Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość weltschmerz

Jeżeli ktoś ma depresję (lub dystymię) i daje radę przez pewien czas funkcjonować bez antydepresantów, choćby nawet byle jak, to nie jest z nim jeszcze tak źle. Ci, którzy mają takie deprechy i lęki, że ledwie wstać z łóżka mogą i co kilkanaście minut myślą o tym, jak i kiedy się zabić, dopiero mają przeje**ne w kontekście samotności, związków i ich braku.

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Abigail_1Sm25 napisał:

zastanawiam się od jakiegoś czasu, co Ty robisz na forum? 😃 sprawiasz wrażenie zupełnie normalnego. Masz jakąś diagnozę?

@SarkastyczneSerce Widzisz, wszyscy odbieramy Cię inaczej, niż jest naprawdę, bo nie piszesz wprost, co Cię boli 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, weltschmerz napisał:

Jeżeli ktoś ma depresję (lub dystymię) i daje radę przez pewien czas funkcjonować bez antydepresantów, choćby nawet byle jak, to nie jest z nim jeszcze tak źle. Ci, którzy mają takie deprechy i lęki, że ledwie wstać z łóżka mogą i co kilkanaście minut myślą o tym, jak i kiedy się zabić, dopiero mają przeje**ne w kontekście samotności, związków i ich braku.

Nie wiem, czy tylko ja mam to wrażenie, ale antydepresanty w ogóle nie działają. Codziennie rano biorę tabletkę i co dzień jest to samo piekło. To już raczej rozmowa z drugim człowiekiem coś tam pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Karalajna napisał:

SarkastyczneSerce Widzisz, wszyscy odbieramy Cię inaczej, niż jest naprawdę, bo nie piszesz wprost, co Cię boli 🙂

Mnie nic nie boli, ja po prostu nie za bardzo chcę żyć ;) Życie ułatwia mi, że nie czuję większości uczuć, poza znudzeniem. Nikogo nie kocham, a chciałbym, nigdy się nie denerwuję, itp. Gdy jedynym co masz jest logika nie trudno by odechciało się żyć. Trwało to z dekadę za długo, w końcu zrobiło się kurewsko nieznośnie ale zamiast się zabić zmieniłem kilka rzeczy. I trwam. Nie wiem na ile spójne jest to co piszę, mam migrenę, moja koncentracja spadła do może 15%.

Co do samotności to mam pracę, barmanów, kilku znajomych gdy jestem im potrzebny, ludzi z bilardu. I Was. Mogło być gorzej. Było gorzej.

Teraz jest znośnie. Nie chcę żyć, nie widzę logicznego powodu do tego ale jest ok. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, myślący91 napisał:

Ja to całe życie jestem samotny, nie miałem nikogo, żyje praktycznie jak pustelnik

myślący91, nie jesteś sam, witaj w klubie :wink: Jestem samotny już od urodzenia, wprawdzie miałem 2-3 kolegów, ale kontakty się urwały. Otaczają mnie nieprzeniknione mroki... Nie odnalazłem miłości, która mogłaby stać się dla mnie promykiem światłości, ale iść trzeba dalej mimo wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

Gdyby mój penis był tak wielki jak mój dystans do siebie 

moze załozmy watek na najlepsze porownanie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Nikogo nie kocham, a chciałbym, nigdy się nie denerwuję,

Chciałbym tak móc się nie denerwować, chociaż i tak jak byłem młodszy denerwowałem się jeszcze bardziej i dosłownie wszystkim. 

Też nikogo nie kocham, a moje zakochania o ile można tak to nazwać były zawsze nieszczęśliwe i bez wzajemności. 

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Teraz jest znośnie. Nie chcę żyć, nie widzę logicznego powodu do tego ale jest ok. 

Nie wiem czy z logicznego punktu widzenia życie kogokolwiek ma sens i tak wszyscy umrzemy a życie w większości składa się cierpień a nie szczęścia albo jest zwyczajnie beznadziejnie nudne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, carlosbueno napisał:

Też nikogo nie kocham, a moje zakochania o ile można tak to nazwać były zawsze nieszczęśliwe i bez wzajemności. 

Moje przynajmniej dwa były szczęśliwe i z wzajemnością. I jedno było szczęśliwe bez wzajemności.

34 minuty temu, carlosbueno napisał:

Nie wiem czy z logicznego punktu widzenia życie kogokolwiek ma sens i tak wszyscy umrzemy a życie w większości składa się cierpień a nie szczęścia albo jest zwyczajnie beznadziejnie nudne. 

