Skocz do zawartości
Nerwica.com

zdrada


basiula1982

Rekomendowane odpowiedzi

jestem w udanym związku od 5 lat więc wiem co mówię, a twierdzenie, że osoba zdradzona jest odpowiedzialna za odzyskanie zaufania do partnera jest po prostu obrzydliwe.... ten kto zaufanie zniszczył musi je odzyskać.... w przeciwnym wypadku doprowadzisz do tego, że kobieta będzie się obwiniać, że nie potrafi zaufać mężowi, który ją zdradził... toż to kuriozum jakieś ;/

 

Nie powiedziałem tego. Powiedziałem tyle, że związek to swego rodzaju kooperacja. Możesz sobie być w udanym związku i dziesięć razy dłużej, ale jest udany tylko dlatego, że jednak Ciebie partnerka nie zdradziła, albo nie rozbiła szklanki, na co Ty wówczas odpowiedziałbyś zgodnie z Twoim nastawieniem "sama to sobie sprzątaj".

Jeśli on zdradził, odpowiedzialność jest po jego stronie. Ale nakłanianie do konformizmu w tej sytuacji jest z kolei w moich oczach obrzydliwe i mnie krew zalewa jak widzę pragnienie zemsty w związku i nakłanianie do podżegania problemu.

 

 

Pisałaś to, ale stosując pewne negatywne metody przekazu.

 

co ma cholera rozbita szklanka do zdrady? Ty może czytaj swoje posty po dwa razy zanim je wrzucisz? jakie podżeganie, jaki konformizm i jaka zemsta? kobieta ma prawo wyrazić swoje uczucia po zdradzie inaczej ich tłumienie ją zniszczy psychicznie bo te emocje wrócą tylko już nie jako emocje a jako lęki, depresje itp. więc nie sugeruj, że kobieta jest tu w jakikolwiek sposób współodpowiedzialna, bo ma prawo nie ufać po tym mężowi, podobnie jak mąż powinien się o odzyskanie tego zaufania starać a nie odwrotnie, cholera to jest takie proste....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie powiedziałabym, że zdradzona jest winna zdrady, tylko ze czegoś osobie zdradzającej w związku brakowało. mimo to, uważam że normalna osoba i partner, któremu zależy na partnerce nie idzie od razu do łóżka z inną, tylko najpierw przedstawia swój punkt widzenia, to co mu nie pasuje, czego mu brakuje. rozmawia o tym co chciałby zmienić, a nie idzie się po prostu pieprzyć. bo z jakiegoś powodu idzie, prawda?

 

-- 12 lis 2011, 12:23 --

 

Mirabeleee, nie masz racji. irytują mnie pytania retoryczne zadane pod kątem oczekiwania odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ma cholera rozbita szklanka do zdrady? Ty może czytaj swoje posty po dwa razy zanim je wrzucisz?

 

Na Twoim miejscu spuściłbym z tonu i zastanowił się, czy problem jest w tym, co ktoś napisał, czy może w tym, że niefortunnie ustawiłeś się nie w tym rządku gdy bozia inteligencję rozdawała, która pomogłaby interpretować pewne środki stylistyczne.

 

jakie podżeganie, jaki konformizm i jaka zemsta?

 

Do tego ją nakłaniasz. Mówisz "siedź sobie wygodnie na tyłku, nic nie rób, facet niech lata i skacze do usranej śmierci". Jeśli nic nie będzie z tym robić za cholerę mu nigdy nie zaufa.

 

kobieta ma prawo

 

Ja skorzystam w tym momencie z prawa unikania konwersacji z człowiekiem o ograniczonych możliwościach poznawczych, będących przyczyną jego chamskiego, batalistycznego zachowania, które we mnie wywołuje kolejną falę nienawiści w stosunku do ludzi. Wybacz wodzu, z ludźmi którzy rozmawiać nie potrafią, ja nie rozmawiam.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, każdy kto zdradza najpierw rozmawia i każdy jak komuś coś nie pasuje idzie pieprzyc. taaaak, z takim podejściem..

no bo oczywiście łatwiej jest pójść na bok i kogoś posunąć, zamiast się WYSILIĆ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ma cholera rozbita szklanka do zdrady? Ty może czytaj swoje posty po dwa razy zanim je wrzucisz?

 

Na Twoim miejscu spuściłbym z tonu i zastanowił się, czy problem jest w tym, co ktoś napisał, czy może w tym, że niefortunnie ustawiłeś się nie w tym rządku gdy bozia inteligencję rozdawała, która pomogłaby interpretować pewne środki stylistyczne.

 

jakie podżeganie, jaki konformizm i jaka zemsta?

