Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

abstrakcyjna,

Lecz kiedy pojawia się ktoś wartościowy, godny uwagi to ja to odrzucam, nie dając nawet szansy drugiej osobie.

To przez strach. Zwykły strach. Pewnie sama się boisz odrzucenia, skrzywdzenia, braku miłości, niezrozumienia itp. Też tak robiłem całe życie, choć te odrzucane osoby, nie były zbytnio wartościowe (w przeszłości miałem pecha, jeśli już była jakaś, u której widziałem zainteresowanie moją osobą, to okazywała się kompletnie z innej bajki niż ja) więc wyrzutów żadnych nie miałem. Obecnie zostaje mi przydzielana rola odrzucanego. Zemsta losu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

rotten soul, Pewnie masz rację, ale tu też dochodzi kwestia mojego charakteru. Ja zdaję sobie sprawę, że nie nadaję się do związku. Zbyt dobry i zbyt normalny, zranię go, a nie chcę tego, więc go olewam. Zresztą nie wierzę w miłość i wszystko by mi odpowiadało, gdyby nie pragnienie odzywające się od czasu do czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

( Dean )^2, Ja nie rozumiem tego. Ale do obcych kobiet czy do tych, które znasz? Co znaczy być 10 razy śmielszy? Zbytnia śmiałość może przerażać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna,

Ja zdaję sobie sprawę, że nie nadaję się do związku.

Nie znam Cię, więc nie wiem, może tak faktycznie jest, a może po prostu wkręcasz sobie taki film, jak większość zaburzonych samotników tutaj. W tym ja. Jednakże ostatnio uświadomiłem sobie, że lepiej się zdecydować na to i przekonać się po pewnym czasie na własnej skórze jak to z tym jest w rzeczywistości. Gubienie się w domysłach i pesymistyczne wkręty, męczą mnie już bardzo, dlatego mimo wszystkich strachów, chcę spróbować.

Zbyt dobry i zbyt normalny

To spróbuj znaleźć gorszego i oryginała. Na przykład na forum. Takich tu multum.

zranię go, a nie chcę tego, więc go olewam

W związku ludzie ranią się wiele razy, nieważne jak bardzo są podobni do siebie (choć wtedy znacznie mnie niż ci zupełnie niedopasowani). Nie ma na to rady. Ważne jest by wyciągać z tego jakieś konstruktywne wnioski i nie dopuszczań do takich zranień w przyszłości. Tak wo widzę z grubsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

rotten soul, Nie wiem czy wkręty czy nie. Byłam w dość długim związku i stąd te stwierdzenie. Niby stwierdzam, że nie popełnię już tych samych błędów, nie wpakuję się w toksyczny związek, ale nie mogę przewidzieć swojej reakcji, jeśli bym się zakochała. Nad uczuciami ciężko mieć kontrolę.

 

Właśnie ja chyba potrzebuję jakiegoś poukładanego, spokojnego, który będzie się ze mną uzupełniał. Ale taki chyba by ze mną nie wytrzymał. ;)

 

Jestem dość młoda, więc ciężko mi to jakoś wszystko ocenić. Czas pokażę.

 

carlosbueno Nie jestem pewna co do Twojego wieku, ale chyba jestem za młoda. ;) A poza tym ty jesteś maruda, ja też i nie wiem czy to dobre połączenie. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, A no, pełnoletnia jestem. :D Niewiele się udzielam, ale sporo czytałam różnych postów, więc kojarzę co niektóre osoby. :D

Mnie pewnie nie kojarzysz, bo rzadko tu jestem :mrgreen: ja tam nie uważam że jakoś wybitnie marudzę opisuje świat i siebie jakim jest a że takie realia. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

carlosbueno, Kojarzę. Widzę, że mało bywasz po ilości postów. :D Nie przeczę, że tak jest, ale pamiętam, że chyba nawet tytuł miałeś największej marudy na forum. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Kojarzę. Widzę, że mało bywasz po ilości postów. :D Nie przeczę, że tak jest, ale pamiętam, że chyba nawet tytuł miałeś największej marudy na forum. :D

Miałem ale utraciłem, to był mój jedyny tytuł w życiu i być może największe życiowe osiągniecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, zostań raperem. Opisz w tekstach całe zło świata.

 

Wtedy nikt już nie powie że marudzisz, tylko że jesteś szczery ;):P

Może to dobry pomysł, co prawda nie znam się na rapie, nie słucham ale jak z tego miała by być kasa i sława to czemu nie. ;) no tak ale hip hopowcom na kasie i sławie nie zależy podobno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, zależeć nie musi, ale jak nagrasz hita to kasę dostaniesz. Zresztą - Ty byś robił rap prawdziwy, od serca, wylewający wszelkie żale, smutki itd. to nie komercha :D

No i rwanie u lasek bym miał, no ale powiedzmy szczerze speców od marudzenia i narzekania to mamy w Polsce na pęczki i ciężko się w tym wybić,.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×