Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

wiola173,

Wiola tak sobie myśle ,ze moze to organizm stres odreagowuje i to co sie dzieje u ciebie czy ja wiem , tak sobie pomyśła ,z etak mzoe byc a stres w sumie prowadzi do osłabienia organizmu, takze to jedna z mozliwosci , moze załapałaś osłabienie a jak masz osłabienie to organizm sie nie broni a się nie broni bo jest osłabiony przez stres, takie troche błędne koło, Wiolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coma, no fakt, nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody. Ja mam podobne doświadczenia. Martwię się, że pozostając w domu będziesz odczuwała straszliwą pustkę. Może warto zaczekać z tą decyzją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poradzcie cos bo czasami mam wrazenie ze niepotrzebnie sie czegos boje nie wiem czy mnie nerwica lapie ( lecze sie na depresje). czasami mam tak po przebudzeniu ze strasznie mi serce wali i czuje taki niepokoj nie potrafie nad tym zapanowac. albo jak mam cos zrobic np jechac gdzies na spotkanie to tez mam taki lęk czy strach nie wiem sama jak to nazwac, serce wali prawie cala sie trzese.... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaskolka83, ja też myślę, że to nerwica na całego. Solidaryzuję się z Tobą. Właśnie siedzę przed komputerem, poczułam gotowanie w głowie i straszny lęk. Mam założony na ręku pas od ciśnieniomierza i sprawdzam co kilka minut. Było 130/100.. Przed chwilą 128/94, ale puls 65, więc serce mi nie wali, bije spokojnie, tyle że w głowie mi się gotuje.. I tysiące myśli wokół raka nadnerczy..

 

Coma, a napisz co Cię denerwuje konkretnie. Podejrzewam, że jak wyjdziesz to znajdą się też zdrowi, którzy Cię będą wkurzać. Zależy co wyjdzie w Twojej decyzji po włożeniu na szalę argumentów za pozostaniem i przeciw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się nie nakręcać, a było już ze mną ostatnio nie za ciekawie. Zauważyłam, że to cholernie trudne, pewne odruchy zdają się silniejsze od nas, u mnie to jest drapanie się. Najważniejsze to starać się to ograniczać, jeśli się da. Inaczej się zamęczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko że jak się ma atak ciężko się coś robi..ale trzeba się zmusić żeby nie było gorzej..aj jutro zamierzam od razu coś zacząć, bo dziś wstałam, nic nie robiłam konkretnego oprócz nakręcania się, myślenia..wystarczy że powiem sobie w głowie" o jezu coś mi jest" i już czuję lęk , a jak wkurzę się powiem sobie" nic ci nie jest, nie daj się, nie daj sobie zniszczyć życia" to od razu lepiej..masakra z tą psychiką :mrgreen: chyba sobie na jutro wypiszę motywujące myśli nakartce :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×