaczelo się od globusa kolejny raz , klasyk. Poza tym mam je suche i scienczone, laryngolog sugerował zatoki, za sprawą spływającej wydzieliny gromadzącej się w gardle właśnie. W licznych poanginowych" kieszonkach" migdałów mam zawsze jakieś białe resztki, co przyczynia się do stanow zapalnych i drapania w gardle. Stany zapalne przenoszą się na język i to już w ogóle mnie wykańcza. Sam do końca nie wiem co jest z tym gardłem nie tak. Myślę też, że ostatnio Trittico które brałem mi obniżyło odporność i z gardlem się posypało. Niestety typowo nerwicowe stany gardła (gula w gardle, ścisk krtani, refluks i redukcja śliny ) zwiększają ryzyko infekcji i podrażnień. Czasem miewałem też wrażenie, że się duszę przez gardło i język. 

Nie wiem czy o to Ci chodziło, starałem się napisać w skrócie jak to umie wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zakazana88 napisał:

 

Heh, ja mam bol kosci na nadgarstku ale od wewnetrznej strony, tzn jak zegniecie nadgarstrn na zewnatrz to wyczuwam taka kostke tak ponizej kciuka na koncu dloni w drugie dlo i jest taka sama ale w prawej jak ja doktne to boli i z prawej jalby ta kosc mi bardziej wystawala i boje sie wlasnie ze cos mi na tej kosci uroslo :(

Stłuczenie albo zapalenie. Zapalenie może się pojawić z głupiego "przeskoczenia kości" czyli takiego manewru po którym kości za mocno się o siebie otarły. Podobnie przy naciągnięciu nadgarstka - mikrouraz i gotowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zjazd. Zostawiłem Trittico, bo uboki po ponad miesiącu nie znikały, nos zatykało mi tak, jak by mi ktoś sylikonu napiscil, a i odporność ogólna, w moim odczuciu, posypała mi się dramatyczne. Chodziłem zamroczony pomimo stałej dawki. Wchodzę na sprawdzoną , choć nie do końca pokochaną sertraline i już wiem co to jest przechodzić z jednego leku na drugi. Jestem obolały, zmęczony, śpiący, lęki się nasilają, sen rozregulował, suchość w gębie, bóle głowy, nudności i to otumanienie na granicy derealizacji. Jak narkoman na odwyku. Moja nowa chorobą jest teraz choroba gardła, jakieś zmiany rozrostowe, albo oporna bakteria , która rozejdzie się na resztę głowy 😅 albo zaburzona odporność. Stany amnestyczme mam beznadziejne. Nie wiem czy to nerwica czy leki, jedno i drugie to potrafi. Znów pieprzone wahadełko i czekanie ponad miesiąc ma efekty nowego (starego) leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zakazana88 napisał:

Bylo to bolace?

Tylko, ze jak zegne reke do srodka to nir widac i nie czuc tego a jak wygne w druga strone to czuc jakby wlasnie byla to kosc. Masz takie kostki wyczuwalne?

 Tak bolało. I tez znikało przy zgięciu. Na pewno to ganglion. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, laveno napisał:

Ale Chyba pójdę w ten czwartek mimo, że jestem zaraz przed okresem. Potem mi termin ucieknie i znowu będę musiała czekać miesiąc i dalej stres, mysli @Ka03 ja od tamtego roku zaczęłam chodzić na USG. Byłam 4 miesiące temu na USG, ale znowu coś wymacałam. Ja w ogóle nie powinnam się sprawdzać bo gdzie się nie dotkne coś wynajde kiedyś nawet pod żebrem wymacałam kulkę a na USG nic nie bylo.

 

A ma ktoś tutaj torbiele w piersi? Tyle się o tym naczytałam, że nie źle się nakręciłam ... że biorą się od zaburzeń hormonalnych a od tego i coś gorszego może się pojawić . .

Moja mama mówiła ze kilka lat temu  bardzo dużo wychodziło w usg torbieli zazwyczaj ,jest bardzo młoda (jak na mamę 27 latki)
Sluchaj a masz jakieś inne objawy ? 
Jakies wycieki? 
wciagniete brodawki ? 
skorka taka pomarańczowa ?
Ile masz lat ?

Podobno przy raku piersi to wszystko się tez pojawia a małe guzy są dla nas praktycznie niewyczuwalne . Ale usg dobrze jest robić ja tez się w końcu wybiorę bo biorę hormony ...

3 godziny temu, Alcia29 napisał:

No wlasnie mnie zastanawia co powie mi ogolny jak mnie potraktuje czy od razu wysle do psychiatry czy da badania i skierowania. Moja byla lekarka gdy mialam cos takiego 7 lat temu dawala mi wszystko co mogla, ale teraz nie wiem jak bedzie. Tak prywatnie to najlepiej badania na ktore sie czeka najdluzej zrobic czyli np usg wezlow czy doppler. A ty przychodzilas do lekarza i od razu mowilas wszystkie objawy na 1 wizycie czy stopniowo? Moja mama uwaza ze jak mu powiem wszystko co mam to on mnie od razu do psychiatry wysle 

 

Mòw wszystko  to lekarz on nie może Cie tak zbyć do psychiatry bez wykluczenia szeregu chorób . U mnie to była sugestia ale skierowania i badania i tak mi robił i serio ta sugestia padła dopiero jak mu powiedziałam o załamaniu nerwowym .

