Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Czuję się paskudnie. Jak zaszczute zwierzątko. Wszystkiego się boję i chce mi się płakać. Do wszystkiego musze się z nad ludzką siłą zmuszać. Tyle chciałabym zrobić, a w najlepszym przypadku dzień gdy czuję się lepiej coś tam uda mi się wykonać zgodnie z planem i potem nagle nie wiadomo dlaczego atak mega paniki i koniec ... Po niedzielnym załamaniu poniedziałek i wtorek czułam się normalnie ( aż nie mogłam w to uwierzyć, ze to u mnie możliwe ). Nawet zgodziłam się męzowi zrobić imieniny na kilkanaście osób. No i jak już zaprosił gości zaczęło się. Od wczoraj wieczora fatalne samopoczucie, bóle, lęk.

W nocy obudził mnie żołądek, brzuch ... Potworny ból, pieczenie, drżenie ciała. Od rana boli mnie wszystko, jestem nie do życia. Cała jakaś zesztywniała, zdrętwiała. Mam chyba strasznie napięte mięśnie. Boli mnie kark, łopatki, plecy, ręce, nogi. Chce mi się płakać. Boję się, że nie podołam, że nie jestem w stanie przygotować tej imprezy, przeraża mnie nawet spotkanie z tymi ludźmi. Cały czas podobnie jak w niedzielę piecze mnie w żołądku jakbym tam jakieś rany miała. Przeraża mnie to wszystko.

 

-- 15 sty 2015, 15:20 --

 

Moja ciotka zmarła 2 lata temu na stwardnienie rozsiane boczne. Pamiętam jak jeszcze na początku choroby, pewnego dnia wstała rano i nie mogła się wyprostować z bólu pleców. Była zgarbiona jak staruszka. Musieli ją zabrać do szpitala pod kroplówki. Bardzo się boję. Od kilkunastu dni mam bóle lewej łopatki, promieniujące na cały bark, ramię. Teraz bolą mnie już całe plecy, ręce. Jak do was piszę czuję ból mrówki w prawej rece aż do łokcia. Panikuję, że zaczyna mi się to stwardnienie albo mam raka w żołądku. Po prostu się boję, no bo od czego tak wszystko mnie boli ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiej z moją love spędziłem popołudnie. Udany dzień, teraz się czuje jakiś niespokojny. Jutro to usg tarczycy, mam nadzieję, że wyjdzie hashimoto i stąd moje problemy ze stawami, zacznę się leczyć i będzie ok. Bo już nie mam typowo nerwicowych objawów. Czasem lęk w żołądku, ale nie płaczę już, nie leżę w łóżku całymi dniami itp itd. Jedyne na co narzekam to:

 

- bóle kości i stawów ( stawy czerwienią się przy dotyku i jak nacisnę to cała ręka albo noga wtedy boli ) - stąd też się matwię, że to rak kości lub białaczka, ale morfologię mam dobrą...

- nudności, częściej jak dotykam okolic tarczycy lub się przegrzeje

- potliwość

- zła tolerancja ciepła

- uczucie sztywnych kończyn

- męczliwość

- napadowa senność( to już mniej , bo od 5 dni biotę witaminę B12 )

 

Módlcie się, żeby to była tylko tarczyca, bo możliwe , że to właśnie mnie w nerwicę wpędziło.

Jutro o 14:20 będę wiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilkunastu dni mam bóle lewej łopatki, promieniujące na cały bark, ramię. Teraz bolą mnie już całe plecy, ręce. Jak do was piszę czuję ból mrówki w prawej rece aż do łokcia. Panikuję, że zaczyna mi się to stwardnienie albo mam raka w żołądku. Po prostu się boję, no bo od czego tak wszystko mnie boli ?

 

Miałam dokładnie te same objawy, które Ty opisujesz plus drętwienia itp. Byłam u ortopedy, neurologa, miałam rezonans - odpowiedz była jedna: bóle napięciowe, które dodatkowo pogłębia nerwica.

 

Jestem pewna, że nie masz żadnego SM ani SLA.

 

 

Żeby było weselej, to mam fazę na białaczkę lub ziarnicę. Mam taki dziwni ni to katar, ni to coś innego - co kilka dni kręci mnie w nosie, potem go zatyka a wydzielina spływa mi do gardła a ja pokasłuję.

