Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)


mikolaj

Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

133 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      84
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      28


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jednak odstawiam anafranil. Przebrała sie miarka i cierpliwosc do tego leku. Kusi mnie zeby odstawic i nic nie brac, ale historia zawsze pokazuje ze nie jest to dobry wybór. Mam od lekarza oriven 75. Kekarz tak j akby mi pozostawił wolną rękę. Z tego co zrozumiałem to mam zejsc z anafranilu z dnia na dzień o pół, nastepnie odczekać 2 dni i wejsc na oriven z dnia na dzień o pół do dawki 225 mg. Jak widzicie ten pomysł ? Wczoraj nie wziąłem anafranilu, bo wypilem kilka kieliszków alkoholu. Nic nie poczułem bo dużo jadłem i dzisiaj sie czuje wporządku, ale chyba bedzie trzeba na wieczor zejsc na 2,5 anafranilu i dalej z dnia na dzien o pół. Chyba ze od razu wejsc na oriven, ale organizm jest na pewno przesiakniety anafranilem, ze nawet nie odczułem braku tej dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, z 5 lat temu. Wtedy były inne okoliczności. Pracowałem wtedy na zbiorach to troche nerwowy bylem przy roznych sytuacjach, ale praca była dosyć ciężka, tak jak to na zbiorach. Byłem też wtedy na weselu z jakąś dziewczyną. Czyli jakoś ciągnąłem takie trudniejsze sytuację. Jednak ta wenlafaksyna kojarzy mi sie z lękiem, szczegolnie przy dawkach 75 plus.Pamietam, ze lekarzowi wtedy mowilem, ze w malych dawkach velafax nie radzi sobie z depresją, a przy wyższych już ta norradrenalina przeszkadzala. Nie wiem, może teraz jestem bardziej ustabilizowany. Ciężko to ocenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalikali1 stosunkowo do tego co było kiedyś. Ale są rzeczy których nie zaakceptuje. Człowiek nie może być wyłączony emocjonalnie jak robot, bo to sie nawet wśród ludzi głupio czuje, bo każdy coś odczuwa, ma jakieś obiekcje, a ja jestem jak pień. Czuje sie tak na terapii grupowej. Chlopak podobny do mnie chodzil to zrezygnowal, nawet tez anafranil brał. Tej innosci się nie da wytrzymac. Ja wiem ze to jest alternatywa dla lęków, fobii, paranoii. Tylko ze to nie jest życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 i to jest właśnie kluczowe pytanie. Nie wiem. Wiem, że wczoraj się napiłem bimberku, nie wziąłem wieczornej dawki anafranilu i dzisiaj się całkiem dobrze czułem ;-) A tak poważnie, może to byc niezależnie od klopraminy. Nie można tego wykluczyc.

 

-- 21 gru 2014, 17:33 --

 

Wszystko to się u mnie rozbija o te słynne zaburzenia osobowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemanko :)

Po długiej rozmowie z doktorem,dostałem olanzapinę w dawcę 10mg na moje lęki które jak to doktor powiedział wynikają z psychozy a nie z nerwicy,hmmmm trochę dziwne bo cały czas myślałem ze to silna Fobia społeczna.Mam zmniejszonego franka do dawki terapetycznej czyli 75mg-na moje doły i depresje,dzisiaj w końcu trochę odzyłem,myśli samobójcze troche ucichły.

Następna wizyta dopiero początkiem marca.Jestem dalej pełny nadziei że franek sie jeszcze rozkręci.Dawka 150mg powodowała za duży napęd psychoruchowy a 75mg jest juz okej.

 

Depresyjny-

Po jakim czasie ci sie franek w pełni rozkręcił na lęki/fobie/depresje???,bierze tu ktoś dawkę 75mg i sobie chwali???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mojego psychiatry moje lęki czyli:czuje się obserwowany,źle sie czuje pod czyjąś obserwacją jak ktoś na mnie patrzy i ocenia mnie,boje sie sam z chaty wychodzić i być z ludżmi to objawy psychozy a nie fobii społecznej i na te lęki mam olanzapinę.Mam zacząć od 5mg potem wskoczyć na 10mg.

