Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Sporo racji, Linka, zwłaszcza z bezsasadną i nieuzasadnioną ,permanentną wściekłością ( skąd ja to znam )

Tym nie mniej jest to opis bardzo jednostronny ( Ona ofiara-On kat ), zapewne przekoloryzowany ,zredagowany przez blogową psiapsiułkę, mający na celu niezdrową rywalizcję z innymi blogerkami: " Ty miałaś może źle, lecz ja to dopiero od życia w du.pe dostałam" :D

Inna sprawa , że nieleczona CHAD daje wycisk nie tylko osobie nią dotkniętej, ale również otoczeniu.

Dzięki takim opisom możemy jednak choć przez chwilę popatrzyć na siebie niejako z zewnątrz, oczami innych.

Dla równowagi-jęczenie faceta zdradzanego przez żonę ( tym razem jak się łatwo domyślić -On anioł, a Ona zła )

 

http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=3310

 

Tak więc należy brać pod uwagę , iż punkt widzenia zelezy od punktu siedzenia.

Coś jednak pociągającego musi być w nas CHADowcach, skoro na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej nie narzekamy :D Jednak choroba potrafi pokazać rogi w najmniej oczekiwanym momencie i wówczas czar, jaki roztaczamy pryska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://uciekamydoprzodu.blog.pl/2013/02/11/mia/

Podtykam do przeczytania - spojrzenie na związek z CHADowcem który nie chce się leczyć....

 

wiarygodny opis, miewałem takie zachowania - co prawda w dużo mniejszym stężeniu - przez wiele lat, dużo lepiej było po paru miesiącach od rozpoczęcia leczenia i włączeniu SSRI, które mocno zredukowały agresję przy przechodzeniu z górki na dołek i na odwrót, teraz jest już zupełnie normalnie

 

długi związek mi się przez to rozpadł, ale od niedawna dopiero rozumiem, że z mojej winy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W internecie, TV i prasie zawsze znajdziemy opisy sytuacji zdecydowanie nadzwyczajnych.

Lubimy tez slyszec, taka ludzka natura, o rzeczach skrajnych a internet i media doskonale temu sluza.

Chad I wystepuje u okolo 1% ludzi i wiekszosc drastycznych opisow objawow chorobowych jest wlasnie opisem chad I.

Wiekszosc ludzi, ktora wie cos o chad ma nieswiadomie glownie na mysli chad I.

Wydaje sie, ze kiedys tylko ten rodzaj chad byl diagnozowany i leczony.

Cholernie to przeszkadza chocby w diagnozie. Depresje latwo poznac a co z lagodnymi hipomaniami?

Stad tez czesto jest diagnoza chaj a po latach dopiero wychodzi chad.

Obecnie grupa wykazujaca zaburzenia stabilnosci nastroju jest szacowana na 5% a nawet 10%. Raczej spowodowane to jest wieksza diagnostyka

jak i swiadomoscia samych chorych, ktorzy czesciej udaja sie po pomoc.

Postarajcie sie znalesc w internecie opisy przypadkow chad II lub spektrum chad. Jest ich wiele, wiele mniej.

Dlatego osoba, ktora pierwszy raz szuka informacji na temat chad zostanie po prostu powalona tania sensacja, pozniej wiarygodnymi opisami chad I.

Na koncu dopiero dowie sie, ze spora wiekszosc chadowcow przez wiekszosc czasu cierpi w depresji i niszczy siebie raczej niz swiat wokol siebie.

Ale to mania jest chwytliwa. Puszczanie sie, zdrady, kredyty, zakupoholizm itd. dziala na wyobraznie.

Codzienne zmaganie sie aby wstac z lozka, mozolne prostowanie zycia, zdobywanie wyksztalcenia i proby zachowania normalnych relacji w przywozicie funkcjonujacym zwiazku wieja nuda.