Ja sama już miałam tego wszystkiego dość. 
 

Godzinę temu, Pholler napisał:

U mnie zjazd. Zostawiłem Trittico, bo uboki po ponad miesiącu nie znikały, nos zatykało mi tak, jak by mi ktoś sylikonu napiscil, a i odporność ogólna, w moim odczuciu, posypała mi się dramatyczne. Chodziłem zamroczony pomimo stałej dawki. Wchodzę na sprawdzoną , choć nie do końca pokochaną sertraline i już wiem co to jest przechodzić z jednego leku na drugi. Jestem obolały, zmęczony, śpiący, lęki się nasilają, sen rozregulował, suchość w gębie, bóle głowy, nudności i to otumanienie na granicy derealizacji. Jak narkoman na odwyku. Moja nowa chorobą jest teraz choroba gardła, jakieś zmiany rozrostowe, albo oporna bakteria , która rozejdzie się na resztę głowy 😅 albo zaburzona odporność. Stany amnestyczme mam beznadziejne. Nie wiem czy to nerwica czy leki, jedno i drugie to potrafi. Znów pieprzone wahadełko i czekanie ponad miesiąc ma efekty nowego (starego) leku.

Spokojnie czytałam gdzieś ze jak już ktoś bierze ssri to te przejścia są lżejsze . Ja tez mam już drugi tydzień skutki uboczne po fevarinie ( suchość jest chyba po każdym takim leku , moja okulistka ostatnio powiedziała ze póki będę się leczyła muszę sobie radzić z tymi oczami ) ale duuuużo lżej jest niż po esci . 
 

Ja dzis zrobiłam to irracjonalne badanie na HIV , po 17 ma być wynik , to głupie ale jak nie sprawdzę to będzie wracać schiza 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zakazana88 napisał:

Moze jestem walnieta ale sprawdzcie dziewczyny czy macie takoe kostki wyczuwalne i wystające na nadgarstku :D

Chyba kazdy ma kostki wystajace na nadgarstku wygladajace jak gule, nie wiem czy o to Tobie chodzi? Jesli tak to ja mam moja siostra mama itp ale to kazdy ma chyba 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, dziś mam obłęd na punkcie schizofrenii. Wyczytałam, że bardzo czesto przypomina nerwicę lękowa lub depresje..

Wieczorem mega sie bałam, że rano "będę się bała", że nie wstane do pracy, że nie będę w stanie poprowadzić lekcji... analizowalam jak będę się czuła, jak inni mnie będą postrzegać. Oczywiście poszłam do pracy i normalnie pracowałam. Lęk nadal mam, napewno lżejszy... 

Jeszcze w necie pisza, ze nie kazdy schizofrenik nie ma krytycyzmu wobec objawów lub lęku...

😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓😓

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey wszystkim:) 

@inesdekn uwierz mi kochana nie masz schozifrenii:) pracowalam w osrodku gdzie było ich kilku, żaden przed diagnozą nie mial pojecia/ nie myslal ze jest chory. Ludzie chorzy na to nie zdają sobie z tego sprawy. Sam sposob wypowiadania sie ( Twoj😁) jest logiczny i spojny a raczej nie bylby taki gdybys byla chora i nie leczyla się:) kiedyś stary psychiatra powiedział mi, ze człowiek ktory boi sie ze oszaleje jest zdrow jak ryba😁

Ja mam schizy tez dzis niezle. Mialam w nocy okropny sen. Jestem tez przesadną i czytam senniki😁jaki koszmar przezylam o 4 rano sprawdzając swoj sen- ze ludzie ktorzy to snili zostali zdiagnozowani wkrotce ze mają raka! I to jakis tam lekarz mowil ze slyszal od pacjentów ze o tym snili. 😭😭😭😭wiem ze to bzdety ,  ze pewnie znow za duzo horrorow sie naogladalam i stres ostatnio ogromny! Jednak schizy i tak sa lol. To dopiero glupota😁😁😁

Boli mnie dzis kolano i ręka.... jakby zakwas... trochę pomagałam mezowi nosic rzeczy moze to od tego , ale z tyłu glowy.....wiadomo co😋

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schizofrenia raczej tak nie wyglada, ze wiesz ze możesz ja mieć i się tego obawiasz. Wiem bo mam kolegę, który choruje. 
 

Ja mam dalej nogę spuchnięta, tak jakby pod kostka, Nie sama kostkę. Nie boli w sumie jak chodzę, czasem tak jakby zaszczypie. Nie wiem co to jest. Zaczynam już myśleć ze to może serce albo nerki. 
Tymbardziej ze mam często taki jakby dodatkowy skurcz serca. To jest takie wrażenie ze serce się zatrzymuje a potem uderza ze zdwojona siła. Byłam u kardiologa ale w sumie to dawno było wiec może coś już się zmieniło. 
 

Z nerkami tez w sumie mogę mieć coś nie tak. Bo odkąd pamietam w moczu zawsze wychodzi mi nie wielka ilość białka. Zawsze lekarze mówili ze to mało i nic się nie dzieje. Ale z tego co wiem to w ogóle nie powinno być białka w moczu. 
oszaleje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×