Skocz do zawartości
Nerwica.com

mamusiu dlaczego mnie nie kochasz?


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

Gunia76, no cóż była chora i dlatego cię miała w d wtedy.

A tak to chciała cię chronić na wszystkie mozliwe sposoby. Ona tez miała jakieś "złe" dzieciństwo? Może tą nadopiekuńczością chciała ci dać to czego sama nie miała.

Ja się boję zostać matką, bo będę raz nadopiekuńcza, raz za surowa. Na szczęście mój mężczyzna jest konsekwentny, to może chociaż po ojcu dziecko będzie wiedziało czego sie spodziewać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, no cóż była chora i dlatego cię miała w d wtedy.

A tak to chciała cię chronić na wszystkie mozliwe sposoby. Ona tez miała jakieś "złe" dzieciństwo? Może tą nadopiekuńczością chciała ci dać to czego sama nie miała.

Ja się boję zostać matką, bo będę raz nadopiekuńcza, raz za surowa. Na szczęście mój mężczyzna jest konsekwentny, to może chociaż po ojcu dziecko będzie wiedziało czego sie spodziewać.

Miała ojca i wujka alkoholika, któryś popełnił samobójstwo ale nie wiem który. Miała wiele nieszczęść w życiu: jej siostrę zamordowano w wieku 32 lat, jej mam też szybko zmarła, po mamie wszystkie babki i ciotki po koleji. Załamało to ją doszczętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, ulala, czyli to tak się może skończyć?mój mężczyzna też w sobie wszystko dusi.

A no może i dlatego jak zobaczyłam u siebie że coś ze mną nie tak postanowiłam sama ze idę do psychiatry. Wkurzały mnie dobre rady:,,weź się w garść, przestań rozmyślać, . Lekarz ogólny do którego zgłosiłam się po coś uspokajającego sam stwierdził, że podejrzewa depresję. To mnie przeraziło, od razu zobaczyłam co mogą przezywać moje dzieci jak się poddam depresji. Mam chyba silną wolę walki w sobie :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, to bardzo dobrze o tobie świadczy , ja też nie chcę by moi bliscy cierpieli.

Po to właśnie chcemy chodzić na terapię. Widocznie więcej jest w nas dorosłości niż nam się wydaje.Ja najbardziej chciałabym pozbyć się uczucia, że nie starałam się za mocno żeby mnie mama kochała. Przekonania, że umarła bo chciała mnie w ten sposób ukarać za nieposłuszeństwo.Siedzi we mnie : nie posłuchałaś mnie to teraz zostaniesz z ojcem i zobaczysz co straciłaś :why: Cały czas od jej śmierci mam takie poczucie, że mam mieszkać z ojcem za karę, że nie poszłam wtedy z nią do tego p..* kościoła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas od jej śmierci mam takie poczucie, że mam mieszkać z ojcem za karę

No i tego właśnie trzeba się pozbyć. Sama przeciez wiesz, że mieszkanie z ojcem nikomu od ciebie na dobre nie wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas od jej śmierci mam takie poczucie, że mam mieszkać z ojcem za karę

No i tego właśnie trzeba się pozbyć. Sama przeciez wiesz, że mieszkanie z ojcem nikomu od ciebie na dobre nie wychodzi.

Wiem, wiem, Ja sobie tłumaczę teraz, ze dobrze robię ze się chcę starać o mieszkanie, bo przecież 18 lat ,,kary ,, w zupełności wystarczy. Przecież chyba nie zasłużyłam na ,,dożywocie,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem z wpadki, były ze mną problemy już od samego początku, moja matka miała zagrożenie życia, poświęciła się dla mnie, chciała mnie urodzić, miała cesarkę, dzięki której ja wgl przeżyłam, bo ponoć już się dusiłam. No i teraz mi to wypomina. Ona własne życie dla mnie narażała. ;] no a teraz uważa się za dobrą matkę w dodatku. mimo tego, że czasem wykrzykuję jej w twarz, że jej nienawidzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co z tego, ze moja się o mnie troszczyła... aż nadto, skoro i tak zjechała mi psychikę. Ciagle mnie kontrolowała: pilnowała żeby lekcje zawsze były odrobione, przepytywała codziennie z każdego przedmiotu trzy lekcje do tyłu, Jak pisałam wypracowanie to najpierw na brudno, ona sprawdzała, poprawiała stylistykę i błędy, potem musiałam ładnie przepisać, jak było brzydko to znowu musiałam przepisywać... Ojciec nigdy się nie wtrącał w moje wychowanie, bo nie musiał. Nigdy też nie był u mnie w szkole na wywiadówce, na występach czy zakończeniu roku,ale wszystkim sie chwalił, jaką ma zdolną córkę :roll: A ja miałam tak zjechaną psychikę, że każda gorsza ocena niż 4 doprowadzała mnie do rozpaczy i do tego ze przepraszałam za nią matkę..Bo nie chciałam żeby się przeze mnie denerwowała, bo się pochoruje i ją zabiorą... Dlatego mam mega poczucie winy. Robiłam dosłownie wszystko, żeby mama się nie denerwowała.No i skakałam koło ojca też

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj miałam dziwny sen: Śniło mi się, że moja mama żyje tylko że umieściłam ją w jakimś ośrodku, czy sanatorium. Że mój ojciec jak się dowiedział to przyszedł do mojego pokoju( umeblowanego jak za czasów mojego dzieciństwa) i zaczął mi udowadniać że przecież zawsze mnie kochał. Pokazywał jakieś dyplomy. które niby mi wystawiał jak byłam mała i tam było napisane ,,kochanej córeczce,, A ja mu wygarnęłam że nigdy mi nie powiedział że mnie kocha. To on tylko te kartki pokazywał ale nie chciał powiedzieć że mnie kocha.Potem zadzwoniła moja średnia siostra i mnie rypała przez telefon, ze jak mogłam mamę zawieźć tam, że mam ją stamtąd zabrać, że jestem okropna. Ja do niej że nie będę się rodzicami więcej opiekować i niech sobie matkę sama zabiera. No i ona obrażona powiedziała, że tak zrobi, i walnęła słuchawką. Poczułam się wyrodną córką i takie uczucie pozostało mi po przebudzeniu. Bo co ja zamierzam zrobić??!! Odciąć się od opieki nad ojcem ! i co na to reszta rodziny powie/ Ania jest za mną i mnie popiera, ale Gośka jak się dowie to właśnie tak zareaguje jak w moim śnie.A matka w grobie się przewróci.... Więc może powinnam przestać kombinować z tym mieszkaniem????????No bo nie tak mnie wychowali, żebym na starość ojca samego zostawiała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co na to reszta rodziny powie

wiesz co ci powiem? a co cię to k* obchodzi?

jak się reszcie rodziny nie spodoba, to zawsze oni mogą przejąć opiekę, a nie znaleźli sobie kozła ofiarnego, proste prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co na to reszta rodziny powie

wiesz co ci powiem? a co cię to k* obchodzi?

jak się reszcie rodziny nie spodoba, to zawsze oni mogą przejąć opiekę, a nie znaleźli sobie kozła ofiarnego, proste prawda?

Jak tak piszesz to i proste tylko żeby do mnie dotarło i zostało jako coś w co wierzę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×