A gdy do tego hipomanie sa prawie nie destruktywne choc glupawe i nie madre to kompletnie nie ma sie czym podniecac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S jak.... myślisz że to leki tak działają?

pamiętam, że chyba ze 2 miesiące temu się lepiej czułaś....

co teraz bierzesz?

 

Wtedy jak pamiętasz sama zwiększyłam sobie na maksa antydepresant. W szpitalu zabrali mi zupełnie antydepresant i dali kwetapinę. Od tamtej pory wciąż chodzę śpiąca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo celnie, Widmo .

Ostatnio nawet nie wiedziałem, że mam manię. Cały czas wyobrażałem sobie ( właśnie z takich powodów , o ktorych napisal Widmo ),że mania to rozkoszny objaw chorobowy, niejako dalsza faza jakże przyjemnej hipomanii. Wiecie- pełen zapału, zawsze radosny i energetyczny ogier do którego świat należy..

Na kolejnej terapii okazalo się że nie do końca tak właśnie jest. Samemu ciężko zreflektować się co się tak naprawdę dzieje. Dopiero terapeutka do której regularnie chodzę mogła mi uzmyslowić , że właśnie wkraczam w fazę manii.Początkowo bardzo oponowalem , ponieważ mój stan do euforycznych raczej nie należał. Lecz jak się okazuje , bardzo często mania w CHAD ze szybką zmianą faz bardziej przypomina napiętą, wściekłą i trącającą obłędem dysforię. Hipomania była przyjemna. Sam sobie ją niejako zafundowałem biorąc sobie na głowę coraz to nowe obowiązki . Im większy zajob tym większy kop do życia. W pewnym momencie okazalo się że pracuję już w 3 różnych miejscach jednocześnie. Niezla jazda. Od świtu do zmierzchu na obrotach.5 godzin snu, w czasie ktorego caly czas nadal myślałem i pracowalem umyslowo. Lecz w pewnym momencie zaczęło pojawiać się coraz wyraźniejsze rozdrażnienie, złośc i niezadowolenie.Ogromne rozkojarzenie. Wiele myśli na raz , z których już po kilku minutach nie zostawał nawet najmniejszy ślad w pamięci.Ciąły ból głowy, karku i kula w gardle. Miałem "tilt" umyslowy -poczucie że nie jestem w stanie już przyjąć nawet najprostszej informacji do przeładowanego umysłu.Nie mogłem już patrzeć na nikogo, a załączenie tv lub radia wiązało się z wyzwiskami, nienawiścią i poczuciem zagrożenia.Uczucie , że jeszcze chwila i zwariuję z bezsilnej nienawiści.

Tak właśnie wygląda mania w moim przypadku

Za namową terapeutki poszedłem szybciej na wizytę do psychiatry. Posłuchał i potwierdził. Zwiększył lamo oraz dodal ketrel ( kwetiapina). Okazuje się jednak, że ten ketrel jest nie dla mnie. Owszem, uspokoił mnie, lecz w ekspresowym tempie ciągnie w dół jak cholera. I powoduje ogromne spowolnienie i deficyty umyslowe. Po tym jak zasmakowałem w miarę normalnego na powrót życia nie dopuszczę do nawrotu stanu sprzed lamotryginy. Nie ma mowy.

Potrzebuję czegoś lekko uspokajającego, lecz nie może to być lek przeciwpsychotyczny. Nie toleruję tego.

Zobaczymy co będzie na kolejnej wizycie.

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo celnie, Widmo .

Ostatnio nawet nie wiedziałem, że mam manię. Cały czas wyobrażałem sobie ( właśnie z takich powodów , o ktorych napisal Widmo ),że mania to rozkoszny objaw chorobowy, niejako dalsza faza jakże przyjemnej hipomanii. Wiecie- pełen zapału, zawsze radosny i energetyczny ogier do którego świat należy..

