Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szpital


Pathetic

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż nie będę się sprzeczała wiem tylko, że jest tam oddzielny oddział :

 

Oddział Kliniczny Leczenia Depresji

 

Dyżurki Lekarskie: (12) 424-87-28

Dyżurki Pielęgniarek: (12) 424-87-28

 

Leczę się w klinice przyszpitalnej więc chyba lekarze wiedzą na jaki oddział mnie kierują. Przykro mi jest hania gdy piszesz, że są równi i równiejsi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w pewnym momencie niektórzy rzeczywiście potrzebują pomocy szpitala. ale raczej nie takiego o jakim wspomniała Goplaneczka. Byłam w szpitalu gdzie w sali były jedynie 3 osoby, pielęgniarki były poprostu wspaniałe mimo że byłam w fatalnym stanie pomogli mi stanąć na nogi co drugi dzień psychoterapia wspaniali psychiatrzy no i wspaniała artoterapia. Napęd wrócił tabletki zrobiły swoje pod kopułą jeszcze nie wszystko styka ale poznałam w szpitalu wspaniałych ludzi i wiem że nie ja jedna wpadłam w bagno i nie jedna próbuję się z niego wyplątać. Po pół roku od wyjścia ze szpitala utrzymuję kontakt z jedną z pensjonariuszek chodzby przez sms'y. Czasami są one kompletnie zdołowane czasami pełne nadziei, ale wiem że pobyt w szpitalu uratował mi życie. Byłam na krawędzi dziś już normalnie śpię, zaczęłam jeść, mogę iść już do sklepu wytrzymuję w pracy, doceniam rodzinę którą posiadam. WIem że jeszcze wiele pracy przede mną że jeszcze nie potrafię siebie polubić ani zaakceptować że wszędzie węszę spiski i widzę pogardę lub politowanie w oczach innych,wciąż wydaje mi się że jestem okłamywana przez męża, jeszcze często płaczę często napadają mnie ataki lęku często ręce się tak trzęsą że nie trafiam w klawiaturę komputera ale też wiem że potrzeba czasu...............i w razie czego jest takie miejsce w którym rozumieją i chcą pomóc...... i stawiają na nogi

I bardzo chcę podziękować całemu szpitalowi w ŁODzi......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błagam, niech mi ktoś odpowie, ile kosztuje szpital psychiatryczny lecze sie u lekarza prywatnego, ktory od dawna chce mi dac skierowanie, ale nie wiem czy stac mnie na to, jestem studentka, ale utrzymuje sie sama (nie z legalnej pracy) czy w zwiazku z tym mam ubezp. zdrow.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znów jest gorzej. Tak było dobrze, byłam juz pozytywnie nastawiona, mówiłam sobie ze dam rade że sie nie poddam... Nawet lekarz zauważył poprawe. Powiedział ze jeszcze troche i będzie dobrze. I wszystko zniszczyły te moje cholerne koleżaneczki. Zaczęły traktować mnie tak, jakbym nie była godna najmniejszej uwagi, toteż mi jej nie okazywały. Nie mogłam juz tego znieść i po kolejnym dniu takiego traktowania sięgnęłąm po ostre narzędzie i pokaleczyłam sobie nadgarstki... Nie wiem co chciałam zrobić bo chyba nie chciałam naprawde sie zabić. Powstrzymuje mnie tylko świadomość, ze tyle jeszcze przede mną. Jednak tego wieczoru naprawde mogłam to zrobić. Zabrakło mi tylko odwagi zeby głębiej ciąć...zwyczajnie sie bałam. Straciłam troche krwi ale nic złego mi sie nie stało. Następnego dnia powiedziałam o tym mamie... Była w szoku, pytała co ma zrobić. Zaproponowała mi szpital. Powiedziała ze tam będę miała terapie, róznego rodzaju zadania pisemne, na podstawie których stwierdzą co tak naprawde jest przyczyną moich problemów i wtedy podjąć odpowiednie leczenie... Tylko ze ja nie chcę isć do szpitala... boje sie tego co tam mnie czeka i tego jak zareagują osoby które ewentualnie by sie dowiedziały... Ale z drugiej strony obawiam się ze to moze być dla mnie jedyny ratunek... Co robic?? Moze ktoś z Was był na takim leczeniu i moze mi blizej powiedzic na czym to polega?? Bo ja juz naprawde mam mętlik... W szkole sobie nie radze, mam coraz wieksze problemy z kolezankami które mnie olewają a ja nie wiem czemu, bo nikt nie wie o moich problemach a ja staram zachowywac sie normalnie. Chciałabym z nimi porozmawiać ale raz - boje sie ze z tego będą jeszcze wieksze problemy a dwa - nawet nie wiem czy mam siłe sie do tego zabierac, czy dam rade przez to przejść... Poradźcie proszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szpitala wystrzegaj się jak ognia...

