Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś atak samotności,wszystkie dziewczyny zajęte i to co zawsze:D

 

pac,pac,pac? :lol:

 

Cały carlosbueno :!: . Zdziwiłbym się mocno, gdyby napisał coś pokrzepiającego

 

nom,jakby carlos np.któregoś dnia napisał że cieszy się chwilą,bo słońce świeci i tyle ładnych dziewcząt uśmiecha się do niego na ulicy...

 

Ja bym chyba się przestraszył :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przesiaduję w kawiarniach, mniej radykalna namiastka kontaktu z ludźmi [:

a ja przesiaduje w domu, jakoś samemu nigdy nie mam ochoty gdziekolwiek wychodzić, zdarzało mi się parę razy w życiu ale to zdecydowanie wyjątek od reguły i to zawsze gdzieś gdzie podają alkohol bo kawy nie pijam. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przesiaduję w kawiarniach, mniej radykalna namiastka kontaktu z ludźmi [:

Ale poznałaś/łeś tak kogoś czy tylko podniosłaś/łeś sobie poziom kofeiny.?:P

( Dean )^2, skąd jesteś?

Ja mieszkam koło Myślenic,a w roku akademickim w Krakowie.Ale na impreze i tak planuje jakiś dobry studencki klub w KRK bo u nas to tylko po pysku dostać można;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, nie wiem jak jest w Krakowie ale w moim mieście znam wiele knajp, gdzie w odpowiedniej godzinie i w odpowiednim stanie upojenia alkoholowego wszystkie ekipy (np na palarni) łączą się w jedną wielką, razem się bawią, nawet grają na gitarach i później razem przenoszą do innych pubów. A jeśli jeszcze są to (a często są) stali klienci, to można poznać fajną imprezową ekipę i bawić się z nimi co tydzień :-) Tam wielokrotnie przyłączały się do nas osoby które przyszły same "na jedno piwko" i zostawali z nami na imprezie do 8, 9 rano... :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej jestem sam, tym bardziej nie mam ochoty na jakikolwiek kontakt. Jako że potrzeba przebywania w stadzie jeszcze się tli, postanowiłem codziennie wysyłać jedną wiadomość na portalu randkowym.

Inaczej mówiąc: rozstawiłem sieć, czekam na pomyślny połów :twisted:

Byłem kilka razy sam w barze/na imprezie, czułem się po tym jeszcze gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej jestem sam, tym bardziej nie mam ochoty na jakikolwiek kontakt. Jako że potrzeba przebywania w stadzie jeszcze się tli, postanowiłem codziennie wysyłać jedną wiadomość na portalu randkowym.

Inaczej mówiąc: rozstawiłem sieć, czekam na pomyślny połów :twisted:

Byłem kilka razy sam w barze/na imprezie, czułem się po tym jeszcze gorzej

 

Hoho ;) Kolego...

Od lat czuję wstręt i opór przed ludźmi.

Co do portali randkowych, to doszedłem do etapu gdzie wysylałem 20 unikatowych wiadomosci dziennie,

skutek był: zamiast odpisac, odpisywały inne osoby do których nie pisałem (pasztety/szlaufy).

Wszystko zależy od tego czy chcesz jakiejś relacji na dłużej - co ja cały czas staram się rozwijać,

czy tylko przerżnąć jakąś małolatę ? Jeśli chcesz tego drugiego, to musisz zmienić taktykę.

 

Musisz znaleźć pozytywny aspekt swojego żywota, wyobraź sobie w tym barze/imprezie,

że jak siedzisz sam, taka fantazja: wyciągasz karabinek typu Uzi i napierdalasz do wszystkich

dookoła, masakra, ja potrafie sobie zwizualizować takie sceny i zawsze wychodzę z takich

miejsc uśmiechnięty, bo wiadomym jest, że jakakolwiek zaczepka skończy się masakrą.

 

Najważniejsze jest to, czy zależy Ci na tym by WSZYSCY Cię lubili ? Taka uniwersalność,

czy może wolałbyś podejście subkulturowe np. nie lubisz tych i tamtych a np. punków i metali lubisz,

trzeba jasno określić to co się lubi a czego się nienawidzi, wtedy samotność staje się bronią.

 

Wystarcza mi 1 kobieta, 2 przyjaciół, 6-8 kolegów/koleżanek, + w zapasie ~50 znajomych :)

Więcej nie warto, można nie mieć znajomych i kolegów/koleżanek, ale chociaż 1 przyjaciel (najlepiej tej samej płci) + osoba bliska (kobieta/zwiazek), to priorytet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz znaleźć pozytywny aspekt swojego żywota, wyobraź sobie w tym barze/imprezie,

że jak siedzisz sam, taka fantazja: wyciągasz karabinek typu Uzi i napierdalasz do wszystkich

dookoła, masakra, ja potrafie sobie zwizualizować takie sceny i zawsze wychodzę z takich

miejsc uśmiechnięty, bo wiadomym jest, że jakakolwiek zaczepka skończy się masakrą.

 

Rozumiem, że nie zapoznałeś się jeszcze z nikim w barze/na imprezie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz znaleźć pozytywny aspekt swojego żywota, wyobraź sobie w tym barze/imprezie,

że jak siedzisz sam, taka fantazja: wyciągasz karabinek typu Uzi i napierdalasz do wszystkich

dookoła, masakra, ja potrafie sobie zwizualizować takie sceny i zawsze wychodzę z takich

miejsc uśmiechnięty, bo wiadomym jest, że jakakolwiek zaczepka skończy się masakrą.

 

Rozumiem, że nie zapoznałeś się jeszcze z nikim w barze/na imprezie?

 

Nie poznaję ludzi w takich miejsach, ludzi poznaje się ze względu na zainteresowania/hobby/poglądy/osobowość,

chyba, że jesteś tak zdesperowany by pośród setki ludzi zaczepiać każdego po kolei i robić wywiad.

Osobiście nie radzę na dziko poznawania klubowych towarzystw, ale to tylko moje skromne zdanie, poparte

doświadczeniem. W takie miejsce idzie się z kimś a nie by kogoś poznać, to nie lata 80'

Chyba, że ktoś idzie z celem nawalenia się alkoholem i pod jego wpływem jedna się z innymi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrrafal, musimy kiedyś pójść na łowy ;) tylko nie wiem co za środki psychoaktywne bym musiał przyjąć dla uzyskania odwagi najlepiej to mieć znajomego podrywacza( ale takiego nie mam) i załapać się na jego blask i przechwytywać jego odpady( które często całkiem niezłe są).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Niby cały czas chciałabym kogoś znaleźć, choć próbuję hamować te uczucie. Lecz kiedy pojawia się ktoś wartościowy, godny uwagi to ja to odrzucam, nie dając nawet szansy drugiej osobie. Nie wiem czemu. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×