Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica a objawy somatyczne


finlandia

Rekomendowane odpowiedzi

finlandia, ma podobnie jak Ty, mianowice nie mogę sie przekonac czy te moje przykre dolegliwości to tylko nerwica czy faktycznie jakas choroba, dość ciekawy ze mnie przypadek bo jak się zaczeły moje nerwicowe jazdy to prze dwa lata tułałem się od lekarza do lekarza i nic! Każdy twierdził ze nic mi nie jest! W końcu trafiłem na kardiologię i okazał się ze muszą wszczepić mi rozrusznik serca! Tym sposobem jestem posiadaczem bateryjki od 2008 roku. Kardiologicznie zostałem przebadany tak dokładnie jak sie tylko da a moje dolegliwości nerwicowe nie ustapiły, cała ta historia spowodowała tylko brak zufania do wszytkich lekarzy i ogromny lęk że w moim organiźmie toczy się jakis proces chorobowy a lekarze to bagatelizują, objawy nerwicy mam klasyczne, do tego dochodzą wszystkie objawy ze strony serca bo na tle wykrytej wady mam mnóstwo dolegliwości sercowych. Nie wiem już co robić i gdzie szukać pomocy.

 

Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej haribo190..dokladnie cie rozumiem,bezsilnosc jest straszna straszniejsza od wszystkiego,czuje to samo ze w moim orgnzmie cos sie dzieje,dokladnie tak jak piszesz jakis proces corobowy a lekarze z braku odpowiedniej wiedzy i zaniedbania bagatelizuja sprawe bo co moze byc mlodej dziewczynie ktora dobrze wyglada a narzeka na zly stan zdrowia no nic nnego jak tylko tlo nerwicowe i tak z kwitkiem mnie odsylaja...a ja jedna sie z ty mecze i nikt nie wie jakie to bardzo meczace...

 

-- 30 sty 2013, 04:56 --

 

nie mozliwe jest to by nic sie w organizmie nie dzialo skoro codziennie boli i kreci sie w glowie i mam wrazenie jakbym byla ciagle po 3 glebszych...dla mnie to nienormalne i na pewno tak byc w zdrowym organizmie nie powinno cos jest ale nie wiem co to jest to cos......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finlandia, a jak wpływają na Twoje zawroty głowy ; upał , mróz i zimne stopy, jazda samochodem,zmiany pogody ? Jak się czujesz na świeżym powietrzu?

 

-- 30 sty 2013, 19:28 --

 

 

.ale jak mozna mowic ze ktos ma merwice,jesli czuje sie zle bite 2 lata tak samo...ciagle zle i zle,zawroty,slabosc,sennosc i to ciagle 24/h....zanika na chwile na moment,potem znow wraca i tak w kolo,bez jednego dnia odpoczynku....nalezy to wiazac z nerwica czy moze ze zle postawiona diagnoza..???czlowiek gdy sie przestanie denerwowowac,powinno mu sie wszystko uspokoic a u mnie bez znaczenia czy sie denerwuje czy nie...czy jestem spokojna czy nie,czy wesola...ciagle tak samo zle i tyle...co to moze byc?ciagle zdaje sobie to pytanie....

Dla mnie jedynym racjonalnym i logicznym wyjaśnieniem tego problemu jest zespół chronicznego zmęczenia .Mam tak sześć lat. Jedynie Acard dość skutecznie zmniejsza problem .U mnie zawroty głowy zmniejszyły się o około 80%, mam więcej sił do pracy ,mogę w miarę normalnie funkcjonować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przez rok lekarze leczyli mnie np,na wrzody żołądka,bo ciągle było mi niedobrze,na bezsenność,bo nie spałam,na tarczyce bo się trzęsłam
tyle badan co ja już miałem, dwa razy rezonans głowy, setki badań kardiologicznych, usg brzucha itp itd... i dalej nic.... Nie wiem juz co z tym dziadostwem zrobic...

