"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[Gość]

paradoksy: masz oczywiscie prawo do wlasnego zdania (jak wszyscy inni) ale swiat nie jest taki jakim bys chciala zeby byl, nie wszyscy sa tacy jak Ty, dlatego pozwol jej sie wyplakac, wyzalic nawet wtedy kiedy wg Ciebie obiektywnie nie ma racji, to powinno byc miejsc gdzie kazdy jest soba takim jakim sie w danej chwili czuje i tak dlugo jak nie obraza, ubliza innym odpusc i nie pisz tego co myslisz nawet wtedy kiedy masz racje

ale ja jej nie bronię płakać

piszę kiedy uważam za stosowne

[Korba]

Basia od kiedy dostała pierścionek zapomniała jak to jest, gdy się ludziom źle wiedzie

[superpit99]

nie wszystko mozna i nalezyc "zapominaniem" ale tak serio to co basia/kasia czuja i maja jest warte ze mozna "zapominac"

[Gość]

o co wam chodzi?

irytują mnie posty tekli i tyle, chyba mam prawo napisać co myślę

cukierkowo też nie mam.

[superpit99]

to jak nam jest/jak sie czujemy nie powinno miec wplywu jak reagujemy na bol innych ludzi ale to jest chyba tylko pobozne zyczenie i teoria

 

spadam

[Korba]

paradoksy, Bacha, ja sobie żartuję tylko...

[kornelia_lilia]

dlaczego tu nikogo nie ma!!!

[Gość]

kornelia_lilia, nie ma komu jęczeć to chyba dobrze.

[kornelia_lilia]

kornelia_lilia, nie ma komu jęczeć to chyba dobrze.

nie chodziło mi o ten wątek tylko ogólnie o forum.

[Gość]

kornelia_lilia, przedświąteczne zakupy, porządki... Ja też zaraz spadam.

[Gość]

przeraża mnie życie

oboje pracujemy na pełny etat z M. a na ten miesiąc po opłaceniu zostaje nam 100 zł na życie, paliwo... mam tego dosyć kurwa

 

-- 10 gru 2011, 10:55 --

 

święta, jakie święta? za 100 zł to będziemy kurwa o chlebie i pasztecie cały miesiąc chyba

[*Monika*]

paradoksy,

[superpit99]

paradoksy: wiem ze to co napisze jest banalne ale Wy macie siebie, jestescie szczesliwi/zadowoleni to co jest miedzy wami nie mozna w przeciwienstwie do materialnych rzeczy osiagnac nawet kiedy bardzo sie tego pragnie i potrzebuje, dlatego pierd_ol ten fakt ze macie tylko 100 bo to jest AZ STOWA KTORA ROZTRWONICIE OBOJE

 

zaczyna sie we mnie w srodku kotlowac, jest z minuty na minute coraz gorzej, paradoks latami szukalem sm_erc_ robilem wszystko jak szalony i bylo ok, teraz staram sie panowac nad bordim i nie dopuszczac do takich sytuacji, wjezdzajac na Autobahne wlaczam tempomat na 140 km/h i wleke sie jak slimak mimo tego wczoraj po powrocie z wloch przywital mnie list z kolejnym mandatem (10 albo 11 w tym roku) to byla ta przyslowiowa kropla ktora przelala dzbanek.

zaczynam wszystko stawiac pod znakiem zapytania przestaje widziec sens w tym co i jak robie.

po jakiego sk__syna sie meczyc, walczyc (chinczycy tez maja w tym swoj udzial) moja szklanka przestaje byc "do polowy pelna" a staje sie "do polowy PUSTA"

[Gość]

Popijawę u mnie w domu sobie zrobili Dosyć mam tego kolegi co tydzień przychodzi i jest picie,jeszcze od niego oberwałam,że do mnie przyszedł a mnie nie ma.Boję się o psiaki,brat jest pijany,a wiadomo jak to z pijanym,może je uderzyć,nawet mocno potłuc,oby nie zabić czy zmasakrować.