 

Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że to objaw obniżonej odporności i z pewnością białaczki lub ZZ. Do tego boję się iść zrobić morfologię. W ogóle wszystkiego się boję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiej z moją love spędziłem popołudnie. Udany dzień, teraz się czuje jakiś niespokojny. Jutro to usg tarczycy, mam nadzieję, że wyjdzie hashimoto i stąd moje problemy ze stawami, zacznę się leczyć i będzie ok. Bo już nie mam typowo nerwicowych objawów. Czasem lęk w żołądku, ale nie płaczę już, nie leżę w łóżku całymi dniami itp itd. Jedyne na co narzekam to:

 

- bóle kości i stawów ( stawy czerwienią się przy dotyku i jak nacisnę to cała ręka albo noga wtedy boli ) - stąd też się matwię, że to rak kości lub białaczka, ale morfologię mam dobrą...

- nudności, częściej jak dotykam okolic tarczycy lub się przegrzeje

- potliwość

- zła tolerancja ciepła

- uczucie sztywnych kończyn

- męczliwość

- napadowa senność( to już mniej , bo od 5 dni biotę witaminę B12 )

 

Módlcie się, żeby to była tylko tarczyca, bo możliwe , że to właśnie mnie w nerwicę wpędziło.

Jutro o 14:20 będę wiedzieć.

nie nastawiaj się,że to tarczyca.

te objawy to tez skutki ubiczne leków i niestety nerwicy, bóle stawów itp. to tez może być zakwaszenie organizmu

 

-- 15 sty 2015, 18:23 --

 

Od kilkunastu dni mam bóle lewej łopatki, promieniujące na cały bark, ramię. Teraz bolą mnie już całe plecy, ręce. Jak do was piszę czuję ból mrówki w prawej rece aż do łokcia. Panikuję, że zaczyna mi się to stwardnienie albo mam raka w żołądku. Po prostu się boję, no bo od czego tak wszystko mnie boli ?

 

Miałam dokładnie te same objawy, które Ty opisujesz plus drętwienia itp. Byłam u ortopedy, neurologa, miałam rezonans - odpowiedz była jedna: bóle napięciowe, które dodatkowo pogłębia nerwica.

 

Jestem pewna, że nie masz żadnego SM ani SLA.

 

 

Żeby było weselej, to mam fazę na białaczkę lub ziarnicę. Mam taki dziwni ni to katar, ni to coś innego - co kilka dni kręci mnie w nosie, potem go zatyka a wydzielina spływa mi do gardła a ja pokasłuję.

 

Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że to objaw obniżonej odporności i z pewnością białaczki lub ZZ. Do tego boję się iść zrobić morfologię. W ogóle wszystkiego się boję.

też w związku z moim przeziębieniem ma faze na białaczke, jutro pomimo antybiotyku idę zrobić morfologię. a tak w ogole to co opisujesz co Ci się dzieje, tak samo zaczęlo się u mnie zapalenie zatok,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31Tyle, ze zla tolerancje ciepla - chociaz teraz jest tragiczna, potliwosc i meczliwosc mialem juz kilka lat temu, a jako dziecko mialem problemy z tarczyca i mialem brac letrox, ale nie chcialem brac. I mama , babcia i tata maja zdiagnozowane nadczynnosci i niedoczynnosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też w związku z moim przeziębieniem ma faze na białaczke, jutro pomimo antybiotyku idę zrobić morfologię

 

TO jesteś odważniejsza ode mnie, ja się potwornie boję. Wstydzę się iść do lekarza od czasu jak opieprzyła mnie laryngolog. Panicznie boję się białaczki i ziarnicy, zaczynam sobie obsesyjnie macać węzły chłonne.

