Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Victorku w sumie nie traktowalam tego oddzialu jako cos strasznego bo to nic innego jak terapia grupowa , idziesz chiwla zpsychologiem potem 2h rozmawiasz z grupa po prostu musisz znimi przebywac,potem 1,5 goidziny terapia grupowa. ale wydaje misie ze to nie dobry pomysl jak dla nerwicowcow z tym przebywaniem, nie ma tam zadnych konkretnych swirusow, ludzie sa normalni maja zaburzenia lekowe i takie tam, ale dzisaj kiedy zawitalam w normalnym zyciu, poszlam na lekcje hiszpanskiego i takie tam, poczulaqm ze jestem nic nie warta ze nic nie robie tylko umieram mam atak lecze sie a teraz pol dnia jestem na oddziale dziennym,., probowalam dzisaj zapanowac nad ta derealizacja Victorku chyba dobrzewiesz jakie to trudne bo tp uczucie jest po prostu NAJGORSZE! POWIEDZIALAM W KONCU DOSYC, TO JEST MOJE CIALO ZASLUGUJE ZEBY JE MIEC MAM ORAWO ZYC W TYM SWIECIE I ZYC NORMALNIE, pomoglo na chwile... Voctroku ale do lustra sie nie zblizam..........

 

---- EDIT ----

 

noi jeszcze dodam ze umieram na mysl o jutrzejszych lekach, tej na noc hcyba nie wezme za bardzo sie boje, noi jeszcez jedno do ludzi - do tego czego byscie chchieli dodajcie jesczze prosbe o to zeby nie bylo gorzej i doceniajcie to ze nie jest gorzej, :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tekla może nie.. może jutro będzie lepiej ;)

 

Mój dzień do dup.. jak zawsze wszyscy mnie wkurzają.. heh jeszcze jak wracałam ze szkoły.. gadałam z koleżanką.. mówiłam coś taka podekscytowana- chyba trochę za głośno i śmiałam się.. jakiś facet mnie zaczepił i mówi że gadam jak katarynka.. i że kobiety to tylko gadają i gadają aż słuchać nas nie można.. masakra! to co nie mam nic mówić?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna en, co mogę napisać, życze Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia!! no i żeby ta derezalizacja chociaż troche Ci przeszła, pisz czasami jak tam jest w tym szpitalu, ja sie strasznie boje że moge tam iść a w sumie to chyba nie jest takie złe rozwiązanie... trzymaj sie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrobelku ja nie musialam tam isc , moglam wziac nowe leki od psychiatry i zyc tak jak ty, nie musisz sie bac , napisalam wczesniej ze "trafilam" na ten oddzial, to zabrzmialo jakby mnie tam w pasach zawlekli, ja postanowialm ze to juz za dlakeo zaszlo musze cos z tym zorbic bo moje zdrowie jest zajwazniejsze a nie praca w godzinach kiedy kiedy ten odzial jest czynny, ja poszlam tam z wlasnej woli, i mowie ci ze to nic innego jak terapia grupowa! ZADEN SZPITAL to sa 2 sale i kuchnia zeby sobie zorbic kawke, TYLKO TERAPIA. tak jaku psychologa tylko z 20stopma innymi osobami.

 

---- EDIT ----

 

Wrobelku pamietam jak pisalas jesczez ze strasznie sie czujesz i walilo ci serce i cos stam sie dzialo z toba , powiedz jak z twoja psychika bo az mi glupio ze mowie ciagle osobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem jak wygląda mniej więcej oddział dzienny bo moja siostra tam chodziła, to jest nic innego jak właśnie terapia, ja to boję sie jeżeli już to oddziału zamkniętego i takie tam strachy :)

W kazdym bądź razie najważniejsze że widze u ciebie Aniu w postach tych motywację :) że mówisz DOSYĆ, wiem że to czasem tylko chwilowe ale jest! i co ważne, robisz z tym coś, choćby tym dziennym pobytem w szpitalu,

coż mój skarbie :) :) :) oby tak dalej!

Co do leków to nie wiem jak moge cie przekonać do tego i nawet nie wiem czy że tak powiem chcę bo u mnie w domu leża dwa różne i na razie tylko leżą :) choć psychiatra mój powiedział jak leczyć to raz a dobrze, ale psychiatrzy lubią leki...