Wiesz coś o tym przynajmniej czy tak walisz bo masz krzywe, spaczone o tym pojęcie? Szpital to nie jest zła rzecz o ile się trafi na dobry. Można tam przynajmniej odpocząć. Taka chwila wypoczynku od wszystkiego + terapia dobrze może zrobić. Ale nie wiem czy jest sens w Twoim przypadku z drugiej strony. Powinien wystarczyć psycholog i psychiatra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedy jesteś zagrożeniem dla innych
albo dla samego siebie. Po przeczytaniu książki pt. "Weronika postanawia umrzeć"i własnych doświadczeniach, dochodzę też do wniosku, że wtedy, kiedy chce się uciec przed wrogim światem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja bym chciała tam uciec przed codziennością..może tam wzięli by się porządnie za mnie...bo na ostatniej wizycie pani psychiatra potrzymała mnie ok 10 min. na pierwszej wizycie około godziny. Myślałam ze później też tak będzie ;) No i dostałam znowu leki, ktore biore od okolo miesiaca a wlasciwie prawie zadnej zmiany nie widze :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci tak:ja na swoim przykładzie wiem że na początku choroby jaka mi sie rozwijała słyszałem jakieś glosy ,miałem halucynacje itd.wkońcu mój lekarz rodzinny skierował mnie do psychiatry psychiatra stwierdził iż potrzebna mi jest pomoc szpitalna i nie ma innego wyjścia.od 19.IX.2006 do 15.X.2006 (miesiąc) byłem w szpitalu psychiatrycznym i wyzdrowiałem . był to ostry stan psychotyczny , najczesciej jest to po amfetaminie (tkw.psychoza amfetaminowa) lecz ja niegdy nie brałem żadnego rodziaju narkotykow,teraz jestem na lekach neuroleptycznych.//// tak jak już wspomniałaś to osoba taka tam trafia po probach samobojczych lub po ostrych stanach psychicznych i rozwiniętym stopniu ADHD czli nadpobudliwosci.jak chcesz pogadac o ty to odezwij sie do mnie na gg :) pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

naprawde polecam pobyt w szpitalu psychiatrycznym.ja byłem na leczeniu w Lublińcu (Sląskie) trafiłem tam z powodu ostrego stanu psychotycznego (psychoza) ktory mi sie zdarzył pierwszy raz w moim zyciu. nie miałem wczesniej lekow,halucynacji czy depresji.ale podkreslam jedynie pod tym warunkiem kiedy bedziesz mial czeste wizyty bliski Ci osób,ktore Cie wezprą.ja wiem to na swoim przypadku.pozdrawiam .:) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja polecam oddział psychiatryczny w szpitalu rydygiera w krakowie.lezałam tam 2 razy miesiąc i 2 tygdnie i gdyby nie ich pomoc juz by mnie tu nie było.ktoś opisywał tu płukanie żołądka i doswiadczenie związane z tym-ja miałam ale byłam wtedy poł przytomna i nie wiele pamietam a podobno bardzo nieprzyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś byłem na oddziale psychiatrycznym prawie rok, powiem tak: jeżeli chodzi o opiekę personelu to było raczej nieprzyjemnie, ale psychiatrzy i psychologowie oraz nauczyciele byli po prostu wspaniali, taka jakby przeciwnosc personelu. "midzi11" a ten szpital w krakowie na rydygiela to jest do 18 lat czy dla pełnoletnich też? A wogule to zna ktos jakis szpital psychiatryczny w krakowie albo w okolicach (oprucz tego przy kobierzynskiej oczywiście... ) dla osób pełnoletnich albo chociaż do 19 lub 20 roku życia? Nie chce iść do szpitala ale boje sie że jak nie wytrzynam to mnie siła wezmą, a jak cos to wolalbym trafić do "normalnego" szpitala psychatrycznego a nie np. do takiego jak w kobierzynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że byłaś na oddziale psychiatrycznym blisko rok - rozumie, że to był oddział zamknięty :?: Na takie oddziały kierują chyba wyłącznie psychiatrzy. Poza tym, te oddziały są raczej przeznaczone dla ludzi w bardzo ciężkim stanie naprawdę stwarzających zagrożenie dla siebie i otoczenia. Domyślam się też, że program terapeutyczny jest skromny. Osobiście polecam oddziały dzienne - tzw. półotwarte, gdzie obecność na zajęciach jest obowiązkowa, ale nie trzeba tam zostawać na noc [jeśli ktoś mieszka daleko to wówczas stosuje się hospitalizację, ale zazwyczaj na weekendy jedzie się do domu]. Zajęcia są o wiele urozmaicone i bardziej skuteczne również z uwagi na współ-pacjentów. Ja byłam w Katowicach-Szopienicach na oddziale lękowym i oprócz zajęć terapii indywidualnej i grupowej miałam mnóstwo zajęć nauki relaksacji, autosugestii itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi ja lezałam dwa razy na oddziale zamkniętym i nie są to oddziały tylko dla ludzi stwarzających zagrozenie dla siebie i innych.ja jak lezałam to co prawda większosc była po probach ale byli tez z depresją.