 

Cokolwiek zaczyna się ze mną dziać (zachce mi się spać w ciągu dnia, zakaszlę, zaswędzi mnie skóra, zaboli brzuch) ja już wmawiam sobie raka lub inną chorobę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31Tyle, ze zla tolerancje ciepla - chociaz teraz jest tragiczna, potliwosc i meczliwosc mialem juz kilka lat temu, a jako dziecko mialem problemy z tarczyca i mialem brac letrox, ale nie chcialem brac. I mama , babcia i tata maja zdiagnozowane nadczynnosci i niedoczynnosci.

u mnie od pokolen od strony mamy kobiety mają problemy z tarczycą. a ja robiłam wszytski badania i jest ok a też xle toleruje ciepło, mam nadzieję,że wszytsko pójdzie po Twojej mysli ale nie nastawiaj się ,ze to wina tarczycy.

 

-- 15 sty 2015, 19:08 --

 

też w związku z moim przeziębieniem ma faze na białaczke, jutro pomimo antybiotyku idę zrobić morfologię

 

TO jesteś odważniejsza ode mnie, ja się potwornie boję. Wstydzę się iść do lekarza od czasu jak opieprzyła mnie laryngolog. Panicznie boję się białaczki i ziarnicy, zaczynam sobie obsesyjnie macać węzły chłonne.

 

Cokolwiek zaczyna się ze mną dziać (zachce mi się spać w ciągu dnia, zakaszlę, zaswędzi mnie skóra, zaboli brzuch) ja już wmawiam sobie raka lub inną chorobę...

ja też się boję, ale boję się tego ,że znowu jak dopadnie mnie przeziebienie to znowu będę sobie wkręcać. nie zjadlam antybiotyku bo nie dam rady po trzech dawkach już odstawiłam , amiałam jeśc 6 dni. wszytskie skutki uboczne miałam.

Poszlam do lekarza stwierdził,ze skoro nie mam gorączki , mam mnie zapchany nos to nie ma co faszerowac się antybiotykiem ( zwłaszcza ,że w moim przypadku ma ograniczone pole manewru ze względu na ucylenie na penicyline i jej pochodne).

wygrzewam zatoki, pije syrop, tran, i modle sie o zdrowie, dosłownie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fuzzystone dzięki za pocieszenia. Przez ostatnie 2 miesiące miałam podobne problemy z katarem i chętnie podzielę się tym co mi pomogło. Lekarka mojego dziecka, który leczy gł. homeopatycznie poleciła mi SANTA HERBE krople na katar. Należy 4 razy dziennie wypijać po 25 kr. rozpuszczonych w niewielkiej ilości wody. Pierwszego dnia zaleciła pić je co godzinę ( nie sugerować się ulotką ). Z tym, że mój katar był wodnisty i właśnie spływał mi po gardle. Już po dniu, dwóch odczuwałam poprawę. Mówiła też żebym przez 3 dni wzięła uderzeniową dawkę wit.C - 3000mg. Przyznam szczerze, że ze strachu aż takiej dawki nie brałam, ale raz wzięłam 2000mg i potem przez 3 dni po 1000mg. Można kupić taką rozpuszczalną vit. C do picia ( 1000mg.) Coś w tym jest bo za każdym razem jak coś mnie bierze, kichanie , katar to po takiej sporej dawce wszystko od razu czuję się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja tez wierze w leki homeopatyczne i inne bajery z medycyny naturalnej, nie pije witaminy C bo przy antybiotyku nie wolno jeśc cytrusów.Rozmawiałam teraz ze znajomym lekarzem, który pracuje na SOR-ze to mówi ,że teraz są okropne infekcje i co gorsze bywa tak,że anybiotyki nie dają sobie rade z bakteriami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D@ri@nk@ :lol::lol: Dzięki za pozytywną dawkę energii i dobre słówko :) Nie doceniałam tego , jak to dobrze wiedzieć że ktoś przeżywa to samo lub coś podobnego :) U mnie dziś nawet dobrze, natomiast byłam zestresowana wizytą u dentystki- mam opatrunki na dwóch zębach i jak będzie boleć to kanałowe....na razie obserwacja 2-3 tyg. Ponadto musiałam dziś jechać do znajomego rodziców na chwilę, jadąc samochodem zaczęłam sobie wkręcać że pewnie zaraz zemdleję...wysiadłam z auta na nie swoich nogach , centymetr nad ziemią. Ale jakoś się opamiętałam , po powrocie słaba kawa z mlekiem , kawałek czekolady i obiad...Rozluźniłam się nieco i teraz jest dobrze :) Chociaż dzisiaj z rana jak próbowałam jeszcze pospać to wybijało mnie z rytmu pojedyncze drganie dłoni i jakoś prawe oko mnie przez chwile bolało. Ogólnie dzień dzisiejszy oceniam jako umiarkowanie dobry.. Zastanawia mnie kto z Was chodzi na psychoterapię ???? I co na takich zajęciach się robi.. Jak już wspominałam, znalazłam psychiatrę i psychoterapeutę w jednej osobie i ciekawa jestem jak przebiega taka wizyta . W przyszłą środę wizyta u rodzinnej i pewnie na psychiatrze się skończy.

