Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Jak mnie dziś wkurwia kula w gardle, bardzo mocno daje się we znaki. Jeszcze zaczęło mnie biodro boleć, wczoraj na imprezie firmowej potańcowałem nawalony, więc pewnie coś tam strzeliło. 

Czy ktoś z Was miał takie dziwne uczucie w nogach, w udach, jakby kawałek ciała był zalewny takim zimnym uczuciem? Szczególnie, gdy wstaję po dłuższym okresie siedzenia. Mam to od jakiegoś czasu, w sumie to nawet mnie to nie martwi, aczkolwiek może nakierujecie mnie jakoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 ja juz nie zwracam az tak uwage na kształty czy resztki itd bo to mam praktycznie zawsze od kilki lat a na ten osad tluszczowy. No to sie bierze tylko z jednego, w większości przypadkow trzustka :( Nie pozostało mi nic innego jak czekać co sie wydarzy, albo bedzie dobrze albo zle. Ewentualnie może postaram się o skierowanie na tomograf. Chcialabym jeszcze kolanoskopie bo "czuje" ze moze tam jakis polip juz rosnie ehhh ciezke to wszystko no i jeszcze te jajniki do sprawdzenia. Narazie odmowilam ginekologa nie mam ani sil ani glowy do chodzenia po lekarzach. Narazie jestem na etapie bedzie co ma byc. Gorzej jak na tych jajnikach cos zaczyna kiełkować a ja to olałam narazie :P

 

Co do tzw macania sie to juz tego nie robie bo wymacalam sobie conajmniej 3 wezly twarde i z 2 guzy w brzuchu gdzie na usg potem okazywało sie ze nic nie ma :P Wiec to bezsensu. Na USG piersi bylam we wakacje ale nie z rakie. piersi a odrazu z chloniak pod pachą :P Naszczescie nic nie wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, effie napisał:

@zakazana88 U mnie lekarz podejrzewał chorobę o której piszesz. Nie było to zgrubienie na kolanie, ale w innym miejscu (też noga). Prawie zemdlałam w gabinecie gdy mi powiedział co podejrzewa. A do tego, kilka dni wcześniej słyszałam o chłopaku u którego przy złamaniu nogi wykryto przypadkiem mięsaka. Więc gdy lekarz powiedział, że jest tu coś podejrzanego, spytałam o tego mięsaka. I powiedział, że może to jest to i że po zdjęciu gipsu powie mi co dalej. Stwierdził to po zdjęciu rtg i złamaniu tej samej kości w ciągu pół roku. Byłam przerażona (nadal czasem jestem). Byłam u kilku lekarzy, wszyscy powiedzieli, że jest to torbiel. Nie miałam usg ani rezonansu. Może i jestem głupia, że nie walczyłam o te skierowania. Byłam wtedy nastolatką, nie myślałam aż tak o chorobach. Moje zgrubienie dalej sobie jest, czasem mnie boli, ale lekko (najczęściej na zmianę pogody).  Lekarze powiedzieli mi, że póki nie będzie mi to przeszkadzało w chodzeniu, nie będziemy tego ruszać. A co do pierwszej diagnozy: minęło ponad 9 lat i żyję.  Wierzę, że na rezonansie nie wyjdzie Ci nic poważnego. Jakieś tam zgrubienia pod kolanem też mam, ale dla swojego dobra nie oglądam tego 🙂

Ja byłam u lekarza przez te swoje oczy. Opowiedziałam wszystko i dostałam pilne skierowanie do okulisty. Idę w poniedziałek, może coś się wyjaśni.

@alicja_z_krainy_czarów Ja reaguję "nerwicowo" na wiele rzeczy. Ciągle żyję w stresie. Nie chcę tu dokładnie pisać o co chodzi, bo nie chcę nikogo zanudzać. Ale chyba wiem o co Ci chodzi. Ja wręcz czasem czuję bezsilność do tego stopnia, że wszystko zaczyna mi być obojętne. Czuję jakby nic nie dawało mi szczęścia, a potem sama siebie upominam, że nie mam prawa tak się czuć. Że mnóstwo ludzi ma gorzej.

