Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

dusznomi :brawo: chyba muszę wziąć z ciebie przykład

 

 

jakoś trzeba żyć, ta franca mnie dziś już kilka razy próbowała "zaczepić", pewnie mści się po wczorajszej nieudanej próbie. Ale robie to samo co wczoraj...olewam!

zajmuje się tym czym powinnam, nie czekam "aż przejdzie", nie boje się! az mi się chce śmiac momentami.

czuje się jak wariatka, bo mam takie głupie wrazenie, ze ktos ciagle mi towarzyszy, ze łazi ze mna wszedzie i szuka zaczepki! To śmieszne! W sumie, spoko, nie mam się co bać w ciemnych uliczkach...bo nas zawsze jest dwie ;)

 

zapisalam sie dzis na terapie, ale dopiero na 17 lipca :) jeszcze kilka dni temu, moje poszukiwanie musialoby sie skonczyc na "JUZ", a dzis jestem pelna nadziei ze dam rade wytrzymac.

Tabsów brac nie chce, bo nawet psychiatra powiedzial mi ze one NIE LECZA, tylko łagodza objawy. To tak jak tabletki przeciwbolowe.... niby bolec przestaje, ale nie leczy tego co bol powoduje!

nie wiem ile w tym prawdy, ale brac nie chce! Pokonam france własnymi silami. Kto wie, moze nie podoła, ale poki co swiadomie chce sie pomeczyc zeby pokazac mojemu choremu mozgowi, ze to ja rzadze a nie on!

 

-- 01 lip 2013, 21:39 --

 

Witajcie, u mnie są chyba początki nerwicy (tak mi się przynajmniej zdaje). Ostatnio gdy przeglądałam sieć wpisując swoje objawy z nadzieją, że znajdę co mi dolega, natrafiłam na ten artykuł o nerwicy tutaj link i powiedzieć muszę szczerze, że się przeraziłam ponieważ niektóre z objawów pasują idealnie....

 

Czy to faktycznie może być nerwica? :why:

 

 

hej myślę, że może to być ta sama franka, która męczy tu nas wszystkich. opisz dokładnie co się dzieje !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwne uczucie (tak jakby brakowało mi oddechu) nie mogę przełknąć śliny i to dopada mnie jak na razie w nocy gdy próbuję zasnąć. Pamiętam jak jak któregoś razu mój mąż liczył ile razy przełykałam ślinę w ciągu minuty - wyszło dwadzieścia razy :why: , to było zaraz po tym "ataku" i już byłam tak nakręcona, że pomimo potrzeby przełykania śliny nie było co przełykać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myslę, ze to jest ta sama franca, która meczy mnie przez tyle miesiecy! nie ładnie to zabrzmi, ale wolałabym byc w twojej skórze, bo ja z kolei mam całodobowe uczucie duszności, jakbym nie mogła oddychać, nabrać powietrza do całych płuc.

Jedyne co moge ci poradzic, to OLEJ TO! naprawdę! wiem, ze to ciezki kawalek chleba, ale jak masz problem z ta slina i twoja nerwica nakazuje ci 20 razy lykac sline, lykaj ja 30...pokarz jej ze jestes silniejsza. Ja jak zaczynam panikowac ze sie dusze, przestaje na chwile oddychac, chce tym udowodnic tej "suce"..( sorki) ze jestem silniejsza! ze jak ona A to ja B !

dodatkowo serducho mi wali raz na jakis czas tak, jakby mialo zaraz nosem wyskoczyc...to ja wtedy szleje, biegne, zaczynam tanczyc i serducho puka jeszcze mocniej! co nas nie zabije to nas wzmocni!

a... i to nie jest tak, ze wystarczy o tym 'nie myslec'...bo jak ma sie o czyms nie myslec, ciagle myslac "nie moge o tym myslec"...ja na przekor mysle non stop! jak przychodza te cholerne lęki...to o nich mysle jeszcze bardziej intensywnie niz podczas egz w trakcie sesji :) skupiam sie tylko na tym, analizuje co moglo wywolac ten stan itd. :)

i jakos tak leci.

dzis juz calkiem postanowilam pokazac tej klipie kto rządzi !!! i kiedy atakuje, a dzis szczegolnie sie doczepia, to ja zapraszam, a w momencie kiedy juz wydaje jej sie ze wygrala to ja pokazuje pazury! teraz ja ja bede atakowac..i zobaczymy, kto sie podda!