Też do lustra rzadko się zbliżam, widać że rozwineło się to dziadostwo u ciebie porządnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widać że rozwineło się to dziadostwo u ciebie porządnie...

no to mnie teraz pieknie przestraszyles . narazie to sie tej nocnej tabletki, porzeciez jak ja wezme to ze zdenerwowania nie zasne , potem nie bede spac az ta tabletka zacznie dzialac i zrobi misie zle i umre. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm, to super, że to taka terapia... w sumie też miałąm okazje na takie coś iść, ale niestety bałam się 3 miesięcznego zwolnienia i że nie nadrobie później wszystkiego... ale na wakacjach mam nadzieje że znajdę coś podobnego akurat na 3 miesiace... u mnie już lepiej, no ale biore leki więc to żaden postęp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu ale ja nie chciałem cię przestraszyć :) po prsostu ta czytałem kiedyś że silnie rozwinięta nerwica objawia się derealką taką non stop, czytałem o tym bo sam tak mam, ale myślę że w nerwicy gorszych ataków niż te derealizacyjne nie ma, bo nie wiesz ani kim jesteś i do tego obajwy somatyczne no koszmar! ale nie o to chodzi teraz :)

Tak więc nie masz się czego bać że to coś gorszego się rozwija czy coś, bo pewnie tego się wystraszyaś prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WrObelku to nie jest tez tak ze 3 zelazne miesiace jestes uwiazana i wszytsko musisz temu juz teraz podporzadkowac, w kazdej chiwli mozesz zrezygnowac, ja mam aktualnie kryzys ale jak poczuje ze staje na nogi - zrezygnuje.

... u mnie już lepiej, no ale biore leki więc to żaden postęp...
"apropo" tych slow , chcialabym cie pocieszyc ale sama jestem w kryzysie wiec sama rozumiesz, powiem tylko to co kazdy mowi - wiecej wiary w siebie i mysl pozytywnie.. :*

 

---- EDIT ----

 

o Boze naprawde mam az tak silna nerwice??? rozumiesz to ze zaden psycholog mi nie pomogl? przez rok bylam wszedzie gdzie mpozna byc, efekt- najsilniejsza nerwica. przynajmniej teraz mam motywacje zeby wziac te zasrane leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio i dzisiaj nawet niezle. Bylam 4 dni na wyjezdzie i nawet nie mialam atakow lekow...co prawda mysl o raku mnie nie opuszcza, ale jest ona jakby inna...mowie trudno, co bedzie to bedzie. Zaczelam robic to, co lubie i nie mysle, ze to nie ma sensu, bo to koniec swiata. zycze Wam rowniez podobnych "przejasnien" bez wzgledu na to jak dlugo beda trwaly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, nie zawsze moze być pieknie, widocznie potrzbujesz kilka dni na przetrawienie tych wszystkich nowych wydarzeń, musisz się przygotować na zmiany ;) miejmy nadzieje że lepsze :D

 

a mój dzisiejszy dzień rozpoczął się stresująco :( zaraz mam jechać na uczelnie, tylko na 15 minut zajęć, a przezywam to jakbym miała jakiś cholerny egzamin :( jestem dopiero tydzień na lekach, mam nadzieje że jakąś poprawę niedługo zobacze, bo jest cieżko ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i mój dzień w sumie rozpoczął się już źle w nocy, obudziło mnie jakieś odrętwienie kompletne, zupełne oszołomienie i cały dzień chodze odrealniony, i czuje zbliżający się atak :(do dupy to wszystko!

Ka_Po nie rezygnuj z terapii a szczególnie jezeli cie tam ciągnie moze w końcu bedzie trach i ten syf się przełamie, bedzie się poprawiało w widoczny sposób, i tak samo ty ania:)

Wróbelku a czy po ssri męczyły cię jakieś objawy uboczne? tak pyatm nie to ze się sugeruję czy coś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wzielam ta tabletke na noc, mialam spac, po 15 minutach serce prawie wyskoczylo mi z organizmu... mialam chore mysli , myslalam ze tokoniec, dzownilam do psychiatry ale nie odebrala, po prostu koszmar, dzisiaj wzielam nowe leki, czulam sie po nich nawet nawet , moze dlatgeo ze naleza do tej samej grupy do ktorej nalezaly tabletki ktore bralam przez ostatni rok, w kazdym razie caly dzien gdzies biegam zeby nie stanac ani na chwile i nie skupiac sie na poich odczuciach, niestety znow jest to samo, przyszedl wieczor, jestem juz w domu, mam mega derealizacje naprawde mega mega mega, zaraz mam znow wziac tavbletke po ktorej wczoraj umieralam, niewiem co robic, kompletnie niewiem co robic, jestem na skraju zalamania, niewiem czy ten oddzial mi pomaga, przez niego tylko mysle ciagle o lekach swirach lekarzach terpaiach o niczym innym :/ mam tego dosc czy to kiedys sie skonczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie strasz;), ja jutro idę pierwszy raz do psychiatry-psychoterapeuty, też na początku po leki, bo bez nich już nie mam siły dalej się użerać :/ Właśnie tego się boję, wezmę leki i jeszcze większej schizy dostane.. Nie mówiąc o tym, że już pół dnia nerwowo latam po całym domu, myśląc o tej pierwszej wizycie :D