Na dodatek, ostatnio byłam u lekarza i z moim żołądkiem rzeczywiście coś nie tak. Dostałam skierowanie na gastro. I ipp. Mam też radykalnie zmienić dietę. Termin gastro mnie załamał- czerwiec. Nie wiem jak ja nerwowo wytrzymam tyle czasu.  Prywatnie podobne kolejki. -.-

Tylko u mnie to zgrubienie nie jest małe,  widać je nawet przez spodnie. Koleżanki tez to wczoraj widzialy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie. Może to trudne do uwierzenia, ale w ostatnich tygodniach udało mi się przeczytać praktycznie cały ten wątek... Mam sporo wolnego czasu.

Aktualnie 2,5 miesiąca żyję w cieniu choroby. Jakiej - nie wiem, moje diagnozy zmieniają się kilkanaście razy dziennie i oscylują w klasyce lęku o zdrowie: białaczka, chłoniak, ziarnica, nowotwór trzustki/jelita, SM/SLA, guz mózgu. Objawy: przeczulica skóry, bóle mięśni/stawów/kości/już nie wiem czego, ból pleców, uderzenia gorąca bez gorączki, kołatanie i pobolewanie serca, płytki oddech i konieczność westchnienia co jakiś czas, drżenie rąk, dziwne uczucie w gardle, wzdęcia, zwiększona potliwość - niestety zdarza się też nocą, co doprowadza mnie na skraj wytrzymałości psychicznej - stałe uczucie niepokoju i napięcia, myśli natury katastroficznej, koszmary. Z diagnoz lekarskich (interniści, okulista, ginekolog, neurolog), po kilkunastu badaniach laboratoryjnych (kilka razy morfologia i mocz, TSH, cholesterol, żelazo, OB, CRP, cytologia) i kilku obrazowych (USG jamy brzusznej, ginekologiczne, układu moczowego, RTG klatki piersiowej, MRI kręgosłupa szyjnego), na razie tylko niewielka kamica nerkowa - leczenie przyniosło efekt w postaci ustąpienia objawów od pęcherza, wcześniej mylnie uznanych za zapalenie. Przede mną kolejny tydzień maratonu po lekarzach w poszukiwaniu pełnej odpowiedzi.

Być może jest nią nerwica lękowa. Napady hipochondrii już się zdarzały w moim 27-letnim życiu, ale nigdy nie trwały tak długo i nie były tak silne. Stąd obawa, że tym razem to już naprawdę to.

Trzymajcie się przy niedzieli. Życzę wszystkim jak najmniej obmacywania węzłów, mierzenia temperatury i czytania o objawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 a kiedy masz mieć badanie?? 

Ja tez uwarzam ze wszystko jest dobrze i nie jest to absolutnie żaden miesak a jedynie wytwór Twojej wyobraźni kolejny, który po badaniu minie i pewnie wymyślisz coś innego chociaż wiem ze się boisz no bo lekarz sam dał Ci to skierowanie. Ale może i dobrze, bo szybko to wyjaśnisz i zobaczysz ze to nic groźnego!!! 🙂  ja teraz zaczęłam bać się raka piersi wiec wiem jak ciężko sobie coś przetłumaczyć. Najgorzej jak człowiek faktycznie coś wyczuje i wtedy mamy jakby dowody na to ze coś nam niby jest. Ale wierze ze jesteś zdrowa!!!! 

Ja mam już jutro.

Dam Wam znać co wyszło Ale strasznie się boje. Ja już twierdzę ma mam nawet przezuty do pluc bo ciężko mi sie oddycha i bola mnie plecy :( mam poty nocne normalnie mokra jestrm i blada osłabiona. Boże ja nie przeżyje tej diagnozy. Bo z przeżyciami najwyżej rok :(

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ja dzis tez mam gorszy dzien. Wczoraj wypiłam sobie jedno piwko wieczorem tak na lepszy humor i zjadłam pizzę. Dzis juz od rana mam rewolucje juz ze trzy razy byłam w toalecie. Do tego czuje się ciagle śpiąca i szumi mi w uszach. Znów wracają zle myśle chociaż staram się je odganiać :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Manaslu cześć, zrób sobie przysługę i od razu umów się do psychiatry. Ja nie wiem, po co zwlekałam, teraz muszę czekać, a już naprawdę nie wytrzymuję. Chyba że chodzisz, bo informacji o tym u Ciebie nie ma. Nic Ci nie jest. 

