Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Sorrow, "szukajcie a znajdziecie" :mrgreen:

Nom?

 

Ja bardzo lubie kobiety: zdecydowane, poważne, mające swój cel w życiu, dominujące, trochę tajemnicze...Jeśli chodzi o seks, to ja wolałbym, aby to kobieta dominowała i zachęcała do seksu. Ja sam nie lubię wymuszać seksu na kobiecie, zresztą nigdy tak nie robiłem. Większa przewaga musi być u kobiety, niż u mnie.

Tak właśnie myślałem.

 

Tylko co, jeżeli faceci mają kompletnego pecha do kobiet? Za każdym razem, gdy są jakieś kontakty, to nigdy nic z tego nie wychodzi. To jest naprawdę pech...jeśli coś takiego dzieje się już kilkanaście razy. Są kobiety nieprzewidywalne, które jednego dnia mówią, że "są zainteresowane", a drugiego dnia stwierdzają: "Bardzo mi przykro, ale nic z tego nie będzie, bo ja mam inne oczekiwania w życiu". Tak się zachowują niektóre kobiety. Sam tak miałem.

 

-- 16 gru 2012, 14:55 --

 

Tutaj problemem u tych kobiet jest to, że One nie wiedzą czego chcą od życia. Niby mówią, że chcą bliskiej znajomości, ale w rzeczywistośći to im nie pasuje. A w takich sprawach trzeba być konkretnym. Nie ma mowy o żadnej "zabawie" z kimś dla żartu.

Pewnie podchodzisz do dziewczyn złej rasy. Mają wpojone ideały że potrzebują faceta podobnego do Ciebie, ale ich rasowym przeznaczeniem jest robić za worek treningowy dla osobnika swojej rasy. Jako, że nim nie jesteś, nie czują do ciebie pożądania, pomimo, że odpowiadasz kulturowemu ideałowi.

 

Spróbuj według tego:

http://www.koanicsoul.com/blog/reading-faces-the-eyes-are-the-windows-to-the-soul/

 

Na prymitywny podryw reagują (nawet jeśli) to i tak rzadko - dyskotekowe blachary,które były wspomniane wcześniej :mrgreen: .

A tak mi się wydaje że "wyczujesz" - czy może coś z tego być,czy też kobita patrzy na ciebie jak na zdechłą padline i masz spadać :mrgreen:

Ale nie wiem,ode mnie z daleka uderza beznadziejność,więc nawet nie "próbuje" : D

Stark :D ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwalajmy na siebie winę, co? Chociaż będzie nam tu wesoło, jak cholera.

 

-- 16 gru 2012, 18:22 --

 

No może jest coś w tym. A kto trafi za myśleniem kobiet...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem po swojemu - większość z osób tu piszących, a z dużym prawdopodobieństwem nawet wszyscy, wcale nie jest nieatrakcyjna,albo przynajmniej jest "w normie". Tylko po prostu nikt tu nie umie się "sprzedać"... ja z tym zawsze miałem problem... nie tylko jeśli chodzi o dziewczyny...

 

trudno dostać szansę jak się nie potrafi o nią walczyć...

 

ale może nie będzie tak źle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem po swojemu - większość z osób tu piszących, a z dużym prawdopodobieństwem nawet wszyscy, wcale nie jest nieatrakcyjna,albo przynajmniej jest "w normie". Tylko po prostu nikt tu nie umie się "sprzedać"... ja z tym zawsze miałem problem... nie tylko jeśli chodzi o dziewczyny...

 

trudno dostać szansę jak się nie potrafi o nią walczyć...

 

ale może nie będzie tak źle...

 

 

Co mas dokładnie na myśli??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem po swojemu - większość z osób tu piszących, a z dużym prawdopodobieństwem nawet wszyscy, wcale nie jest nieatrakcyjna,albo przynajmniej jest "w normie". Tylko po prostu nikt tu nie umie się "sprzedać"... ja z tym zawsze miałem problem... nie tylko jeśli chodzi o dziewczyny...

 

trudno dostać szansę jak się nie potrafi o nią walczyć...

 

ale może nie będzie tak źle...