Nerwica nie jest wcale łatwa do diagnozy. Pacjenci cierpiący na nerwicę, zanim zostaną rzetelnie zdiagnozowani i poddani skutecznemu leczeniu, mają za sobą niejednokrotnie bogatą historię wizyt w różnych placówkach leczenia i u lekarzy różnych specjalności. Kiedy badania wychodzą w porządku, a człowiek nadal źle się czuje, najlepiej skonsultować się z psychiatrą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety od momentu, kiedy prześladuje mnie nerwica mam również objawy meteopatii. Na każdą zmianę pogody, szczególnie wtedy, kiedy zbliża się front atmosferyczny, np. ma padać deszcz lub ma wiać silny wiatr jestem z 95% prawdopodobieństwem przewidzieć kiedy zacznie padać, lub wiać - boli mnie wtedy głowa i mam dużo gorszy nastrój. :( Trzymajcie się w ten paskudny dzień :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dostałaś moją wiadomość, więc dla pewności zamieszczam również w twoim poście

 

Zalogowałam się tylko dlatego, żeby odpowiedzieć na założony przez Ciebie temat. Otóż objawy, które opisujesz niekoniecznie muszą być związane z nerwicą lub innymi zaburzeniami psychicznymi. Któregoś razu oglądałam dokument o dziewczynie, która miała bardzo podobne objawy do Twoich. Wykonała masę badań z pozytywnym wynikiem, ale jej stan zdrowia na to nie wskazywał. U niej złe samopoczucie postępowało w miarę upływu czasu, aż dziewczyna zamieniła się w roślinke. Przyczyną był "nacisk kory mózgowej" (o ile dobrze pamiętam) na rdzeń kręgowy, w tylnej części głowy. Niewielki, praktycznie niewidoczny gózek(?), nie wiem jak to nazwać, nie jestem fachowcem. Dziewczyna miała robioną tomografię głowy kilkakrotnie, ale nic nie wykazało. Dopiero któryś z kolei lekarz dopatrzył się tego właśnie w tym obszarze. Może powtórz badanie, powiedz o tym lekarzowi?? może to, to draństwo, co jest ledwo wykrywalne?? Wiem, że to niewiele z tego, co piszę, ale naprawdę nie pamiętam jak ta choroba się nazywała, dokument też już dawno oglądałam, a chciałabym pomóc. Jak uda mi się go odnaleźć może w internecie to jeszcze dam znać. Jeżeli chodzi o objawy to dziewczyna miała silny ból przy nachylaniu, nieustanną migrenę, ucisk, po pewnym czasie musiała mieć wysoko usztywnioną głowę, ponadto złe samopoczucie, słabnięcie..

 