 

P.S Czy jest szansa na normalne życie bez strachu kiedyś w przyszłości ? Bo jak sobie pomyślę, że będę już zawsze taka niespokojna, zniewolona i w obawie przed chorobą....albo nie daj Boże wyląduje na psychiatryku to robi mi się smutno i źle :/

 

Buźki :great::great::great::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, sama nie wiem, ja bym chyba nie szła ale Ty sama zdecyduj. A moze masz coś z kręglosłupem stąd problemy z czuciem.

Ja ciągle jestem dobrej myśli, wiem, ze nerwica (np. nerwica histeryczna) powoduje szereg objawów, które są wręcz nieprawdopodobne np. czasowa utrata mowy, odwracalna ślepota nie mówiąc już o zaburzeniach czucia, drętwieniach itp. Ostatnio o tym czytałam.

 

-- 15 sty 2015, 12:05 --

 

Kiedys gdy miałam bardzo silne objawy wskazujące na SM jak juz kiedys Ci pisałam miałam zimną i zdrętwiałą nogę, nie zapomne mojej paniki jak kiedys jechałam samochodem z męzem i nagle patrzę na moją nogę i jakby była nie moja, nie czuję jej, nie moge ruszyć dotykam jak drewna. Miałam to jeszcze pare razy, np. podczas kąpieli. Z tą nogą miałam jednym słowem przerypane. Zresztą do dziś mam z nią jakieś problemy, gdy mam silne leki czuję w niej kłucia i lekką drętwotę

 

-- 15 sty 2015, 12:07 --

 

evvelinka czy duzo czytasz o objawach chorób neurologicznych? znasz wszystkie objawy?

 

Dużo czytam. Wygląda nawet na to, że sama się zdiagnozowałam :)

 

Słuchajcie właśnie wracam od mojego neurochirurga. Byłam na szybkiej wizycie za 250zł - trwała może z 10-15 minut. Opowiedziałam o swoich objawach - brak czucia temperatury po prawej stronie ciała od żeber w dół i pan doktor stwierdził, że te objawy mogą być tylko i wyłącznie od jam. Spytałam czy mogą być jednostronne. Zapewnił, że tak. Spytałam czy umiejscowienie jamy ma jakiś związek z miejscem występowania objawów. Powiedział, że jama może oddziaływać nawet 8 kręgów w dół. Poza tym powiedział, że jemu to nie wygląda na sm i w nie wie czy to są w ogóle zmiany demielinizacyjne, naliczył ze 3. Za to skierował mnie na rezonans mózgowia w opcji cine z oceną przepływu płynu mózgowo rdzeniowego. Podejrzewa zaburzenia przepływu i zespół arnolda chiari typ 0, czyli bez widocznych zmian umiejscowienia migdałków móżdżku. Gadał coś o zrostach pajęczynówki. Z tego co mi pokazywał dopiero pracują nad tą chorobą i jest kontrowersyjna, ale jeśli jego podejrzenia się potwierdzą:

 

a. czeka mnie operacja odbarczania we łbie i może wszystko wróci do normy tzn. jamy znikną

b. jeśli okaże się, że przepływy są ok zostaje mi tylko obserwacja jam, znoszenie tego wszystkiego, a zabieg osuszania jam to ostateczność, bo jest zbyt duże ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego. czyli podsumowując czekam aż przestanę chodzić.