 

llux jesli chodzi o rydygiera to polecam.naprawde dobry oddział pielegniarki młode super mozna sie z nimi dogadac to samo lekarze-dbają o pacjenta pozatym 2 zaje****tych sanitariuszy ktorzy tak dają w dupe ze nie sposob sie nudzic.no poprostu sanatorium a nie psychiatryk.oddział nie duzy bo ok 40-50 osob max i zadna mieszanina nie musisz sie obawiac ze ktos cie w nocy zasztyletuje.aha i to jest oddział dla pełnoletnich bo dziecięcy jest na grzegorzkach.polecam bardzo ja byłam zadowolona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi jeżeli piszesz to do mnie to jestem mężczyzną. Byłem na oddziale zamkniętym, niestety musiałem tam iść, ale nie dlatego że byłem zagrożeniem dla siebie lub innych tylko poprostu moje natręctwa tak mi dokuczaly że nie mogłem już normalnie funkcjonowanic. Sam sie na to zgodziłem bo w domu nie mogłem sobie poradzić. Tak jak piszesz miałem wyjazdy na weekendy a terapia była w miarę dobra. Nie mam możliwości pojscia na oddział dzienny, więc jakby było już(nie daj Boze!!!) bardzo źle to pozostała by tylko hospitalizacja. A ten oddział w Katowicach to jest też dla pełnoletnich ? Jeżeli ktos zna jeszcze jakiesą oddziały psychatryczne dla pełnoletnich w krakowie lub okolicach to proszę o odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi jeżeli piszesz to do mnie to jestem mężczyzną. Byłem na oddziale zamkniętym, niestety musiałem tam iść, ale nie dlatego że byłem zagrożeniem dla siebie lub innych tylko poprostu moje natręctwa tak mi dokuczaly że nie mogłem już normalnie funkcjonowanic. Sam sie na to zgodziłem bo w domu nie mogłem sobie poradzić. Tak jak piszesz miałem wyjazdy na weekendy a terapia była w miarę dobra. Nie mam możliwości pojscia na oddział dzienny, więc jakby było już(nie daj Boze!!!) bardzo źle to pozostała by tylko hospitalizacja. A ten oddział w Katowicach to jest też dla pełnoletnich ? Jeżeli ktos zna jeszcze jakiesą oddziały psychatryczne dla pełnoletnich w krakowie lub okolicach to proszę o odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki midzi11. A jesteś pewna że ten odzial na Rydygiela jest dla pełnoletnich bo jak rozmawiałem z doktorem o hospitalizacji na terenie krakowa to nic mi o tym szpitalu mid wspominała? Chyba że to nie jest szpital psychiatryczny czyli dla osób z nerwica depresja shizą itp. Aha takie troche głupie pytanie za pobyt sie nie płaci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

llaux jestem pewna ze jest dla pelnoletnich bo ja jestem pełnoletnia i lezalam tam :D pozatym lezały tam osoby od 18 do 70 roku zycia nawet.nie spotkałam sie z kims ponizej 18 roku.pozatym ludzie ponizej 18 roku zycia kwalifikują sie do dzieci(nie jest to moje prywatne zdanie)i takich ludzi kieruje sie do szpitali dziecięcych.nie wiem dlaczego lekarz nie wspomniał ci o tym oddziale(moze nie podchodzisz pod ten rejon??)moze jak bedziesz u lekarza to poprostu zapytaj o ten szpital.aha i to nie jest szpital psychiatryczny tylko ODDZIAł w szpitalu i napewno psychiatryczny :smile: ze mną lezeli ludzie ze schizofremią i z depresją itd.i za pobyt sie nie płaci pod warunkiem ze jestes ubespieczony.nie wiem na co chorujesz(nie doszukałam sie)ale moze lekarka poprostu zaproponowała ci szpitale specjalizujące sie w twojej chorobie jak np.oddział F-18 na babinskiego specjalizuje sie w zaburzeniach osobowosci i tylko w nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×