 

-- 01 lip 2013, 23:02 --

 

dziwne uczucie (tak jakby brakowało mi oddechu) nie mogę przełknąć śliny i to dopada mnie jak na razie w nocy gdy próbuję zasnąć. Pamiętam jak jak któregoś razu mój mąż liczył ile razy przełykałam ślinę w ciągu minuty - wyszło dwadzieścia razy :why: , to było zaraz po tym "ataku" i już byłam tak nakręcona, że pomimo potrzeby przełykania śliny nie było co przełykać :)

 

 

i jeszcze jedno...ja tez mam taki problem ze staram sie polykac sline zeby poprawic swoj oddech. Wiesz co pomaga... zwlasza przed snem ( to mnie uspokaja i zasypiam jak dziecko) przytulam sie do meza i zaczynam oddychac rowno z nim! po prostu bardziej jakos sie wtedy koncentruje na męza oddechu niz na swoim, staram sie nasladowac jego "nature".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Aga1400 nie wiem czy o to uczucie ci chodzi o którym zaraz napiszę... u mnie sporadycznie zdarzało się w dzień,ale najczęściej przychodziło w nocy.Pod wieczór już myślałam czy będzie dobrze czy znowu będę miała jazdy.Bałam się położyć spać,bo już zaczynało się jak się znalazłam w łóżku.Miałam potrzebę przełykania śliny co chwila,ale nie miałam czego przełknąć bo jest to odruch bezwarunkowy.w tym momencie jak chciałam "przełknąć" a nie miałam czego pojawiało się dziwnie uczucie ,że zaraz się uduszę.zaczynałam się nakręcać ,że rzeczywiście się duszę,robiło mi się na przemian zimno i gorąco,pociłam się a do tego straszny niepokój ,szybkie bicie serca i musiałam co chwila latać do kibelka na siusiu.Brałam coś na uspokojenie,przytulałam się do męża i po jakiejś godzince przechodziło.Po jakimś czasie to opanowałam,wmówiłam sobie,że nic się nie dzieje i nie mam potrzeby przełykać co chwila bo organizm sam to zrobi.Jeśli mózg,bo to on tu nas nieźle nabiera kazał mi przełknąć teraz w tej chwili ja jakoś to starałam się opanować,że nie muszę.Kurczę dziwnie to opisać,ale mniej więcej to tak wyglądało.Teraz mi się to nie zdarza, ale czasami jak się kładę mam z kolei tiki całego ciała i robi mi się zimno,więc biorę uspokajacza ,pomęczę się z godzinkę i zasypiam.

 

-- 01 lip 2013, 22:17 --

 

dusznomi to uczucie duszności jest straszne.u mnie odejdzie,żeby powrócić,męczę się od kwietnia,ale nie ma sensu na to brać leków.Ja mam jeszcze takie dziwne zawroty głowy i jej ścisk jakby obręczą.Męczę się z tym,ale jak pomyśle jakie ludzie dopiero mają problemy to nie jest najgorzej.Podobno te duszności powodują napięte mięśnie,mnie czasami aż bolą,tylko kurcze jak je rozluźnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-- 01 lip 2013, 22:17 --

 

dusznomi to uczucie duszności jest straszne.u mnie odejdzie,żeby powrócić,męczę się od kwietnia,ale nie ma sensu na to brać leków.Ja mam jeszcze takie dziwne zawroty głowy i jej ścisk jakby obręczą.Męczę się z tym,ale jak pomyśle jakie ludzie dopiero mają problemy to nie jest najgorzej.Podobno te duszności powodują napięte mięśnie,mnie czasami aż bolą,tylko kurcze jak je rozluźnić.