Myślisz miko że ta kombinacja mnie wyleczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jeśli on tak stwierdził a widział Cię na żywo to może i tak być. Olanzapina jest bardzo dobra, szczególnie w połączeniu z lekami serotoninowymi więc powinno Ci pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak wychodzę na dwór, w szczególności jak sam gdzieś idę ale i z kimś też sie to zdarza.To może być dobry znak bo paroksetyna brana w dawce 40mg przez 2 miesiące nic nie zrobiła z moją FS,a podobno to jeden z lepszych leków na fobie.Może olanzapina zaskoczy na te lęki właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W psychozie nie ma samokrytycyzmu co oznacza mniej wiecej tyle ze ktos z psychoza nie zglosi sie do lekarza bo mysli ze tak jest normalnie, czyli wszelkie tajne agencje, ze go sledza, ma wszedzie podsluchy, a to wszystko jest urojone, ale w zaden sposób inna osoba nie przetlumaczy choremu na psychoze, ze to on ma urojenia w glowie i ze to co sie dzieje to tylko wytwór jego chorej glowy, ktos kto cierpi na fobie spoleczna zdaje sobie sprawe ze jest z nim cos nie tak, a ktos kto ma psychoze wierzy w to co widzi lub slyszy.

 

No ale lekarz moze wie lepiej :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w trakcie nasilenie fobii społecznej też brałem się wzroku innych na sobie, gdy ktoś skupiał na mnie uwagę itp itd. I to nie była psychoza. Też się bałem, że ktoś mnie ocenia, bałem się wyjść z domu. Pomogła paroksetyna.

Ale my na forum możemy sobie tylko tak gdybać. Diagnoza lekarza może jest poprawna, może nie. Patryk ma rację, dla schizofreników objawy choroby są dla nich normalne i nie uważają tego za jakąś anomalię.

Ale tak jak mówiłem, nie diagnozujmy się tutaj. Ja w takim przypadku skonsultowałbym się też z innym lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w trakcie nasilenie fobii społecznej też brałem się wzroku innych na sobie, gdy ktoś skupiał na mnie uwagę itp itd. I to nie była psychoza. Też się bałem, że ktoś mnie ocenia, bałem się wyjść z domu. Pomogła paroksetyna.

Ale my na forum możemy sobie tylko tak gdybać. Diagnoza lekarza może jest poprawna, może nie. Patryk ma rację, dla schizofreników objawy choroby są dla nich normalne i nie uważają tego za jakąś anomalię.

Ale tak jak mówiłem, nie diagnozujmy się tutaj. Ja w takim przypadku skonsultowałbym się też z innym lekarzem.

 

I czego nie bierzesz paroksetyny jak ci pomogła na fobie??? Po jakim czasie zadziałała na lęki i jaka dawka to była??? Wenla ci coś pomaga na FS??

 

-- 24 gru 2014, 14:36 --

 

Jest ktoś komu anafranil pomógł na lęki głównie fobie społeczną???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paro brałem, gdy byłem w największej dupie dwa lata temu. Miałem wielką agorafobię a społeczną do tego stopnia, że robiłem wszystko, by uniknąć sąsiadów w drodze z bloku do śmietnika. Zresztą sam wiesz, jak wygląda FS.

Gdy paro się rozkręciła, zacząłem wychodzić do ludzi i oswajać się ponownie z ich towarzystwem. Nawiązywałem nowe znajomości, to też pomagało. Teraz regularnie spotykam się z ludźmi (w trakcie zajęć na uczelni), więc i to robi swoje.

Tak więc w moim odczuciu najlepszą walką z FS są dobrze dobrane leki, a gdy zaczną działać - wychodzenie do ludzi (stopniowo, by nie "przedobrzyć" i nie zniechęcić się na starcie).

Wenla pomaga mi ogólnie na lęki. Brałem do niedawna sertralinę, ale o tej porze roku czuję się beznadziejnie, a potrzebuję kopa, żeby jakoś sesję na uczelni zdać. Wenla pobudza mnie mocno psychicznie, ale niestety zbyt mocno fizycznie, stąd 40mg propranololu dziennie (żeby serce nie biło jak oszalałe a ręce nie trzęsły się).

