Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ok już kumam...

perspektywa, perspektywą... ale nie da się wszystkiego zwalić na chorobę...

mimo wszystko w środku to jesteśmy my, nikt nie przejmuje nad tym kontroli

jest nam źle i tylko my to możemy zmienić by było lepiej...

 

Nie mogę przestać mieć do siebie żalu, że to choróbsko mnie z tego wytrzebiło...

Kiedyś lubiłam podróżować...

teraz podróż z jednego miasta do drugiego przyprawia mnie o ataki paniki...

 

edit:

i bez względu na to czego to było przyczyną skutek jest ten sam: nie mam pasji, zainteresowań

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie spotykam się z ludźmi bo nie czuję się pewnie kiedy choć jakiś drobiazg mnie smuci.

Podświadomość nakazała mi, że mogę się spotykać z ludźmi tylko wtedy kiedy czuję się dobrze,

mam już 31 lat i wiele osób zwala winę na lenistwo, a ja nie chcę by ktoś mnie pouczał,

prawił morały, żebym się wziął w garść.

Kiedyś nawet w depresji się spotykałem, teraz nie mam odwagi, jestem facetem i presja społeczna

zabrania mi się smucić/płakać itp.

 

TO JEST ZABRONIONE.

Bo niejednokrotnie ludzie chcąc mi pomóc, szkodzili.

Więc wolę samotnie ale pewnie.

Ograniczam się do internetu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może brzmi jak bullshit...

ale patrz idziesz na randkę i rozmawiacie i druga strona pyta się: jakie masz pasje?

a ja mówię: wiesz, przez ostatnie 6 lat chorowałam na depresję i w sumie jedyną pasję jaką przejawiam to do cięcia się...

 

Odstrasza, odstrasza takie podejscie. Jesli na jakiejś randce / spotkaniu wspominałam i to dość delikatnie, że takie tam problemy mam, bo akurat z kontekstu to wynikało, to już tej osoby drugi raz nie widziałam :P Pomimo tego zawsze jakiś temat do rozmowy był, bo jak to osoba z niską samooceną czułam się zawsze zobowiązana do podtrzymania konwersacji, zabawienia drugiej osoby, żeby nie poczuła, że zmarnowała czas na mnie.... chore to było postępowanie.

 

Ale to prawda, że trudno mówić o czymś z pasją, skoro tej pasji i energii życiowej nie ma, skoro to, co cieszyło dawniej, teraz już tak nie cieszy, a problemy zdominowały każdy aspekt życiowy i wydają się tak nieodłącznym elementem codzienności, ze az dziwi, ze ktoś odbiera to inaczej :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przed Chad byłem duszą towarzystwa...W reemisji w sumie podobnie ale nie do końca bo przy lekach i Chad nie wszystko można (alkohol,częste imprezy,.Ale w chodzeniu do kina samemu nie widzę nic złego po co siedzieć i się użalać nad sobą na chacie jak się chcę coś fajnego obejrzeć to myślę że wcale nie trzeba do tego towarzystwa.Jak chcą z Tobą iść to fajnie będzie raźniej a jak nie to sam pójdę obejrzę fajny film a Ty żałuj :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie jest ciężko psychicznie chory lub jakkolwiek inaczej to jego samotność jest głównie z wyboru.Chciałbym być tylko samotnym a czuć się dobrze bez Chadu lub chociaż z Chadem.Ale teraz mam problem z wyjściem z domu bo lęk wszech ogarniający.Mimo to nie czuję się samotnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałem że jestem najważniejszy na ziemi, a teraz, jestem nikim. Nic nie znaczę, jestem nic nie znaczącym człowiekiem.

 

Niebawem minie rok jak fotografia była moim tchnieniem i oddechem w życiu. Była bo dziś nie potrafię odnaleźć siebie, nie wiem jak zacząć zabawę od nowa. Czuje gdzieś wewnętrznie wypalenie i zniechęcenie do tego. Właściwie to po co to wszystko piszę, jestem przecież niemyślącym, głupim człowiekiem. Każdy ma mnie w dupie.

 

Powinienem urodzić się z napisem na czole "KRETYN". By osiągnąć jakiś ważny cel w życiu, powinno się być mądrym człowiekiem. Niestety ja nim nie jestem. Kurcze jak ja bardzo chce z tego powodu umrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×