Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nikt z was nie wyzdrowieje!


Adam Kizam

Rekomendowane odpowiedzi

Nikt z was nie wyzdrowieje. Możecie się napić, naćpać, nałykać proszków itp. Uśpicie tylko objawy. Źródło problemu jest gdzie indziej, tam musicie dotrzeć! Wiecie dlaczego jest to na początku trudne? Wasze ego, wasze diabły, wasze ludy barbarzyńskie. Różnie to nazywają, różni poeci. Chodzi o twój wzorzec myślenia, ten twój wzór myślowy do którego podkładasz twoje sytuacje życiowe, i który ciągle nakazuje ci myśleć i robić według określonego schematu. Opowiem wam doświadczenie z pchłami. Włożyli parę pcheł do słoika, ale te pchły wyskakiwały. Zakręcili więc wieczko. Pchły skakały i odbijały się od tego wieczka, potłukły sobie główki. W końcu nauczyły się skakać, tylko do wieczka . Po jakimś czasie wieczko to zostało otwarte, ale pchły nie skakały już wyżej. Miały drzwi otwarte, ale nie wyskoczyły. Tak samo jest w przypadku nerwic, depresji itp. Twoje ego, twoje myślenie postawiło sobie za cel nie dopuścić cię do czegoś innego, będzie się broniło, jak diabeł święconej wody, stąd może to przysłowie. Będzie się broniło, jednocześnie podając się za ciebie. Sądzisz wtedy, ze to ty jesteś taka/i mądry, głupi, chory, nieszczęśliwy, nagi itd. Musisz opuścić to środowisko, to jest źródło twojego stanu zdrowia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny nawiedzony kaznodzieja zachłysnął się filozofią Wschodu. Już Cię *Wiola* upominała, żebyś nie rozsiewał tego bełkotu po całym forum. Masz jeden temat "Kto chce wyzdrowieć?" w "Krokach do wolności" i to wystarczy, więc z łaski swojej nie dubluj tematów po 100x żeby zwrócić na siebie uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo optymistyczny tytuł wątku. W sam raz do "Kroków do wolności".

 

Nikt z nas nie wyzdrowieje? Uważasz, że jesteśmy bandą bezmózgich debili chlejących, ćpających i łykających prochy garściami? Otóż oświecę Cię. Wielu z nas ciężko pracuje na terapiach. Uczymy się rozpoznawać złe wzorce, które powtarzamy, a także zaczynamy wyczuwać tą część w nas, która chce być koniecznie chora, zaburzona i nieszczęśliwa.

 

Nie jesteśmy pchłami. Mamy o wiele trudniejsze wyzwania do podjęcia niż skakanie niżej. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×