 

Do tego ją nakłaniasz. Mówisz "siedź sobie wygodnie na tyłku, nic nie rób, facet niech lata i skacze do usranej śmierci". Jeśli nic nie będzie z tym robić za cholerę mu nigdy nie zaufa.

 

kobieta ma prawo

 

Ja skorzystam w tym momencie z prawa unikania konwersacji z człowiekiem o ograniczonych możliwościach poznawczych, będących przyczyną jego chamskiego, batalistycznego zachowania, które we mnie wywołuje kolejną falę nienawiści w stosunku do ludzi. Wybacz wodzu, z ludźmi którzy rozmawiać nie potrafią, ja nie rozmawiam.

 

no popatrz, moje ograniczone możliwości poznawcze spowodowały również, że aktualnie kończę prawo i ekonomię na UJ, no ale przecież znasz mnie lepiej :) jakieś argumenty poza obrażaniem? i Ty śmiesz mówić o chamstwie w moim przypadku.. przeczytaj sobie ile bluzgów umieściłeś w tym poście "oświecony kulturalny człowieku" nigdzie nie sugerowałem, że kobieta ma siedzieć na tyłku, napisałem wprost, że jeśli sobie nie radzi może skorzystać z pomocy terapeuty, ale uważam, że ma przede wszystkim prawo do swoich uczuć i nikt nie może jej ich zabronić i wartościować... jeśli uważasz rozbitą szklankę za trafną metaforę (tj. środek stylistyczny, którym nota bene metafora nie jest) to najwyraźniej sam stałeś nie w tej kolejce....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ołóweks, piotrekd04, Stonujcie Panowie.

Każdy ma prawo do swoich przemyśleń.

Ale bez obrażania proszę.

To nie miejsce na osobiste wycieczki. Od tego jest PW.

To z pewnością nie pomoże autorce wątku.

 

zauważ Moniko, że nie ja zacząłem ad personam a mój ostatni post i tak był stonowany w stosunku do wypowiedzi mojego adwersarza....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrekd04, Zauważyłam, że poczułeś się dotknięty.

Ołóweks, Czy możecie dojść do porozumienia i wyjaśnić sobie między sobą Wasz problem?

Nie chcę wchodzić w rolę mediatora bo nie umiem.

 

Powiem tak:

Każdy patrzy na pewne sprawy przez pryzmat swoich doświadczeń. Stąd dwa odległe sobie wyobrażenia o powyższym problemie mogą wydawać się skrajne.

Tylko po co od razu tak brzydko się komplementować Ołóweks?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dowiedzialam sie o tym jakis miesiac temu...ale wokol mnie szum :(

 

-- 12 lis 2011, 05:02 --

 

miedzy nami bylo wszystko ok bylismy udana para moj maz byl rok czasu na kursie widywalismy sie wtedy co dwa weekendy i ktoregos weekendu nie przyjechal poszedl z kumplami na dyskoteke upil sie i wyladowal z laska w lozku mimo tego ze ta paniusia wiedziala o moim istnieniu :(

 

-- 12 lis 2011, 05:06 --

 

miedzy nami napradwe bylo ok moj maz powiedzial ze zrobil to tylko dlatego ze byl pijany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co od razu tak brzydko się komplementować Ołóweks?

 

Przez jego ton.

 

co ma cholera rozbita szklanka do zdrady? Ty może czytaj swoje posty po dwa razy zanim je wrzucisz?

 

Tutaj. I w miejscu gdy mówił coś o tym, że to, co mówię go obraża, odtrąca, czy...już nie pamiętam co. Jednak chciałbym zwrócić uwagę na to:

 

http://img32.imageshack.us/img32/272/asiso.jpg

 

Autorko, miesiąc to jeszcze nie jest tak długo. W tej kwestii nie da się na pstryknięcie palcami wybaczyć. Jeśli to on Ci o tym powiedział, to też plus dla niego i powinnaś to wziąć pod uwagę. Poczekaj jeszcze kolejny miesiąc, tak maksymalnie - jeśli nie będzie poprawy, wówczas powinnaś moim zdaniem rozważyć tę terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic przeciez nie bede mogla zrobic jak sie nie zgodzi za bardzo Go kocham i mi na Nim zalezy

 

spokojnie pomyśl najpierw o sobie... jeśli żałuje i się stara tzn. że mu zależy i go tak łatwo nie stracisz.... nie wymagaj od siebie, że od razu mu zaufasz... emocje muszą z Ciebie ujść a jeśli sobie z nimi nie radzisz to skorzystaj z pomocy psychologa- nawet indywidualnie... ja myślę, że za wiele od siebie oczekujesz... inne kobiety miałyby dylemat czy z facetem zostać czy wystawić jego walizki za drzwi... oczywiście Ty jesteś inna i masz do tego prawo ale nie wymagaj od siebie za wiele i nie działaj pod wpływem lęku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×