 

 

wlasnie tez mi mowiono ze to napiete miesnie :) ta cholera poscic nie chce wcale! ja mecze sie od marca!

 

-- 02 lip 2013, 21:13 --

 

miał ktos z was HOLTERA i wynik częstoskurcz nadkomorowy (150/min) co to za cholerstwo i co z tym dalej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że wszystko siedzi w naszej głowie, lecz czasem ciężko jest nad tym zapanować. U mnie to jeszcze jest tak, że jak zasypiam (czuje już, że wpadam w objęcia morfeusza) :) nagle brak powietrza, przyśpieszone albo czasem nawet nie wyczuwalne bicie serca i koniec ze spaniem :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Ucisk w mostku

2. Straszny niepokój

3. Bezsenność

4. Mdłości, rozstrój żołądka, biegunka

5. Niepokój, nie mogę sobie znaleźć miejsca, chodzę z miejsca na miejsce nie mogąc się uspokoić

6. Olbrzymi strach pred nawrotem choroby, przed utratą pracy

7. Panika :(((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi podoba mi się Twoja postawa ;)

 

aga1400 tamtą co napisała ten swój histeryczny artykuł trzepnęłabym w łeb. Te jej wywody że bagatelizowanie tej strasznej choroby może się źle skończyć jest o kant dup& rozbić. Jestem najlepszym przykładem, że z nerwicą można żyć w miarę normalnie, co więcej leków żadnych nie biorę prócz doraźnie Validolu (5 złotych w każdej aptece bez recepty). Na gulę w gardle, ktoś z forumowiczów znalazł genialny sposób. Nosił łańcuszek bardzo blisko szyi i jak się do niego po kilka dniach przyzwyczaił, okazało się że uczucie guli minęło.

Badania oczywiście warto zrobić, ale straszenie innych to najgorsze co tam pinda mogła zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde, co myśmy winni emu światu, ze aż tak się męczymy....trzeba jakoś zyć i nic sie nie poradzi !

walka i jeszcze raz walak, duzo spokoju i WOLNIEJ...wszytsko wolniej o 10 razy...jak cos kluje, boli, gniecie, piecze...a niech tam...dobra oznaka, znaczy, ze zyjemy!

a nerwica...niech jedzie gdzies na wakacje czy cos :)

ah...

zycze wam i sobie zeby ten koszmar sie skonczył :) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje objawy na dzień dzisiejszy są bardzo liczne i drugi zestaw leków na razie nic nie pomaga, a jakby nasila. Z pierwszym było podobnie. Brałam Asentrę i Trittico, teraz Venlectinę i Hydroxizinę. Prawie cały czas nie czuję ciała : głowy, nóg, rąk, a i cały czas wydaje się, żę z każdym dniem się nasila, tzn jeszcze z parę miesięcy temu lepiej czułam kończyny, a teraz są prawie całkiem bezwładne, jakby bez życia, chodzenie sprawia mi coraz większą trudność, nawet przechodząc z pokoju do pokoju prawie się wyrwracam. Serce mnie męczy skurczami dodatkowymi, nawet kilkoma naraz i to zaZwyczaj gdy wlasnie sie odprezam, leze zmeczona do spania i przez to nadal usypiam np 4 rano... Często mam nadmiar sliny, a jezyk jakby mi latal w buzi. Czasem gula w gardle, ale to na szczęście jakoś rzadziej, alke czasem wraca i wtedy jest niemal non stop. Uczucie zamierania serca- czeste. Bardzo czeste drzenie ciala, mimo leków, nawet moja koleżanka je zauważyła. Moje ciałó drga mimowolnie niezależnie czy siedzę, stoję czy leżę i jest to widoczne. Gdy leżę to czuje te drgania, najbardziej w nogach, ale często w całym ciele, po prostu rytmicznie drgam i "serce się trzęsie" to takie właśnie odczucia. Puls czasem jest jeszczer w normie, a czasem mierzyłam i był grubo ponad 100, czasem ponad chodzenia wiem, że był nawet 150.. jednym słowem, gdy chodzę to mi grubo przyśpiesza i czuję się bliska omdlenia. Męczy mnie najmniejszy wysilek dlatego ostatnio duzo jestem w domu choc tego nie cche :( no i zawroty glowy, nawet jak leze, nawet jak zamykam oczy, prawie nieustanne.. robilam badania.. ale planuje jeszcze holtera ekg.. robilam ekg ale tylko zwykle.. u neurologa bylam, badala mnie odruchy, ale mowila, ze jest ok. Mowilam jej , ze stwierdzili mi nerwice.