Anafranil brałem, pomagał na wszystko. Odstawiłem, bo pogarszał koncentrację, no i przede wszystkim mega zaparcia - a jak już udało się wysrać, to razem z dużą ilością krwi. A szkoda, 150mg brane na noc pomagało dobrze spać i depresję wyeliminowało do zera.

W leczeniu trzeba iść na kompromis. Wolę lek, który słabiej działa na depresję, ale nie pogarsza koncentracji i nie sram po nim krwią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kalikali1 ja tobie nie powiem kiedy zaczą działać, bo dla mnie to jest szajs i tyle. Ciągle gubie jebaną kartę sim do telefonu. Najchętniej bym leżał i sie gapił w sufit. To jest ubóstwo intelektualne i emocjonalne. Nigdy w życiu żaden jebak leśny mi nie wmówi, że jest git. W dupie mam taki przerost zysków nad stratami. Dlatego nie powiem ci kiedy zacza dzialac, bo nie wiem. Spróbuje to gówno odstawić i zacząc wenle. Slow_down powiedz mi jak bierzesz wenle, w 1 dawce, podzielonej, rano, wieczorem? , długo już bierzesz, jak ci jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kalikali1 ja tobie nie powiem kiedy zaczą działać, bo dla mnie to jest szajs i tyle. Ciągle gubie jebaną kartę sim do telefonu. Najchętniej bym leżał i sie gapił w sufit. To jest ubóstwo intelektualne i emocjonalne. Nigdy w życiu żaden jebak leśny mi nie wmówi, że jest git. W dupie mam taki przerost zysków nad stratami. Dlatego nie powiem ci kiedy zacza dzialac, bo nie wiem. Spróbuje to gówno odstawić i zacząc wenle. Slow_down powiedz mi jak bierzesz wenle, w 1 dawce, podzielonej, rano, wieczorem? , długo już bierzesz, jak ci jest?

 

Stary,jakby mi ten lek skasował tą skurwiałą fobie społeczną to byłbym w niebie,nie przeszkadzało by mi to że się pocę,krew mi z dupy leci podczas srania,czy nie mam śliny w buzi.FS mi tak uniemożliwia normalne życie że oddałbym wszystko żeby to gówno wyplenić.Ciągle licze ze franek pokaze klase czy to miałoby być po 3,4 czy 6 miesiącach.Jedyne co mi teraz pomaga to klon 4mg lub xanax 2mg najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trójpierścionowce statystycznie rzecz ujmójąc szyciej zaczynają działać niz np SSRI prawdopodobnie przez mechanizm działania tj,połączenia WZ serotoniny przy jednoczesnym blokowaniu receptorów 5HT 2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny098, biorę kilka dni. Z SSRI wskoczyłem od razu na pełną dawkę wenli. Po co się pieprzyć ze stopniowym schodzeniem i wchodzeniem, to tylko wydłuża czas oczekiwania na efekt terapeutyczny i wywołuje cierpienie.

Już raz kiedyś brałem wenlę, kilka miesięcy. Odstawiłem, bo serce waliło jak oszalałe a ręce się trzęsły. Biorę 2x20mg propranololu i jest ok. Dawkę dzielę: 150-0-75mg.

Anafranil intelektualnie też mnie sprowadzał na dno. Do tego totalny brak koordynacji ruchowej. Przy okazji przez przyspieszony kosmicznie puls zdarzyło mi się zemdleć. Choć przeciwdepresyjne działanie w moim odczuciu genialne.

Wiem, jakie to gówno mieć FS. Mnie pomogła paroksetyna - wyszedłem do ludzi, potem już tylko z górki i nie musiałem brać tak mocnego serotoninowo leku. Podstawą leczenia zaburzeń uniemożliwiających funkcjonowanie jest dobrze dobrany lek, bo terapia jest o dupę rozbić. Może niektórym pomaga, ale po długim długim czasie. Zresztą, jak tu rozmawiać z terapeutą mając FS czy wielką deprechę? Nie da się i już.

Możesz spróbować jakieś SSRI + mirtazapina, która obniża kortyzol (pomocne w walce z lękami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×