Odpowiedz czy dostałaś moją informację. Pozdrawiam i zdrowia życzę!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej..dostalam twoja wiadomosc,dzieki,nie wiem co o tym myslec..wiesz przyczyn moze byc wiele,ciezko powiedziac,mnie nic nie boli przy nachylaniu,nie mam bardzo silnych bolow glowy tylko bardziej brak rownowagi,tak mi sie wydaje i scisk taki dziwny..nie wiem wlasnie czy ponownie nie zaczne swojej wedrowki po lekarzach bo po prostu nie da sie z tym ciagle zyc,okropnie rujnuje to moje zycie,jestem po prostu z wszystkiego wycieta przez moje zle samopoczucie...minelo juz 2 lata odkad zaczely sie u mnie pierwsze objawy...i tak mnie trzyma do dnia dzisiejszego nikt mi nie byl w stanie pomoc,zaden lekarz nic nie zaproponowal,poza psychoterapia i lekami na nerwice a mi tez to wydaje sie bardzo dziwne...po prostu jestem juz bezradna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jak czytam wasze wypowiedzi, to jakbym czytała o sobie. Da się z tym życ, najwazniejsze to nauczyć się lekcewazyć objawy. Skoro już były to wmawiać sobie, że sie je zna i że one miną. Zając się czymś. To pomaga. Opisałam swoją nerwicę w tym dziale, otworzyłam nowy temat. Chciałam podzielić się z Wami przezyciami, które doprowadzały mnie do szaleństwa, a z którymi już teraz umiem zyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak zapomniec o tych dolegliwosciach skoro one nie mijaja pojawiaja sie rano i trzymaja do wieczora albo do momentu az nie zasne...w nocy gdy sie budze tez mi sie kreci w glowie wiec nie mam kiedy o tym zapomniec tylko sie doluje ze to dziadostwo nie chce minac i sie nakrecam ze to jednak nie nerwica tylko cos co nikt nie umie stwierdzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haribo..nie da sie zapomniec jak boli glowa jak sie w niej kreci jak sciska jka boli kregoslup..o tym nie da sie nie myslec skoro ciagle to towarzyszy...zapomniec mozna w momencie gdy nic nie dolega,wtedy jest dobrze jestem szczesliwa,ale niestety juz od 2 lat jestem bardzo nieszczesliwym czlowiekiem...chyba jest gorzej,wszystko sie nasililo i znow mam watpliwosci i coraz bardziej watpie w to ze to nerwica,zastanawiam sie czy to od kregoslupa czy po prostu jest cos w mojej glowie,chyba nie dam sobiue wmowic nerwicy,to niemozliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finlandia, nie rozumiem, dlaczego odrzucasz diagnozę nerwicy. Upierasz się przy założeniu, że nie może to być nerwica i już. Jeżeli badania wychodzą prawidłowo, to źródło Twoich dolegliwości ma najprawdopodobniej swój początek w psychice. Nie dziwię się zatem, że lekarze proponują Ci wizytę u psychiatry i podjęcie psychoterapii. Boisz się etykiety diagnostycznej? Może nie masz rzeczywiście nerwicy, ale i tak warto skonsultować się z psychiatrą. Skoro Twój zły nastrój trwa już około dwóch lat, być może jest to dystymia albo jakiś rodzaj zaburzeń depresyjnych, które maskują się pod objawami somatycznymi. Pozwól sobie pomóc, bo w przeciwnym razie będziesz się tylko zadręczała i przeżywała, że z każdym dniem czujesz się coraz gorzej. Jeżeli dokuczają Ci zawroty głowy, zaburzenia równowagi, odwiedź też neurologa. Jeżeli w mózgu nie będzie żadnych nieprawidłowości, rozważ wizytę u psychiatry. To żaden wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finlandia, wiem to doskonale, też ciężko mi zapomnieć i skupić swoją uwagę na czymś innym jak dokucza mi serce, ucisk za mostkiem, zawroty głowy itp. Doskonale Cie rozumiem, rozumiem też brak zaufania do lekarzy i wyników badań bo sam chodziłem z poważną wadą serca przez dwa lata!!! Pisałem o tym kiedyś już. Teraz do końca życia jestem naznaczony tym rozrusznikiem który miał mi pomódz a pomaga tak sobie, moje dolegliwości dokuczają mi tak jak dokuczały wcześniej. Mam 29 lat obecnie a męczę się z tym dziadostwem (rzekomą nerwicą) już 9 lat!!! Nic nie pomaga, nie wiem co robić... na psychoterapie nie chodziłem bo mnie na to nie było stać, teraz się nad tym zastanawiam...może warto spróbować, sam już nie wiem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz podzielę się z Wami trochę off topic :) Niestety zdarzyło mi się potknięcie. Wyskoczył mi pod pachą taki mały, wielkości ziarnka grochu, bolący guzek, wysklepiony ponad skórę pachy, przesuwalny razem z nią. Był bardzo lekko różowy (lekusieńko) i nie miał żadnego "czubka". Spanikowałem - pierwsze co przyszło mi na myśl to - rak. Druga możliwość to węzeł chłonny, który wróży kłopoty bo nie byłem przeziębiony ani się nie czułem źle. Słowem najgorsze scenariusze jakie można sobie założyć. Noc miałem z "bańki" bo przy ruszeniu ręką to miejsce mnie bolało. Rano lekarz i.... pytanie, czy Pan używa antyperspirantu? Oczywiście... Podobnie zapchał mi się kanalik gruczołu potowego i zrobił się głęboko stan zapalny. Po posmarowaniu antybiotykiem przeszło w ciągu kliku godzin, ale włączyło się już myślenie, czy to zdarzenie nie ma jakiegoś drugiego dna? Efekt - moja ulubiona Pani doktor i Afobam na doraźnie bo mi się lęk napędził. Teraz już jest lepiej (nie opłakuję swojej rychłej smierci )ale jak widać jeszcze sporo czasu upłynie w Wiśle zamim zacznę przechodzić do takich rzeczy jak dawniej - bez emocji. PO TRZECIE - nie stawiajcie sobie diagnoz z internetu - po raz kolejny przekonałem się, że jest tu tyle bzdurnych wypowiedzi ludzi, którzy chyba lubią nakręcać innych, że strach się bać. Pozdrawiam Was, niech moc będzie z Wami!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej pieroog1..