 

 

Co mas dokładnie na myśli??

 

 

Ma na myśli to - że przez zwątpienie,niską samoocenę,pesymizm,nie potrafimy się pokazać z tej lepszej strony.

Że być może nie jesteśmy tak "daremni" za jakich się mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie powinno się walczyć o dobrą znajomość, tylko nie zawsze kobieta to dostrzega. Są kobiety obojętne na starania i nic sobie z tego nie robią. Nawet, czasami tzw. "wyrywanie" kobiet, bajerowanie ich nic nie daje, bo i na to są obojętne. One same nie wiedzą, czego oczekują i dlatego są takie problemy w znajomościach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie powinno się walczyć o dobrą znajomość, tylko nie zawsze kobieta to dostrzega. Są kobiety obojętne na starania i nic sobie z tego nie robią. Nawet, czasami tzw. "wyrywanie" kobiet, bajerowanie ich nic nie daje, bo i na to są obojętne. One same nie wiedzą, czego oczekują i dlatego są takie problemy w znajomościach.

 

 

Stwierdzasz tak na swoim przykładzie mam rozumieć??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem po swojemu - większość z osób tu piszących, a z dużym prawdopodobieństwem nawet wszyscy, wcale nie jest nieatrakcyjna,albo przynajmniej jest "w normie". Tylko po prostu nikt tu nie umie się "sprzedać"... ja z tym zawsze miałem problem... nie tylko jeśli chodzi o dziewczyny...

 

trudno dostać szansę jak się nie potrafi o nią walczyć...

 

ale może nie będzie tak źle...

Co mas dokładnie na myśli??
o co mi chodzi? jakby to powiedzieć... we współczesnym świecie zwyciężają Ci, którzy potrafią się odpowiednio zareklamować... a do tego, żeby reklamować siebie potrzeba mieć wysoką samoocenę...

 

jak nie masz wysokiej samooceny, to trudno Ci przekonać kogoś do siebie... a samoocenę ciężko odbudować.. najczęściej to tak do końca niemożliwe.

 

dlatego jest trudniej. ale trzeba pamiętać że na świecie żyją i są szczęśliwi ludzie niezbyt pewni siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem po swojemu - większość z osób tu piszących, a z dużym prawdopodobieństwem nawet wszyscy, wcale nie jest nieatrakcyjna,albo przynajmniej jest "w normie". Tylko po prostu nikt tu nie umie się "sprzedać"... ja z tym zawsze miałem problem... nie tylko jeśli chodzi o dziewczyny...

 

trudno dostać szansę jak się nie potrafi o nią walczyć...

 

ale może nie będzie tak źle...

Co mas dokładnie na myśli??
o co mi chodzi? jakby to powiedzieć... we współczesnym świecie zwyciężają Ci, którzy potrafią się odpowiednio zareklamować... a do tego, żeby reklamować siebie potrzeba mieć wysoką samoocenę...

 

jak nie masz wysokiej samooceny, to trudno Ci przekonać kogoś do siebie... a samoocenę ciężko odbudować.. najczęściej to tak do końca niemożliwe.

 

dlatego jest trudniej. ale trzeba pamiętać że na świecie żyją i są szczęśliwi ludzie niezbyt pewni siebie.

 

 

 