 

-- 09 lip 2013, 20:48 --

 

Takie objawy o ktorych pisze mam niemal codziennie :( Nie mam ani dnia dobrego samopoczucia wlasciwie .

 

-- 09 lip 2013, 20:52 --

 

Dzisiaj sie poplakalam, tak mnie to meczy :(

Jestem zapisana do psychologa.. ale to na 31 pazdziernika.. nie stac mnie inaczej

bede szukac inaczej, bo znalazlam miejsca gdzie podobno sa szybsze terminy...

byłam już u psychologa, ale pani powiedziala ze nie moze poprawdzic terapii bo niedlugo konczy te prace

to nie wiem czemu mi w rejestracji nie powiedzieli, jak do niej zapisywali albo ona nie przeniosla do kogos innego :(

a jeszcze pare lat temu nie mialam takich somatycznych objawow ale latwo sie denerwowalam, wybuchy gniewu i bylam u psychologfa, po czym ona zadzwonila i powiedziala ze jednak mlodzieza sie nie zajmuje i nie moze mi pomoc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to znoszę :( A jak pisałam zaczęło się w lutym, czyli ponad pół roku temu.. z tym, że wtedy nasilenie mniejsze. No wiesz ja byłam, nawet na pogotowiu, ekg miaółam niby 2 razy i mówili, że jest ok, tzn niby w opisie były jakieś nieprawidlowosci, ale lekarka powiedziała, że ważniejszy jest sam obraz i jest dobry. Badania krwi, potas, magnez miałam. Magnez z b6 od pół roku przyjmuje regularnie. A mimo tego tak jest. Miałam też badanie cukru, leczyłam się na zbyt dużą insulinę, ale z nią już jest ok, więc już na to leków nie biorę. Mam zespół policystycznych jajników, ale odkmąd tak źle się czułam to odstawiłam antykoncepcje, bo ona mogłaby mi nasilać. Miałam stwierdzone niby Hashimoto, ale po obecnych badaniach wskazuje, że to raczej nie Hashi, ale będę mieć jeszcze niedługo usg tarczycy i dowiem się. U neurloga jak pisałam niby odruchy ok. No, ale powiedZiałam pani, że lekarze stwierdzili nerwicę, nie chciałam niczego ukrywać. No, a teraz chcę zrobić tego Holtera, ale muszę najpierw znaleźć pracę, bo nie pracuję. Choć z tymi dolegliwościami będzie ciężko pracować. Jak pisałam teraz większość czasu jestem w domu, nie mam na nic siły, jak muszę coś zrobić to się zmuszam. Nawet spotkania z koleżankami wiele mi nie dają, tzn psychicznie na jakiś czas może i pomagają, ale potem jest to samo. I przy koleżankach mimo odprężenia psychicznego też źle się czuję tzn nadal drżę czy czuję, że się zapdam w krzesło i mam silne zawroty głowy. A jak chodzę to albo ucisk w klatce albo zapadam się jakby w ziemię, jakby coś mnie mocno ściskało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam wlasnie dziwną fazę. Czuje taką lekką głowę. Niewiem jak to opisać poprostu czuje jakbym odpływał. Serce bije normalnie czuje wzrost adrenaliny. Lęk jest większy niż zwykle. Wykonuje jakaś czynność ale tak jakby bez bazy wógole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam wlasnie dziwną fazę. Czuje taką lekką głowę. Niewiem jak to opisać poprostu czuje jakbym odpływał. Serce bije normalnie czuje wzrost adrenaliny. Lęk jest większy niż zwykle. Wykonuje jakaś czynność ale tak jakby bez bazy wógole.

