Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

leczenie terapeutyczne czyni cuda ...

 

Ja bym chciała takiego cudu. Aktualnie jakoś wątpię by terapia miała przynieść spektakularne efekty.

Może ja jestem po prostu nieudanym egzemplarzem.

Jak już człowiek się przebije przez ten mój mur to może nawet jestem i fajna. Tylko ten cholerny mur jakby coraz solidniejszy się robi, a ja coraz bardziej nieufna.

 

-- 22 lut 2013, 19:42 --

 

 

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

nienawidzę takich ludzi!

 

Ja trafiłam na jednego takiego dupka, ale na tyle był skuteczny, że udało mu się zniechęcić mnie do zaufania komukolwiek jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leczenie terapeutyczne czyni cuda ...

 

Ja bym chciała takiego cudu. Aktualnie jakoś wątpię by terapia miała przynieść spektakularne efekty.

Może ja jestem po prostu nieudanym egzemplarzem.

Jak już człowiek się przebije przez ten mój mur to może nawet jestem i fajna. Tylko ten cholerny mur jakby coraz solidniejszy się robi, a ja coraz bardziej nieufna.

 

-- 22 lut 2013, 19:42 --

 

 

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

nienawidzę takich ludzi!

 

Ja trafiłam na jednego takiego dupka, ale na tyle był skuteczny, że udało mu się zniechęcić mnie do zaufania komukolwiek jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

nienawidzę takich ludzi!

 

Ale nie zapominajmy też, że jednak każdy chciałby mieć kogoś zaufanego przy sobie. Kogoś kto będzie o niego dbać i sam będzie o tą osobę dbał, będzie ona dla niego ważna. Nie będzie ostatecznie chcieć wyrzucać tej osoby jak wspomnianej zużytej szmatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

nienawidzę takich ludzi!

 

Ale nie zapominajmy też, że jednak każdy chciałby mieć kogoś zaufanego przy sobie. Kogoś kto będzie o niego dbać i sam będzie o tą osobę dbał, będzie ona dla niego ważna. Nie będzie ostatecznie chcieć wyrzucać tej osoby jak wspomnianej zużytej szmatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

 

Masz zal do tej osoby? Przeciez jej na to pozwalales

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, ktoś utrzymuje z Tobą kontakt dlatego, że ma tylko i wyłącznie z tego jakieś korzyści. Dostajesz iluzje tego, że jesteś ważny. A przy odpowiednim momencie ta osoba Cię wyrzuci jak zużytą szmatkę...

 

Masz zal do tej osoby? Przeciez jej na to pozwalales

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, chyba za bardzo pojechałaś schematem ze swojego doświadczenia. Tylko że jak kogoś na początku nie znasz to nie zweryfikujesz. Nie ma szans. Szczególnie jak ktoś dobrze gra. Dopiero pewne sytuacje obrazują jak się kto zachowa. Z góry się wszystkiego nie przewidzi, a mi daleko do bycia naiwnym. Co innego jak ktoś notorycznie kłamie, a daje się takiej osobie kolejną szansę i by zachować kogoś przy sobie robi się niektóre rzeczy wbrew sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, chyba za bardzo pojechałaś schematem ze swojego doświadczenia. Tylko że jak kogoś na początku nie znasz to nie zweryfikujesz. Nie ma szans. Szczególnie jak ktoś dobrze gra. Dopiero pewne sytuacje obrazują jak się kto zachowa. Z góry się wszystkiego nie przewidzi, a mi daleko do bycia naiwnym. Co innego jak ktoś notorycznie kłamie, a daje się takiej osobie kolejną szansę i by zachować kogoś przy sobie robi się niektóre rzeczy wbrew sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewidoczny, siebie podalam jako przyklad kogos kto zamiast skupiac sie na swojej krzywdzie i obwiniac caly swiat wyciagnal wnioski i do takiej sytuacji juz nie dopusci. Tobie radze to samo. Wyjdz z roli ofiary a tamta sprawe zamknij bo widze ze wciaz masz zal. Ludzie bywaja rozni i mnie tez nie raz zawiedli.

 

-- 22 lut 2013, 22:49 --

 

To bardzo dobrze, ale czy potrafisz podnieść pralkę z betonowym spodem?!

Mushroom, to potrafi tylko Joanna Brown ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewidoczny, siebie podalam jako przyklad kogos kto zamiast skupiac sie na swojej krzywdzie i obwiniac caly swiat wyciagnal wnioski i do takiej sytuacji juz nie dopusci. Tobie radze to samo. Wyjdz z roli ofiary a tamta sprawe zamknij bo widze ze wciaz masz zal. Ludzie bywaja rozni i mnie tez nie raz zawiedli.

 

-- 22 lut 2013, 22:49 --

 

To bardzo dobrze, ale czy potrafisz podnieść pralkę z betonowym spodem?!

Mushroom, to potrafi tylko Joanna Brown ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia czyni cuda ale trzeba tego chciec i tak naprawde dojżeć psychicznie....bo inaczej dupa z tego....jak ja miałam przez 8 lat nieudolnych terapiii.....tak mi sie wydawało, ze to wina terapii i terapeutów, ale to nie prawda problem był we mnie....bo nie chciałam przyjąc słów prawdy.....żyłam w moim świecie... po latach, zmieniłam sie i swoje myślenie. Teraz terapia uświadomiła mnie że moje leczenie nie jest na "chop siup" ale do długotrwała praca...MOJA praca nad sobą....i swoimi emocjami i reakcjami na moje "ala" pierdoły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia czyni cuda ale trzeba tego chciec i tak naprawde dojżeć psychicznie....bo inaczej dupa z tego....jak ja miałam przez 8 lat nieudolnych terapiii.....tak mi sie wydawało, ze to wina terapii i terapeutów, ale to nie prawda problem był we mnie....bo nie chciałam przyjąc słów prawdy.....żyłam w moim świecie... po latach, zmieniłam sie i swoje myślenie. Teraz terapia uświadomiła mnie że moje leczenie nie jest na "chop siup" ale do długotrwała praca...MOJA praca nad sobą....i swoimi emocjami i reakcjami na moje "ala" pierdoły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, a czy ja winię świat? Nigdzie tego nie napisałem. Takie sytuacje sie zdarzają mimo wszystko, ale z czasem można bardziej uważać. Nie mam syndromu ofiary, ale jak coś nie jest ok to mówię o tym otwarcie i piętnuje takie zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, a czy ja winię świat? Nigdzie tego nie napisałem. Takie sytuacje sie zdarzają mimo wszystko, ale z czasem można bardziej uważać. Nie mam syndromu ofiary, ale jak coś nie jest ok to mówię o tym otwarcie i piętnuje takie zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×