 

Ja wczoraj przeczytałam coś strasznego w tym wątku o nowotworze jelit. Nawet nie będę Wam pisać co. Znowu coś znalazłam czerwonego - nie wiem, cholera, to mogła być jakaś papryka, jadłam w sumie - ale może to był skrzep krwi po prostu. Pół nocy wyjęte z życiorysu, przeczytałam wszystko, co było napisane na temat jelit na tym forum, i ta jedna informacja z tego wątku zwaliła mnie z nóg, nie mogę się uspokoić. Trochę mnie uspokoiła praca, bo musiałam coś skończyć, ale oczywiście zajęłam się chorobami zamiast robić to, co do mnie należy, i muszę dzisiaj się wziąć w garść, i zapieprzać. Moim jedynym sukcesem było to, że nie zaczęłam czytać forum onkologicznego. Nie wyspałam się, żołądek mnie piecze od rana, a wczoraj miałam spokój.  

Wiem, że w necie można wszystko napisać, próbuję to sobie WYKRZYCZEĆ, ale nie daje mi to spokoju, ciągle o tym myślę. I teraz mi się wszystko układa, może te zgagi i pieczenia to od jelit tak naprawdę. Jakieś kłucia - jelita. Postawiłam sobie taką diagnozę cztery miesiące temu, może miałam rację. Dlaczego ja się nie umówiłam na tę kolonoskopię. Pewnie chirurg miał przeczucie. Dlaczego ja się wcześniej nie umówiłam do tego psychiatry. Nie wiem, jak ja wytrzymam jutro kolejny dzień w pracy. Nie wiem. W dodatku mój dziadek umarł na raka jelita w wieku 40 lat. Później wujek przeżył - 25. Moi kuzyni są czyści, badali się. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Słuchaj ja dzis byłam juz cztery razy w kibelku z czego ostatni to była biegunka. Załatwiam się totalnie na czerwono bo wczoraj na obiad jadłam buraczki i mam nadzieje ze to po nich toaleta jest totalnie czerwona. Mam kawałki buraczków na papierze (wybacz za ten okropny opis ale chce tylko powiedzieć ze ja tez mam straszne przeboje w wc) do tego często mam pieczenia kłucia wzdęcia...czyli co obie mamy raka jelita? Nie chce nawet myśleć o najgorszym. Ostatnio miałam lepszy czas a teraz proszę...znów wszystko wraca :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 ale Ty, moja droga, nie masz nic genetycznego, z tego co pamiętam 😜 a takie schorzenia w młodym wieku nie biorą się z kosmosu. Pamiętaj, że to, co dotyczy mnie, nie musi dotyczyć Ciebie wcale. 

U Ciebie to jest typowo nerwicowe. Nie trawisz, bo się stresujesz. Ewentualnie masz IBS. 

Daj spokój, skoro jadłaś buraczki, to nie dziwota. Ja miałam taką akcję, jak się opiłam soku z buraków - gdzieś chyba z 3, 4 butelki wychlałam. Jak mam krew na papierze, to mniej się stresuję - choć dawno nie miałam - bo mam hemoroidy, które potwierdził chirurg przez badanie per rectum. Krew na papierze to hemoroidy, serio. 

Teraz natomiast nie wiem, co to było. Nie wiem, też się cieszyłam, że już jest mi lepiej, a tu coś czerwonego, nie pierwszy już raz. Niby hemoglobinę miałam wysoką, ale może guz jest położony w miejscu, w którym jakoś nie wpływa na przyswajanie składników, nie wiem. A W TYM WĄTKU PRZECZYTAŁAM, a co, napiszę, może i ktoś napisze, że jestem kretynką i zrobi mi się lepiej - że jakaś dziewczyna niby w wieku 30 lat miała raka jelita, a jedynym jej objawem było to, że nadmiernie oddawała gazy i lekko bolał ją brzuch :|.Ja mam ogólne różne sensacje w tych tematach, przeróżne, i to od bardzo długiego czasu - kolory tęczy, czasami niestrawione, wizyty kilka razy dziennie w toalecie, gówno nigdy w jednym kawałku, czasami krew. Bolą mnie czasami jajniki, a miałam je przebadane i jelita bolą jak jajniki, a jelit nie badałam. Ostatnio było lepiej po ostropeście, a nagle TO.

