Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

acherontia-styx, ja zazwyczaj pracuje od poniedzialku do soboty po 10 godzin dziennie ale jutro udało się z wolnym :yeah: najbardziej mnie cieszy ze sie wyspie, wstajesz tak wczesanie ojej moj chlopak wstaje o 3 30 a ja o 6

 

-- 08 paź 2013, 16:53 --

 

acherontia-styx, a jak u ciebie w pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sayace, Mój dzień od lat jest niezmiennie taki sam 8 rano pobudka,wyjazd do pracy, 9 przyjazd na miejsce,robota do 16 ( firma rodzinna) - tam zrobienie tego co potrzeba potem opierdalaning się,później wyjazd do domu ( w zależności od krewnego z którym jeżdżę) czyli bycie w domu koło ~18 wzwyż godzina 24/1 w nocy - sen :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serio? Ale u mnie to fenomen, całe życie byłem szczupły i nawet jak chciałem to nie mogłem przytyć, żadne odżywki nie pomagały, ale odkąd zacząłem brać leki to i "dziwnie" zacząłem rosnąć, nawet w barach się rozrosłem, a tam zawsze byłem szeroki.

Teraz biorę Trittico 75mg i mam nadzieję, że po nim się nic dziać specjalnego nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oooo bieganie, temat rzeka. Codziennie mówię sobie, że znów zacznę truchtać. Moja koleżanka od dystansów odpadła, a sama nie mogę się zmotywować. Samej się nie chce, poza tym jakoś średnio widzę obserwowanie przez osiedlowych dresów, a do parku o tej porze lepiej nawet nie wbijać. Ech, życie.

 

Zwalam winę, że to przez leki, haha!

Kiedy brałam leki woda w organiźmie zatrzymała mi się na tyle wyraźnie, że wyglądałam jak pulpet, który spierdolił ze słoika. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zwalam winę, że to przez leki, haha!

Kiedy brałam leki woda w organiźmie zatrzymała mi się na tyle wyraźnie, że wyglądałam jak pulpet, który spierdolił ze słoika. 8)

 

Piękne określenie, ale na pewno nie było tak źle :D.

kasiątko, yup, jak tam u Ciebie z kilogramami, trzymasz sylwetkę? ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sayace, jaką masz motywację, żeby wskoczyć w dres i pomykać po osiedlu? Szukam, szukam i znaleźć nie mogę. Teoretycznie teraz mogłabym wciągnąć swoje cichobiegi i wyruszyć w podróż po ciemnych uliczkach, ale: 1. nie chce mi się, 2. boję się ciemnych uliczek, 3. nie bardzo mi się widzi spotykanie kogokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×