Na kolejnej terapii okazalo się że nie do końca tak właśnie jest. Samemu ciężko zreflektować się co się tak naprawdę dzieje. Dopiero terapeutka do której regularnie chodzę mogła mi uzmyslowić , że właśnie wkraczam w fazę manii.Początkowo bardzo oponowalem , ponieważ mój stan do euforycznych raczej nie należał. Lecz jak się okazuje , bardzo często mania w CHAD ze szybką zmianą faz bardziej przypomina napiętą, wściekłą i trącającą obłędem dysforię. Hipomania była przyjemna. Sam sobie ją niejako zafundowałem biorąc sobie na głowę coraz to nowe obowiązki . Im większy zajob tym większy kop do życia. W pewnym momencie okazalo się że pracuję już w 3 różnych miejscach jednocześnie. Niezla jazda. Od świtu do zmierzchu na obrotach.5 godzin snu, w czasie ktorego caly czas nadal myślałem i pracowalem umyslowo. Lecz w pewnym momencie zaczęło pojawiać się coraz wyraźniejsze rozdrażnienie, złośc i niezadowolenie.Ogromne rozkojarzenie. Wiele myśli na raz , z których już po kilku minutach nie zostawał nawet najmniejszy ślad w pamięci.Ciąły ból głowy, karku i kula w gardle. Miałem "tilt" umyslowy -poczucie że nie jestem w stanie już przyjąć nawet najprostszej informacji do przeładowanego umysłu.Nie mogłem już patrzeć na nikogo, a załączenie tv lub radia wiązało się z wyzwiskami, nienawiścią i poczuciem zagrożenia.Uczucie , że jeszcze chwila i zwariuję z bezsilnej nienawiści.

Tak właśnie wygląda mania w moim przypadku

Za namową terapeutki poszedłem szybciej na wizytę do psychiatry. Posłuchał i potwierdził. Zwiększył lamo oraz dodal ketrel ( kwetiapina). Okazuje się jednak, że ten ketrel jest nie dla mnie. Owszem, uspokoił mnie, lecz w ekspresowym tempie ciągnie w dół jak cholera. I powoduje ogromne spowolnienie i deficyty umyslowe. Po tym jak zasmakowałem w miarę normalnego na powrót życia nie dopuszczę do nawrotu stanu sprzed lamotryginy. Nie ma mowy.

Potrzebuję czegoś lekko uspokajającego, lecz nie może to być lek przeciwpsychotyczny. Nie toleruję tego.

Zobaczymy co będzie na kolejnej wizycie.

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo celnie, Widmo .

Ostatnio nawet nie wiedziałem, że mam manię. Cały czas wyobrażałem sobie ( właśnie z takich powodów , o ktorych napisal Widmo ),że mania to rozkoszny objaw chorobowy, niejako dalsza faza jakże przyjemnej hipomanii. Wiecie- pełen zapału, zawsze radosny i energetyczny ogier do którego świat należy..

Na kolejnej terapii okazalo się że nie do końca tak właśnie jest. Samemu ciężko zreflektować się co się tak naprawdę dzieje. Dopiero terapeutka do której regularnie chodzę mogła mi uzmyslowić , że właśnie wkraczam w fazę manii.Początkowo bardzo oponowalem , ponieważ mój stan do euforycznych raczej nie należał. Lecz jak się okazuje , bardzo często mania w CHAD ze szybką zmianą faz bardziej przypomina napiętą, wściekłą i trącającą obłędem dysforię. Hipomania była przyjemna. Sam sobie ją niejako zafundowałem biorąc sobie na głowę coraz to nowe obowiązki . Im większy zajob tym większy kop do życia. W pewnym momencie okazalo się że pracuję już w 3 różnych miejscach jednocześnie. Niezla jazda. Od świtu do zmierzchu na obrotach.5 godzin snu, w czasie ktorego caly czas nadal myślałem i pracowalem umyslowo. Lecz w pewnym momencie zaczęło pojawiać się coraz wyraźniejsze rozdrażnienie, złośc i niezadowolenie.Ogromne rozkojarzenie. Wiele myśli na raz , z których już po kilku minutach nie zostawał nawet najmniejszy ślad w pamięci.Ciąły ból głowy, karku i kula w gardle. Miałem "tilt" umyslowy -poczucie że nie jestem w stanie już przyjąć nawet najprostszej informacji do przeładowanego umysłu.Nie mogłem już patrzeć na nikogo, a załączenie tv lub radia wiązało się z wyzwiskami, nienawiścią i poczuciem zagrożenia.Uczucie , że jeszcze chwila i zwariuję z bezsilnej nienawiści.

