Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie wróciłam z długiego spaceru. Zimne powietrze mnie trochę otrzeźwiło i pozwoliło spojrzeć na wszystko z dystansu...

 

Kiedyś na pewno będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga, ja mysle, ze u Ciebie szybko bedzie dobrze:) Jesli bylas na imprezie i nie mialas tam zadnych lękow to jest z Toba juz w miare dobrze. U mnie takie przeplatanki (raz z lękami, raz bez) byly zwiastunem zdrowienia.

 

Green go - myslisz, ze przez forum nie mzoesz wyzdrowiec?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja, no mam taką nadzieję, że to oznaka zdrowienia... Teraz znów nie jest za dobrze, ale może to też wina @. U Ciebie już wszystko całkowicie w porządku, czy jeszcze masz momentami lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest ok - ja nie mam juz lękow zadnych, choc caly wrzesien wyjscie z domu oznaczalo "duszenie sie", uczucie, ze mdleje i umieram. No ale porada jest jedna - wychodzic wszedzie na przekor lękom... Dostawalam swira, szczegolnie tam, gdzie bylo duzo ludzi (np. w centrum) i podczas korkow. Ogarniala mnie taka panika, ze mialam ochote zwyczajnie biec przed siebie, uciekajac... no wlasnie nie wiem przed czym wlasciwie :bezradny: ... No a teraz spokoj - mozna z tego naprawde wyjsc :) Nie mialam ataku przez 2 miesiace okolo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja, jak ja Ci zazdroszczę :mrgreen: Dziś właśnie wychodziłam na miasto i już myślałam, ze zwątpię, ale uwzięłam się i zrobiło mi się lepiej po jakimś czasie... Wiem właśnie, że nie ma co się wycofywać, trzeba stawiać czoła tym chorym myślom, wywołującym lęk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL, czy Ty jesteś moim sąsiadem?

Pada i nie wiem co to jest... mgła, szadź czy insze gówno, ale za oknem jest BIAŁO (nie od śniegu) i nie widać drugiej strony ulicy :shock:

A ja muszę wyjść po lekarstwo dla kici.... Kawałek mam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja, jak ja Ci zazdroszczę :mrgreen: Dziś właśnie wychodziłam na miasto i już myślałam, ze zwątpię, ale uwzięłam się i zrobiło mi się lepiej po jakimś czasie... Wiem właśnie, że nie ma co się wycofywać, trzeba stawiać czoła tym chorym myślom, wywołującym lęk.

 

No mi wlasnie zawsze bylo lepiej jak skads wracalam, niz jak tam szlam :) A ile czasu Ty juz masz nerwice? Lekow nie bierzesz, z tego co sie zorientowalam, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba jednak wolę przesypiać dnie...w dzień jest gorzej.. :roll:

 

To też jest jakieś wyjście, a przy takiej pogodzie to nie wiem czy nie jedno z lepszych - niestety obowiązki wzywają i nici ze spania w dzień... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, po co ?? Czyzbys nie miala do czego sie przyczepic ??

 

to ja się też przyczepię :)

zmień proszę podpis, ale przede wszystkim zmiejsz tą czcionkę. nie ma wśród nas 80-latków, którzy bez okularów ze szkłami jak denka od słoików, nie będą w stanie nic przeczytać.

po prostu jest to drażniące.

 

 

Ulzylo ? Juz nie bola oczy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się nocy, wczoraj zmrużyłam oczy na może godzinkę. TRAGEDIA. Teraz puls się chyba ustabilizował, ale ściska mnie w klatce piersiowej, szczególnie z lewej strony. O mamo! Boję się! Już było dobrze. Boję się, że to coś poważnego, że to nie nerwica... I brzuch boli - wiadomo dlaczego :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co się stało coma?

 

namiestnik, Nie powiedziałam psychiatrze, że znowu się gorzej czuję. Nie chcę wracać do szpitala :roll: Okłamuję wszystkich i samą siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik, W przypadku myśli/zamiarów samobójczych lekarz ma obowiązek wezwać pogotowie, które siłą zabiera do szpitala. Jak stawiasz opór to wkładają cię w kaftan, dostajesz zastrzyk (bądź całą serię) i nie masz nic do gadania :/

 

nic straconego - może będzie lepiej. A jak by przypadkiem nie było to możesz powiedzieć następnym razem.

Masz rację, dziękuję :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się nocy, wczoraj zmrużyłam oczy na może godzinkę. TRAGEDIA. Teraz puls się chyba ustabilizował, ale ściska mnie w klatce piersiowej, szczególnie z lewej strony. O mamo! Boję się! Już było dobrze. Boję się, że to coś poważnego, że to nie nerwica... I brzuch boli - wiadomo dlaczego :/

 

 

:why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×