Skocz do zawartości
Nerwica.com

śmierć, rozstanie, brak sensu życia....


Rekomendowane odpowiedzi

Całe moje życie składało się z większych i mniejszych wzlotów i upadków....

Jeden związek skończył się przez głupotę ale to jeszcze za małolata, potem się zaczęło coraz gorzej... 2l w związku i partner mnie zdradził.... znowu 1,5roku w związku i partner stwierdził że się mną znudził a że nie mam dzianych starych to nie ma co tu szukać... potem kolejne 2l z przerwami w związku z alkoholikiem....

Przestałam wierzyć w miłość... Stwierdziłam że chyba tak musi być i jestem skazana na to żeby być sama a może kiedyś się do mnie szczęście uśmiechnie. Chciałam wyjechać zmienić coś zacząć normalnie żyć jako singiel.

Wtedy pojawił się mój książę z bajki... Nie był doskonały tak jak i ja nie jestem, ale wszystko szło na kompromis. Spędzaliśmy razem każdą wolną chwilę, zaakceptowałam ze był po rozwodzie i postanowiłam zaufać jeszcze raz... i nie żałowałam nigdy. Wiedzieliśmy że nie będzie nam łatwo ale oboje dodawaliśmy sobie skrzydeł. Mieszkaliśmy razem. Uwielbiałam wieczorne rozmowy, popołudniowe obiadki i jego zaspane oczka o poranku... Żyłam jak w bajce choć często na ziemie ściągały mnie różne problemy ale wiedziałam że razem damy sobie rade ze wszystkim.... Chodził ciągle i powtarzał że już upatrzył pierścionek ale jeszcze muszę troszkę poczekać...

Jakiś czas temu miał wypadek samochodowy, śmierć na miejscu....

Od tego czasu nie wiem jak sobie z tym poradzić nie widzę sensu życia... Mam wsparcie ze strony przyjaciół i rodziny ale gdy widzę jakiś znajomych jak się trzymają za rękę to zbierają mi się łzy... Nie chce mi się jeść, wstawać z łóżka ani nic chciała bym zasnąć i się nie obudzić żeby nie czuć jak serce rozpada mi się na 1000 kawałków...

Planowaliśmy całe życie razem, niedawno myśleliśmy ze jestem w ciąży i uzgodniliśmy imiona a on siedział i głaskał mnie ciągle po brzuszku....

A ja budzę się rano i pytam jakim prawem ja jeszcze oddycham skoro zabrali mi mój tlen, i czekam wciąż aż się obudzę z tego koszmaru i znowu będziemy razem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Strata bliskiej osoby bardzo boli zwlaszcza ze w tak tragicznych okolicznosciach,nie chce dawac ci dobrych rad jak to przetrwac i wrocic do zycia,bo wasza milosc byla i nadal jest gleboko zakorzeniona w Twoim sercu.Z pewnoscia czas zagoi rany jakie masz w sercu,chociarz one potrafia dlugo sie goic,bardzo wazne jest wsparcie ze strony bliskich.Bede trzymal za ciebie kciuki zebys szybko doszla do siebie bo zycie sie nie skonczylo ono ciagle trwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymujesz czas i zaglądasz w przepaść

Zostaje smutek i tylko smutek

Ostry jak nagły serca głód

Wiatr co zwala z nóg

Smutek i ty

 

I to jest prawda.... Gdy planujesz z kimś całe życie wiesz już na wstępie że będzie trudno parę lat (błędy wcześniejszego małżeństwa). To czujesz w sercu że to właśnie ten... on nosi Cię na rękach i nazywa własną boginią.... A nagle wszystko się urywa i kolejny raz leżysz lecz tym razem gdy prosisz żeby życie już cię nie biło dostajesz z buta prosto w twarz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

załamana0077, czas zmienia wiele,oraz praca nad sobą by to zmienić nie tkwić

w przeszłości bo to zamyka na terazniejszość.Czasem coś sie kończy po to by mogło być lepiej,skąd wiesz że nie poznasz kogoś z kims będziesz szczęsliwa?wiesz nikt nie jest nasza własnością więc każdy może odejść ze związku kiedy chce i my musimy się z tym jakos uporać by żyć dalej ,a nie wegetować wspomnieniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale Ci się nie dziwię, ze nie masz ochoty wstawać z łóżka. Nie wyobrażam sobie nawet jak musi boleć strata kogoś bliskiego w tak gwałtowny sposób. Trudno Ci się będzie teraz pozbierać, ale nie masz wyjścia. Zmuś się i przypadkiem nie izoluj od ludzi w taki momencie (wiem, ze teraz nie izolujesz - ale na wszelki wypadek mówię gdyby Ci przyszło do głowy zamknąć się w domu, zwinąć pod kołdrą w kulkę i płakać w poduszkę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie ci współczuję,wiem że musisz strasznie cierpieć i jak to boli. Ja tez jestem w zwiazku kilkuletnim 11 rok leci i tez nie raz dopadaja mnie mysli gdyby mi go zabrakło.....Nie potrafię sobie tego wyobrazić bo podobnie było by ze mną tak jak teraz z toba. Wrażenia na pewno nie robi na tobie teraz stwierdzenie "czas goi rany" ale on naprawde leczy. Powiem ci ze szwagier mojego narzeczonego stracił brata,zginał na motorze pierwszy raz jechał i głupio upadł i poniósł śmierć na miejscu i tez miał ślub za 3 miesiace i kochajaca narzeczona,byli szczesliwi. Ona sobie z tym poradziła,mimo że na początku było jej tak cięzko że musiała być na lekach. Wiem,że nasz cudowny stwórca nie daje nam takich cierpień których nie moglibyśmy przeżyć,choć śmierć bliskiej osoby jest dla nas tak strasznie straszna że odechciewa się nam żyć. Nie powiem ci musisz się podnieść itd.....to samo przyjdzie tylko nie teraz, daj sobie czas....czas na żałobę,żal,płacz ile chcesz. Pisząc ten post łzy mi leczą do oczu,współczuję ci tak bardzo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

załamana0077, nie ma chyba takich słów, które byłyby w stanie Cię w jakiś sposób pocieszyć, wlać odrobinę nadziei w serce. Bardzo Ci współczuję straty ukochanego. Jeżeli Twoje samopoczucie będzie się pogarszać, pomyśl o wizycie u psychologa/psychiatry - czasem ludzie mylą symptomy żałoby z rozwijającą się depresją po stracie kogoś bliskiego. Odsyłam Cię również do artykułów:

 

http://portal.abczdrowie.pl/jak-przezyc-smierc-bliskiej-osoby

http://portal.abczdrowie.pl/jak-zyc-po-stracie-bliskiej-osoby

http://portal.abczdrowie.pl/smierc-bliskiej-osoby-a-depresja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×