Tak właśnie wygląda mania w moim przypadku

Za namową terapeutki poszedłem szybciej na wizytę do psychiatry. Posłuchał i potwierdził. Zwiększył lamo oraz dodal ketrel ( kwetiapina). Okazuje się jednak, że ten ketrel jest nie dla mnie. Owszem, uspokoił mnie, lecz w ekspresowym tempie ciągnie w dół jak cholera. I powoduje ogromne spowolnienie i deficyty umyslowe. Po tym jak zasmakowałem w miarę normalnego na powrót życia nie dopuszczę do nawrotu stanu sprzed lamotryginy. Nie ma mowy.

Potrzebuję czegoś lekko uspokajającego, lecz nie może to być lek przeciwpsychotyczny. Nie toleruję tego.

Zobaczymy co będzie na kolejnej wizycie.

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie grupa wykazujaca zaburzenia stabilnosci nastroju jest szacowana na 5% a nawet 10%. Raczej spowodowane to jest wieksza diagnostyka.

 

Wg niektórych źródeł ok. 5%, ale to dotyczy też incydentów, skromniejsze dane tutaj: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1931566/

W książkach Ramirez-Basco (świetnych) ChAD II nie jest praktycznie wyróżniany, opis manii odpowiada też w dużej mierze opisom hipomanii.

Różnice między manią i hipomanią są opisywane różnie przez różnych autorów, jeśli kryterium są objawy psychotyczne, to manii (raczej - bo wielu momentów ze swojego życia nie pamiętam) nie miałem, jeśli zachowania mocno destrukcyjne, to i owszem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie grupa wykazujaca zaburzenia stabilnosci nastroju jest szacowana na 5% a nawet 10%. Raczej spowodowane to jest wieksza diagnostyka.

 

Wg niektórych źródeł ok. 5%, ale to dotyczy też incydentów, skromniejsze dane tutaj: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1931566/

W książkach Ramirez-Basco (świetnych) ChAD II nie jest praktycznie wyróżniany, opis manii odpowiada też w dużej mierze opisom hipomanii.

Różnice między manią i hipomanią są opisywane różnie przez różnych autorów, jeśli kryterium są objawy psychotyczne, to manii (raczej - bo wielu momentów ze swojego życia nie pamiętam) nie miałem, jeśli zachowania mocno destrukcyjne, to i owszem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie grupa wykazujaca zaburzenia stabilnosci nastroju jest szacowana na 5% a nawet 10%. Raczej spowodowane to jest wieksza diagnostyka.

 

Wg niektórych źródeł ok. 5%, ale to dotyczy też incydentów, skromniejsze dane tutaj: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1931566/

W książkach Ramirez-Basco (świetnych) ChAD II nie jest praktycznie wyróżniany, opis manii odpowiada też w dużej mierze opisom hipomanii.

Różnice między manią i hipomanią są opisywane różnie przez różnych autorów, jeśli kryterium są objawy psychotyczne, to manii (raczej - bo wielu momentów ze swojego życia nie pamiętam) nie miałem, jeśli zachowania mocno destrukcyjne, to i owszem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opieralem sie na tym

http://online.synapsis.pl/Choroba-afektywna-dwubiegunowa-ChAD-podstawowe-informacje/

Rozdzial Rozpowszechnienie

ale do samego zrodla nie dotarlem.

Tez mialem na poczatku wrazenie, ze Basco-Ramirez skupia sie na chad I a co za tym idzie tylko manii.