:great::great: zatańczę salsę dla Ciebie.. :mrgreen::mrgreen: kiedyś się uczyłam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja akurat nie lubie takich facetów, którzy "wyrywają" każdą laskę, by tylko którąś mieć. Ja nie jestem typem takiego faceta i tak nie robie. Tacy to raczej patrzą tylko na jak naładniejszą laskę, bo dla nich liczy się ich wygląd. Znam takiego jednego gościa z grupy integracyjnej, On jest w moim wieku. Zaleca się do każdej kobiety, jaką zobaczy w swoim towarzystwie, a sam go obserwowałem, co wyczynia na wypoczynku integracyjnym. I to jest takie "zalecanie się" z jego strony w sposób trochę nachalny. Widzi, że kobieta nie jest nim zainteresowana, olewa go, a on i tak swoje. A podobno, że jest w jakimś zwiazku. Ostatnio, gdy byliśmy w Zakopanem na pięciodniowym wypoczynku, zalecał sie do "nowej ofiary", a była to opiekunka naszej grupy. Dziewczyna jest mężatką, ma dziecko, a On po pijanemu chciał zdradzić dziewczynę i nakłaniał ją, by zrobiła to samo. Ja tylko obserwowałem sytuację i wyciagałem wnioski. Oczywiście, nie obchodziło mnie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja akurat nie lubie takich facetów, którzy "wyrywają" każdą laskę, by tylko którąś mieć. Ja nie jestem typem takiego faceta i tak nie robie. Tacy to raczej patrzą tylko na jak naładniejszą laskę, bo dla nich liczy się ich wygląd. Znam takiego jednego gościa z grupy integracyjnej, On jest w moim wieku. Zaleca się do każdej kobiety, jaką zobaczy w swoim towarzystwie, a sam go obserwowałem, co wyczynia na wypoczynku integracyjnym. I to jest takie "zalecanie się" z jego strony w sposób trochę nachalny. Widzi, że kobieta nie jest nim zainteresowana, olewa go, a on i tak swoje. A podobno, że jest w jakimś zwiazku. Ostatnio, gdy byliśmy w Zakopanem na pięciodniowym wypoczynku, zalecał sie do "nowej ofiary", a była to opiekunka naszej grupy. Dziewczyna jest mężatką, ma dziecko, a On po pijanemu chciał zdradzić dziewczynę i nakłaniał ją, by zrobiła to samo. Ja tylko obserwowałem sytuację i wyciagałem wnioski. Oczywiście, nie obchodziło mnie to.

 

 

Takich jest pełno i nic na to nie poradzimy.. Najlepiej ich omijać.. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że jakieś kobiety nie chcą się ze mną kolegować, to jest ich wybór. Jeżeli tak jest, to ja kobiet do tego nie zmuszę. Ja ze swojej strony okazuje zainteresowanie, ale nie robie tego nachalnie i "na siłę". Ja z kobietami potrafię rozmawiać, a czy coś z tego wyniknie, to się okazuje po jakimś czasie. I nie chodzi mi akurat o związek, bo to może być normalna, koleżeńska znajomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja akurat nie lubie takich facetów, którzy "wyrywają" każdą laskę, by tylko którąś mieć. Ja nie jestem typem takiego faceta i tak nie robie. Tacy to raczej patrzą tylko na jak naładniejszą laskę, bo dla nich liczy się ich wygląd. Znam takiego jednego gościa z grupy integracyjnej, On jest w moim wieku. Zaleca się do każdej kobiety, jaką zobaczy w swoim towarzystwie, a sam go obserwowałem, co wyczynia na wypoczynku integracyjnym. I to jest takie "zalecanie się" z jego strony w sposób trochę nachalny. Widzi, że kobieta nie jest nim zainteresowana, olewa go, a on i tak swoje. A podobno, że jest w jakimś zwiazku. Ostatnio, gdy byliśmy w Zakopanem na pięciodniowym wypoczynku, zalecał sie do "nowej ofiary", a była to opiekunka naszej grupy. Dziewczyna jest mężatką, ma dziecko, a On po pijanemu chciał zdradzić dziewczynę i nakłaniał ją, by zrobiła to samo. Ja tylko obserwowałem sytuację i wyciagałem wnioski. Oczywiście, nie obchodziło mnie to.
No w sumie racja, przede wszystkim jak kobieta jest w związku... ja też takich znam, nieraz sami są w związkach i podrywają inne, im przyjemność to sprawia...

 

ale co do pogrubionego... no właśnie! nie mówię o sytuacji kiedy jest zbyt nachalny, albo podrywa zajętą, ale widać jaki jest wytrwały... to jest godne naśladowania, ma cel i chce go osiągnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie przepadam za takimi typkami, bo mnie takie postępowanie nie bawi. Ten znajomy z grupy integracyjnej lubi często pić vódeczkę, a po pijanemu to jeszcze bardziej zaleca się do pierwszej, lepszej kobiety i do tego nawija jakieś głupoty. Ja nic do niego nie mam, On do mnie też nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja myślę, że jak takie typki nachalnie zalecają sie do kobiet, wbrew ich woli, to nie jest to miłe. Tym bardziej, że takie kobiety są w związkach. Takie coś jest czasem nie na miejscu, bo ktoś obok na to się patrzy i sobie pomyśli o takich typkach coś niemiłego. Inni to obserwują i wyciągają wnioski.