No nie wymyśliłem jeszcze sensu w życiu :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba jedyne forum na świecie, gdzie jest przewaga facetów nad kobietami i jeszcze do tego wszyscy faceci marzą o miłości :classic_rolleyes: Powtarzam: faceci i marzą o prawdziwej miłości. Koniec świata! Oj, gdybym ja była zdrowa...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kuuuuuurde no :P przestańcie marudzić ludziska :D samotność to stan umysłu i presja społeczeństwa co najwyżej :D czy będziecie z kimś czy sami co to zmienia ? w dalszym ciągu będziecie tyle samo warci na ile siebie wycenicie :P a jak tak wam brakuje bliskości a za wiele nie podziałaliście to myślicie że wtedy było by pięknie jak kogoś będziecie mieć ? podpowiem 😜 to tylko wasze wyobrażenia bo jak chemiczny haj mija i zaczyna się szare życie to dopiero jest kombos :P depresja i teściowa xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu w Radio Parada leciał ,,kącik samotnych serc", słuchałam tego czasami w samochodzie. Facet prowadzący zawsze krytykował szukających i ich ogłoszenia matrymonialne. Mówił, że trzeba obniżyć swoje oczekiwania, nie wolno szukać ideałów i generalnie każdy samotny sam sobie jest winien, bo ma za duże oczekiwania. I kiedyś zadzwoniła pewna pani, która oznajmiła na antenie, że zna prowadzącego osobiście i on jest samotny od wielu lat 🙂 I w eterze zapanowała cisza......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karalajna napisał:

To jest chyba jedyne forum na świecie, gdzie jest przewaga facetów nad kobietami i jeszcze do tego wszyscy faceci marzą o miłości :classic_rolleyes: Powtarzam: faceci i marzą o prawdziwej miłości. Koniec świata! Oj, gdybym ja była zdrowa...........

Takie pragnienia odróżniają mężczyzn od chłopców moja droga ;)
A na co jesteś chora?

Godzinę temu, KotJaroslawa napisał:

kuuuuuurde no :P przestańcie marudzić ludziska :D samotność to stan umysłu i presja społeczeństwa co najwyżej :D czy będziecie z kimś czy sami co to zmienia ? w dalszym ciągu będziecie tyle samo warci na ile siebie wycenicie :P a jak tak wam brakuje bliskości a za wiele nie podziałaliście to myślicie że wtedy było by pięknie jak kogoś będziecie mieć ? podpowiem 😜 to tylko wasze wyobrażenia bo jak chemiczny haj mija i zaczyna się szare życie to dopiero jest kombos :P depresja i teściowa xD

Nie grałeś czasem głównej roli w Matrixie? Przypominasz Keanu z tym co powiedziałeś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Karalajna napisał:

10 lat temu w Radio Parada leciał ,,kącik samotnych serc", słuchałam tego czasami w samochodzie. Facet prowadzący zawsze krytykował szukających i ich ogłoszenia matrymonialne. Mówił, że trzeba obniżyć swoje oczekiwania, nie wolno szukać ideałów i generalnie każdy samotny sam sobie jest winien, bo ma za duże oczekiwania. I kiedyś zadzwoniła pewna pani, która oznajmiła na antenie, że zna prowadzącego osobiście i on jest samotny od wielu lat 🙂 I w eterze zapanowała cisza......

Miał rację i był zgorzkniały.

Nie trzeba szukać ideału tylko kogoś z kimś będzie się szczęśliwym. Choć łatwiej powiedzieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SarkastyczneSercepowiem Ci komplement, ale niezamierzony, bo jestem na Ciebie obrażona 🙂 A więc Twoim problemem jest wysoki iloraz inteligencji. Nudzisz się, ludzie Cię nudzą, kobiety Cię nudzą. Chciałbyś coś, ale nie wiesz co. Chciałbyś spotkać ludzi, którzy Cię czymś zaskoczą, ale jesteś ciągle rozczarowany. Inteligencja to Twoje przekleństwo hehehe, a nie brak emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Karalajna napisał:

A więc Twoim problemem jest wysoki iloraz inteligencji.

To nie jest problem. Kiedyś był wysoki, lata mojego stylu życia zapewne znacząco go obniżyły.

5 minut temu, Karalajna napisał:

Nudzisz się, ludzie Cię nudzą, kobiety Cię nudzą.

Wyspać się nie mam czasu więc z tym nudzeniem to bym tak brawurowo nie szarżował jak żul na monopolowy o 6 rano :D Czasem się nudzę, jak każdy ale zwykle jednak doba jest za krótka na wszystko co bym chciał robić. Ludzie już tak, zdecydowaniem nie nudzą. Wszyscy jesteśmy tacy sami, prości i przewidywalni. No i poza tym od zawsze uważałem się za lepszego od innych, wiesz, egoizm, narcyzm, takie bzdety. Bez wahania szufladkuję ludzi. Kobiety mnie nie nudzą, zawsze uwielbiałem kobiety - <pauza, moment przemyślenia> -  zawsze uwielbiałem początki związków, nie licząc pierwszego, głupiej szczenięcej miłości. Po pewnym czasie rzeczywiście się nudzę. Choć ostatni związek rozbiła bardziej moja depresja (o ile to to) i po prostu się rozeszło przeze mnie.