Ale przeciez tez w tabelach objawow wyroznia stopien nasilenia. A "hipo" znaczy po prostu "pod", "ponizej normy"

 

Mysle, ze wszelkie wybryki w manii nie sa jej objawami ale jej skutkiem!!! Stad mozna miec mocne objawy manii ale utrzymac sie na powierzchni a raczej na ziemi :) .

Kiedys Admin madrze napisal, ze wylacznie z samej manii nie rodza sie wybryki. Potrzebny jest jeszcze caly charakter czlowieka, ktory "decyduje sie" w okreslony sposob postepowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opieralem sie na tym

http://online.synapsis.pl/Choroba-afektywna-dwubiegunowa-ChAD-podstawowe-informacje/

Rozdzial Rozpowszechnienie

ale do samego zrodla nie dotarlem.

Tez mialem na poczatku wrazenie, ze Basco-Ramirez skupia sie na chad I a co za tym idzie tylko manii.

Ale przeciez tez w tabelach objawow wyroznia stopien nasilenia. A "hipo" znaczy po prostu "pod", "ponizej normy"

 

Mysle, ze wszelkie wybryki w manii nie sa jej objawami ale jej skutkiem!!! Stad mozna miec mocne objawy manii ale utrzymac sie na powierzchni a raczej na ziemi :) .

Kiedys Admin madrze napisal, ze wylacznie z samej manii nie rodza sie wybryki. Potrzebny jest jeszcze caly charakter czlowieka, ktory "decyduje sie" w okreslony sposob postepowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opieralem sie na tym

http://online.synapsis.pl/Choroba-afektywna-dwubiegunowa-ChAD-podstawowe-informacje/

Rozdzial Rozpowszechnienie

ale do samego zrodla nie dotarlem.

Tez mialem na poczatku wrazenie, ze Basco-Ramirez skupia sie na chad I a co za tym idzie tylko manii.

Ale przeciez tez w tabelach objawow wyroznia stopien nasilenia. A "hipo" znaczy po prostu "pod", "ponizej normy"

 

Mysle, ze wszelkie wybryki w manii nie sa jej objawami ale jej skutkiem!!! Stad mozna miec mocne objawy manii ale utrzymac sie na powierzchni a raczej na ziemi :) .

Kiedys Admin madrze napisal, ze wylacznie z samej manii nie rodza sie wybryki. Potrzebny jest jeszcze caly charakter czlowieka, ktory "decyduje sie" w okreslony sposob postepowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy każdy chadowiec ma chwiejną osobowość jak to jest?

bo ja mam niby spektrum chad ale moja obecna lekarka nie widzi tego tzn w sumie nie ma takiej

diagnozy w klasyfikacji a jest to coś pomiędzy depresją jednobiegunową a dwubiegunową :)

ogólnie bardziej mam depresje z osobowosćią chwiejną choć miałem epozod hipomani raz czy dwa razy

i na tej podstawie dostałem tą diagnoze ale mniejsza o to

 

chodzi mi o szukanie stabilizacji i tej remisji i i jakie są róźnice chwiejnej osobowści a chadem

jakieś są ale jestem ciekaw w chadzie jak coś poprzedza manie lub depresje jakieś wydarzenie życiowe

to czy to sie nie bierze z chwiejnego charakteru możliwe że nie dlatego tak sie zastanawiam

bo ja nawet jak nie jestem w depresji a obecnie jestem skumulowałą sie chora osobowść to właśnie

widze jak jest jak sie zachowuje jak podchodze do pewnych spraw i mnie to zastanawia...

