Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

byłam w skarbówce, nfz, urzędzie miasta i w pracy byłam rozwiązać testy

wszystko załatwiłam w 2 godziny, a teraz mam wolne i mogę spokojnie robić zupkę :105:

dziś brokułowa

 

 

co porabiacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, cześć!

paradoksy,

to się nalatałaś:)

 

ja robię naleśniki z serem feta szpinakiem i sosem czosnkowym, pyszne i sycące :)

 

-- 24 sty 2012, 16:57 --

 

Ja jem rzygowinki, i szperam w necie.

:shock::shock::shock::shock:

 

-- 24 sty 2012, 16:58 --

 

Vett, Aż taka kolosalna kwota?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, to jak Pan się odezwał to może byłaby szansa na "kociaka"? tylko tego większego w paski. Zakochałam się! :oops:

 

Polecam mniejszego z tych dużych, mniej zjada i ma więcej ochoty do zabawy. A tak w ogóle to można się załapać w charakterze wolontariusza do zabawy z tymi młodymi. W sumie niezła fucha.

kanchanaburi.jpg.922e0481711bc8a76755a14bdb224760.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż przypomniał mi się przypadek pewnej pani-kierowcy (kierowczyni? kierownicy? :lol:) rajdowej, która chodziła od firmy do firmy prosząc o dofinansowanie swoich jazd. Tyle, że moja mieścina to takie zadupie, że ja dziękuję... :roll:

 

-- 24 sty 2012, 17:04 --

 

paradoksy, jestem w fazie pisania niezbyt szczęśliwego zakończenia, ale do wydawnictwa starczyła część utworu, więc już daaawno wysłałam. Potraktowałam to jako część swojej 'domowej terapii' i odrywałam się od rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, super, zdolniacho!

mam znajomego, który wydał książkę i dostał parę nagród, udzielił parudziesięciu wywiadów itd, teraz robi doktorat :)

 

Mad_Scientist, marchewka z groszkiem kojarzyła mi się z rzygowinkami..w podstawówce :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, zdolności raczej brak, jestem zatwardziałą matematyczką, tylko po prostu większość tekstu szła prosto z serduszka, chyba tyle 8)

 

Mad_Scientist, marchewka z groszkiem to jedna z tych rzeczy, która do mnie zupełnie nie przemawia... :mrgreen:

 

-- 24 sty 2012, 17:27 --

 

Mirabeleee, witaj!

Tylko gdzie zacząć szukać... :shock: Nie ma szans :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, to jak Pan się odezwał to może byłaby szansa na "kociaka"? tylko tego większego w paski. Zakochałam się! :oops:

 

Polecam mniejszego z tych dużych, mniej zjada i ma więcej ochoty do zabawy. A tak w ogóle to można się załapać w charakterze wolontariusza do zabawy z tymi młodymi. W sumie niezła fucha.

 

 

intrygujące. W salonie by się zmieścił :) a jaka duma i respekt jakbym na spacery wyprowadzała. :))

 

-- 24 sty 2012, 17:33 --

 

Vett, szkoda, żeby Twoja powieść kurzyła się w szafie. Może jakiś sponsor by się znalazł.. hm..

 

-- 24 sty 2012, 17:34 --

 

w takim razie też nie przepadam za rzygowinkami :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, "szukajcie a znajdziecie". W te sprawy się akurat nie zagłębiam bo raczej szukam zespołu a nie sponsora, jeszcze nie na to czas. :D

Więc Ci nie pomogę ale możesz szukać. Pisz też podania do jakichś miejscowych instytucji. Oni mieli by z tego zysk. Popatrz, miejcowy real (np) spisuje z Tobą umowę, że odbierze sobie potem jakiś tam procent zysku. Taka informacja napewno znajdzie się w miejscowej gazecie a co za tym idzie popularność i świętość rzeczonej instytucji wzrasta. Scenariusz idealny roztargnionej marzycielki.. :D

Ale próbować warto, tyle wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×