Dlatego się stresuję, że sobie coś zlekceważyłam, już jest za późno, pozostało się pożegnać. 

Aż mi się niedobrze robi, jak czytam własnego posta. Fuj ;p. 

Nie wiem, ja mam ochotę albo pojechać do normalnego szpitala, albo do szpitala psychiatrycznego, już naprawdę. Nie jestem oazą spokoju, jestem pieprzonym kłębkiem nerwów. Jeszcze muszę jutro minimum 10 godzin przebywać z ludźmi i udawać, że jestem normalna, mam zebranie w pracy, na którym chcę się wypowiedzieć i jak tylko o tym pomyślę, to mam ochotę iść do toalety. Masakra. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów nie, do psychiatry "idę" od lat. Czemu jeszcze nie dotarłam? Hm. Teraz głównie z powodu przekonania, że zajmując się chorą głową zaniedbam chore ciało. W końcu głowa czeka już ponad dekadę, a ciało szaleje od niedawna. Miałam wizytę w ten wtorek, odwołałam, bo "najpierw muszę się przebadać".

Mam dokładnie te same odczucia, że już za późno, że pewnie organizm dawał sygnały wcześniej, a ja je lekceważyłam, i teraz już koniec, pozamiatane... Okropne nerwy, o niczym innym się nie myśli w takim stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Manaslu napisał:

@alicja_z_krainy_czarów nie, do psychiatry "idę" od lat. Czemu jeszcze nie dotarłam? Hm. Teraz głównie z powodu przekonania, że zajmując się chorą głową zaniedbam chore ciało. W końcu głowa czeka już ponad dekadę, a ciało szaleje od niedawna. Miałam wizytę w ten wtorek, odwołałam, bo "najpierw muszę się przebadać".

Mam dokładnie te same odczucia, że już za późno, że pewnie organizm dawał sygnały wcześniej, a ja je lekceważyłam, i teraz już koniec, pozamiatane... Okropne nerwy, o niczym innym się nie myśli w takim stanie.

Doskonale Cię rozumiem, ja już też postawiłam sobie diagnozę i że w najlepszym wypadku rok pozuje :( jugro mam rezonans którego wyniku tak się boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Manaslu napisał:

@alicja_z_krainy_czarów nie, do psychiatry "idę" od lat. Czemu jeszcze nie dotarłam? Hm. Teraz głównie z powodu przekonania, że zajmując się chorą głową zaniedbam chore ciało. W końcu głowa czeka już ponad dekadę, a ciało szaleje od niedawna. Miałam wizytę w ten wtorek, odwołałam, bo "najpierw muszę się przebadać".

Mam dokładnie te same odczucia, że już za późno, że pewnie organizm dawał sygnały wcześniej, a ja je lekceważyłam, i teraz już koniec, pozamiatane... Okropne nerwy, o niczym innym się nie myśli w takim stanie.

No ale wiesz, przebadanie się nie stoi w sprzeczności z wizytą u psychiatry. Jeśli masz jakieś intensywne objawy - nie wiem, nie opisałaś ich - to przecież psychiatra nie powie Ci, żebyś się nie badała, ba, w ogóle zapewne tak nie powie. Jednak może łatwiej będzie się przebadać, nie z myślą, że dostaniesz jakaś śmiertelną diagnozę. Szkoda że odwołałaś we wtorek. Teraz święta itd. 

Ja wychodzę z założenia, że nawet jeśli bym na coś cierpiała, to nie poradziłabym sobie z tym psychicznie i nie była w stanie walczyć o swoje zdrowie. 

Jednak sama zaniedbałam tego psychiatrę, powinnam się zapisać już, jak napisałam pierwszego posta na tym forum, co wielu użytkowników mi doradziło, a ja to olałam. Żałuję teraz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Zobacz Ty możesz tak samo mieć IBS bo przecież tez jestes kłębkiem nerwow. Poza tym ja tez czytałam tego posta jak ta dziewczyna miała gazy i lekko bolał ja brzuch a wyszło ze to rak jelita. No to ja z rakiem jelita żyje juz ze 20 lat bo nadmierne gazy i bóle jakby bolały jajniki mam od zawsze. Teraz mam to samo co Ty. Stolec w wielu kawałkach, jasny ciemny czerwony itp czasem typowa biegunkę takze szkoda gadac. Wiesz może rak jelita to nie jest ale jakis polip  to juz może być a od tego juz niedaleka droga do raka. Ehh 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 ja już jestem przekonana, że mam jakiegoś guza. Nie wiem tylko, czy iść na kolonoskopię i otrzymać wyrok czy po prostu się pogodzić już z tym. Chirurg sam się zdziwił, jak mu powiedziałam o krwi, że nigdy nigdzie z tym nie byłam. Cóż, mogłam iść pięć lat temu. 