11 minut temu, Karalajna napisał:

Chciałbyś spotkać ludzi, którzy Cię czymś zaskoczą, ale jesteś ciągle rozczarowany.

Rzadko jestem zaskoczony. Mało jest krajów czy miejsc na świecie, z których bym nie poznał w swoim życiu kogoś. Znałem czarnych, białych, czerwonych, miliarderów, bezdomnych, inteligentnych (w tym jednego z IQ prawie 170, genialnie się z nim rozmawiało), głupich. Moje znajomości są jednorazowe, rzadko utrzymuję dłuższy kontakt z ludźmi. Niedawno spędziłem wieczór ze studentką z Kapsztadu, właścicielem szwedzkiej firmy i bezdomnym zakochanym w dziewczynie z Mongolii. W bilard weekendami gram ze znajomym z Estonii i jego znajomym z Hiszpanii, a piwo nalewa barman, który emigrował z Turcji 15 lat temu. Świat nie ma granic, sami się nimi ograniczamy.
Hmm, może przyjaciel na stałe by mi się przydał.

20 minut temu, Karalajna napisał:

Inteligencja to Twoje przekleństwo hehehe, a nie brak emocji.

Wciąż głosuję za emocjami. Ale pomyślę o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sereneyed napisał:

Niestety to prawda, "sebixy" spod bloku i "dźesiki" nie mają problemów raczej ze znaleźieniem kogoś do pary 😋

Zawsze to podziwiałem :D
E, lala, chodź się jebać! - i poleciała :D
Chyba za dużo wymagam by dziewczyna miała jakieś zainteresowania i umiała podtrzymać rozmowę ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KotJaroslawa napisał:

kuuuuuurde no :P przestańcie marudzić ludziska :D samotność to stan umysłu i presja społeczeństwa co najwyżej :D czy będziecie z kimś czy sami co to zmienia ? w dalszym ciągu będziecie tyle samo warci na ile siebie wycenicie :P a jak tak wam brakuje bliskości a za wiele nie podziałaliście to myślicie że wtedy było by pięknie jak kogoś będziecie mieć ? podpowiem 😜 to tylko wasze wyobrażenia bo jak chemiczny haj mija i zaczyna się szare życie to dopiero jest kombos :P depresja i teściowa xD

Haha dobre 😀 ale samotność to słaba alternatywa, trzeba coś pomiędzy znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SarkastyczneSerce napisał:

Zawsze to podziwiałem :D
E, lala, chodź się jebać! - i poleciała :D
Chyba za dużo wymagam by dziewczyna miała jakieś zainteresowania i umiała podtrzymać rozmowę ;) 

Bo często liczą że całą rozmowę będzie prowadził facet, takie mają oczekiwania 😑napisały się dwa posty trudno🤔

Edytowane przez Wielki Selfini

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielki Selfini napisał:

Bo często liczą że całą rozmowę będzie prowadził facet, takie mają oczekiwania 😑napisały się dwa posty trudno🤔<span>

I narzekają, że facetom chodzi o seks gdy mają tylko tyle do zaoferowania 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Abigail_1Sm25 napisał:

@SarkastyczneSerce, czy Ty się nie dusisz nosząc 24h na dobę tę maskę zblazowanego prześmiewcy? Może czas ją ściągnąć, skoro jesteś na forum to może tego chcesz? Jest coś pod tą maską? Bo ja widzę smutne, przestraszone dziecko.

Taki mam charakter. Albo taki się zrobił na skutek braku uczuć, ciężko powiedzieć. Nie jestem smutny tylko znudzony, strachu też nie czuję, rozumiem sytuacje zagrożenia ale nie czuję typowego strachu, jak niczego w zasadzie pizza tym znudzeniem i bezsensem życia. Pod tą maską jest facet, który by chciał, żeby mu uczucia wróciły. Wtedy mógłbym znaleźć cel w życiu, bez tego kiepsko. O ile to maska, może po prostu jestem takim nieco złym człowiekiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Abigail_1Sm25 napisał:

@SarkastyczneSerce, ale niemal na 100% Ty masz te wszystkie uczucia, tylko aż tak je stłamsiłeś. Jak małe dziecko zakrywa oczy i myśli, że inni go nie widzą. Wtedy jest bezpieczniej. 

Tylko jak je wydobyć gdyby tak było?

Ale nie chodzi o bezpieczeństwo, za dużo głupot zrobiłem w życiu i jestem raczej z tych, którzy wychodzą na scenę niż stoją pod nią. Mam świadomość tego jaki jestem i na co mnie stać. Biorę co moje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×