jak twoje samopoczucie,juz lepiej?wyjasnily sie twoje obawy zwiazane z pojawieniem sie niepokojacego guzka?mysle ze juz jest ok,ja tez zawsze sie boje jak cos nowego pojawi sie na ciele,od razu dziwne mysli przychodza ale tak ma chyba kazdy,kto sie martwi o swoje zdrowie.Ja dalej dziwna chodze i tak juz pewnie zostanie,nauczylam sie juz z tym chyba zyc i funkcjonuje o wiem ze musze,bylam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej pani psychiatry i zmienila mi leki na afranil,zobaczymy czy zadzialaja zazywam od wczoraj,postanowilam sprobowc farmakoterapi wiec slowa dotrzymac musze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej pieroog1..

jak twoje samopoczucie,juz lepiej?wyjasnily sie twoje obawy zwiazane z pojawieniem sie niepokojacego guzka?mysle ze juz jest ok,ja tez zawsze sie boje jak cos nowego pojawi sie na ciele,od razu dziwne mysli przychodza ale tak ma chyba kazdy,kto sie martwi o swoje zdrowie.Ja dalej dziwna chodze i tak juz pewnie zostanie,nauczylam sie juz z tym chyba zyc i funkcjonuje o wiem ze musze,bylam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej pani psychiatry i zmienila mi leki na afranil,zobaczymy czy zadzialaja zazywam od wczoraj,postanowilam sprobowc farmakoterapi wiec slowa dotrzymac musze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej pieroog1..

