Skocz do zawartości
Nerwica.com

czuję się nienormalny


szymszym

Rekomendowane odpowiedzi

Więc tak zaczęło się kiedy miałem 11 lat. Od tamtego czasu mój brudny pokój LŚNI. Przeszedłem na wegetarianizm, ponieważ denerwował mnie żółty kolor moczu. Teraz mam przezroczysty. Wszystkim się strasznie przejmuję, mam stresy szkolne wywołane np. brakiem informacji na ocenę celującą. objawia się to drganiem pojedynczych mięśni ciała (tiki nerwowe), spazmy zimna ciepła, osłabienie, i to straszne uczucie niemożności do zrobienia czegokolwiek. Nie chcąc zaspać do szkoły nastawiam budzik na dokładnie 5.04 i siedzę na łóżku 2 godziny, dołując się. Od 11 roku życia zacząłem się jąkać, i straciłem przyjaciół. Zawsze byłem żartobliwy, teraz jestem "sztywniakiem" i obiektem pogard i uciążliwych żartów na mój temat. Teraz mam 13 lat i nawet osoby z 2 klasy podstawowej się ze mnie śmieją. W szkole mam zwolnienie od dyżurów przy tablicy bo ona musi LŚNIEĆ,i nie zawsze jest na to czas. POMOCY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem żartobliwy, teraz jestem "sztywniakiem" i obiektem pogard i uciążliwych żartów na mój temat.

 

Witaj w klubie. Też się z nich pośmiej i powiedź im jacy są żałośni. Nie ma się czego krępować. Niedawno to zrozumiałem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice wiedzą tylko o tym że się jąkam(Trudno to było ukryć). I jeżeli okaże się że to trzeba leczyć to im powiem.

 

Zaczęło się od tego, że poczułem wielką potrzebę przebywania w czystości, zacząłem się wszystkim stresować. Nachodziły mnie durne myśli. Potem zacząłem mieć problem z podejmowaniem decyzji, potrafiłem spędzić 20 minut na wybieraniu 5 produktów ze sklepu, z tym sobie poradziłem, bo mam wybrane co kupuję, ale bardzo męczącym jest przymusowe wybieranie sobie sposobu układania stóp na chodniku, mam wrażenie że każdą decyzję analizuję zamiast mieć ją w odruchu. Teraz najbardziej dotkliwy jest stres szkolny, nie pozwala żyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tym etapie źródło trudno sprecyzować...Wygląda mi to wszagrze na typowe objawy natręctw kompulsywnych. Lepiej idź do psychologa ;)

 

I nie przejmuj sie tymi głupotami. Sa nierealne, wiec, co niby mogą Ci zrobić?? Ich jedyną bronią jest narastające w nas napięcie i niepewność (taaaa, łatwo mówić. Zobaczcie mój temat :D) To tak naprawdę sam strach, a nie natręctwa, psują ci życie. Kurde, gdybym miał utrzymać MUJ pokuj w idealnej czystości...Wyluzuj, to jedyna droga. Trzymaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie powinienes powiedziec o tym swoim rodzicom i razem powinniscie zasiegnac porady u psychologa. Jestes jeszcze bardzo mlody, twoja psychika sie dopiero ksztaltuje i dzieki fachowej pomocy masz olbrzymia szanse, aby pozbyc sie swoich problemow raz na zawsze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy rozwijanie własnych zainteresowań może pomóc?. Np. fotografia, Architektura. Najgorsze jest to, że to tak nagle mnie naszło. Czy to może minąć po wieku dorastania? Nie wyobrażam sobie takiego życia. Czy naprawdę jest konieczny psycholog? im bardziej natarczywie próbuję się wyrwać z codziennej rutyny robienia dosłownie tego samego, tym większy odczuwam niepokój czy to normalne (na ile to może być normalne).

 

Co do tego ma sposób moich wypowiedzi "meskalina"? (Dziękuje) :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im bardziej bedziesz z tym walczyć, tym bardziej będzie Cię to gnębiło. Ot taka już specyfika tej choroby, właściwie nie choroby, a zaburzenia.

Najlepiej iść do lekarza, i nie wiem, czy nie lepiej do psychiatry, bo on będzie bardziej kompetenty w tym przypadku.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...A ja właśnie siedzę przed historią i tak- czuję się nienormalny. Faza :D

 

Bez przerwy nachodzą mnie myśli, że się i-tak-tego-nie-nauczę (a juz umiem jedną stronę podaniową tekstu, po niecałych pięciu minutach), więc...Kurne, jaki sens ma rzycie w przekonaniu, że i tak człowiek umrze??!!

 

Odpowiedz- to nie ma sensu. Jedyna prawda jest taka, że sens musimy znaleźć w sobie. Problem tylko w tym, że czuję się niczym ślepa mucha w ciemnym pokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×