Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

jasaw, Hej! Czyli nie jestem sama. Wolę takie delikatne słoneczko między chmurkami niż "nachalne". Nic nie spalaś? nie beirzesz żadnych tabletek na sen?

 

GregoryHouse, nie wolno wycinać sobie samemu! :shock:

 

dominika92, ech widzę, że jakieś napięcie w Tobie jest. Znam to uczucie, a emocji nie warto dusić(choć ja sama niestety inaczej nie potrafię) główka do góry! będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, tak, ja właśnie lubię troszkę słońca, najlepiej zza chmur. Ostre świecenie powoduje u mnie rozdrażnienie..upalne lato to dla mnie okres "aresztu domowego"...

 

Nie spałem dzisiaj, nie biorę już nawet tabletek ziołowych, które, owszem, wyciszają mnie, ale na sen nie działają. Chemii nie łykam.

Zaakceptowałam ten stan...bezsenność uznałam, obok nerwicy, jako cechę nabytą mojego charakteru :D:D . Lekarze od hormonów obiecują, że kilka lat, może, to się zmieni... :mhm::mhm: , więc czekam :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GregoryHouse, oczywiście mamy prawo do własnych wyborów, ale to dość ryzykowne...pieprzyk to jednak nowy twór na skórze, który nie musi mieć cech nowotworu, ale pewności nie ma....zresztą pomijając to zagrożenie, można zainfekować ranę, co również jest niebezpieczne.

 

-- 04 mar 2012, 08:56 --

 

beti19, witam Cię :!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, tez zawsze sobie powtarzałam, że taki mój charakter. Ziołowe tabletki również mi nie pomagały. Wyciszały, ale nic poza tym. Lekarz przepisał mi dodatkowy antydepresant, który ma działać nasennie, ale postanowiłam brać go sporadycznie. Rozumiem, że prześpisz ten słoneczny dzionek?

Dzieci dziś Cię nie odwiedzą? :)

GregoryHouse, wydaje mi się, że taki zabieg nie jest bardzo kosztowny, a na pewno bardziej higieniczny i bezpieczny niż byś miała sobie wykonywać go w domu. Nie jestem specjalistką, ale to co napisałas przeraziło mnie. Twoje ciało i Twoje zdrowie, ale ja nie podjęłabym się takiego domowego zabiegu.

 

-- 04 mar 2012, 09:07 --

 

beti19, hej, jak dziś samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, w weekendy odpoczywamy od siebie :D

Starszy Syn /31/ ze swoją Dziewczyną-Narzeczoną codziennie przychodzą na obiady..tak umówiliśmy się.

Natomiast młodszy Syn /29/ ze swoją Dziewczyną odwiedzają mnie rzadziej, ponieważ w tygodniu pracują bardzo długo, więc w weekendy mają naprawdę mnóstwo spraw do załatwienia, zrobienia, nie chcę Im zabierać go...jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym.

 

Mam nadzieję na drzemkę chociaż, ale jak będzie...nie wiem???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, przykra taka sytuacja :( trzymam kciuku żeby jak najmniej Cię to kosztowało..a u mnie to normalnie naprawdę paranoja. powinnam się cieszyć, że z tą głową lepiej, a ja się czuję nierealnie..ale wydaje mi się, że jestem po prostu cholernie zmęczona tymi ostatnimi stresami i organizm protestuje..bo właśnie czuję się taka wypluta..plus jeszcze mam okres i to też robi swoje..po prostu nie mam dziś siły..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, super, masz codziennie gości i na pewno umilają im czas. Poza tym mieć komu gotować kto by jeszcze to docenił-fajne uczucie. :)

 

Sabaidee, właśnie jestem w trakcie spożywania.

 

-- 04 mar 2012, 10:22 --

 

Bellatrix, dajesz radę Kasiu? na mnie pijane osoby z rodziny źle działają.

 

-- 04 mar 2012, 10:27 --

 

wstrząsnął mną ten wypadek na Śląsku. Zastanawiałam się czy żaden ze znajomych mi osób nie przemieszczało się tym pociągiem. Kolejna myśl to smutek i zastanawianie się co muszą przeżywać najblizsi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi...jak bardzo jestem żałosna ? :( nie mogę sobię wybaczyć, że mam złe dni. nie mogę sobie wybaczyć, że trochę inaczej planowałam ten weekend. jednocześnie wiem, że jest lepiej, niż kiedyś jak miałam złe dni..ale i tak sobie wyrzucam i nie potrafię odpuścić, wybaczyć, tylko się zadręczam..że jestem beznadziejna, że zawalam itp..a chłopak mi pisze, że jest ze mnie dumny i że sobie świetnie radzę w porównaniu z tym co było jeszcze nie dawno..jak mu napisze, że się przejmuję, to pewnie mnie opieprzy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no od wtorku od nowa, nie ma bata :) choć w sumie jakby nie patrzeć..to walczę cały czas :) wczoraj poszłam do sklepu tutaj w centrum, mimo lęków,mama mnie wyciągnęła na spacer trochę dalej, więc też walczę..tylko oczywiście ja chciałabym więcej, chciałabym na działkę z tatą pojechać, ale to dziś nierealne. Tylko chciałabym umieć powiedzieć sobie " ok, nie udało się to trudno, uda się następnym razem" i zapomnieć, a nie cały dzień się zadręczać tym, że nie pojechałam. Planuję jechać za tydzień. Toczę dziś ze sobą walkę pt. nie zadręczaj się kobieto. :)

 

-- 04 mar 2012, 11:38 --

 

Bellatrix, i dzięki, że jesteś i że we mnie wierzysz, jesteś taką moją dobrą duszyczką :) żałuję tylko, że ja nie umiem pomóc Tobie tak jak Ty mi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×