Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Vett, odliczam minutki do wyjazdu, zaraz wychodzę. Msza powitalna naszego byłego proboszcza w nowej parafii. Będę płacz a ja się będę z nich śmiać - mam nadzieję. A tam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myrcella, ja siebie nie rozumiem. Zupełnie.

 

Boję się obcych, boję się ludzi, ale i tak w obcym mieście czuję się lepiej... I lęki się jakoś szufladkują. Oczywiście, nie jestem pełna odwagi, ale jednak mogę łazić bez stresu jak tu, w rodzinnym mieście...

No a jak już jestem poza krajem, to wszystko jest wręcz idealnie. Nie rozumiem tego :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, może dlatego, że wiesz, że w obcym miejscu nikt Cię nie zna, nie 'obserwuje', nie masz żadnych (złych?) wspomnień, możesz po prostu żyć...

 

Ja też siebie nie rozumiem... :?

 

ladywind, piszesz, że jesteś dziwna, a co to dokładnie jest, jakbyś chciała to nazwać, to co by to bylo? Co być chiała zmienić?

 

Ja np. chciałabym żyć jak taki zwykły człowiek, wiadomo, że każdy ma problemy, tj. życie, ale nie chcę być taka słaba psychicznie, nie chcę, żeby byłe błahy problem niszczył moje poczucie wartości, szczęście...

Chcę już na terapię...

 

-- 04 mar 2012, 15:05 --

 

Mataforgana, witaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mataforgana, cześć : ).

Ja chciałbym mieć dla kogo się zmienić, razem z tą 2 osobą być, radzić sobie w każdej okoliczności... być silniejszym, wytrzymalszym... nie okazywać cierpienia.. (choć to to ostatnie jak na razie wychodzi..)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mataforgana, Dlaczego? ktoś cię skrzywdził? czy też po prostu zamykasz się w sobie? Boisz się że ktoś zobaczy "prawdziwą ciebie"?

Co do mnie, jest inaczej, im lepiej mnie ktoś zna, tym bardziej się zamykam przed nim, Chyba boję się, by zobaczyli moją słabość, więc pokazuje dobrą minę do złej gry..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim ;)

arhol, zgadzam się izzie, zrób to dla siebie, nie można uzależniać swojego stanu od drugiej osoby, bo ta może tego w pewnym momencie psychicznie nie udźwignąć. Ale jak najbardziej rozumiem to poczucie pustki.

 

arhol, dzięki za wczoraj :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, owszem, skrzywdził, zresztą moje życie ciężko byłby pogodzić z ową osobą. Chociaż straciłam przyjaciół i ich mi brakuje. Dowiedziałam się od swojego bardzo dobrego znajomego, że od dawna jestem dla niego kimś więcej, domyślałam się tego, ale nigdy nie chciałam, żeby te słowa padły. Teraz pewnie zacznę się od niego odsuwać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×