jak twoje samopoczucie,juz lepiej?wyjasnily sie twoje obawy zwiazane z pojawieniem sie niepokojacego guzka?mysle ze juz jest ok,ja tez zawsze sie boje jak cos nowego pojawi sie na ciele,od razu dziwne mysli przychodza ale tak ma chyba kazdy,kto sie martwi o swoje zdrowie.Ja dalej dziwna chodze i tak juz pewnie zostanie,nauczylam sie juz z tym chyba zyc i funkcjonuje o wiem ze musze,bylam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej pani psychiatry i zmienila mi leki na afranil,zobaczymy czy zadzialaja zazywam od wczoraj,postanowilam sprobowc farmakoterapi wiec slowa dotrzymac musze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was wszystkich! jestem tu nowa i jak widze nie tylko ja niewiem co mi jest. Niewiem ile to juz trwa..pamietam jedynie ze Boze Narodzenie jescze bylo normalne..Potem wprowadzil sie brat. Zaczely sie wyzwiska, nie dawal na utrzymanie klotnie itd byly na pozadku dziennym. Zaczal mnie bolec brzuch. Bol trwal 2 tygodnie non stop. Do tego stopnia bolalo, ze sciagalam meza z pracy. 2 wizyty u lekarza niczego nie potwierdzily. Wszystko w normie.Nawet USG. Codziennie bolalo mnie cos innego. Swieta wielkanocne w miare spokojnie. Przyjechali rodzice , jakos poszlo. 2 kwietnia mialo miejsce zajscie, bójka w domu przy dzieciach pomiedzy bratem a mezem z mojego powodu. Maz juz nie mogł zniesc tego jak mnie on traktuje...trzeslam sie tak ze nie moglam utrzymac tel. Minal jakis czas...zaczely sie bole glowy z tylu i ucisk. Bol byl potworny, jak by mi ktos cegly na glowe polozyl...serce tluklo jak oszalale i zawroty glowy. Poszlam do lekarza . Powiedziala ze mam problem z zatokami i odc.szyjnym kregoslupa i wyslala na RTG. Zaczely sie ataki placzu,rozpaczy, strachu i scisku karku i glowy. Byly codziennie. Goraco i zimno na przemian, dreszcze , drgawki. Nie chcialo mi sie zyc, blagalam meza zeby mnie dobil. Skora piekla na calym ciele jak ogien! Pojechalam do neurologa , zadnych objawów piramidowych ani oponowych nie stwierdzil. Kregoslup rowniez ok.Ataki nadal byly. Nogi mi sie trzesly jak galareta. Budzilam sie rano z drgawkami i skurczami miesni. Wyniki i badania krwi -idealne ! A ja ciagle czuje ze mam guza mózgu, lum SM. Pewnego dnia bawilam sie z corka a tu nagle...dusznosc , zawroty i potworny gorac! Mierze cisnienie a tam 150/135/120 !! Wzywam karetke a oni nic mowia ze to zaburzennia nerwicowe! Przeszlo natychmiast! Okulista po badaniu wzroku i dna oka mowi ok tylko wada wzroku krotkowzrocznosc. Cisnienie nadal w normie 110/78/101 ciagle takie mam. Tachykardia na pozadku dziennym! Laryngolog tez mowi ze ok procz przewleklych zatok. Biore leki. I sole Erlenmyera . Sa dni w ktorych czuje sie w miare dobrze ale codziennie boli cos innego. Jak nie oko to nos. to miesnie i dretwieje reka lub noga, to łuki brwiowe albo zoladek jak bym miala dziure! Ale najgorszy jest ucisk w karku i tylu glowy jak by mi mozg puchł i nie mial miejsca sie rozrastac! Ten ciagly strach ze to guz, glejak albo co innego.Ciagle ogladam sie w lustrze czy czegos niema czy nic nie widac! Wczoraj wymacalam jakis powiekszony miesien z tylu glowy i panika i placz. Ciagle gdzies sie dotykam zeby cos znalezc niby nic niema a jednak cos jest. Ostatnio doszedl ucisk gornej szczeki d tylu jakby mi zeby wypychalo, pieczenie w nosie i suchosc w ustach. 17 maj - neurolog, 21 maj TK glowy, 24 maj - psychiatra. Boje sie tych wizyt, co na nich uslysze a jednoczesnie nie moge sie ich doczekac. Ciagle czuje jak napiete mam miesnie szyi , barkow i plecow, uczucie jakby skora i miesnie byly za krotkie i ucisk w tyle glowy! Niewiem jak z tym zyc ! Pomozcie bo nawet nie mam z kim pogadac nikt mnie nie rozumie!! Nawet teraz jak pisze miesnie mi drza!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikolkaa, z tego, co napisałaś, wynika, że można jak najbardziej brać pod uwagę nerwicę. Ciągle coś Cię boli, mimo że w badaniach nic niepokojącego nie wychodzi. Dobrze, że szukasz dla siebie pomocy i że umówiłaś się na konsultację do psychiatry. Dreszcze, zawroty głowy, problemy ze snem, tachykardia, bóle głowy, bóle brzucha itp. to somatyczne objawy zaburzeń lękowych (nerwicowych). Najprawdopodobniej ujawniły się one u Ciebie z powodu stresującej sytuacji rodzinnej i kłótni, do jakich dochodzi między mężem a Twoim bratem. Mam nadzieję, że sytuacja w domu się unormuje i że lekarz psychiatra Ci pomoże. Życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje!!! Widzicie wczoraj czulam sie dobrze oprocz strachu o wystapienie objawów nic mi nie dolegalo. Nawet ten masakryczny ucisk ustapil. W nocy obudzilam sie z falami goraca na twarzy, czole i karku, bylo mi slabo i krecilo mi sie w glowie mocno !!! To pewnie tez od nerwicy co? Polozylam sie o 5 rano wstalam o 8.00 i nic mi nie jest! Ciekawe jaka somatyczna choroba taka rzeczywista daje takie objawy o roznych porach dnia lub nocy, jak myslicie. Sebastian86- na sztywnosc karku biore DICLO-DUO tabletki i pomaga. Modle sie o normalny dzien jak indianin o deszcz!!!! Jesli ktos chce pogadac zapraszam na gg 28340174 :blabla: juz w nocy szukalam znowu czy nie stalam z czyms innym, i doszukalam sie niby spuchnietego oka...masakra!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×