 

-- 16 gru 2012, 20:20 --

 

Zresztą w mojej grupie jeszcze był taki drugi gość, który bardziej się zalecał do kobiet w mojej grupie i strzelał do nich takie teksty, że po prostu zwalały z nóg. Ja tylko obserwowałem i słuchałem, bo to nie było nawet śmieszne, tylko żenujące. A ten gość jest jeszcze lepszy: ma żonę i dziecko, a lubi towarzystwo innych kobiet i to w różnym wieku. Normalnie gość ma najarane w głowie! Podchodził do każdej babki i walił teksta: "Hej, laseczka! Pójdziemy na małego"? Jak One to usłyszały, to nie wiedziały, czy się śmiać, czy płakać...Ale go i tak ignorowały, bo widziały, że z takim nie warto wchodzić w dyskusje. On sam powiedział, że lubi różne kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie przepadam za takimi typkami, bo mnie takie postępowanie nie bawi. Ten znajomy z grupy integracyjnej lubi często pić vódeczkę, a po pijanemu to jeszcze bardziej zaleca się do pierwszej, lepszej kobiety i do tego nawija jakieś głupoty. Ja nic do niego nie mam, On do mnie też nie.

Bonus jednak coś masz bo to piszesz

Ja bym mu dał w łeb a potem odstawił nieprzytomnego do domu. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, ja tam się nie wpieprzałem do niego, ani do tego drugiego. Co mnie to obchodziło. Ale była taka nieprzyjemna sytuacja, że będąc nad Morzem, na wypoczynku integracyjnym, mieszkalismy w pokojach, w takich małych domkach, parterowych. Ten gość był w swoim pokoju i mieszkał z tym drugim gościem. Tam przyszły do nich dziewczyny ze swojego pokoju, z naszej grupy, by u nich posiedzieć. Ja pomyślałem, że zajrzę do nich i pogadam z nimi (a był już wieczór), a ten gość wydarł się na mnie: "Co ja tutaj robie? Po co przyszedłem?!" Powiedział: "Wpieprza się w nieswoje sprawy! My mamy tu swoje tematy z kobietami, a On tu siedzi". To ja powiedziałem parę zdań i się uspokoił, a potem wyszedłem, bo nie byłem tam mile widziany. Po prostu się stawiał i jeszcze mnie obraził jakimś chamskim tekstem, którego tu nawet nie przetocze. Taki typek z niego i tyle.

 

-- 16 gru 2012, 20:54 --

 

Na takie teksty to polecą tylko takie głupie kobiety, które to lubia w takich typach. Porządne, inteligentne kobiety nie zwrócą na to uwagi i będą miały swoje zdanie. Nie dadzą sobie wejść na głowę takim typom. Takie zachowania, tak naprawdę działają w przeciwną stronę. Im się wydaje, że takie teksty przyciągają kobiety i jest to właściwe postępowanie, a tym czasem jest odwrotnie. No chyba, że trafiają im się właśnie takie "niepoważne" i głupiutkie kobiety, które się tym cieszą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja myślę, że jak takie typki nachalnie zalecają sie do kobiet, wbrew ich woli, to nie jest to miłe. Tym bardziej, że takie kobiety są w związkach. Takie coś jest czasem nie na miejscu, bo ktoś obok na to się patrzy i sobie pomyśli o takich typkach coś niemiłego. Inni to obserwują i wyciągają wnioski.

 

A nie zastanawiałeś się czasem, że może ci nachalni, którym chodzi "tylko o jedno" nie mają w sumie większego powodzenia niż ty czy ja? Bo ostatnio zacząłem uważniej obserwować otoczenie i wyszło mi, że ci "bad boye" raczej nie cierpią z samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×