 

eh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wzielam ta tabletke na noc, mialam spac, po 15 minutach serce prawie wyskoczylo mi z organizmu... mialam chore mysli , myslalam ze tokoniec, dzownilam do psychiatry ale nie odebrala, po prostu koszmar, dzisiaj wzielam nowe leki, czulam sie po nich nawet nawet , moze dlatgeo ze naleza do tej samej grupy do ktorej nalezaly tabletki ktore bralam przez ostatni rok, w kazdym razie caly dzien gdzies biegam zeby nie stanac ani na chwile i nie skupiac sie na poich odczuciach, niestety znow jest to samo, przyszedl wieczor, jestem juz w domu, mam mega derealizacje naprawde mega mega mega, zaraz mam znow wziac tavbletke po ktorej wczoraj umieralam, niewiem co robic, kompletnie niewiem co robic, jestem na skraju zalamania, niewiem czy ten oddzial mi pomaga, przez niego tylko mysle ciagle o lekach swirach lekarzach terpaiach o niczym innym :/ mam tego dosc czy to kiedys sie skonczy?

 

 

a po jakim leku masz to walenie serca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorek, pierwsze dwa dni były świetne, jazda zaczęłą się trzeciego dnia ;> było ciężko ale po tygodniu w miare przeszło ;)

 

Ka_Po, zgadzam się w zupełności z tą koleżanką!!;) też wydaje mi sie że jak nadchodzą jakieś zmiany, to się to raczej nerwicy nie podoba, i w każdy sposób chce Cię "ściągnać" na złą droge ;) ale nie daj się!! skonczysz tą terapie i na pewno będą super efekty, i będziesz przykłądem na to że z tego można wyjść ;)

 

anna en, a co to za tabletki na noc?? wyobrażam sobie jakie to musi być straszne, ale w sumie jednak bym je wzięła... i postaraj sie nie myśleć o tym tak negatywnie, terapia ma pomóc, i na pewno pomoże, ale nastawienie jest baaardzo ważne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wam kochani ;( jednak ja jestem juz wrakiem, wstaje rano i mysle czy aby jestem w lozku i czy mama ktora wola mnie jest realna i czy klawiatura na torej pisze istnieje, ale ja wiem ze to istnieje tylko czuje jakby mnie tu nie bylo... no niewiem jak to powiedziec........... :/ niewiem juz jak nazywa sie ta tabletka bo okazalo sie ze opakowania do wsuztskich sa takie same... i niewiem jaka to tabletka.. ogarnia mnie smutek zlosc i wsyzstko kiedy mysle ze jest dopiero 8.20 rano a przede mna tyle godzin az wreszcie zasne ;( pomocy niewytrzymam dluzej .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania , ja co prawda nie mam az takich jazd,ale domyslam sie ,ze to co czujesz musi byc KOSZMAREM,wspolczuje Ci naprawde,ale nie poddawaj sie dziewczyno,na pewno kiedys z tego wyjdziesz,bo kazdy moze z tego wyjsc,musisz znalezc w sobie ta sile !!!! Kiedy juz bedzie lepiej a pozniej trafi sie gorszy dzien to pomysl sobie tak: jak ide ulica i sie potkne na chodniku raz a pozniej przez wiele,wiele dni beda chodzic normalnie to nie oznacza ,ze nie potkne sie drugi raz ( mam nadzieje,ze wiesz o co mi chodzilo:-) ). Co do tego walenia serca po tym leku to zapytaj swojego lekarza co to za lek na noc bierzesz i zapytaj czy mozna brac przy tym propranolol na zwolnienie tetna.Jezeli mozna to popros o niego,to super lek,jak Ci serce zacznie lomotac to wezmiesz minimalna dawke 10 mg i serduszko zaraz sie uspokoi:-).