 

Jak się czuję? Mam to w dupie na razie. Nie mam już chyba siły się bać i więcej płakać. Myślę o kursie. Jestem zdecydowana iść mimo, że jakoś super się nie czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, sama nie wiem, ja bym chyba nie szła ale Ty sama zdecyduj. A moze masz coś z kręglosłupem stąd problemy z czuciem.

Ja ciągle jestem dobrej myśli, wiem, ze nerwica (np. nerwica histeryczna) powoduje szereg objawów, które są wręcz nieprawdopodobne np. czasowa utrata mowy, odwracalna ślepota nie mówiąc już o zaburzeniach czucia, drętwieniach itp. Ostatnio o tym czytałam.

 

-- 15 sty 2015, 12:05 --

 

Kiedys gdy miałam bardzo silne objawy wskazujące na SM jak juz kiedys Ci pisałam miałam zimną i zdrętwiałą nogę, nie zapomne mojej paniki jak kiedys jechałam samochodem z męzem i nagle patrzę na moją nogę i jakby była nie moja, nie czuję jej, nie moge ruszyć dotykam jak drewna. Miałam to jeszcze pare razy, np. podczas kąpieli. Z tą nogą miałam jednym słowem przerypane. Zresztą do dziś mam z nią jakieś problemy, gdy mam silne leki czuję w niej kłucia i lekką drętwotę

 

-- 15 sty 2015, 12:07 --

 

evvelinka czy duzo czytasz o objawach chorób neurologicznych? znasz wszystkie objawy?

 

Dużo czytam. Wygląda nawet na to, że sama się zdiagnozowałam :)

 

Słuchajcie właśnie wracam od mojego neurochirurga. Byłam na szybkiej wizycie za 250zł - trwała może z 10-15 minut. Opowiedziałam o swoich objawach - brak czucia temperatury po prawej stronie ciała od żeber w dół i pan doktor stwierdził, że te objawy mogą być tylko i wyłącznie od jam. Spytałam czy mogą być jednostronne. Zapewnił, że tak. Spytałam czy umiejscowienie jamy ma jakiś związek z miejscem występowania objawów. Powiedział, że jama może oddziaływać nawet 8 kręgów w dół. Poza tym powiedział, że jemu to nie wygląda na sm i w nie wie czy to są w ogóle zmiany demielinizacyjne, naliczył ze 3. Za to skierował mnie na rezonans mózgowia w opcji cine z oceną przepływu płynu mózgowo rdzeniowego. Podejrzewa zaburzenia przepływu i zespół arnolda chiari typ 0, czyli bez widocznych zmian umiejscowienia migdałków móżdżku. Gadał coś o zrostach pajęczynówki. Z tego co mi pokazywał dopiero pracują nad tą chorobą i jest kontrowersyjna, ale jeśli jego podejrzenia się potwierdzą:

 

a. czeka mnie operacja odbarczania we łbie i może wszystko wróci do normy tzn. jamy znikną

b. jeśli okaże się, że przepływy są ok zostaje mi tylko obserwacja jam, znoszenie tego wszystkiego, a zabieg osuszania jam to ostateczność, bo jest zbyt duże ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego. czyli podsumowując czekam aż przestanę chodzić.

 

Jak się czuję? Mam to w dupie na razie. Nie mam już chyba siły się bać i więcej płakać. Myślę o kursie. Jestem zdecydowana iść mimo, że jakoś super się nie czuję.

dobrze,że trafiłas na mądrego lekarza:) zobaczysz wszystko sie musi ułozyć. czyli czekają Cie kolejne badania. trzymam kciuki ,żeby zawsze były zadawalajace.

 

-- 15 sty 2015, 21:01 --

 

