Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

.. niby dzisiejszy dzien minal tak "prawie" normalnie, nawet udalo mi sie wyjsc samej z domu na pol godziny. Nie wiedziałam ze chodzenie po parku bez celu moze byc tak fajne. Zastanowilam się wtedy nieco nad swoim życiem i tak naprawde nie mam zadnych celow, zadnych priorytetow, poza dzieckiem nic w tym zyciu nie mam. Szkole ledwo skonczylam... nie mam pracy, ani mieszkania. .. ciągle na wynajmie. Nawet faceta nie mam normalnego. Zadnych pasji ani zainteresowan. Taka czysta wegetacja. Zycie z dnia ba dzień i coraz wieksza pustka. Czuje ze popadam w jakas otchłań nicości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś zakładałam o sobie temat, dawno nic nie pisałam ale chyba w końcu muszę to zrobić. Chociaż wyżalić się. Tak więc jest mi smutno. Zawsze jest mi smutno, ale teraz jest mi tragicznie smutno. Pokłóciłam się z przyjacielem i nie mam z kim spędzać czasu. Mam wrażenie, że jestem zupełnie sama, chociaż mam rodziców, siostrę, przyjaciółkę, kuzynkę. Ale nie potrafię z nimi rozmawiać. Wszystko trzymam w sobie aż wieczorem wybucham i płaczę do poduszki (albo gapie się w sufit) do 4 nad ranem. A o 6 wstaje do szkoły. Ledwo żyje, jestem wyczerpana tym niespaniem a i tak nie mogę zasnąć. Jak to w ogóle jest możliwe? Schudłam 4 kg i ważę jeszcze mniej niż powinnam chociaż jem tyle co zawsze i ani nie myślę o odchudzaniu się. Zawsze byłam nerwowym człowiekiem ale to co ostatnio odstawiam aż mnie przeraża. Moją matkę (alkoholiczkę) to prawie wczoraj pobiłam. Leżałam i fantazjowałam o tym jak rozwalam jej łeb o ścianę. Tracę nerwy przy siostrze (6 lat) i potrafię ją nawet uderzyć. Zawsze muszę się zmuszać do nauki, ale jednak uczę się. Teraz nie mogę się nawet zmusić. Ostatnio byłam 2 dni w szpitalu. Wiem, że nie powinnam tak mówić ale miło to wspominam i mogłabym tam wrócić. Może dlatego, że tam ktoś o mnie dbał, pytał jak się czuję? To chore tak myśleć. Jak mam sobie pomóc? Albo chociaż co mam zrobić żeby normalnie spać, bo tyle by mi wystarczyło żeby jakoś funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia, to mi wygląda na poważną depresję zwłaszcza te problemy ze snem o tym świadczą. Jak człowiek tak mało śpi to nie dziw że jest na świat zły i jakieś leki nasenne może by się przydały oprócz pomocy psychologicznej, psychiatrycznej rzecz jasna.

A Twoi rodzice wiedzą o Twoim problemie wiem że ostatnio jak pisałaś to jeszcze nieletnia byłaś ale może już teraz jesteś i możesz sama pójść do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak się ciągnie i będzie ciągnął.

jeśli nie chcesz iść do psycha to może spróbować pogodzić się z tym kolegą bo chyba po rozstaniu z nim Ci się tak pogorszyło, no ale nie wiem o co wam poszło to nie będę nalegał. A co do agresji faktycznej czy w wyobraźni wobec rodziny to częsty objaw depresji, ale jeśli naprawdę wybuchniesz może być nie zaciekawię i siłą Cię do psychiatry zaprowadzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zawsze jestem Robinem, a nie Batmanem? I wcale nie zależy mi, by być wiecznie w centrum uwagi, chciałabym po prostu być w centrum CZYJEJKOLWIEK uwagi. A mnie się zawsze dodaje po spójniku "i", po ostatnim przecinku albo w nawiasie. Taki dodatek do rzeczywistości, odskocznia dla innych, nie jestem nigdy prawdziwym życiem, nie wiem kim jestem. Chciałabym ze sobą skończyć, a nie mogę, zamiast tego jęczę na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie zaprowadzą mnie do psychiatry. Próbowałam pół roku temu. Pełno było gadania o tym, że coś sobie wymyśliłam, że mi się nudzi, że nie znajdę później pracy jak się będę leczyła psychiatrycznie itd. Ale trafiłam z tatą do pani psycholog. I co? I w kółko gadała o tym, że żeby pomóc mi, trzeba pomóc mojej mamie (jest alkoholiczką). Później umówiła się na spotkanie z moimi rodzicami. Byli raz i więcej nikt z nas tam nie był. Nawet nie mówi jak było. Podejrzewam, że nagadali jej, że coś sobie ubzdurałam i nikt nie ma u nas w rodzinie problemów z alkoholem. Moja matka dalej chleje, ja dalej źle się czuję. I nie mam zamiaru chodzić po psychologach, którzy nie potrafią pomóc bo ta babka nawet mi nie zaproponowała żadnej terapii, nic. Nie powiedziała mi co mogę zrobić żeby było mi łatwiej. Uczepiła się mojej matki i koniec kropka. A do psychiatry nie pójdę bo najnormalniej w świecie musiałabym powiedzieć rodzicom a jest mi głupio znowu zawracać im tym głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia, do może pójdź do innego psychologa i bez rodziców. Może inny potraktowałby Cie poważnie bo z tego co piszesz potraktowali Cie jak jaką małolatę niespełna rozumu i nie dziwi mnie Twój stosunek do nich. A do psychiatry możesz iść bez zawiadamiania rodziców może by Ci jakieś leki przypisał i by pomogły albo chociaż regulujące sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia czy jest u mnie w mieście jakiś profesjonalny psycholog, ja poszłam do takiego ośrodka dla dzieci i młodzieży i nie sądzę, że to prawdziwi psycholodzy. Wiem, że gdzieś jest psychiatra. Niby mogłabym iść ale przecież musiałabym powiedzieć rodzicom. Nie wyobrażam sobie tak się wygłupiać i po kryjomu wykupywać i brać jakieś leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja poszłam do takiego ośrodka dla dzieci i młodzieży i nie sądzę, że to prawdziwi psycholodzy.
kiedyś w takim ośrodku pracowałem i 2/3 tych psychologów to raczej się do tego nie nadawało. A z psychiatrą jest czasem problem bo trzeba wiele miesięcy czekać no i trzeba mieć pieniądze na ewentualne leki. Może byś się na jakąś pomoc dda, dzieci alkoholików nadawała ale akurat nie orientuje się zupełnie w tym temacie, może inni stąd by wiedzieli. A psycholog w ośrodku zdrowia może być ale też różnie bywa z ich jakością ale może warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×