 

ale klasyczni chadowcy jak to ujme jak są w remisji a znam kilku raczej nie są chwiejni lecz stabilni

nie męczą sie tak jak chwijeni w zaburzeniach osobowośći poprostu obraz kliniczny jest inny tak mi sie

wydaje ale raczej tak jest napewno....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy każdy chadowiec ma chwiejną osobowość jak to jest?

bo ja mam niby spektrum chad ale moja obecna lekarka nie widzi tego tzn w sumie nie ma takiej

diagnozy w klasyfikacji a jest to coś pomiędzy depresją jednobiegunową a dwubiegunową :)

ogólnie bardziej mam depresje z osobowosćią chwiejną choć miałem epozod hipomani raz czy dwa razy

i na tej podstawie dostałem tą diagnoze ale mniejsza o to

 

chodzi mi o szukanie stabilizacji i tej remisji i i jakie są róźnice chwiejnej osobowści a chadem

jakieś są ale jestem ciekaw w chadzie jak coś poprzedza manie lub depresje jakieś wydarzenie życiowe

to czy to sie nie bierze z chwiejnego charakteru możliwe że nie dlatego tak sie zastanawiam

bo ja nawet jak nie jestem w depresji a obecnie jestem skumulowałą sie chora osobowść to właśnie

widze jak jest jak sie zachowuje jak podchodze do pewnych spraw i mnie to zastanawia...

 

ale klasyczni chadowcy jak to ujme jak są w remisji a znam kilku raczej nie są chwiejni lecz stabilni

nie męczą sie tak jak chwijeni w zaburzeniach osobowośći poprostu obraz kliniczny jest inny tak mi sie

wydaje ale raczej tak jest napewno....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy każdy chadowiec ma chwiejną osobowość jak to jest?

bo ja mam niby spektrum chad ale moja obecna lekarka nie widzi tego tzn w sumie nie ma takiej

diagnozy w klasyfikacji a jest to coś pomiędzy depresją jednobiegunową a dwubiegunową :)

ogólnie bardziej mam depresje z osobowosćią chwiejną choć miałem epozod hipomani raz czy dwa razy

i na tej podstawie dostałem tą diagnoze ale mniejsza o to

 

chodzi mi o szukanie stabilizacji i tej remisji i i jakie są róźnice chwiejnej osobowści a chadem

jakieś są ale jestem ciekaw w chadzie jak coś poprzedza manie lub depresje jakieś wydarzenie życiowe

to czy to sie nie bierze z chwiejnego charakteru możliwe że nie dlatego tak sie zastanawiam

bo ja nawet jak nie jestem w depresji a obecnie jestem skumulowałą sie chora osobowść to właśnie

widze jak jest jak sie zachowuje jak podchodze do pewnych spraw i mnie to zastanawia...

 

ale klasyczni chadowcy jak to ujme jak są w remisji a znam kilku raczej nie są chwiejni lecz stabilni

nie męczą sie tak jak chwijeni w zaburzeniach osobowośći poprostu obraz kliniczny jest inny tak mi sie

wydaje ale raczej tak jest napewno....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zostalam zlinczowana za hipo ktore dopadlo mnie wczoraj, gdzie nie mialam komtroli nad tym w ogole, poznioslo mnie, dwa kiliszki szampana, dwa kiliszki wina, iskierka zapalna i poszlo.... Zjadlam 22 clonazepany, poszlam spac wczesniej robiac awanture, zostalam zmoralizowana tym ze mam zwracac uwage na rodzine jak mam ataki i to kontrolowac.. Jak to kurwa, kontrolowac ! Wyszlo na to ze jestem alkoholiczka cpunka i zla matka, a to wszystko od osob ktore na CHAD nie choruja, cos tam poczytaly i maja najwieksza wiedze na swiecie, szkoda gadac, teraz mam dola pomaniakalnego a oni jeszcze mnei dobili.czesto tez nie mapietam atakow hipo. Ale coz, zrobili mi terapie grupowa, notabene beznadziejna. Problem w tym ze nie mam w tej chwili zadnego stabilizatora nastroju, ide do lekarza 20, niestety tylko rodzinny ale moze cos poradzi. Pozdrawiam cieplo, Asia.

 

-- 15 lut 2013, 21:06 --

 

Zyc mi sie przez tevwszystkie skoki nie chce.