D@ri@nk@ :lol::lol: Dzięki za pozytywną dawkę energii i dobre słówko :) Nie doceniałam tego , jak to dobrze wiedzieć że ktoś przeżywa to samo lub coś podobnego :) U mnie dziś nawet dobrze, natomiast byłam zestresowana wizytą u dentystki- mam opatrunki na dwóch zębach i jak będzie boleć to kanałowe....na razie obserwacja 2-3 tyg. Ponadto musiałam dziś jechać do znajomego rodziców na chwilę, jadąc samochodem zaczęłam sobie wkręcać że pewnie zaraz zemdleję...wysiadłam z auta na nie swoich nogach , centymetr nad ziemią. Ale jakoś się opamiętałam , po powrocie słaba kawa z mlekiem , kawałek czekolady i obiad...Rozluźniłam się nieco i teraz jest dobrze :) Chociaż dzisiaj z rana jak próbowałam jeszcze pospać to wybijało mnie z rytmu pojedyncze drganie dłoni i jakoś prawe oko mnie przez chwile bolało. Ogólnie dzień dzisiejszy oceniam jako umiarkowanie dobry.. Zastanawia mnie kto z Was chodzi na psychoterapię ???? I co na takich zajęciach się robi.. Jak już wspominałam, znalazłam psychiatrę i psychoterapeutę w jednej osobie i ciekawa jestem jak przebiega taka wizyta . W przyszłą środę wizyta u rodzinnej i pewnie na psychiatrze się skończy.

 

P.S Czy jest szansa na normalne życie bez strachu kiedyś w przyszłości ? Bo jak sobie pomyślę, że będę już zawsze taka niespokojna, zniewolona i w obawie przed chorobą....albo nie daj Boże wyląduje na psychiatryku to robi mi się smutno i źle :/

 

Buźki :great::great::great::great:

Ja chodzę na terapie. na poczatku opowaiadasz o sobie wszytsko od dzieciństwa. terapiea indywidualana zalezy od nasilenia choroby. najlepeij jak porozmawiasz z terapeutą to opowie Ci skad jest problem itp..

ja osobiście polecam bo lepiej jest. Na razie nie chodziłam, ale pamietam moje pierwsze wizyty, gadałam , ryczałam użalalam się nad swoim losem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fuzzystone dzięki za pocieszenia. Przez ostatnie 2 miesiące miałam podobne problemy z katarem i chętnie podzielę się tym co mi pomogło. Lekarka mojego dziecka, który leczy gł. homeopatycznie poleciła mi SANTA HERBE krople na katar. Należy 4 razy dziennie wypijać po 25 kr. rozpuszczonych w niewielkiej ilości wody. Pierwszego dnia zaleciła pić je co godzinę ( nie sugerować się ulotką ). Z tym, że mój katar był wodnisty i właśnie spływał mi po gardle. Już po dniu, dwóch odczuwałam poprawę. Mówiła też żebym przez 3 dni wzięła uderzeniową dawkę wit.C - 3000mg. Przyznam szczerze, że ze strachu aż takiej dawki nie brałam, ale raz wzięłam 2000mg i potem przez 3 dni po 1000mg. Można kupić taką rozpuszczalną vit. C do picia ( 1000mg.) Coś w tym jest bo za każdym razem jak coś mnie bierze, kichanie , katar to po takiej sporej dawce wszystko od razu czuję się lepiej.

 

Pralinka, dla mnie Twoje dolegliwości to taka nerwico-depresja (wnioskuję z tego, co pisałaś wcześniej). Jeżeli boisz się SM to idz do dobrego neurologa, niech Cię przebada porządnie. A jeśli masz jakieś pieniądze i nie chcesz iść do psychologa to spróbuj pójść na kilka leczniczych masaży kręgosłupa (nie relaksacyjnych). Poczujesz się lepiej, zobaczysz.

 

Co do kataru, to ja sama już nie wiem. Laryngolog powiedziała, że mam krzywą przegrodę i że mam przestać histreryzować. Co ciekawe na dworze tych dolegliwości nie mam - staram się codziennie chodzić na ok. 2 godzinny spracer i wtedy oddycham normalnie. Nos blokuje się jak wchodzę do mieszkania/pomieszczenia jakiegoś.

 

Dawniej chodziłam z glutami do pasa i miałam to gdzieś, a teraz histeryzuję....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze,że trafiłas na mądrego lekarza:) zobaczysz wszystko sie musi ułozyć. czyli czekają Cie kolejne badania. trzymam kciuki ,żeby zawsze były zadawalajace.

