Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trudność z wychodzeniem z domu


studnia bez wody

Rekomendowane odpowiedzi

Monar, no w sumie, ale i tak ci się to może przydac i wtedy w karnej sprawie nie będzie nielegalne

co do trudności z wychodzeniem z domu, w koncu się wczoraj wybrałam na jarmark (był ostatni dzień), mimo że czułam się bardzo źle, bo porzedniej nocy się kłociłam przez cała noc i spałam tylko 3 godziny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, a no tak. kurde aż się boję tego, jak znajdę se faceta. że będę właśnie taka kłótliwa, agresywna, że będę na nim się wyżywać. no ale na razie nie mam i mieć nie będę. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że będę właśnie taka kłótliwa, agresywna, że będę na nim się wyżywać

jest to bardzo prawdopodobne, ale można temu przeciwdzialać

wiesz, ja potem nawet nie pamiętam od czego się zaczęło :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, hehe to ja na przyjaciołach zauważyłam, że też tak mam... kłócę się z nimi, mija dzień i już nie pamiętam, o co dokładnie mi chodziło. ale przeciez się do tego nie przyznam... przecież jak zaczęłam się kłócić, to znaczy, że miałam rację. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, w samej kłótni nie ma nic złego, bo to tylko wymiana odmiennych zdań, ale mi się od razu właczają negatywne emocje i wyciągam jakies rzeczy z przeszłości itd Ale skończmy ten przykry temat.

Jak tam z twoim wychodzeniem z domu? Widziałaś się ostatnio ze znajomymi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no idzie ze mną przyjaciółka. drugiej nie ma. :( ale jakoś damy radę. jak nie zdam, to mnie pocieszy, jak zdam, to po świętujemy. ona ma dwa komisy, więc też nie ma za dobrej sytuacji. jej matka też trochę popija... ciekawe, właśnie się okazuje, że moi przyjaciele to sami dda. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, i jak tam, wychodzisz trochę więcej po maturze?

ja niedługo będę musiała zacząć wychodzić, studia chce zacząć, jakąs pracę może

ale strasznie mi się nie chce

brak mi kompletnie motywacji

choć mi terapeutka powiedziała że mam motywację bo przeciez przyszłam i się zapisałam na terapie i chodze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wczoraj byłam na dworze, dziś też ale tylko dlatego, że szłam do terapeuty, miałam isc uczyc przyjaciółkę matmy, ale nie wypaliło. ale jutro też wychodzę. na sobotę jestem wstępnie umówiona. w niedziele zawsze odpoczywam, a w poniedziałek chyba już koleżanka ma komisa pierwszego... więc idę z nią, muszę też ją wesprzeć.

motywację masz, ale siły nie masz może. boisz się, że sobie nie poradzisz? bo ja się właśnie tego boję, że moje życie już od 19 roku życia będzie wyglądać tak: praca, szkoła, dom. i nic więcej. terapeuta mi mówił, że są kobiety, które pracują i wychowują dzieci, ale kurde no do szkoły dodatkowo nie chodzą. poza tym ja jestem jeszcze młoda i czy tak na głęboką wodę od razu jest sens się pchać...no są wątpliwości. jeszcze ojciec mi pierze mozg tym, ze chce wykupic mieszkanie za 35 tysi, ale na razie ani złotówki nie ma, wiec nie wiem, jak to chce zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapeuta mi mówił, że są kobiety, które pracują i wychowują dzieci, ale kurde no do szkoły dodatkowo nie chodzą

niektóre chodzą

 

-- 23 sie 2012, 18:16 --

 

no nie mam siły, nie mam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, też nie mam siły. załamałam się w tym momencie. bo właśnie doszłam do wniosku, że jak inne kobiety i pracują i się uczą i jeszcze mają dzieci i sobie radzą, to ja jestem beznadziejna skoro uważam, wiem... że sobie nie poradzę chodząc w weekendy do szkoły, a w tygodniu do pracy... nie będę miec czasu na życie towarzyskie, a nawet pewnie na terapeutę i będzie jeszcze gorzej. wrrrr ale noża nie wezmę. dam radę. najwyżej pójdę się przespać... jak mi nie przejdzie.

 

a Ty nadal terapią się przejmujesz czy facet coś odwalił ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inne kobiety i pracują i się uczą i jeszcze mają dzieci i sobie radzą, to ja jestem beznadziejna

ja pierdolę no

to nie o to chodziło

tylko wręcz przeciwnie, żeby pokazac ci że tak się da, że da się robić dużo rzeczy na raz, ze możesz sie wyprowadzić z domu

a Ty nadal terapią się przejmujesz czy facet coś odwalił ?

facet wystarczy że dsawno temu coś odwalil i zostanie mi to na cale zycie, przejmuje się ze sobie z tym nie radze

nie będę miec czasu

wydaje mi się, że im więcej rzeczy na głowie tym człowiek staje się lepiej zorganizowany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, ale ja nie mam w sobie tyle siły, by dac sobie radę z tym wszystkim chyba. mi trudno czasem wstać z łózka jest...

 

facet wystarczy że dsawno temu coś odwalil i zostanie mi to na cale zycie, przejmuje się ze sobie z tym nie radze

nie zostanie Ci na całe życie, pójdziesz na terapię i z biegiem czasu pogodzisz się z tym wszystkim... ponoc tak właśnie jest...

 

wydaje mi się, że im więcej rzeczy na głowie tym człowiek staje się lepiej zorganizowany

no tak, ale noce tylko zostaną mi do wszelkich wyjsc, a jak wyjdę w nocy, a rano do pracy to kiedy czas na spanie ?

nie wyobrażam sobie znów tego. jestem labilna emocjonalnie. muszę przeczekać ten kryzys jakoś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

labilna emocjonalnie

jaka? co tzn?

nie zostanie Ci na całe życie, pójdziesz na terapię i z biegiem czasu pogodzisz się z tym wszystkim... ponoc tak właśnie jest...

mam nadzieję

mi trudno czasem wstać z łózka jest...

mi też, to jest przecież depresja, dlatego się zastanawiam nad tymi lekami, z tym że jak sama wiesz trzeba je najpierw dobrac, może nie rezygnuj z wizyty u psychiatry ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, labilna tzn. niestała emocjonalnie

 

mi też, to jest przecież depresja, dlatego się zastanawiam nad tymi lekami, z tym że jak sama wiesz trzeba je najpierw dobrac, może nie rezygnuj z wizyty u psychiatry ?

już nawet nie mam, po co tam wracać, wypisała recepty, a ja z nich nie skorzystałam, nawet kasy nie mam na kupno next leków... na razie nie mogę sobie na to pozwolić. niestety. jeśli zgodzisz się na leki, to ostrożnie, poproś o jakieś 'lekkie'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, chyb anie ma czegos takiego jak lekkie, tzn może i sa, ale każde mogą źle wpłynąć

wypisała recepty, a ja z nich nie skorzystałam

to jej to powiesz i wytłumaczysz dlaczego, to moze rozwieje jakies twoje obawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×