Po co ja dzwoniłam,co mnie pokusiło.Miałam iść spać

[konwalia123]

jak siei wziac w garsc! zaczynam bankrutowac potrzebuje pracy a nei mopge znalezc do tego czuje sie tak bezuzyteczna na tyle wolnegop czasu powinam sie uczyc tak zeby stypendium naukowe dostac ..ale ja jestem podejrzliwa.Chlopak nagle stal sie dla mnie dobry ...

[harrlow]

uczyć.. rety, skąd ja to znam. tyle, że ja do NICZEGO nie mam siły. jestem kompletnym darmozjadem. potrafię tylko leżeć w łóżku i gnić przed laptopem. w dodatku leki przestały mi działać..

[frytka]

hm, jak czuję niemoc do czegoś to na złość sobie to robię... masochizm ale skutkuje

[chesteroo]

u mnie??po pracy sięgamy po browarka bo to ,,lepsze'' niż benzo?! które otrzymałem wczoraj na zmianę leku..iii?? spaćku zaraz sie kładziemy good night

[*Monika*]

superpit99, Piotrze? Ale coś się musiało wydarzyć, że Twoje samopoczucie i stan zmienił się na gorsze.

[konwalia123]

!!!!! czlowiek bluszcz bez zainteresowan znajomych ....siedzacy calymi dniami w domu nie majac na nic silY!umieram ,czuje jak znikam z kazdym dniem....

 

kiedys bylam ambitna ładna mialam znajomych ,z kim pogadac a teraz wszystko sie skonczylo!!!

 

nie potrafie wyjsc z tego koła blednego!

Obudzilam sie rano glebokop wzdychajc i nie moglam spac !cudownie sie urzadzialam w tym zyciu -nie ma co;( ratunku!

Edytowane 11 Grudnia 2011 przez Gość

[kornelia_lilia]

konwalia123, nie ma co jęczeć. Jeszcze wszystko można zmienić.

[konwalia123]

jak????

nie widze punktu wyjscia .Jestem leniwa,okropna ,samotna i do niczegO.Wszystko jest powiazane ze soba i nie wiem jak z tego wybrnac.

[kornelia_lilia]

konwalia123, jak nie jesteś do końca uczciwa w stosunku do swoich znajomych, to się dziwisz, że ich później nie masz.

Na pewno nie jesteś ani okropna ani do niczego. Każdy ma prawo się zagubić.

Zapytaj się samej sobie, co jest najważniejsze w Twoim życiu i czego pragniesz. A później metodą małych kroczków to realizuj.

[Skyram66]

Ja z kolei mam dosyć swoich studiów. Studiuję filologię germańską a ciągle myślę, że to nie dla mnie te studia.

Wkurza mnie często baba od fonetyki, bo czepia się mnie, że mówię za cicho gdy się nagrywamy na punkty choć ona nie rozumie, że ja zwyczajnie boje się mówić głośno bo mogę niechcący stracić kontrolę nad swoim głosem i krzyczeć albo czepiała się raz mnie, że gdy mówię niemieckie głoski to się spinam ale ja nie jestem w stanie mówić inaczej gdy mówię y albo ó niemieckie to automatycznie się spinam. Ona w ogóle nie rozumie, że jestem introwertykiem i takich rzeczy nie przeskoczę.

Najbardziej mnie zdołowała tym, że ja po niemiecku nie gadam.

Nie mogę się już doczekać gdy skończę te studia ponieważ mam dosyć większości wykładowców a ponieważ sama filologia mi nic nie da to muszę jeszcze inne studia zrobić normalnie 6 lat studiować będę żyć nie umierać.

Codziennie gdy jestem na uczelni to myślę tylko o tym kiedy będzie koniec ostatniego wykładu i do domu pójdę. Nie mam żadnej interesującej koleżanki na roku te z którymi jestem na roku są dziwne

[Kiya]

Jeżeli po pół roku łykania tabletek nie ma żadnej poprawy, to może znaczy, że to nie depresja, tylko realne patrzenie na świat i siebie. A takie jednostki należy unicestwić.