Myślę, że u Ciebie to jest typowo nerwicowe, bo opisujesz coś typowego - że rano Ci się od razu chce po przebudzeniu. Tak więc to na pewno u Ciebie nerwy. U mnie widzę, że się pogarsza od października. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Poza tym zobacz...dziewczyna niby nie miała żadnych objawow prócz gazów i lekkiego bolu brzucha wiec co ja skłoniło do wizyty u lekarza? To co my mamy powiedzieć jak mamy dziwne stolce bóle kłucia i wszystkie inne objawy? Nic tylko trumnę wybierać. Coś mi tu w tej jej historii nie gra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 może ta historia jest szyta grubymi nićmi, ale właśnie ja sobie myślę, że tak ignoruję te objawy itd., a powinnam dawno się przebadać. Nawet chirurgowi nie opisałam wszystkiego, a jakbym mu powiedziała, to pewnie nie powiedziałby mi, że "mogę sobie zrobić kolonoskopię", tylko żebym pędziła na CITO. 

Jedyne co mnie pociesza to, że mam w miarę wysoką hemoglobinę i nie chudnę. Ale z drugiej strony może to nie jest reguła wcale? Nie wiem, nie będę czytać forum onkologicznego, bo znowu, tak jak parę miesięcy temu, wpadnę w histerię i będę ryczeć przez pięć godzin. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, nerwa napisał:

@zakazana88 bedzie dobrze!  A jak jest z wynikami, od razu cos mowią, czy trzeba czekac na opis?

Do 3 dni. Ale nie będzie dobrze, ja bym wysłałam Wam zdj tego mojego zgrubienie Ale napeno ktoś by poznał czasem. Bo może jest tu jakiś mój znajomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja tez tak mam, jak juz dawno temu pisalam,mam wrazenie, ze juz sie cos rozwinęło, teraz tylko czekac az sie objawi moze za rok, moze za dwa ... Okropne uczucie. W jelitach tez napewno cos mam, martwie sie, ze jakies polipy bo nie pamietam w sumie kiedy mialam normalny stolec. Zdarzają sie w tych tematach jedynie jednodniowe przeblyski raz na jakis czas, no a teraz jeszcze doszły stolce tluszczowe to juz pozamiatane. Może trzustka a moze to jelita ... Uczucie ciaglego stresu i scisku w żołądku zniknęło, teraz jest etap rezygnacji i jakiegos tam pogodzenia

Ostatnio kupowalam probiotyki i na opakowaniu w ulotce pisalo na co sa, ze przy otluszczonej watrobie i zaburzeniach metabolicznych (a mam te 2 rzeczy) czesciej dochodzi do rozwoju polipow nawet o dekadę wczesniej niz u zdrowych ludzi co wiąże sie z wiekszym ryzykiem raka jelita. Super. Nawet na ulotkach musza czlowieka nakręcać ... Nie ma miejsca gdzie bym cos nie wyczytala. Telewizja, radio, internet, apteka, znajomi, sasiedzi itd kazdy ma jakąś historię na temat "tego" do opowiedzenia ...

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa Byłam. Wszystko ok. Niby te mroczki przed oczami co mam, mogą być też od migreny. Wykryto mi też wadę wzroku. Napisz jutro co u Ciebie :)

5 godzin temu, zakazana88 napisał:

Tak. Ale nadal niepewność. Jestem zrozpaczona, przybita i zalamana. Jestem po prostu pewna diagnozy. Boje się że pozyje mąż rok. A co wtedy z moimi dziećmi:(

Będziesz się martwić, jeśli będzie ta zła diagnoza. Myślę, że mimo wszystko będzie dobrze. Ale rozumiem, że się tak bardzo denerwujesz. Co do mojego zgrubienia, teraz jest wielkości kasztana, a było większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×