Może jesteś przemęczony -za dużo kawy albo energetyków.Weź magnez ok 1500mg i odpocznij,powinno być ok.

Nie masz udaru słonecznego przypadkiem?

 

-- 11 lip 2013, 18:33 --

 

Moja nerwica przesuwa się z okolic serca w dół brzucha -teraz jak mam atak to czuję jakbym miał obcego w brzuchu i był w 3 miesiącu ciąży.

Generalnie moja nerwica związana jest jak zauważyłem głównie z jazdą samochodem.Ze względu na pracę dużo podróżuję i po długich trasach zawsze mnie atakuje ,,Obcy'' w brzuchu.Cały czas jem magnez i Wit D -po 2 tygodniach zaczęło pomagać dodatkowo Neo-spasmina ,spokojna muzyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnez biorę cały czas 200mg bodajże omega kardio sie nazywa. Faktycznie pracowałem dzisiaj dosyć ciezko na dachu przy słońcu, czuje ze mi gorąco troche w głowę i czerwony na twarzy lekko. Taki nieogarniety chillout ze tak to nazwę. Wyglądało jakby wstęp do ataku paniki ale serce wolno bije więc to chyba nie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to znoszę :( A jak pisałam zaczęło się w lutym, czyli ponad pół roku temu.. z tym, że wtedy nasilenie mniejsze. No wiesz ja byłam, nawet na pogotowiu, ekg miaółam niby 2 razy i mówili, że jest ok, tzn niby w opisie były jakieś nieprawidlowosci, ale lekarka powiedziała, że ważniejszy jest sam obraz i jest dobry. Badania krwi, potas, magnez miałam. Magnez z b6 od pół roku przyjmuje regularnie. A mimo tego tak jest. Miałam też badanie cukru, leczyłam się na zbyt dużą insulinę, ale z nią już jest ok, więc już na to leków nie biorę. Mam zespół policystycznych jajników, ale odkmąd tak źle się czułam to odstawiłam antykoncepcje, bo ona mogłaby mi nasilać. Miałam stwierdzone niby Hashimoto, ale po obecnych badaniach wskazuje, że to raczej nie Hashi, ale będę mieć jeszcze niedługo usg tarczycy i dowiem się. U neurloga jak pisałam niby odruchy ok. No, ale powiedZiałam pani, że lekarze stwierdzili nerwicę, nie chciałam niczego ukrywać. No, a teraz chcę zrobić tego Holtera, ale muszę najpierw znaleźć pracę, bo nie pracuję. Choć z tymi dolegliwościami będzie ciężko pracować. Jak pisałam teraz większość czasu jestem w domu, nie mam na nic siły, jak muszę coś zrobić to się zmuszam. Nawet spotkania z koleżankami wiele mi nie dają, tzn psychicznie na jakiś czas może i pomagają, ale potem jest to samo. I przy koleżankach mimo odprężenia psychicznego też źle się czuję tzn nadal drżę czy czuję, że się zapdam w krzesło i mam silne zawroty głowy. A jak chodzę to albo ucisk w klatce albo zapadam się jakby w ziemię, jakby coś mnie mocno ściskało.

Też tak mam na spotkaniach z kolegami.Siedzimy spokojnie piwko ,relaks a tu z po cichu coś się we mnie zaczyna gotować -niby się śmieję i rozmawiam normalnie ale już czuję kołatanie serca albo poniżej serca już sam nie wiem.Oni siedzą śmieją się a ja ...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duszności jeszcze nie raz dadzą Ci się we znaki. Ale nie będą tak uporczywe i długotrwałe jak na początku. Jedyne co Cie może uratować to myślenie, że to minie i nie robienie z tego tragedii. Wiem, nie jest to łatwe, ale sam to przechodziłem/przechodzę i to pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj kurde zeby to bylo tak latwe jak sie wydaje...a tu zaraz jakies glupie mysli !!!

