Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy dostaliście konkretną "diagnozę"?


Jowka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedyś byłem zdania, że diagnoza jest czymś niezbędnym i potrzebnym, ale teraz już nie jestem tego taki pewien... Co Ci to da, że zaklasyfikują Cię jako F60.5, F20 albo F42? Tylko się niepotrzebnie zaszufladkujesz i utożsamisz z tym zaburzeniem, bedziesz postrzegała się przez jego pryzmat, zaczniesz sobie dopasowywać wszystkie objawy z kryteriów diagnostycznych. A człowiek jest czymś niesamowicie różnorodnym i złożonym, a nie tylko literkę f i liczbą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie, co Ci da ścisła nazwa... Tzn zeby zdecydować w jaki sposob sobie pomoc musisz wiedziec czy masz problem z lękiem podstawowym, czy nawykiem destrukcyjnego dla Ciebie myslenia utp itd, ale nadanie temu nazwy tylko daje poczucie tożsamości co przewrotnie może dać poczucie siły i odraczać wyzdrowienie co kolwiek mialoby to znaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam postawioną diagnozę, ale nie utożsamiam się z nią. Staram się nie myśleć o tym, co mi jest i każdego dnia walczę z wszelkimi przeciwnościami tak, aby żyło mi się w miarę normalnie. Wiadomo - czasem jest lepiej, czasem łapię dołka, ale się trzymam - to jest najważniejsze. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ostatniej (w sumie to pierwszej :P) wizycie u psychiatry stwierdziłam, że autodiagnozy nie są takie złe - na to przynajmniej poświęciłam trochę czasu i namysłu :D Pani psychiatra rzuciła mi po 3 minutach, że to zespół lękowo-depresyjny. Nie tyle, że się całkowicie nie zgadzam, ale "podziwiam" za szybkość wystawienia diagnozy, bez pytania np. o wcześniejsze nastroje albo jakieś całkiem inne objawy (które potencjalnie ktoś może mieć, tylko w danym momencie o nich nie wspomina, ze stresu bądź dlatego, że sądzi, że nie są ważne). Prawidłowa diagnoza jest ważna, jeśli chodzi o dobór leków, terapii zresztą też. Ale niestety, czasem zależy tylko pacjentowi, który pewnie chce się 'zaszufladkować'. (A w sumie to chcę, bo zawsze można się jakoś określić i poczuć bezpieczniej :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dostałam diagnozę od terapeutki, ale to niczego nie zmieniło, bo i tak potwierdziły się moje podejrzenia, więc już zdążyłam się przez ostatnich parę lat przyzwyczaić do tego faktu. Zresztą na co dzień o tym kompletnie nie myślę, raczej o poszczególnych problemach a nazwa to i tak tylko w papierach funkcjonuje, zresztą błędna bo wpisana przez psychiatrę, która "trochę" źle mnie zdiagnozowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×