Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Boże, jestem taka zmulona, jakby mi ktoś wyłączył 90% mózgu. Czuję się jak zombie. I znowu mam lęki przed schizofrenią. Czy ja zaznam kiedyś spokoju? No, ta, w trumnie, zapomniałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już czwarty dzień jestem na minimalnej dawce leku i to jest jakaś żałość, rzygam tym niestanem, jakiś koszmar, jestem wyłączona, ze świata, ze wszystkiego, posrane to, człowiek robot. Ja nawet nie cierpię, ja wegetuję i się wkurzam? ale tak płytko i bezsensownie. Czas leci. Nie jest mi dobrze, kiedy mogę robię co mogę, teraz nie mogę nic. Mushroom w przypływie mechanizacji robię broszkę, łączę sznurki, tyle jestem w stanie zrobić, ale to powierzchnia, mogę się gapić na jakiś film, ale go nie oglądam, on leci a ja trwam. Nie zawsze jest prosto, nie zawsze jesteśmy w stanie sobie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, słuchaj jesteś psychologiem? Chyba nie. Więc nie mów, komuś, kto m myśli samobójcze że tak mu dobrze!! Nikomu nie jest dobrze z cierpieniem. Wiem o co Ci chodzi, sama uważam, że niektórzy nic nie robią by było lepiej, sama kiedyś nic nie robiłam, ale nie wszyscy i jednak mimo wszystko można się powstrzymać od głupich żartów w niektórych miejscach bo trochę to niesmaczne..jak Cię tak wkurzają to po co tu siedzisz? Bo pomóc to raczej nie pomaga. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ukrywał że jest mi ciężko zrozumieć taki wegetatywny stan, no ale ja nigdy nie brałem żadnych leków tego typu.

 

Widzisz, ja biorę leki aby w miarę normalnie funkcjonować, bez leków to trwam w takim niestanie. Do dupy to. Mam nadzieję że w sobotę będzie już lepiej, a ja chcę tylko normalności. Nic więcej.

 

-- 30 sie 2012, 09:04 --

 

Miałeś kiedyś kaca giganta? Ja tak mniej więcej się czuję, tylko że to nie jest kac, tylko jakiś syf.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem takiej decyzji by "coś ze sobą zrobić" towarzyszy strach(np przed tym jak zareaguje otoczenie itd), lęk i w niektórych przypadkach chory musi dojść do pewnego etapu- jak alkoholik. U mnie tak właśnie było. Wóz lub przewóz. Starałam się żyć w zasadzie jak każdy dwudziestolatek, więc otoczenie nic nie zauważało, a ja toczyłam wewnętrzną walkę sama ze sobą.

 

-- 30 sie 2012, 08:31 --

 

Już czwarty dzień jestem na minimalnej dawce leku .

jaki lek bierzesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się czy jest sens iść do lekarki, może ona by mi pomogła, za chwilę nie widzę sensu w niczym,.. po co do lekarza, tracić czas dla takiego zera jak ja, poddałam się.. wstyd mi, czasami nie chcę jeść, gdyby nie M. to bym pewnie nie jadła; nie chce być w tym domu, w tym miejscu, wszystko mnie irytuje, wsystko nie tak jak byc powinno, nie taka ja.... moje życie zaczęło mnie przytłaczać, walczyłam z tym z nim ale upadłam :hide::hide: szkoda tego powietrza dla mnie, prądu, wody, nie zasługuję na nic, czuję się jak nikt

wczoraj chciałam pomocy i chciałam walczyć, dziś nie widzę sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, :shock: Ty? Tak dobrze juz sie czulas i bylas/ jestes moja inspiracja :(

 

ja inspiracją, dobre/ ja własnie szukam swojej inspiracji do życia

jutro spróbuję do mojej doktor się dostać spróbuję bo mam wizytę na listopad, może mnie przyjmie poza kolejnością, tyle ma pacjentów do listopada na nfz jest wspaniałym lekarzem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

umieram na zapalenie jelit, którego nie mogę wyleczyć, ojciec się dopie*dala, jakbym swoimi chorobami mu na złość robiła (Jak on biedny cierpi) i ogólnie powinnam przepraszać na kolanach, że jestem jedynie pasmem problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpie bo jego nie ma przy mnie. Zaczelam sie spotykac z facetem o 16 lat starszym ktorego nie pokocham tak jak jego.zwiazek z rozsadku niz z milosci.. Chcialabym zapasc w spiaczke i nie obudzic sie nigdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpie bo jego nie ma przy mnie. Zaczelam sie spotykac z facetem o 16 lat starszym ktorego nie pokocham tak jak jego.zwiazek z rozsadku niz z milosci.. Chcialabym zapasc w spiaczke i nie obudzic sie nigdy

Kiedyś za to zapłacisz frustracją i zmarnowanym zyciem, daj spokój lepiej, ja tez lepiej zeby mnie nie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×