A czy nie mozesz brac na noc np hydroksyzyny 30 mg jezeli masz klopoty ze snem? Probowalas wogole kiedys hydroksyzyne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na tym odzdiale nie bylo lekarza od 2 dni:/ nie mam pojecia co to jest co midal, pami psycholog mowila zebym brala pol jak tak misie dzieje wiec biore tak 1/3 :) dziekuje ci CLEO:) tutaj kochanie nie pomoze juz jakas tam terapia czy dobre slowa za ktore mimo wsyztskio ci dziekuje , derealizacja to stan ktory przynajmniej tak misie wydaje bez chemii nie przejdzie. kocham was moi mili , chcialabym zebyscie byli sczzesliwi zeby ten koszmar sie wam skonczyl, zebyscie poukladali wsyztsko na awszych polkach zebyscie wiedzieli co w ogole trzeba poukladac i jka sie za to zabrac , zycze wam dobrych terpaeutow, idealnie dobranych lekow, wsparcia wsparcia wsparcia :*:*:*

 

---- EDIT ----

 

to zabrzmialo jak porzegnanie :) w sumie jak talk dalej pojdzie to sie wykoncze wiec moze byc jako pozegnanie ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochana Ka Po , kochanie moje sliczne jak tu walczyc jak jestes odrealniona od 2 tyg? nic nie wiem nic nie rouzmiem , jestem na swiecie fizycznościa tylko i wylacznie fizycznoscia, moja dusza gdzies polazła i cholera nie chche wrocic, widze ze jestes z Częstochowy! ja tez? na ktory oddzial chodzisz?

 

---- EDIT ----

 

kochana Ka Po , kochanie moje sliczne jak tu walczyc jak jestes odrealniona od 2 tyg? nic nie wiem nic nie rouzmiem , jestem na swiecie fizycznościa tylko i wylacznie fizycznoscia, moja dusza gdzies polazła i cholera nie chche wrocic, widze ze jestes z Częstochowy! ja tez? na ktory oddzial chodzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich:)

 

Dzisiejszyt dzień jest dla mnie szary nudny jak papier toaletowy.Kurde musze sobie jakąś robote znależć ale nie wiem jaką....i w ogóle nie wiem gdize isć zeby dostac robote, itp a zresztą nawet jak cosznajde to i rak sobie pewnie w pracy nie poradzei tak sobie pewnie nie poradze .No kurde chciałbym myśleć badziej optymistycznie a nie moge jakoś:(

W dodatku przez cały dzień cos mi jest:(////////a już najgorzej jest z moimi skroniami bo tak mi skaczą cały czas,tak szybko krew tam pulsuje:(Wiem że macie poważniejsze problmy...ale musialem się wypisać komuś:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człwoieku nerwico :) no rzeczywiscie twoj problem wydaje misie aktualnie dla mnie najbradziej w swiecie porzadany razy 100000000, ale wiem ze jest to twoj problem, pociesze Cie , wybierz sie do galerii jesli jest bw twoim miescie albo jak nie to gdzies do centrum i ogloszenia wisza na sklepach , jesli nie chcesz pracowac wsklepie to kup sobie gazete i znajdz ogloszenie, jes;li masz prawo jazdy mozesz cos tam wozic wiesz roznie to jest, a gtak w ogole to pracy sie nie boj, ja na mysl o pracy bylam sparalizowana strachem, ale to wystarczy kilka dni zeby sie zapoznac z tym co maszrobic, z tym co ci wolno a czego nie oficjalnie i nie oficjalnie :D nie bój sie nie jest strasznie tylko trzeba sie przyzwyczaic do czasu pracy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno En Walcz kochana....to wszystko minie,bedziesz zdrowa a najgorsze co mozesz zrobic to poddac sie !

Ja wlasnie jestem po ataku.....siedze sobie na lozku i serce mi wali,jak sie tylko poruszylam to walilo jeszcze mocniej a,ze sama w domu bylam to juz sie na maksa nakrecilam i wtedy to juz jazda z sercem na maksa ,chyba ze 150 mi walilo,dobrze ,ze mialam propranolol pod reka ,szybko wzielam no i pomogl,ale nie zalamuje sie,na przekruj tej k....e bede od jutra cwiczyc i biegac,nie dam sie jej tak latwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×