 

-- 12 lip 2013, 11:23 --

 

a serce to mi zawsze tłucze jak się budzę... nie wiem czemu !

 

a co do walenia serducha po jedzeniu, może to jakaś nadkwasota, refluks czy coś w tym stylu, warto sprawdzić! Też tak miałam i mnie wysłali na gastroskopie, przeżyłam to badanie ( w sumie nie taki wilk straszny) i okazało się że niby git wszystko, ale zapobiegawczo dostałam leki na refluks...więc jak coś mi tam doskwiera to biorę! Czasem nawet jak serducho za bardzo mnie wpienia to łyknę, uspokaja się, ale to chyba dlatego, że wmawiam sobie, że tak ma być :D grunt, ze działa. I popijam sobie len ( który uwielbiam). Od jutra nie palę, lecę z rana po e-papsa :D i biore się za siebie. A pijecie może olej lniany budwingowy? świństwo ohydne, ale też pomaga!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam pewien problem, mam nerwicę od dwóch lat, wszystkie badania wychodzą dobrze( EKG, ECHO) , lekarze mówią, że jestem zdrowy, a ja w to po prostu nie wierzę. Dlatego, postanowiłem zrobić holter i się przekonać, czy naprawdę nic mi nie jest. Badanie miałem od wtorku do środy. Jednak nie samo badanie było najgorsze tylko oczekiwanie na wyniki badań, jestem przerażony, boję że wyjdą bardzo złe . Wyniki mają być za tydzień, a ja po prostu nie wiem co mam robić. Dodam, że mam hipochondrię, co dzień inna choroba serca, inne objawy. Od2,5 miesiąca chodzę na psychoterapię, po której jest trochę lepiej. Mam wrażenie jakby lęki odpuściły na rzecz hipochondrii. Proszę Was o jakieś porady co do tego holtera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomciooo

 

Jak będziesz opuszczać gabinet, po zapoznaniu się z wynikami z holtera, i okaże się, że wszystko jest ok, to zaręczam, że wyfruniesz stamtąd radośnie i przynajmniej kilka-kilkanaście godzin, może nawet dni wszystkie dolegliwości związane z sercem Ci przejdą. A potem stara nerwica dojdzie do głosu.

I tylko od Ciebie będzie zależało, czy dasz się ponieść ponurym myślom, czy odrzucisz je przekonując samego siebie, że masz jednak serce zdrowe, bo tak wynika z tego bądź co bądź, dokładnego badania.

 

dusznomi,

 

Z głupimi myślami nie wygrasz. Nie walcz z nimi bo to tylko nakręca dolegliwości.

 

Czytaj to http://www.szaffer.pl . Jak już przeczytasz wszystko, to zacznij od nowa. A potem jeszcze raz, jednocześnie wyciągając wnioski i przyswajając bardzo ważne informacje tam zawarte.

Oczywiście nerwica nie przejdzie z dnia na dzień. Ale może jak przeczytasz, zrozumiesz i uwierzysz w to że to co czujesz to skutki wielu tysięcy lat przystosowania do życia, a u zaburzonych tylko wyolbrzymione, to zaczniesz przecinać błędne koło, które powoduje uciążliwe objawy. Jesli wszystko będziesz robił jak należy to i objawy zaczną stopniowo zanikać. U jednych może byc to miesiąc, u innych rok lub dwa. To kwestia indywidualna.

 

I jeszcze jedno. Jesli używasz cisnieniomierza, albo lubisz sobie sprawdzać często tętno na nadgarstku czy tętnicy szyjnej, bo wydaje Ci się, że serce za szybko bije - skończ z tym! Takie ciągłe się kontrolowanie tylko przeszkadza, nakręca puls i sieje głupie myśli w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×