 

-- 15 lut 2013, 21:12 --

 

Wysylaja mne nie na psychoterapię, zlinczowali mnie za to ze moja choroba odbija sie na rodzinie, ze mozna kontrolowac doskolane manie czy hypermanie, widocznie sa specjalistami, trzeba ic posluchac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zostalam zlinczowana za hipo ktore dopadlo mnie wczoraj, gdzie nie mialam komtroli nad tym w ogole, poznioslo mnie, dwa kiliszki szampana, dwa kiliszki wina, iskierka zapalna i poszlo.... Zjadlam 22 clonazepany, poszlam spac wczesniej robiac awanture, zostalam zmoralizowana tym ze mam zwracac uwage na rodzine jak mam ataki i to kontrolowac.. Jak to kurwa, kontrolowac ! Wyszlo na to ze jestem alkoholiczka cpunka i zla matka, a to wszystko od osob ktore na CHAD nie choruja, cos tam poczytaly i maja najwieksza wiedze na swiecie, szkoda gadac, teraz mam dola pomaniakalnego a oni jeszcze mnei dobili.czesto tez nie mapietam atakow hipo. Ale coz, zrobili mi terapie grupowa, notabene beznadziejna. Problem w tym ze nie mam w tej chwili zadnego stabilizatora nastroju, ide do lekarza 20, niestety tylko rodzinny ale moze cos poradzi. Pozdrawiam cieplo, Asia.

 

-- 15 lut 2013, 21:06 --

 

Zyc mi sie przez tevwszystkie skoki nie chce.

 

-- 15 lut 2013, 21:12 --

 

Wysylaja mne nie na psychoterapię, zlinczowali mnie za to ze moja choroba odbija sie na rodzinie, ze mozna kontrolowac doskolane manie czy hypermanie, widocznie sa specjalistami, trzeba ic posluchac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zostalam zlinczowana za hipo ktore dopadlo mnie wczoraj, gdzie nie mialam komtroli nad tym w ogole, poznioslo mnie, dwa kiliszki szampana, dwa kiliszki wina, iskierka zapalna i poszlo.... Zjadlam 22 clonazepany, poszlam spac wczesniej robiac awanture, zostalam zmoralizowana tym ze mam zwracac uwage na rodzine jak mam ataki i to kontrolowac.. Jak to kurwa, kontrolowac ! Wyszlo na to ze jestem alkoholiczka cpunka i zla matka, a to wszystko od osob ktore na CHAD nie choruja, cos tam poczytaly i maja najwieksza wiedze na swiecie, szkoda gadac, teraz mam dola pomaniakalnego a oni jeszcze mnei dobili.czesto tez nie mapietam atakow hipo. Ale coz, zrobili mi terapie grupowa, notabene beznadziejna. Problem w tym ze nie mam w tej chwili zadnego stabilizatora nastroju, ide do lekarza 20, niestety tylko rodzinny ale moze cos poradzi. Pozdrawiam cieplo, Asia.

 

-- 15 lut 2013, 21:06 --

 

Zyc mi sie przez tevwszystkie skoki nie chce.

 

-- 15 lut 2013, 21:12 --

 

Wysylaja mne nie na psychoterapię, zlinczowali mnie za to ze moja choroba odbija sie na rodzinie, ze mozna kontrolowac doskolane manie czy hypermanie, widocznie sa specjalistami, trzeba ic posluchac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magic mogę to powiedzieć na swoim przykładzie - mam chwiejną osobowość (może większość czadowców ją ma?). Niepowodzenia windują mnie natychmiast w dół, natomiast sukcesy przeżywam bardziej od zdrowych ludzi. Niekiedy tak bardzo, że muszę je zakropić alkoholem, a on jako mocno depresyjny wyhamowuje moje dążenie do hipo, lub pogrąża mnie jeszcze bardziej w depresji.

INTEL co z Twoją muzyką???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×