Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Witam powiem szczerze legero iż wcale się tobie nie dziwie pewnie też bym tak zrobiła i olała terapeutke która mnie nie rozumie. Człowiek ma prawo być zły rozżalony i wogóle rozstrojony emocjonalnie wkońcu po to idzie do terapeuty aby mu pomógł poradzić sobie z różnymi emocjami. Ale nie rezygnuj z psychologa napewno nie wszyscy są tacy.Wiem że człowiek żle się czuje jak jest nie zrozumiany czy wręcz się czuje olany. Ja chodziłam do psychologa na nfz byłam trzy razy i też to olałam, ja swoje ona swoje. Teraz chodze prywatnie i jestem zadowolona i powiem szczerze że moja z nią rozmowa trwa 60min. a jak nam trzeba dodaje czasu i nie płacze z tego powodu tylko mówi że temat trzeba było zakończyć bo rozgrzebanego się nie zostawia i wcale za dodatkowy czas jej nie płace. Moja psycholog wie na temat życia wiele napewno nie jest książkową terapeutką. Więc głowa do góry to nie twoja wina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie zapomni i znowu bedzie prowadzic insynuacje w stylu, czy ja mam glod alkoholowy czy narkotykowy...

mail poszedl... nie bede rzucac slow na wiatr. moze i to ze szkoda dla mnie ale ja naprawdę nie chce z nia juz rozmawiac.

 

-- 05 paź 2012, 13:04 --

 

majcyk30 rozumiem cie, tyle ze ja mam o tyle problem, ze we Wroclawiu psycholog do ktorej moglabym isc, ma terminy wolne dopiero po nowym roku i to tez gdybanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie długo do prywatnego u was się czeka. Ale nie poddawaj się dędzie dobrze. Wiem że nie łatwo jest opowiadać o naszych przeżyciach ale każdy z nas coś przeżył. Najgorsze jest to że ludzie którzy nie przeszli tego poprostu nie rozumieją nas. Czytałam twój post gdzie piszesz o uzależnieniach , szacunek dla Ciebie bo sobie z tym poradziłaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam twój post gdzie piszesz o uzależnieniach , szacunek dla Ciebie bo sobie z tym poradziłaś.

ostatnie 3 tygodnie pokazaly mi, ze jednak nie. Glod psychiczny powrocil a ja nie moge nic z tym zrobic, bo mam juz meza i dzieci, z ktorymi w chiwli obecnej siedze w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

umowilam sie na jutro na wizyte do nowej psychoterapeutki, dzis odwolala wizyte tlumaczac, ze powinnam isc do faceta psychoterapeuty :( nikt mi juz nie pomoze, bo nie mam gdzie isc lub wrocic do tej co mnie tak w czwartek urzadzila :( nie wiem co robic... do niej raczej nie wroce, bo wyslalam jej maila z takimi inwektywami ( ale nie pod jej adresem), ze pewnie mnie zje...ie na calej linii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nierozumię co to za argument że powinnaś iść do faceta a jaka to różnica nierozumię. Rany współczuje ci. Ale z dwojga złego jeżeli zastanawiasz się czy nie iść do tej której wysłałaś meila możesz spróbować, wsumie nie zaszkodzi. Gorzej nie będzie powiedz jej że czujesz się nierozumiana i zagubiona jeśli zdecydujesz do niej iść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis odwolala wizyte tlumaczac, ze powinnam isc do faceta psychoterapeuty

rany dlaczego? :shock:

 

napisala w mailu, ze lepiej w jej mniemaniu, gdybym poszla do faceta ( opisalam jej ogolnie problem w mailu jaki mnie dotyczy). napisala, ze mam do niej zadzwonic dzisiaj jesli mnie interesuje dlaczego tak uwaza.

plus dla niej, ze odwolala wizyte i chce wyjasnic sprawe telefonicznie a nie na zywo wziawszy za to 100zl :)

 

-- 08 paź 2012, 08:45 --

 

