Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

Tragedyja :P Dziś rano obadałam wagę i 2 kg wody mi odpadło :mrgreen: Mam nadzieję, że chociaż 200 g tłuszczu w tym było ;) czyli 84, byle do tyłu!

 

Nakupowałam jogurtów naturalnych, bo jak rano zjem taki z łyżeczką miodu to mi się już więcej nie chce słodkiego :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakupowałam jogurtów naturalnych, bo jak rano zjem taki z łyżeczką miodu to mi się już więcej nie chce słodkiego

 

Tylko pamiętaj, że będziesz się czuła bardzo słabo psychicznie i pojawią się bóle głowy, to prawdopodobnie brak węgli. Tylko nie jedz wtedy czekolady, tylko jakieś złożone^^

 

 

czerwona-malina głodówka to najgorsze rozwiązanie. Mogę Ci wysłać artykuł z badaniami, które pokazują, że ludzie po restrykcyjnych dietach najczęściej tyją po skończeniu diety. Nie mówiąc o wyniszczającym wpływie na psychikę. Co robić? Pozytywny stosunek, dwa dni na ułożenie diety i najlepiej treningu. Czytałam ostatnio, że przeciętny człowiek po zmianie nawyków żywieniowych schudnie co najmniej 6kg. Ja wierzę, bo zrobiłam na przełomie listopak-styczeń dokładnie to samo ;)

Tak jak Absinthe pisze- jak jesz mało, metabolizm zatrzymuje się i Twój organizm po prostu oszczędza. Nie masz energii, nie masz nastroju i nie chudniesz. Coś strasznego. Jakie nawyki żywieniowe najlepiej zmienić? Odstawić wszystkie słodycze (po prostu oduczyć się ich jeść), jeść 5 małych posiłków co trzy godziny i nic pomiędzy. Jeść dużo białka, mniej węglowodanów, ale jak już pisałam, w naszym stanie nie możemy pozwolić sobie na ich duże braki. Odstawić słodzone napoje, postawić na wodę i herbatę zieloną. Nie jeść kalorycznych posiłków przed snem i biegać. Bieganie wpływa na wszystko, absolutnie wszystko. Zacząć od 3 minut biegiem i później marsz, 3 minuty, marsz. Jak nie możesz, to mniej. A potem coraz więcej biegu ;) To na poważnie jest najlepszy przepis na schudnięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja już zaprawiona w bojach jestem :lol: Węglowodanów jem sporo, ryż albo makaron musi być w ciągu dnia, no i do 14/15-tej owoce ;) I sporo warzyw. Ale dopiero teraz nauczyłam się coś z nimi robić :mrgreen:

 

Niedługo chcę zrobić to: http://www.lekkowkuchni.pl/2013/05/kluski-leniwe-serowo-bananowe.html na obiad, brzmi super ;)

 

-- 15 lip 2013, 18:43 --

 

Ale z jednym się nie zgodzę - przy nadwadze (tak wywnioskowałam) to raczej marsze są polecane, szybkie marsze, a dopiero potem biegi, bo to obciąża stawy. Lepsze jest pływanie albo rower ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć rację z tym bieganiem. Ja zaczynałam od tego, ale znów nie miałam jakiejś mocnej nadwagi ;) Jeśli chodzi o makarony i ryż, to wiesz, żeby wybierać ciemne?:) Ryż dziki jest świetny, ale też cholernie drogi. Najlepiej jednak jeść kaszę i jak piszesz, sporo warzyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, biały ryż nie ma smaku ;) Tak samo pieczywo, o błonniku nie wspominając. Ach, jak ja to wszystko dobrze wiem. Szkoda, że zawsze po odchudzaniu się rozleniwiam :( Ale ja już nie mogę być gruba, nie chcę się dorobić cukrzycy i nigdy nie mieć dzieci :( Mam ten swój cholerny przystanek - 75 kg, kiedy wyglądam dobrze i zaczynam wpieprzać, bo mi wolno ... głupia, głupia! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle zauważyłam, że ćwiczenia pozwalają ograniczyć, a przynajmniej polepszyć jakość naszego odżywiania właśnie dlatego, że wymagają od nas formy. Każdy kto ćwiczył po jedzeniu słodyczy przez pół dnia wie, że lepiej tego nie doświadczać za często ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, pierwszy raz w życiu jestem prawie wymiarowa :lol: Zawsze miałam mega dysproporcję pomiędzy biustem a biodrami, a dzisiaj niespodzianka - prawie taki sam pomiar ;) Ciekawe jak to się dzieje, że zawsze moje ciało zmienia się inaczej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, pierwszy raz w życiu jestem prawie wymiarowa :lol: Zawsze miałam mega dysproporcję pomiędzy biustem a biodrami, a dzisiaj niespodzianka - prawie taki sam pomiar ;)

 

Zazdroszczę wymiarowości :D

Ja mam "dysproporcję pomiędzy biustem a biodrami" i chciałabym, żeby było mniej więcej po równo. Tylko nie wiem jak mogłabym schudnąć w biuście. Jak zaczynam się odchudzać to zmniejsza się wsio tylko nie cyc :/ Chyba przestanę jeść w ogóle, aż mi wszystko zniknie do kości.

Do wymarzonej wagi zostało mi 5 kilo, mam nadzieję, że dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz też dobraną dietę? Taka wskazówka, która mi uratowała tyłek, jak się odchudzałam- gdy masz dobrze dobrana dietę i ćwiczysz, to przez pierwsze dwa tygodnie można zaobserwować spadek wagi, potem jest tydzień/dwa, gdy metabolizm zwalnia i jedyne co się dzieje, to poprawa wyglądu skóry, włosów itp (tu najwięcej osób się poddaje) i później możesz zauważać efekty w wyglądzie z tygodnia na tydzień bez problemu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×