 

Ta.. jeszcze pół roku temu twierdził, że jamy w rdzeniu mam być może wrodzone. Teraz już nic nie będzie takie samo. Mam jamistość rdzenia i nikt nie wie co będzie oprócz tego, że nic już nie będzie tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D@ri@nk@ :lol::lol: Dzięki za pozytywną dawkę energii i dobre słówko :) Nie doceniałam tego , jak to dobrze wiedzieć że ktoś przeżywa to samo lub coś podobnego :)

 

P.S Czy jest szansa na normalne życie bez strachu kiedyś w przyszłości ? Bo jak sobie pomyślę, że będę już zawsze taka niespokojna, zniewolona i w obawie przed chorobą....albo nie daj Boże wyląduje na psychiatryku to robi mi się smutno i źle :/

 

Nie ma za co kochana :smile:

Co do choroby to najważniejsze są dobrze dobrane leki. Na forum sa ludzie którzy ciągle zmieniali aż trafili na swój lek. Wiem że pomagają, bo jestem tego przykładem, jeszcze niedawno sama pytałam czy już zawsze tak będzie.

Fakt boję się że lek przestanie działać, że nerwica wróci, ale wiem że warto walczyć i ty tez w to uwierz :D

 

-- 15 sty 2015, 20:37 --

 

evvelinka, kochana dopóki nie postawią 100% diagnozy, jeszcze wiele się może zmienić. Zobacz z tego co piszesz nic nie jest pewne, tylko podejrzewają... najpierw SM ktorego jednak nie masz, potem co innego. Bądź spokojna i pełna nadziei, to bardzo buduje. Ludzie którzy chcą być zdrowi to będa i nawet medycyna jest wtedy bezradna :D:D:D Tulę mocno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć kochani. nie mam dziś czasu na nic i dlatego lepiej się czuję, dziękuję za wczorajsze uspokojenia :) pozdrawiam Was serdecznie i ściskam.

 

PS. właśnie zjadłam surowe drożdże (z odruchami wymiotnymi), bo przeczytałam, że są super na włosy i paznokcie i w ogóle zdrowe. ale nie doczytałam, że trzeba je najpierw rozpuścić we wrzątku, bo inaczej ma się po nich biegunkę.. już mnie kręci w brzuchu, zapowiada się ciekawa noc. możecie się ze mnie pośmiać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muffinka25 ja jestem w trakcie terapii grupowej. Kończę ją w przyszłym tygodniu i zamierzam poszukać indywidualnej. Jestem bardzo zadowolona z efektów. Przestałam wyszukiwać sobie chorób, nie reaguję panicznie na każde pobolewanie, ukłucie itp itd Jeśli masz okazję skorzystaj - to naprawdę pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, kochana dopóki nie postawią 100% diagnozy, jeszcze wiele się może zmienić. Zobacz z tego co piszesz nic nie jest pewne, tylko podejrzewają... najpierw SM ktorego jednak nie masz, potem co innego. Bądź spokojna i pełna nadziei, to bardzo buduje. Ludzie którzy chcą być zdrowi to będa i nawet medycyna jest wtedy bezradna :D:D:D Tulę mocno :D

 

Hm.. nie SM, ale jest to jamistość rdzenia i nawet w szpitalu mam w karcie wpisane - jak by nie patrzeć. Kwestia tylko czy z przyczyną do wyeliminowania (arnold chiari typ 0 i operacja głowy) czy nie wiadomo skąd (jamistość rdzenia, w której nic nie można zrobić oprócz czekania na moment, w którym człowiek jest już tak niepełnosprawny i zdesperaowany, że można podjąć ryzykowną operację grożącą przerwaniem rdzenia kręgowego). Niestety tak to wygląda. Jestem chora. Jak kogoś interesuje niech sobie poczyta o syringomelii, ale jest to straszna choroba, chyba gorsza niż SM.