ale ja mam teraz dylemat czy wrocic do tej co mnie w czwartek tak zostawila. Dodam, ze nie chodzi o to, ze ja to jej opowiedzialam i mi sie cala reszta przypomniala i nie moge sobie z tym poradzic - minelo 16 lat odkad mi sie przypomnialo i nie robi na mnie to juz takiego wrazenia jak wtedy. Chodzi o to, ze zachowala sie dokladnie jak moja matka. Moja matka keidy jej powiedzialam tylko o kuzynie ( a bylo ich w sumie liczac z "delikatnym molestowaniem" czyli obmacywaniem piersi gdy mi rosly pięciu), zwyczajnie powiedziala mi ( przytulajac mnie i placzac razem ze mna), ze mi nie wierzy i zostawila mnie z tym sama, nie robiac nic, nie idac do psychologa itp itd. Nigdy wiecej nie rozmawialysmy na ten temat a minelo od tej rozmowy 15 lat. Psychoterapeutka wprawdzie nie powiedziala, ze nie wierzy, wrecz troche rozwiala moje wczesniejsze watpliwosci, ze teoretycznie i praktycznie jest to mozliwe, zeby zrobil to 11 latek ale kazala mi isc, bo sie czas skonczyl, mowiac, ze zostawia mnie bo jestem dorosla. A ja nie czuje sie po tym wszystkim dorosla :(

Co mi radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie są dzisiaj stosunki z twoją mamą wracałyście jeszcze do tego tematu?

nigdy nie wracalysmy, ale nasze stosunki sa dziwne, nie ma tygodnia, zebysmy sie nie poklocily, zazwyczaj jst tak, ze ona wydziwia, ze nie takim tonem do niej mowie, od slowa do slowa zaczyna gadac, ze ja jej nie nawidze i ona sie zastanawia dlaczego, ze powinnysmy zerwac kontakt i 50 telefon na godzine z placzem, ze co ona mi takiego zrobila itp itd. to jest tak cholernie meczace. a jak nie odbiore telefonu to ona potrafi straszyc, ze pojdzie i sie pod pociag rzuci ( straszyla mnie tym odkad skonczylam z 7-8 lat). cale zycie w strachu, czy ona sobei cos zrobi, czy mnie zostawi itp. to jest naprawde trudne do opowiedzenia bo ja sama nie potrafie tych uczuc nazwac a co dopiero jeszcze opisac.

tego, ze mi nie uwierzyla, nigdy jej nie wypomnialam i tak naprawde nie mam zamiaru bo nie mam ochoty z nia na ten temat w ogole rozmawiac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Czyli twoja mama czuje że masz do niej żal , widzi że coś cię męczy i martwi się o ciebie tak jak ty o nią.

Ja bym poszła do tej psycholog która cię zostawiła z tym rozgrzebanym tematem skoro tamtego psychologa masz po nowym roku.

Spróbuj się zdobyć i idz pogadać zobaczysz co z tego wyjdzie może nie będzie tak żle. To że cię zostawiła mówiąc że jesteś dorosła to głupota ale się zbytnio nie przejmuj ja też jestem dorosła ale ze swoimi problemami również sobie nie radze. Całe życie się uczymy i nikt nie jest doskonały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Czyli twoja mama czuje że masz do niej żal , widzi że coś cię męczy i martwi się o ciebie tak jak ty o nią.

 

ja nie wiem co ja czuje do niej. zal, zlosc, nienawisc czy co innego. na to wszystko ma wplyw cale moje zycie z nia az do momentu wyprowadzki na studia w wieku 19 lat. ja czuje, ze wiele rzeczy mam wypartych, wiele rzeczy widze jak z za zamglonej szyby, nie potrafie nazwac swoich uczuc, co wtedy czulam, czemu doporowadzala mnie poczucia winy, choc ja nic nie robilam. wiele takich sytuacji byla, ze ona je prowokowala wmawiajac mi cos czego nie zrobilam, mowiac, ze ona byla i widziala co robie a wcale tak nie bylo. Klamala w zywe oczy, potem mnie za to bila a potem odwracala wszystko kota ogonem i ja czulam sie winna, tak jakbym to faktycznie zrobila i ja przepraszalam :shock:

 

-- 08 paź 2012, 11:50 --

 

Zjebow nie powinnas dostac..masz prawo do emocji i niech beda punktem wyjscia do ich omowienia.

no tu jednak mozesz sie mylic, bo ona do mnie cos gadala, ze mam do niej skierowana ukryta agresje i ona sie bedzie bronic. nie wiem ma jakas manie przesladowcza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem pierwszy dzień na oddziale dziennym. Nudne to bardzo, tzn. za dużo bezproduktywnego siedzenia przy stole a za mało zajęć. Integracja zerowa z mojej strony, może z czasem nieco lepiej będzie, choć bardziej to jako eksperyment traktuję niż realną szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo ona do mnie cos gadala, ze mam do niej skierowana ukryta agresje

Moze tak odbiera Twoje zachowanie

i ona sie bedzie bronic.

hę? w jaki sposob? tak srednio profesjonalnie to zanrzmialo

 

ze niby ebdzie mi zwracac uwage i nie bedzie mi na to pozwalac. ja nie polemizuje, moze ma racje choc to troche smieszne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×