 

No ale przynajmniej wiem co mi jest. Chciałam to mam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi się spało przez to usg dzisiejsze tarczycy. Na dodatek o 1:30 ktoś do mnie dzwonił z zastrzeżonego numeru i się wystraszyłem. Plusem jest to, że moja niewiasta o 5 rano nie spała i napisała mi smsa, że dziś mija równo miesiąc od kiedy jesteśmy razem, idzie dziś ze mną na to usg. Muszę po ją gdzieś zabrać :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pare dni nie pisałam ale to nie znaczy ze u mnie lepiej, boje sie p moja głowę, dzis w nocy wybudzil mnie bol z lewej strony nad uchem, trwał minutę i minął taki punktowy bol... Czy mieliście tak ze taki bol wybudza was ze snu? Teraz ciagle czuje takie cmienie po lewej stronie glowy boje sie cholernie co mi w głowie siedzi nigdy tak nie miałam...mam mega dola bole wszystkich kosci szczególnie miednicy pare dni temu miałam taki atak bolu lewych zeber ze nie mogłam tchu złapać i leżeć na lewej stronie, co mi jest? Przeraża mnie ten bol nocny potęguje moje leki , byłam u psychiatry zapisał mi efevelon, sulpiryd, triticco i fluoksal czy jakoś tak, na napady wilczego głodu i nadmiernego jedzenia...tak sie boje skąd te bole u mnie, tego punktowego bolu glowy nad uchem ktory mnie wybudzil...

 

-- 16 sty 2015, 08:49 --

 

Boje sie jestem beznadziejna, nigdy nie miałam nocnych punktowych boli glowy, najchętniej poleciałby mną rezonans ale to kolejne 450 zł,plus 100 zł na wizyte prywatna po skierowanie chociaz jak w grudniu byłam prywatnie i neurologa to tez nie chciał dać mi skierowania, psychiatra zakazał mi wszelkich badan ale ja czuje ze cos złego dzieje sie z moja głowa bo nigdy takich boli nie miałam plus te bole zeber miednicy ramienia nog

 

-- 16 sty 2015, 09:18 --

 

Czuje sie jAkbym nad trumna juz stała wszystko zaniedbuje nie chce mi sie sprzątać prac gotować nie mam siły na nic, boje sie tych boli

 

-- 16 sty 2015, 09:55 --

 

Wiem ze nie chce Wam sie juz czytać tych moich wypocin ale dzis jestem w kompletnym dołku martwie sie ta głowa i kośćmi, maz ma mnie juz dosyć, sama mu sie nie dziwie, niewiem co wpłynęło na ta moja nerwice i hipochondria, moze. Admierna wrazliwosc od zawsze? Brak wiary w siebie? Miałam kilka miesięcy ze czułam sie w miare ok. Nie miałam większych boli, cieszylam sie chwila, wakacjami, drobiazgami.. A teraz leżę jakbym czekala na wyrok widząc oczami wyobraźni zapłakane dzieci gdyby mnie zabraklo :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulag24, ja też mam punktowe kłucia, bóle w głowie a z lewej strony uwiera mnie coś cały czas. do tego mam ciarki, drętwienia. nie martw się nic Cinie dolega. D@ri@nk@, tabletki drożdżowe nie są tak dobre, nie mają tak zbawiennego działania na organizm. te zwykłe mają potrzebne witaminy i będę je piła. ostatnio jem tylko to co zdrowe i czuje sie lepiej jesli chodzi o moj brzuch, ale głowa nadal dokucza. nefretis, teraz już wiem, będę je zaparzać, bo nieciekawie było w nocy z moim brzuchem, ale przynajmniej wiem od czego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Czuje sie jAkbym nad trumna juz stała wszystko zaniedbuje nie chce mi sie sprzątać prac gotować nie mam siły na nic, boje sie tych boli

 

-- 16 sty 2015, 09:55 --

 

Wiem ze nie chce Wam sie juz czytać tych moich wypocin ale dzis jestem w kompletnym dołku martwie sie ta głowa i kośćmi, maz ma mnie juz dosyć, sama mu sie nie dziwie, niewiem co wpłynęło na ta moja nerwice i hipochondria, moze.

 

Paula, myślę, że wiele z nas to czyta, ale Ty piszesz w kółko to samo i żadna z naszych rad Ci nie pomoże.

 

Wymieniłaś kwotę 450 + 100 złotych. Za 550 zeta miałabyś jakieś 5 - 6 wizyt u psychoterapeuty (bo przecież nie pójdziesz zrobić sobie przyjemności typu sushi, masaż, kosmetyczka itp)... Rozważ to...

 

Nawet, gdybyś zrobiła to badanie, to za miesiąc znowu uznasz, że masz raka kości i zaczniesz zbierać kasę na PET lub coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×